Wszystkie wpisy, których autorem jest Konrad Maruszczak

Nowe paliwo na stacjach od 2024 roku. Do tych aut go nie tankuj

Spis treści

Coraz ostrzejsze naciski ze strony ekologów wymuszają zmiany w branży motoryzacyjnej. Już nie tylko jazda samochodem spalinowym będzie utrudniona, ale teraz nawet jego zatankowanie może przysporzyć kłopotu. Szczególnie jeśli masz starszy samochód. Jakie będzie nowe paliwo?

Nowe paliwo E10 pojawi się na stacjach

Niektórzy mogą powiedzieć, że to żadna nowość, bo benzyna E10 jest już dostępna od dłuższego czasu. Problem w tym, że w przyszłym roku z rynku zniknie benzyna E5, czyli z mniejszą ilością biokomponentów.

Zgodnie z nowelizacją ustaw o biokomponentach i biopaliwach ciekłych od 1 stycznia 2024 roku nas stacjach będzie dostępna wyłącznie benzyna E10. Różnica polega na tym, że nowe paliwo posiada 10% ekologicznych dodatków, zamiast 5% w benzynie E5.

Czy benzyna E10 jest lepsza?

Pojawiają się głosy, że nowe paliwo ma być tańsze, ale to raczej mało prawdopodobne. Co ciekawe, benzyna E10 będzie dostępna tylko w wersji 95-oktanowej. Mocniejsza 98-tka wciąż będzie zawierała 5% biokomponentów. Więc jeśli spojrzeć z tej strony to faktycznie „E10” będzie tańsza…

Nowe paliwo zostało przebadane przez specjalistów z ADAC i niestety rezultaty nie są zbyt dobre. Według Niemców benzyna E10 powoduje większy apetyt na paliwo – od 1,5 do 3 proc. Do tego dochodzi niewielki (ok. 5 proc.) spadek osiągów, który dla kierowcy będzie w zasadzie nieodczuwalny. 

Przedstawiciele ADAC twierdzą, że przy odpowiedniej technice jazdy, można zaoszczędzić nawet 50 euro rocznie, tankując benzynę E10. 

Te auta nie lubią benzyny E10

Niestety, niemiecki automobilklub jest też zdania, że nie wszystkie silniki są przystosowane do nowego paliwa. Według ADAC każdy, kto posiada auto wyprodukowane po 1 listopada 2010 może być spokojny. To oczywiście niepisana zasada i nie jest powiedziane, że samochody starsze nie pojadą na benzynie E10, choć są obarczone ryzykiem.

Najgorzej radzą sobie z nim pierwsze konstrukcje z bezpośrednim wtryskiem paliwa. Przykładem mogą być jednostki FSI montowane w samochodach koncernu Volkswagena, choć to nie jedyne konstrukcje, które nie polubią benzyny E10:

  • Audi A2 1.6 FSI (2003–2005),
  • Audi A3 1.6 FSI (2004),
  • Audi A3 2.0 FSI (2004),
  • Audi A4 2.0 FSI (2003–2004),
  • Audi A4 sedan z lat 2001–2008 oraz A4 Avant z lat 2002–2008 fabrycznie wyposażonych w ogrzewanie postojowe,
  • Alfy Romeo produkowane przed 1 stycznia 2011 r.,
  • Fiaty przed 2000 rokiem,
  • Ford Mondeo 1.8 SCI z lat 2003-2007,
  • wszystkie auta Peugeota, Citroena oraz DS z silnikami benzynowymi wyprodukowanymi przed 1 stycznia 2000 r.
  • Volkswagen Lupo 1.4 77 kW (od 08.2000 to 11.2003),
  • Volkswagen Polo 1.4 FSI 63 kW (01.2002 do 06.2006),
  • Volkswagen Golf IV 1.6 FSI 81 kW (11.2001 do 05.2004),
  • Volkswagen Golf IV Variant 1.6 FSI 81 kW (10.2001 do 10.2006),
  • Volkswagen Bora 1.6 FSI 81 kW (10.2001 do 09.2005),
  • Volkswagen Bora Variant 1.6 FSI 81 kW (10.2001 do 09.2005),
  • Volkswagen Golf V 1.4 FSI 66 kW (11.2003 do 11.2004),
  • Volkswagen Golf V 1.6 FSI 85 kW (08.2003 do 05.2004),
  • Volkswagen Golf V 2.0 FSI 110 kW (01.2004 do 05.2004),
  • Volkswagen Touran 1.6 FSI 85 kW (11.2002 do 05.2004),
  • Volkswagen Touran 2.0 FSI 110 kW (10.2003 do 05.2004).

Source: Nowe paliwo na stacjach od 2024 roku. Do tych aut go nie tankuj

Nowe Suzuki GSX-S1000GX i Suzuki GSX-8R – znamy ceny w Polsce

Spis treści

Suzuki GSX-S1000GX to pierwszy crossover w ofercie firmy, który gwarantuje osiągi porównywalne z superbike’ami, a elektronicznie sterowane zawieszenie odpowiada za precyzyjne prowadzenie i wysoki komfort jazdy. Z kolei Suzuki GSX-8R to sportowy motocykl, który przypadnie do gustu wielu motocyklistom, niezależnie od ich wieku i doświadczenia. Obydwie maszyny właśnie debiutują podczas targów EICMA w Mediolanie.

Suzuki GSX-S1000GX oferuje wysokie osiągi i duży komfort jazdy

Suzuki GSX-S 1000GX napędza mocny, czterosuwowy, chłodzony cieczą, rzędowy silnik z rozrządem DOHC, o pojemności 999 cm3 i mocy 152 KM . Silnik rodziny GSX-S jest następcą jednostek Suzuki wywodzących się z motocykli klasy superbike, które od lat słyną z niezwykłych osiągów i niezawodności. Na przestrzeni lat jednostka przeszła szereg modyfikacji, które miały na celu dopasowanie charakterystyki do wymagań nowego crossovera. Na przykład zastosowano tu elektronicznie sterowane przepustnice, które sprawiają, że silnik pracuje płynniej. Profile krzywek wałków rozrządu (ssących i wydechowych) zapewniają doskonałą równowagę pomiędzy osiągami, a płynnością pracy silnika.

Kompaktowe i lekkie podwozie Suzuki GSX-S1000GX zaprojektowano tak, aby zapewnić maksymalną kontrolę i komfort jazdy na długich dystansach, na drogach o każdej nawierzchni.

Opony, hamulce i zawieszenie dopełniają efektu Suzuki GSX-S 1000GX

Zastosowano tutaj opony Dunlop SPORTMAX Roadsport 2 (120/70ZR17 z przodu; 190/50ZR17 z tyłu), a ich wybór nie jest przypadkowy. Te gumy gwarantują wysoki komfort jazdy połączony ze znakomitą przyczepnością. Heble to 4-tłoczkowe zaciski hamulcowe Brembo typu monoblock, w połączeniu z dwiema pływającymi tarczami hamulcowymi o średnicy 310 mm w przednim kole.

Zaawansowane technologicznie, elektronicznie sterowane zawieszenie Suzuki (SAES) to przedni widelec upside-down i pojedynczy tylny amortyzator typu BFRC-lite. Suzuki Floating Ride Control (SFRC) poprawia zwrotność motocykla i komfort jazdy, pomagając utrzymać stabilność wzdłużną podczas jazdy na długich nierównościach drogi.

Układ Smart TLR Control integruje system kontroli trakcji Suzuki (STCS) z systemami Lift and Roll Torque, gwarantując tym samym lepszą kontrolę nad pojazdem w różnych warunkach.

Suzuki GSX-S 1000GX – ceny w Polsce

Suzuki GSX-S 1000GX to pierwszy w ofercie marki z Hamamatsu motocykl typu crossover. W Polsce wyceniono go na 78 900 zł. 

Suzuki GSX-8R to maszyna uniwersalna

Nowa motocykl wyróżnia się stylem, detalami oraz łatwym i precyzyjnym prowadzeniem.
Suzuki GSX-8R został tak zaprojektowany, by spełnić wymagania użytkowników poszukujących uniwersalnego motocykla zarówno do jazdy po mieście, weekendowych wypadów jak maszyny, która mogliby zmierzyć się z przeciwnikami podczas szybkiej jazdy na krętych górskich drogach. Nowe Suzuki GSX-8R zostało wycenione w Polsce na 44 900 zł.

Suzuki GSX-8R ma mocny silnik i kilka trybów jazdy

Do napędu służy rzędowy, dwucylindrowy silnik z rozrządem DOHC, o pojemności
776 cm3 i mocy 83 KM. Zapewnia doskonałą równowagę pomiędzy płynną, kontrolowaną
mocą już od niskich obrotów i przyjemną dynamikę w wyższym zakresie obrotów.

W konstrukcji silnika znalazł się Suzuki Cross Balancer – opatentowany system dwóch wałków wyrównoważających, które odpowiadają za płynną i pozbawioną wibracji pracę silnika. Ponadto, elektronicznie sterowane przepustnice pomagają w łatwy sposób zmienić charakterystykę pracy silnika, dopasowując ją do potrzeb użytkownika.

W nowym Suzuki GSX-8R jeździec może przełączać tryby jazdy (SDMS), które dostosowują parametry do warunków panujących w trasie, warunków drogowych i preferowanego stylu jazdy:

  • Tryb A (Active) zapewnia najostrzejszą reakcję przepustnicy.
  • Tryb B (Basic) gwarantuje ten sam poziom maksymalnej mocy co w trybie A, ale oddaje ją łagodniej i z bardziej liniowym przebiegiem (w praktyce oznacza spokojniejszą reakcję na ruch manetki gazu).
  • Tryb C (Comfort) zapewnia najłagodniejszą reakcję silnika. Suzuki GSX-8R staje się bardzo przewidywalny podczas jazdy.

Dwukierunkowy quickshifter (obecny w standardzie) umożliwia szybką oraz płynną zmianę biegów bez konieczności użycia sprzęgła. O dobre hamowanie dbają dwa czterotłoczkowe zaciski hamulcowe w przednim kole z dwoma tarczami o średnicy 310 mm. Tylny hamulec wyposażono w tarczę o średnicy 240 mm.

Suzuki GSX-8R ma odlewane aluminiowe koła, które w połączeniu z oponami Dunlop RoadSport 2 mają zapewnić zwinne prowadzenie i sportowe osiągi motocykla.

Source: Nowe Suzuki GSX-S1000GX i Suzuki GSX-8R – znamy ceny w Polsce

Grupa BNP Paribas uruchamia platformę mamGO – znajdziesz tam nowy samochód i sposób finansowania

Od 6 listopada za pośrednictwem platformy mamGO, klienci mogą znaleźć wymarzone auto – nowe lub używane oraz skorzystać z preferowanego przez siebie sposobu finansowania – kredytu w Banku BNP Paribas, leasingu w BNP Paribas Leasing Solutions lub oferty wynajmu od Arval Polska.

Dodatkowo, pierwsi użytkownicy platformy, którzy zdecydują się na wybrane finansowanie będą mogli skorzystać z promocji – do zdobycia jest 35 voucherów Euronet „wypłata bez użycia karty”, każdy o wartości 2 000 zł.

Grupa BNP Paribas uruchamia platformę mamGO do zakupu samochodu

Bank BNP Paribas we współpracy z Arval Service Lease Polska i BNP Paribas Leasing Solutions wprowadził na rynek nową platformę zakupową mamGO. Na platformie dostępne są różne marki samochodów, dostępne od ręki, zarówno spalinowe, jak i elektryczne, oferowane przez Partnerów banku: dealerów, brokerów samochodowych oraz Arval.

Platforma mamGO udostępnia trzy formy finansowania do wyboru:

  • kredyt samochodowy w Banku BNP Paribas,
  • wynajem od Arval,
  • leasing w BNP Paribas Leasing Solutions.

Na platformie dostępna jest także porównywarka ofert finansowych i pojazdów, kalkulator opłat i rat miesięcznych – dzięki temu wybierzesz najlepsze dla siebie rozwiązanie, dopasowane do swoich potrzeb i stylu życia.

Licznik emisji CO2 każdego modelu to narzędzie, które ułatwi Klientom podjęcie decyzji związanych z ew. zrównoważoną transformacją lub po prostu dopasowaną do wyznawanych przez nich wartości. Klient na platformie mamGo znajdzie też przydatne informacje na temat samochodów elektrycznych.

BNP Paribas uruchamia platformę mamGO 2

BNP Paribas uruchamia platformę mamGO 2

Jak działa platforma mamGO od BNP Paribas?

Zakup lub wynajem auta rozpoczyna się od wyboru pojazdu z oferty internetowej. Następnie Klient ma do wyboru trzy możliwości. Jeśli jest zainteresowany zakupem samochodu i kredytem, może skorzystać z prostego i szybkiego wniosku online w Banku BNP Paribas. Oczekiwanie na decyzję kredytową trwa zazwyczaj jeden dzień.

Z kolei wybierając wynajem długoterminowy pojazdu lub leasing, wystarczy zapoznać się z ofertą, wypełnić formularz kontaktowy, a contact center skontaktuje się z Klientem, aby wesprzeć go w przygotowaniu wniosku kredytowego.

W ramach oferty od Arval, Klienci będą mogli skorzystać z formuły Flex, czyli wynajmu w modelu subskrypcyjnym dla osób prywatnych i mikrofirm. Okres wynajmu pojazdu to 36 miesięcy, a umowa może zostać zakończona bez żadnych konsekwencji finansowych w dowolnym momencie, z zachowaniem miesięcznego okresu wypowiedzenia. Po uzyskaniu decyzji o przyznaniu finansowania klienci zostaną zaproszeni do dealera gdzie podpisywana jest umowa, a Klient odbiera swój nowy samochód. Pierwsi użytkownicy platformy mamGO, będą mogli skorzystać z przewidzianej dla nich promocji i odebrać voucher Euronet o wartości 2 000 zł.

Source: Grupa BNP Paribas uruchamia platformę mamGO – znajdziesz tam nowy samochód i sposób finansowania

Walka z pijanymi kierowcami w Polsce to mit. Właśnie padł rekord

Pijani kierowcy w Polsce to wciąż zmora naszego kraju. Nietrzeźwi za kółkiem stanowią ogromne zagrożenie nie tylko dla siebie i jadących z nimi w jednym samochodzie, ale także dla innych uczestników ruchu.

Od lat podaje się liczby pijanych kierowców i ofiar wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych, które jeżą włos na głowę. Nowy taryfikator nakłada niemałe kary na jadących „na podwójnym gazie”, ale na niewiele zdają się te czynniki, bowiem padł kolejny rekord. Właśnie podano dane za poprzedni świąteczny tydzień, gdy na drogi wyjechało więcej samochodów niż zwykle, a policja była bardziej wyczulona, ze względu na akcję „Znicz”.

Pijani kierowcy w Polsce – padł rekord

W dniach 28.10 – 5.11 zatrzymano aż 2546 kierujących po alkoholu. Doszło też do pobicia niechlubnego rekordu największej dziennej liczby zatrzymań osób jeżdżących pod wpływem napojów procentowych w 2023 roku.

Policja twierdzi, że poprawia się bezpieczeństwo i na drogach dochodzi do mniejszej liczby wypadków. Także liczba ofiar wypadków drogowych spada – z ponad 5000 do ponad 2000. To nadal bardzo duża liczba, ale jest widoczny postęp. Jeżeli chodzi o statystyki pijanych kierowców, to niewiele drgnęło.

  • 1 i 2 listopada służby zatrzymały łącznie 509 kierujących po alkoholu.
  • 29 października, w niedzielę przed Uroczystością Wszystkich Świętych, odnotowano rekordowe 590 przypadków jazdy na podwójnym gazie.
  • Mimo tych niepokojących statystyk Polska jest w ścisłej europejskiej czołówce państw, w których odsetek kierujących po alkoholu jest najniższy wśród wszystkich badanych kierowców.
  • Niestety w rankingu liczby ofiar pijanych kierowców w przeliczeniu na milion mieszkańców Polska zajmuje wysokie 6. miejsce.

Source: Walka z pijanymi kierowcami w Polsce to mit. Właśnie padł rekord

Akcja policji i GTA w Olsztynie. Atakował ludzi i zabierał im samochody

Ta historia może przypominać kultową grę GTA (Grand Theft Auto), ale wydarzyła się naprawdę. Pobił personel hotelu, wyszarpywał kierowców z ich samochodów, po czym odjeżdżał, demolował auta stojące na parkingu i na koniec uciekał policji. Aż tyle 44-latek zdążył narozrabiać w zaledwie godzinę. Na szczęście policyjny pościg zakończył się złapaniem mężczyzny.

Akcja policji w Olsztynie zaczęła się w hotelu

Komenda Policji w Olsztynie otrzymała zgłoszenie o mężczyźnie, który zaatakował obsługę hotelu. Funkcjonariusze niestety nie zdążyli ująć sprawcy na miejscu. Okazało się, że 44-latek przemocą odebrał jednemu z kierowców samochód i odjechał. Auto po chwili porzucił. Policja ruszyła za nim na ulice miasta.

Jak w GTA – co chwilę zatrzymywał się i zabierał samochody

Jak wynika z ustaleń policjantów, mężczyzna, poruszając się po ulicach Olsztyna oraz gmin Olsztynek i Ostróda, co chwilę zatrzymywał innych kierowców i siłą zabierał im samochody, po czym odjeżdżał. Po przejechaniu krótkiego odcinka ponawiał proceder.

Jakby tego było mało, policjanci ustalili, że na jednej z olsztyńskich ulic bez powodu uszkodził on zaparkowane auto, a w Olsztynku wtargnął do jednego z domów i tam brutalnie zaatakował kolejne osoby, a następnie kontynuował ucieczkę przed policjantami.

Na szczęście nie udało mu się uciec. Mężczyzna zakończył swoje „GTA” wjeżdżając jednym ze skradzionych samochodów w drzewo, a na końcu do rowu. 44-latka przewieziono do szpitala, by ustalić, czy był pod wpływem alkoholu lub innych substancji odurzających. Dodatkowo okazało się, że nie posiada uprawnień do prowadzenia pojazdów.

Grozi mu kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Tymczasowo na trzy miesiące trafił do aresztu.

Source: Akcja policji i GTA w Olsztynie. Atakował ludzi i zabierał im samochody

Nowy Triumph Tiger 900 mocno podnosi poprzeczkę

Spis treści

Triumph Tiger 900 ma poprawiony silnik, hamulce i bogatsze wyposażenie

W trzycylindrowym silniku Tigera 900 zaszły znaczące zmiany – zaktualizowane elementy silnika dostarczają 13% wzrost mocy maksymalnej w stosunku do poprzedniej generacji, dając 108 KM oraz wyższy moment obrotowy wynoszący 90 Nm. Nowy silnik oferuje także łatwiejszą w opanowaniu moc przy niskich obrotach. Silnik Tigera 900 pomimo wzrostu mocy w całym zakresie obrotów, ma spalać 9% mniej paliwa niż poprzednik.

Triumph Tiger 900 ma teraz wzmocnione hamulce dla lepszej kontroli i krótszej drogi hamowania, oraz nowy system ostrzegania podczas nagłego hamowania, który aktywuje światła awaryjne.

Na pokładzie znajdziemy też duży 7-calowy wyświetlacz TFT z nowymi grafikami i systemem menu oraz ładowarką USB-C w kokpicie, a także łącznością Bluetooth – My Triumph w standardzie we wszystkich modelach.

Nowy Triumph Tiger 900 jest dostępny w czterech wersjach

Gama Tigera 900 posiada nowe nadwozie, z nowym dziobem, kokpitem i panelami bocznymi. Całości dopełnia odświeżony design z nowymi grafikami.

Fotele zaprojektowano tak, by dostarczać więcej komfortu podczas pokonywania długich tras. Z 20 mm regulacją wysokości siedzenia dla wszystkich modeli i akcesoryjną, obniżoną, podgrzewaną kanapą, która oferuje możliwość redukcji wysokości o kolejne 20 mm.

Poprawiono także amortyzowany system mocowania kierownicy, który dodaje komfortu podczas jazdy, a pozycja kierownicy w wersji Rally Pro została przesunięta o 15 mm w stronę kierowcy. Ta niewielka zmiana podnosi komfort podczas jazdy na siedząco, zwiększają kontrolę oraz precyzję prowadzenia w pozycji stojące, w trakcie jazdy w terenie.

Nowa rodzina Tigera 900 składa się z modeli GT, GT Pro oraz Rally Pro – w każdym z motocykli jest spora lista ulepszeń:

  • Zoptymalizowany cornering ABS i kontrola trakcji działająca w zakrętach wraz z jednostką IMU
  • Do sześciu trybów jazdy w tym Road, Rain, Sport, Off-Road oraz tryb Rider dla modeli GT Pro, Rally Pro, oraz dedykowany tryb Off-Road Pro (dostępny tylko w Rally Pro)
  • W pełni LED-owe oświetlenie ze światłami do jazdy dziennej w przedniej lampie oraz kompaktowym oświetleniem z tyłu
  • Quickshifter Triumph Shift Assist (w standardzie w wersjach GT Pro & Rally Pro)
  • Podgrzewane manetki i siedzenia (w standardzie w wersjach GT Pro & Rally Pro)
  • System monitorowania ciśnienia w oponach (w standardzie w wersjach GT Pro & Rally Pro)
  • Hamulce Brembo Stylema® Monobloc
  • Ulepszone zawieszenie:
    • GT posiada w pełni regulowany widelec Marzocchi 45 mm USD typu kartridż o skoku 180 mm z przodu oraz zawieszenie o skoku 170 mm z ręczną regulacją wstępnego napięcia sprężyny, oraz odbicia z tyłuGT Pro oferuje w pełni regulowany widelec Marzocchi 45 mm USD typu kartridż o skoku 180 mm z przodu oraz zawieszenie o skoku 170 mm z elektroniczną regulacją wstępnego napięcia sprężyny, oraz odbicia z tyłu
    • Rally Pro to w pełni regulowany widelec Showa 45 mm USD typu kartridż o skoku 240 mm z przodu, z manualną regulacją napięcia wstępnego, odbicia i kompresji, oraz w pełni regulowany amortyzator z manualną regulacją napięcia wstępnego i odbicia z tyłu o skoku 230 mm
  • Regulowana szyba i siedzenie regulowane w zakresie 20 mm
  • 20-litrowy zbiornik paliwa

Do nowego Triumpha Tiger 900 dostępnych jest ponad 50 akcesoriów

W pełni wyposażony pakiet Performance oferuje nowy tłumik Akrapovič, pierwszy z całej linii wspólnie zaprojektowanych układów wydechowych. Tytanowy wydech z karbonową końcówką „odchudza” motocykl o 1kg, a także sprawia, że oferuje jeszcze lepszy dźwięk. Pakiet zawiera przednie i tylne „dynamiczne” kierunkowskazy oraz obrabiane maszynowo podnóżki typu adventure.

Pakiet Protection zawiera kluczowe akcesoria, w tym dolne i górne gmole silnika, tank pad, osłonę pompy, osłony widelca, terenową osłonę chłodnicy oraz przedniej lampy. Pakiety Trekker i Expedition to dwa różne, skrojone na wymiar opcje bagażu na długodystansowe podróże lub wyprawy przebiegające poza utartym szlakiem.

Triumph Tiger 900 2024 – ceny w Polsce

Klienci już teraz mogą składać zamówienia w salonach Triumpha, a pierwsze motocykle pojawiają się u dealerów w lutym 2024 roku.

  • Triumph Tiger 900 GT –  64 995 zł
  • Triumph Tiger 900 GT Pro – 72 995 zł
  • Triumph Tiger 900 Rally Pro – 75 995 zł

Source: Nowy Triumph Tiger 900 mocno podnosi poprzeczkę

Finałowa piątka w konkursie Car of the Year Polska 2024 wybrana! Jakie auto obstawiasz?

Spis treści

To już piąta edycja konkursu Car of the Year Polska i teraz jesteśmy już coraz bliżej finału. Dwudziestu jurorów nominowało pięć modeli, które będą rywalizowały o prestiżowy tytuł Car of the Year Polska 2024.

W konkursie liczy się oczywiście zwycięstwo, ale sama obecność pięciu wybranych modeli spośród wszystkich 26 także jest cennym wyróżnieniem.

Car of the Year Polska to konkurs międzyredakcyjny, wybór jest w pełni demokratyczny, niezależny od producentów i importerów samochodów. Oceny aut na podstawie testów dokonuje grono doświadczonych dziennikarzy motoryzacyjnych.  

A oto finałowa „piątka” samochodów w konkursie Car of the Year Polska 2024:

  • Hyundai Kona
  • Jeep Avenger
  • Renault Espace
  • SsangYong Torres
  • Toyota Prius

Który samochód wygra? O tym przekonamy się już niebawem, bo 1 grudnia zostanie wyłoniony zwycięski samochód Car of the Year Polska 2024.    

Car of the Year Polska 2024 – Hyundai Kona

Obecnie na rynku gościmy już drugą generację Hyundaia Kona, która zadebiutowała pod koniec 2022 roku, a my mieliśmy szansę oglądać ją na żywo w lipcu tego roku. Auto jest SUVem segmentu B i rywalizuje m.in. z Toyotą CH-R, Nissanem Juke, Fordem Pumą, czy Jeepem Avenger, który także jest w piątce finalistów konkursu.

Hyundai Kona występuje w wersji elektrycznej (w dwóch wersjach mocy 156 KM i 218 KM), ale także hybrydowej (141 KM) i tradycyjnej benzynowej (120 KM i 198 KM).

Kona mierzy teraz 4355 mm długości (+175 mm), 1825 mm szerokości i (+25 mm) i 1575 mm wysokości (+20 mm). Rozstawo osi wzrósł o 6 cm do 2660 mm. Auto jest więc wyraźnie większe od poprzednika.

Hyundai Kona w Polsce kosztuje co najmniej 110 900 zł za wersję Smart z silnikiem 1.0 T-GDI 6MT 2WD (120 KM).

Car of the Year Polska 2024 – Jeep Avenger

Drugi samochód spośród finałowej piątki to także reprezentant małych SUVów. Produkowany w Polsce (w Tychach) Avenger nosi już zaszczytny tytuł zwycięzcy konkursu Car of the Year 2023.

Avenger to z angielskiego “Mściciel”, jednak natura nowego Jeepa nie jest tak agresywna i bezkompromisowa. Podobnie jak Kona, także Jeep Avenger dostępny jest w wariance benzynowym i elektrycznym. Auto ma 4,08 m długości, 1,53 m wzrostu i jest szeroki na 1,77 m. Avenger idealnie wpisuje się w miejski krajobraz.

Nowy Jeep Avenger w Polsce to wydatek co najmniej 99.400 zł za odmianę benzynową 1.2 o mocy 100 KM. Ceny elektrycznego Jeepa o mocy 156 KM startują od 185 700 zł.

Car of the Year Polska 2024 – Renault Espace

Espace dla Renault zawsze było samochodem do wygodnych, dalekich i rodzinnych podróży. W najnowszej odsłonie niewiele się zmieniło, choć teraz Renault Espace jest SUVem, a nie vanem jak kiedyś.

Pomimo że szóstej generacji Renault Espace jest niemałym, nawet 7-osobowym SUVem waży aż o 215 kg mniej od poprzednika.

Atutem Espace’a wciąż jest przestronne wnętrze, a także spory bagażnik, który wynosi od 577 l z możliwością powiększenia do nawet 1818 l.

Renault Espace w polskich salonach występuje w odmianach 5- lub 7-osobowej tylko z jednym napędem – hybrydowym 1.2 E-Tech o mocy 130 KM. Ceny startują od 192 900 zł.

Car of the Year Polska 2024 – SsangYong Torres

SsangYong Torres to zupełnie nowy model koreańskiej marki, która postanawia znów spróbować sił na Starym Kontynencie. Torres to SUV rozmiarami nieco większy od Toyoty RAV4, czy Hondy CR-V.

Obecnie SsangYong Torres jest oferowany tylko z silnikiem benzynowym 1.5 GDI o mocy 163 KM i 280 Nm. Planowany jest także napęd elektryczny.

Producent oferuje rzadko spotykaną na rynku 10-letnią gwarancję na Torresa. Ceny w Polsce zaczynają się od 139 900 zł.

Car of the Year Polska 2024 – Toyota Prius

Toyota pod koniec ubiegłego roku zaprezentowała piątą już generację popularnego Priusa. Nowa Toyota Prius ma o 5 cm dłuższy rozstaw osi niż poprzednia generacja, ale całe nadwozie jest o 46 mm krótsze.

Auto jest dostępne tylko z napędem hybrydowym, a ten stał się znacznie mocniejszy od poprzednika. Dwulitrowy silnik generuje 148 KM i współpracuje z motorem elektrycznym o mocy 160 KM. Całkowita moc zespołu napędowego to teraz 223 KM (to o 101 KM więcej niż Prius IV).

Toyota Prius w wersji Comfort to wydatek co najmniej 199 900 zł.

Source: Finałowa piątka w konkursie Car of the Year Polska 2024 wybrana! Jakie auto obstawiasz?

Ceny paliw w Polsce – pęknie psychologiczna granica

Wydawałoby się, że szalone ceny paliw z 2022 roku już nie wrócą, ale niestety nie mamy dobrych wieści. Prognozy cen paliw w Polsce na przyszły tydzień wskazują, że „pęknie” granica 7 zł za litr.

Ceny paliw w Polsce – benzyna 98 powyżej 7 zł

Na razie wysoka cena dotyczy tylko benzyny 98, ale pozostałe paliwa ją doganiają. Według analityków e-petrol, tak mają wyglądać ceny paliw w Polsce na 6-12 listopada:

  • Diesel ON od 6,52 do 6,69 zł (2.11.2023 6,46 zł)
  • Benzyna 95 6,49-6,64 zł (2.11.2023 6,47 zł)
  • Benzyna 98 7,05-7,20 zł (2.11.2023 6,72 zł)
  • Gaz LPG 3,07-3,13 zł (2.11.2023 3,09 zł)

Wysokie podwyżki wynikają z tego, że powoli wracamy z przedwyborczego „paliwowego eldorado”, gdzie ceny na stacjach były nienaturalnie niskie i obecnie się wyrównują. Dodatkowo, sytuacja globalna nam nie pomaga, ze względu na wzrost cen paliw w hurcie, a także zaogniający się konflikt na Bliskim Wschodzie.

W dalszym ciągu w centrum uwagi pozostaje kluczowy dla wydobycia ropy Bliski Wschód i mający tam miejsce konflikt. Niestety, na nadchodzący tydzień nie mamy pomyślnych wiadomości dla kierowców, ponieważ z naszych analiz i prognoz wynika, że wszystkie paliwa, poza autogazem, którego cena będzie stabilna, podrożeją o kilkanaście groszy. Zwłaszcza podwyżka będzie odczuwalna w przypadku oleju napędowego – komentuje Magdalena Robak, analityczka serwisu e-petrol.pl. 

Source: Ceny paliw w Polsce – pęknie psychologiczna granica

Citroen E-C3 już w Polsce. Cena mocno zaskakuje!

Spis treści

Citroen C3 to najpopularniejszy model francuskiej marki, od premiery pierwszej generacji w 2002 roku sprzedał się w liczbie ponad 5,6 miliona egzemplarzy. C3 stanowi 29% sprzedaży Citroena w Europie, a w zeszłym roku zdobył 11 procent całego europejskiego rynku samochodów z segmentu B. Zgodnie z duchem elektryfikacji, Francuzi wprowadzają elektryczną odmianę popularnego hatchbacka, czyli Citroena E-C3.

Citroen E-C3 dostępny w dwóch wersjach. Ile kosztuje?

Podstawową linią wyposażenia jest You, w standardzie otrzymujemy m.in. reflektory LED, zawieszenie Citroën Advanced Comfort®, Active Safety Brake (system hamowania awaryjnego), nowy wyświetlacz head-up, system infotainment My Citroen Play ze stacją dokującą na smartfona, elektrycznie sterowane lusterka boczne, automatyczne oświetlenie, czujnik parkowania z tyłu, tylny spojler, tempomat, klimatyzację manualną i 6 poduszek powietrznych. Citroen E-C3 You kosztuje w Polsce co najmniej 110 650 zł.

Bogatszy wariant to Max, który posiada dodatkowo 17-calowe obręcze ze stopów lekkich, dwukolorowe nadwozie z kontrastującym dachem, ozdobne relingi dachowe, przednie i tylne osłony podwozia, 10,25-calowy ekran dotykowy z funkcją wyświetlania ekranu smartfona, fotele Citroën Advanced Comfort®, automatyczne wycieraczki, elektrycznie składane i podgrzewane lusterka boczne, skórzaną kierownicę, drugi rząd siedzeń składany w proporcji 60/40 z regulacją fotela kierowcy, tylne światła full LED, przyciemniane szyby z tyłu, fotele z materiału TEP, automatyczna klimatyzacja, nawigacja 3D, bezprzewodowe ładowanie, kamera cofania, elektrochromatyczne lusterko wsteczne i elektrycznie sterowane tylne szyby. Citroen E-C3 Max jest dostępny w Polsce już od 132 100 zł.

Elektryczny Citroen E-C3 ma zasięg do 320 km

Citroena E-C3 napędza silnik elektryczny o mocy 83 kW/113 KM, który gwarantuje odpowiednie osiągi i moment obrotowy podczas codziennej podróży. Akumulator LFP o pojemności 44 kWh zapewnia zasięg do 320 km wg normy WLTP.

Citroen E-C3 przyspiesza od 0 do 100 km/h w około 11 sekund, natomiast prędkość maksymalna wynosi 135 km/h. 

Auto posiada funkcję szybkiego ładowania prądem stałym o mocy 100 kW, co umożliwia ładowanie od 20 do 80 procent pojemności w 26 minut.

Standardowe ładowanie prądem przemiennym w zakresie od 20% do 80% trwa około 4 godzin i 10 minut przy mocy 7 kW lub 2 godziny i 50 minut w przypadku, gdy jest dostępna moc 11 kW.

Citroen E-C3 zaplanuje trasę

Właściciele elektrycznego Citroena mogą również planować podróże, a także monitorować stan procesu ładowania i poziom naładowania akumulatora oraz korzystać z rozbudowanej nawigacji dzięki nowej aplikacji e-ROUTES. Opracowano ją specjalnie dla elektrycznych Citroënów w ramach subskrypcji usług mobilnych Connect Plus. Za pośrednictwem aplikacji MyCitroën użytkownicy ë-C3 będą mogli również zarządzać harmonogramami ładowania, a także wstępnie nagrzewać lub chłodzić pojazd oraz sprawdzać jego lokalizację i poziom naładowania akumulatora.

Nowy Citroen E-C3 jest oferowany w pięciu kolorach lakieru:

  • Polar White,
  • Montecarlo Blue,
  • Elixir Red,
  • Mercury Grey,
  • Perla Nera Black.

Charakterystyczny dla Citroëna dwukolorowe nadwozie z kontrastującym dachem jest oferowane klientom w standardzie w kolorze czarnym lub białym w wersji Max, z linią podziału przebiegającą idealnie wzdłuż wyraźnej krawędzi przetłoczonej na słupku C.

Samochód będzie produkowany w Europie w zakładzie produkcyjnym Stellantis Trnava na Słowacji. Nowy Citroën ë-C3 pojawi się w salonach dealerskich w drugim kwartale 2024 roku, a obecnie trwa przedsprzedaż tego modelu.

Source: Citroen E-C3 już w Polsce. Cena mocno zaskakuje!

To może być kolejna kobieta w F1

Jessica Hawkins to 28-letnia Brytyjka, która ma aspiracje do zostania kierowcą w F1. Od września jest już kierowcą testowym Aston Martina, dla którego testuje nowy bolid na węgierskim torze Hungaroring. Jest pierwszą od pięciu lat kobietą, która testuje bolid Formuły 1.

Jessica Hawkins będzie kolejną kobietą w F1? „Jest bardzo szybka”

Hawkings jest zawodniczką W Series i mistrzynią kartingu. W bolidzie Aston Martina pokonała łącznie 26 okrążeń toru, jeżdżąc na zmianę z Brazylijczykiem Felipe Drugovichem. Nico Rosberg zdradził, że Brytyjka była bardzo szybka w porównaniu z oficjalnymi kierowcami F1, ale dokładnych czasów Hawkins nie zdradził.

„Symulator był bardzo realistyczny, więc miałam już wstępne wyobrażenie o tym, jak to będzie. Spełniły się moje oczekiwania. Bolid był szybki, miał dobrą aerodynamikę, dobrą przyczepność, szybko się zatrzymywał. Prawdopodobnie największe wrażenie zrobiły na mnie hamulce.” – mówi Jessica Hawkings.

Brytyjka obecnie jest też ambasadorką Aston Martina i znów chciałaby usiąść za kierownicą bolidu F1.

„Nie chcę, żeby to była jedyna szansa, jaką dostaję, ale wiem, że takie szanse nie zdarzają się często, więc naciskam, aby ścigać się, pozyskując sponsorów, którzy mnie zabiorą do Aston Martina GT3. Będę ciężko pracować przez zimę, aby tak się stało.”

Hawkins, zapytana czy chciałby jeździć w F1, odpowiada że „to jej marzenie, ale jest kilka rzeczy, które stoją na przeszkodzie”. „Musiałbym być w stanie finansować F3 i F2, co jest niemożliwe, chyba że natknę się na dużego sponsora. Potrzebuję więcej punktów superlicencyjnych, ale gdyby zasady się zmieniły, byłabym w stanie przeprowadzić taką rozmowę z zespołem. Nie jest to całkowicie wykluczone, ale jest mało prawdopodobne.”odpowiada Jessica Hawkings.

Poprzedniczką Brytyjki była Tatiana Calderon z Kolumbii, która była kierowcą testowym w teamie Sauber (obecnie Alfa Romeo) w październiku 2018 roku.

Jedynymi kobietami, które startowały w wyścigach Grand Prix Formuły 1, były Włoszki Maria Teresa de Filippis (1958-59) i Lella Lombardi (1974-76).

Source: To może być kolejna kobieta w F1

Nowa Skoda Superb 2024. Jest ogromna, nowoczesna, ale design to kopia auta innej marki.

Nowa Skoda Superb to jeden z najważniejszych modeli marki. To nie tylko flagowy model Skody, ale też reprezentant segmentu, który inni producenci zdają się wygaszać. Czesi idą pod prąd i doskonalą Superba w kierunku premium i rozwijają silniki spalinowe.

Skoda Superb jest uwielbiana w Polsce

Skoda sprzedała łącznie 1,6 mln sztuk Superba od początku istnienia tego modelu, czyli od 2001 roku. Racja, Czesi mieli taki model już dużo, dużo wcześniej, bo w latach 30. ubiegłego wieku, ale nie będziemy poruszać tego wątku.

Największym rynkiem zbytu Skody Superb są Niemcy, na drugim miejscu rodzime Czechy, a podium zamyka Polska. Na nasz rynek trafia 10% rocznej produkcji tego modelu, dlatego premiera nowej Skody Superb jest wyczekiwana w Polsce.

Nowa Skoda Superb jest gigantyczna

Już schodząca generacja miała monstrualne wymiary, ale nowa generacja jeszcze urosła! Nowa Skoda Superb debiutuje jako hatchback i kombi. Tak prezentują się wymiary nowego Superba:

Wartości Skoda Superb Hatchback Skoda Superb Kombi
Długość [mm] 4,912 (+43) 4,902 (+40)
Szerokość [mm] 1,849 (–15) 1,849 (–15)
Wysokość [mm] 1,481 (+12) 1,482 (+5)
Rozstaw osi [mm] 2,841 2,841
Miejsce na głowę z przodu [mm] 1,049 (+11) 1,049 (+7)
Miejsce na głowę z tyłu [mm] 986 (+6) 1,008 (+8)
Poj. bagażnika [litry] 645 (+20) 690-1920 (+30)

Pomimo ogromnych wymiarów, nowa Skoda Superb jest bardziej opływowa. To zasługa mocno pochylonej przedniej szyby, lusterek z dolnym mocowaniem na poszyciu drzwi oraz opływowej linii dachu. Hatchback ma o 10% mniejszy współczynnik oporu powietrza (spadł do 0,23), a kombi nawet o 15% (zredukowany do 0,25).

Nową Skodę Superb już gdzieś widzieliśmy

Dbałość o aerodynamikę widać też w wyglądzie nowej Skody. Auto cechuje minimalizm, a Czesi zastosowali, modny ostatnio manewr zwężenia przednich reflektorów i powiększenia grilla. Trzeba przyznać, że przód od razu kojarzy się z innymi modelami czeskiej marki, jak chociażby z nową Skodą Kodiaq.

Apropos przednich reflektorów to te mają teraz nową technologię Matrix LED. Reflektory świecą o 40% lepiej niż w poprzednim modelu i zawierają dwa umieszczone obok siebie moduły BiLED, jeden dla świateł mijania i jeden dla świateł drogowych. Jedna matryca zawiera łącznie 36 indywidualnych segmentów. Każdy segment może być sterowany oddzielnie, aby uniknąć oślepiania nadjeżdżających pojazdów podczas korzystania ze świateł drogowych lub do oświetlania znaków drogowych. U dołu klosza znajdziemy cienki pasek LED w kształcie litery L, służący jako światła do jazdy dziennej, postojowe i kierunkowskaz. 

Przejdźmy do tyłu, gdzie sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Ponieważ zdjęcie wyraża więcej niż 1000 słów, posłużymy się fotografią:

skoda-superb-kombi-2024

skoda-superb-kombi-2024

opel-insignia-sports-tourer-2018

opel-insignia-sports-tourer-2018

Podobieństwo do Opla Insigni jest wręcz uderzające i nie sposób oprzeć się wrażeniu, że Czesi skopiowali design auta z Rüsselsheim. Co więcej, gdy zestawimy nową Skodę Superb Kombi z innym samochodem – nowym VW Passatem, także zauważymy sporo różnic:

Skoda Superb 2024

Skoda Superb 2024

volkswagen-passat-variant-2024

volkswagen-passat-variant-2024

Akurat w tym przypadku nie ma się co dziwić, bowiem obydwa modele zawsze były pokrewne zarówno pod kątem wykorzystywanej technologii, jak i wyglądu.

Skoda Superb 2024 – silniki

Klienci będą mieli do wyboru trzy silniki w sześciu wariantach mocy. Paleta silników to zarówno hybrydy, jednostka benzynowa i diesel. Wszystkie silniki zostały połączone ze skrzynią DSG (7-biegową, a w hybrydzie 6-biegową), manuala już tu nie uraczysz.

Dodatkowo, Skoda opracowała system DCC Plus nowej generacji, który w wersji L&K będzie standardem. DCC (Dynamic Chassis Control) opiera się teraz na dwóch osobnych zaworach, które mają zamortyzować cały samochód podczas jazdy po nierównościach, a także podczas mocnych przechyłów nadwozia. Nowy system umożliwia szybszą regulację tłumienia i szerszy zakres właściwości tłumiących.

Silnik Moc Skrzynia biegów
Hybryda plug-in (tylko w Kombi)
1.5 TSI PHEV 204 KM DSG 6
Benzyna
1.5 TSI mHEV 150 KM DSG 7
2.0 TSI 204 KM DSG 7
2.0 TSI 4×4 265 KM DSG 7
Diesel
2.0 TDI 150 KM DSG 7
2.0 TDI 4×4 193 KM DSG 7

Skoda Superb 2024 – technologia wnętrza

Kabina nowej Skody Superb wita nas bardzo przyjemnym wykończeniem oraz nowinkami technologicznymi. Na konsoli środkowej dominuje duży 13-calowy ekran dotykowy. Nie musicie się martwić i „palcowanie”, bo zgodnie z ideą Simply Clever Skoda oferuje specjalny czyścik do ekranów, który jest jednocześnie aerozolem.

Zupełną nowością jest także możliwość ustawienia najczęściej używanych funkcji za pomocą szybkiego dostępu Skoda Smart Dials. Wyglądają jak pokrętła od klimatyzacji, ale teraz umożliwiają szybki dostęp do wielu funkcji – ich zakres zależy od poziomu wyposażenia. Dwa zewnętrzne pokrętła dla kierowcy i pasażera sterują temperaturą, ogrzewaniem i wentylacją foteli. Środkowa gałka może obsługiwać do czterech różnych funkcjonalności: głośność systemu audio, prędkość wentylatora, kierunek nawiewu, klimatyzację, tryby jazdy i wielkość mapy nawigacji. Centralne pokrętło jest konfigurowane z menu systemu infotainment, a funkcje przełącza się poprzez przytrzymanie wciśniętego przycisku.

Wnętrze nowego Superba zawiera także 15-watowy Phone Box do szybkiego, indukcyjnego ładowania telefonu, a pasażerowie mogą korzystać z czterech portów USB-C. Standardowo Superb otrzyma 8 głośników w panelach drzwi i centralny głośnik w desce rozdzielczej, a dla audiofila przygotowano system Canton Sound z 14 głośnikami.

Dla spragnionych relaksu nowa Skoda Superb oferuje fotele z masażem – 10 pneumatycznie sterowanych poduszek do masowania pleców i czterostopniową regulację podparcia odcinka lędźwiowego kręgosłupa.

Kiedy nowa Skoda Superb pojawi się w Polsce?

Flagowa Skoda zadebiutuje w salonach już pod koniec listopada 2023 roku i, co ciekawe na początku dostępna będzie tylko wersja Kombi. Hatchback dołączy na początku 2024 roku. To celowy zabieg, bo w Polsce to właśnie większy rodzaj nadwozia jest najchętniej wybierany. Cena czwartej generacji Skody Superb jest jeszcze nieznana.

Source: Nowa Skoda Superb 2024. Jest ogromna, nowoczesna, ale design to kopia auta innej marki.

Bugatti i Adidas tworzą buty. Cena może być rekordowa i trzeba się spieszyć

Czasami producenci aut oraz firmy modowe łączą siły i wypuszczają na rynek produkty sygnowane logiem marek motoryzacyjnych. Tym razem do współpracy przyłączyły się Bugatti i Adidas, a ich „dzieckiem” są wyjątkowe buty do gry w piłkę nożną.

Adidas X Crazyfast Bugatti – tylko 99 sztuk

Adidas twierdzi, że buty zaprojektowano w oparciu o „szybkość i lekkość”. Kolorystyka jest typowa dla Bugatti, a więc dominuje kolor niebieski oraz czarny. Smakowitym detalem jest podpis Ettore Bugatti’ego na tylnej części obuwia.

Adidas X Crazyfast Bugatti są wykonane z najwyższej jakości materiałów i podobnie jak Bugatti Chiron w motoryzacji, buty Adidas reprezentują najwyższą klasę wśród obuwia sportowego. Buty są oparte na podstawie Speedframe, która tworzy najlżejszą możliwą konstrukcję, a jednocześnie zapewniają odpowiednią sztywność. Podszewkę zaprojektowano tak, aby zapewnić idealne wsparcie i stabilność poprzez otulenie śródstopia. Ciekawostką jest wkładka z włókna węglowego, która nawiązuje do materiału zastosowanego w Bugatti.

Sportowe buty Adidasa są ekskluzywne, więc trzeba się spieszyć, jeśli chcecie je mieć. Wyprodukowano zaledwie 99 par kolekcji, które zostaną wystawione na aukcji za pośrednictwem platformy adidas Collect Web 3. Aukcja potrwa od 8 do 11 listopada, po czym wszyscy zwycięzcy otrzymają ekskluzywne cyfrowe pudełko na buty, które od 13 listopada będzie można wymienić na prawdziwe obuwie.

Każdy kto zakupi super-buty z kolekcji X Crazyfast Bugatti otrzyma je w specjalnie zaprojektowanym pudełku o wyglądzie przypominającym splot włókna węglowego – lekkiego, niezwykle wytrzymałego materiału, z którego zbudowane są samochody Bugatti.

Ile kosztują Adidas X Crazyfast Bugatti?

Oficjalna cena nie została podana, nie jest też pewne, czy sprzedaż odbędzie się za pomocą licytacji, czy też będzie liczyła się kolejność. Możemy się spodziewać, że super-buty Adidasa i Bugatti rozejdą się jak świeże bułeczki.

Niewykluczone, że po oficjalnej sprzedaży na rynku pojawią się też egzemplarze z drugiej ręki, sprzedawane zapewne po cenie wyższej niż oryginał. Zwykłe Adidas X Crazyfast na rynku kosztują 260 euro i możemy z całą pewnością powiedzieć, że te sygnowane Bugatti będą kilkukrotnie droższe.

Source: Bugatti i Adidas tworzą buty. Cena może być rekordowa i trzeba się spieszyć

BB-1 to bus, który nie potrzebuje kierowcy i już jeździ w Katowicach. To na razie testy, a kiedy pasażerowie będą mogli z niego korzystać?

Autonomiczna motoryzacja wciąż raczkuje i jest narażona na szereg zagrożeń, ale producenci już coraz śmielej angażują się w samochody bez kierowcy. Już obecna technologia pozwala na naprawdę zaawansowaną technikę jazdy bez udziału kierowcy, a wciąż jesteśmy na początku tej drogi.

BB-1 to autonomiczny bus polskiej produkcji, który jeździ w Katowicach

Firmy takie jak Google, Tesla, Waymo czy Uber coraz częściej testują samojezdne pojazdy na drogach publicznych. Wkład w rozwój samochodów bez kierowcy mają również polskie firmy – Blees z Gliwic, która zbudowała autonomiczny bus BB-1.

BB-1 autonomiczny bus w Katowicach

BB-1 autonomiczny bus w Katowicach

Polski bus bez kierowcy ma zasięg około 200 km, a jego maksymalna moc wynosi 150 kW. Jest cichy, pomieści do 15 osób, a maksymalnie rozwija prędkość 25 km/h. BB-1 jest wyposażony w system 4-ego poziomu SAE. To oznacza, że bus samodzielnie pokona zaprogramowaną wcześniej trasę, sam wykryje przeszkody i innych użytkowników ruchu.

Autonomiczny bus z Polski jest wyposażony w sensory, systemy rozpoznawania obiektów 3D, sztuczną inteligencję, a kluczowym elementem umożliwiającym autonomiczną jazdę jest rozbudowany system lokalizacji, dokładnym co do centymetra. Pojazd jest również wyposażony w 11 kamer, 4 radary, odbiorniki i czujniki w różnych zakresach, co umożliwia mu pracę w zmiennych warunkach pogodowych i oświetleniowych.

Obecnie trwają testy polskiego busa, trasę wyznaczono w katowickiej Dolinie Trzech Stawów, a konkretnie na odcinku o długości dwóch kilometrów, z wydzielonym środkowym pasem. Na trasie rozmieszczono tablice informacyjne i znaki ostrzegawcze. Jeśli testy wypadną pomyślnie, wiosną zostanie uruchomiony dwutygodniowy program pilotażowy.

Autonomiczne pojazdy mogą być niebezpieczną bronią

Według International Data Corporation do 2040 roku liczba autonomicznych pojazdów przekroczy 30 milionów i będzie można je spotkać na całym świecie. Tak duża liczba samo jeżdżących pojazdów to także spore zagrożenie, bowiem samochody autonomiczne są narażone na ataki hakerskie.

Podłączenie pojazdów do sieci otwiera pole do działania dla cyberprzestępców. Pierwsze przypadki ataków hakerskich na systemy samochodowe miały miejsce już w 2015 roku. Dwóch hakerów w ramach eksperymentu w łatwy sposób przejęło kontrolę nad Jeepem Cherokee. W wyniku ataku, hakerzy uzyskali kontrolę nad systemami klimatyzacji, hamulcami, pedałem gazu oraz radiem. To wywołało burzę w kategorii bezpieczeństwa samochodów i spowodowało wzmożoną pracę nad cyberbezpieczeństwem.

– Branże wykorzystujące autonomiczne technologie, w tym przemysł motoryzacyjny, muszą mieć świadomość konieczności większej niż dotychczas dbałości o bezpieczeństwo cybernetyczne. W sytuacji, gdy samochody mogą być zdalnie kontrolowane, cyberprzestępcy mogą chcieć wykorzystać je do własnych celów komentuje Aleksander Kostuch, ekspert bezpieczeństwa Stormshield.

Source: BB-1 to bus, który nie potrzebuje kierowcy i już jeździ w Katowicach. To na razie testy, a kiedy pasażerowie będą mogli z niego korzystać?

Klimatyzacja samochodowa włączona także jesienią i zimą? Dowiedz się po co

Spis treści

Nie wyobrażamy sobie dzisiejszych samochodów bez klimatyzacji. Nawet, gdy na zewnątrz panuje temperatura zaledwie 20 stopni, ale świeci słońce, kabina może się bardzo szybko nagrzać i wtedy każdy korzysta z upragnionej funkcji. Ale czy używać klimatyzacji zimą?

Klimatyzacja samochodowa zimą – po co?

Przy korzystaniu z tej funkcji w okresie zimowym należy zwrócić uwagę na dwa aspekty. Po pierwsze – bezpieczeństwo. Chłodne powietrze zimowe zawiera dużo wilgoci. Dodatkowo, wnosimy do wnętrza sporo wody (na butach, czy odzieży). Przez to para szybko osadza się na szybach i w dużym stopniu ogranicza widoczność.

Masz auto z klimatyzacją? Koniecznie stosuj zasadę 5 minut – jest kluczowa

Wilgoć sprzyja rozwojowi grzybów i drobnoustrojów, które także w niskich temperaturach mogą się rozwijać. Lubią osadzać się na tapicerce w kanalikach wentylacyjnych, co w efekcie powoduje, że wdychamy te niechciane bakterie. Klimatyzacja wytwarza suche powietrze (zimne i ciepłe), co pozwala zminimalizować wilgoć, a także szybko odparować szyby.

Drugim aspektem jest sprawność całego układu. Zaleca się, aby w sezonie zimowym uruchomić klimatyzację przynajmniej raz w tygodniu na 15 minut, co pozwoli nasmarować wszystkie elementy układu.

klimatyzacja wsamochodowa

klimatyzacja w samochodzie

Co zrobić, gdy klimatyzacja nie działa?

Niedziałanie tego systemu zimą nie musi oznaczać jeszcze awarii. Nowsze samochody są wyposażone w system zabezpieczający przed zamrożeniem skraplacza. Może się zdarzyć, że klimatyzacja nie włączy się, gdy na zewnątrz panuje temperatura -5 st. C.

Jak sprawdzić, czy klimatyzacja działa? Najpierw należy włączyć nawiew z obiegiem zamkniętym, a dopiero potem uruchomić klimatyzację. Ten zabieg powinien nagrzać układ i uruchomić system. Jeśli klimatyzacja osusza powietrze i dogrzewa kabinę, wszystko jest w porządku.

Masz klimę w aucie? Prawdopodobnie używasz jej źle – klimatyzacja w samochodzie ma minusy

Nieużywanie klimatyzacji zimą może generować wydatki

Klimatyzacja samochodowa nieużywana przez sezon jesienno-zimowy może skończyć się usterką układu. Jeśli zrezygnujemy z klimy zimą, może to spowodować korozję na elementach sprzęgła sprężarki – najważniejszego elementu całego układu. Sprężarka jest smarowana tylko podczas pracy klimatyzacji. Nieużywana jest więc narażona na szybsze zużycie.

Klimatyzacja w zimie to nie tylko walory praktyczne. Korzystanie z systemu jest konieczne dla trwałości jego elementów. Włączenie klimatyzacji na kwadrans raz w tygodniu to absolutne minimum. Nawet mimo zwiększonego spalania (od 0,3 do 1,5 l paliwa na 1 godzinę pracy klimatyzacji).

Source: Klimatyzacja samochodowa włączona także jesienią i zimą? Dowiedz się po co

Nowy podatek od samochodów spalinowych zapłacą wszyscy. Lepiej łapcie się za kieszenie

Spis treści

Nowy podatek od samochodów spalinowych to tym razem nie łatanie dziury budżetowej, choć oczywiście w tle chodzi o duże pieniądze. Rząd polski zobligował się do wprowadzenia szeregu zmian w prawie w zamian za pieniądze z KPO. Podatek od samochodów spalinowych mają wprowadzić wszystkie kraje UE, które chcą pozyskać europejskie fundusze.

Podatek od samochodów spalinowych – ile trzeba będzie zapłacić?Im starsze auto, tym większa opłata

Wszystko wskazuje na to, że nowy podatek od samochodów spalinowych trzeba będzie płacić, jak tylko UE odblokuje nam pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy. Wychodzi na to, że nowa opłata za samochód spalinowy może wejść w życie już pod koniec 2024 r.

Na razie mówi się o opłacie jednorazowej, choć niektóre źródła już podają, że od 2026 roku podatek ma być naliczany co roku. Ile więc trzeba będzie zapłacić? Na razie nie podano konkretnych kwot. Wiadomo jednak, że opłata będzie wyższa w przypadku starszych samochodów, a wytyczną ma być norma spalin Euro.

Podatek od samochodów spalinowych to nic nowego

Przypomnijmy, że już w 2006 roku na podobny pomysł wpadł rząd Kazimierza Marcinkiewicza. Wówczas nowa opłata była konstrukcją zbliżoną do opłaty rejestracyjnej od posiadania pojazdów spalinowych.

Ówczesny projekt był oparty na pojemności skokowej silnika i normach EURO, a stawką podstawową podatku było wówczas 500 zł. Kwotę podatku wyliczało się na podstawie przedstawionego wzoru:

               S = cc2 * euro * stawka

S – kwota podatku wyrażona w polskich złotych,

cc – pojemność skokowa silnika wyrażona w litrach, do jednego miejsca po przecinku, zaokrąglając w dół dla wartości poniżej 5 i w górę dla wartości równej lub większej 5,

euro – wartość normy EURO,

stawka – stawka podstawowa podatku czyli 500 zł.

Każda norma EURO miała określoną wartość: brak normy EURO lub brak jej spełnienia – wartość 12, EURO 1 – 8, EURO 2 – 4, EURO 3 – 2, EURO 4 – 1, EURO 5 i wyżej – 0,9.

Przykładowo – kierowca samochodu z silnikiem 1.6 spełniającym normę Euro 4 (wówczas była to najnowsza) musiałby zapłacić 1280 zł. Natomiast właściciel pojazdu z tym samym silnikiem lecz już z normą Euro 2 już 5 120 zł. Pamiętajmy, że projekt pochodzi z 2006 roku, a wartość obecnej złotówki stanowi ok. 55 % ówczesnej, dlatego niewykluczone, że wysokość stawek nowego podatku od samochodów spalinowych może ulec zmianie.

Kto nie będzie musiał płacić nowego podatku?

W projekcie ustawy art. 12 czytamy, że nie wszyscy będą zobowiązani do płacenia podatku od samochodu spalinowego. Z obowiązku zapłaty zostaną zwolnieni posiadacze aut:

  • z napędem elektrycznym lub wodorowym;
  • wojskowych i uzasadnionych ważnym interesem związanym z bezpieczeństwem publicznym;
  • specjalnych w rozumieniu Prawa o ruchu drogowym;
  • historycznych/zabytkowych;
  • będących mieniem przesiedlenia;
  • jednośladowych lub z bocznym wózkiem.

Biorąc pod uwagę polski rynek samochodów, raczej mało kto uniknie płacenia nowego podatku. Według danych CEPiK w 2022 roku po polskich ulicach jeździło łącznie prawie 20 mln zarejestrowanych samochodów osobowych, z czego niecałe 100 tys. to auta elektryczne i hybrydowe. Oznacza to, że nowy podatek od samochodów spalinowych dosięgnie blisko 100% pojazdów.

Ile płaci się w innych krajach UE?

W niektórych krajach członkowskich taki podatek już funkcjonuje. Co kraj, to obyczaj i różne są metody jego naliczania. Na przykład w Bułgarii kierowcy płacą od 0,60 do 3,22 euro od mocy każdego samochodu, a konkretnie od kW. Natomiast w Holandii kierowcy średnio płacą 650 euro, czyli ponad 2700 zł. Rząd czeski z kolei obciążył podatkiem wyłącznie samochody służbowe. 

Jeździmy najstarszymi pojazdami w Europie

Niestety Polska zajmuje niechlubne miejsce w rankingu średniego wieku samochodów. 41,3% samochodów ma już przynajmniej 20 lat, 37,1% są to samochody posiadające pomiędzy 10 a 20 lat, zaś zaledwie 5% samochodów ma mniej niż dwa lata.

Na rynku wtórnym z roku na rok liczba ogłoszeń dotyczących tych najstarszych pojazdów spada, co oznacza, że albo coraz mniej kierowców jest w ich posiadaniu albo aktywnie nimi jeżdżą i nie myślą o sprzedaży.

Source: Nowy podatek od samochodów spalinowych zapłacą wszyscy. Lepiej łapcie się za kieszenie

Maserati Quattroporte ma już 60 lat. Tego nie wiedziałeś o tym modelu

Od skoków stylistycznych po innowacje i rozwój techniczny – tak Maserati opisuje podróż modelu Quattroporte. Ta luksusowo-sportowa limuzyna stworzyła nowy segment i od dawna służy grupie entuzjastów luksusu oraz wysokich osiągów.

30 października 1963 r. rozpoczęła się 45. edycja salonu samochodowego w Turynie, wówczas jednego z największych wydarzeń motoryzacyjnych na świecie. Na stoisku Maserati można było podziwiać nowy model – Quattroporte.

Maserati Quattroporte I

Maserati Quattroporte I AM107

Pierwsze Maserati Quattroporte było jednym z niewielu czterodrzwiowych (z wł. quattroporte) sedanów, które mogło przekroczyć barierę 200 km/h, a włoski samochód mógł osiągnąć prędkość nawet 230 km/h. Umożliwiał to silnik o pojemności 4.1 litra i mocy 260 KM. Układ cylindrów to charakterystyczne V8, które istnieje w tym modelu do dziś. Do wybory były dwie przekładnie – 5-biegowa manualna lub 3-stopniowy automat.

Za wygląd pierwszego Quattroporte odpowiedzialny był Pietro Frua, znany turyński projektant i twórca indywidualnych karoserii. W 1966 roku auto przeszło modernizację, w ramach której przeprojektowano deskę rozdzielczą, a także zwiększono silnik – teraz miał 4,7 litra pojemności i 290 KM. To pozwoliło osiągnąć prędkość maksymalną 255 km/h, co wówczas czyniło Maserati Quattroporte najszybszym sedanem świata.

Maserati Quattroporte II

Maserati Quattroporte II AM123

Druga generacja była bardzo odważnym projektem, zaproponowanym przez włoskie studio Bertone. Potrójne lampy z przodu i kanciasty tył nie każdemu przypadły do gustu. Dodatkowo, debiut drugiego Quattroporte zbiegł się z kryzysem paliwowym i nałożeniem nowych regulacji dotyczącymi produkcji samochodów w Europie. Pierwsze auta były już gotowe w 1974 roku, ale ze względu na powyższe problemy produkcja wystartowała dopiero 1976 roku w Hiszpanii i na Bliskim Wschodzie, gdzie nowe normy nie obowiązywały.

Maserati Quattroporte II były dostępne tylko na indywidualne zamówienie, dlatego produkcja wyniosła zaledwie 12 egzemplarzy w latach 1976-1978. Na rozwój i produkcję tego modelu włoska firma wydała astronomiczne 4 miliardy lirów.

Maserati Quattroporte III

Maserati Quattroporte III

Maserati Quattroporte III AM330

Po porażce jakim była druga generacja, firma w 1979 zaprezentowała kolejną odmianę, za którą tym razem odpowiadał słynny stylista Giorgetto Giugiaro. W aucie pojawił się duży silnik V8 (4,1 L, a później 4,9 L), a także dwie skrzynie biegów do wyboru.

Auto dzieliło podzespoły z modelami innych marek – niektóre części do silnika pochodziły z Citroena, układ klimatyzacji od Chryslera, a zawieszenie z Jaguara.

Trzecia generacja Quattroporte była ręcznie składana we Włoszech, co nadawało temu modelowi ekskluzywności. Samochód był tak udany, że jego produkcja trwała aż do 1990 roku.

Maserati Quattroporte IV

Maserati Quattroporte IV

Maserati Quattroporte IV AM337

Na salonie motoryzacyjnym w Turynie w 1994 roku zaprezentowano czwartą odmianę Maserati Quattroporte. Tym razem był to samochód w całości skonstruowany pod skrzydłami Fiata, który stał się właścicielem marki. Auto miało nowoczesny design, a pod maską pojawiły się mniejsze jednostki V6.

To nie znaczy, że Quattroporte straciło sportowego ducha – najsłabsza wersja miała 267 KM i rozpędzała się do setki poniżej 6 sekund. Nie zabrakło także wersji V8, która generowała 335 KM i mogła pojechać nawet 270 km/h, co czyniło ją najszybszą wersją Quattroporte w historii.

W 1997 roku 50% akcji Maserati przejęło Ferrari, w efekcie czego odnowiono przestarzałe zakłady produkcyjne, a także ulepszyło metody produkcji i kontrolę jakości.

Maserati Quattroporte V - 2003

Maserati Quattroporte V – 2003

Maserati Quattroporte V M139

Maserati Quattroporte w piątej odsłonie było kompletnie nowym autem, zbudowanym od podstaw według nowoczesnej technologii. Samochód zadebiutował podczas Frankfurt Motor Show w 2003 roku. Był aż o 50 cm dłuższy i miał 40 cm dłuższy rozstaw osi niż poprzednik. Co ciekawe, na jego bazie zbudowano później coupe i kabrio, czyli GranTurismo i GranCabrio.

Ponieważ marka była pod skrzydłami Ferrari, stamtąd pochodziły też silniki. I to nie byle jakie, bo jednostki Ferrari F136, czyli motory V8 (400-450 KM).

Quattroporte numer pięć odniosło sukces sprzedażowy, jaki nie udał się żadnej poprzedniej generacji. W ciągu 9 lat produkcji z taśm zjechało ponad 25 tysięcy egzemplarzy Maserati Quattroporte.

Maserati Quattroporte VI - 2013

Maserati Quattroporte VI – 2013

Maserati Quattroporte VI M156

Najnowsza odsłona luksusowego sedana z Włoch pojawiła się w 2013 roku. Podobnie jak u poprzednika, także w szóstej generacji pod maską znalazły się silniki Ferrari, choć już nieco bardziej nastawione na ekologię. Motory V6 i V8 są turbodoładowane, a nowością był też silnik diesla.

Do oferty Maserati Quattroporte VI dołączyła ekstremalna odmiana Trofeo. 3,8-litrowy silnik V8 z podwójną turbosprężarką generuje aż 580 KM i 730 Nm, co pozwala na osiągnięcie 326 km/h.

Maserati Quattroporte gościło w garażach najbardziej wymagających kierowców, królów i książąt. Ponadto, grało rolę w ponad 60 produkcjach filmowych.

„Quattroporte to jeżdżąca historia Maserati. Samochód, który opowiada nasze dzieje i od ponad pół wieku reprezentuje nas w świecie prestiżowych limuzyn. Od 1963 roku ucieleśnia ewolucję jednego z najbardziej uwielbianych i cenionych modeli Maserati, po tym, jak zapoczątkowało segment, który wcześniej był niezbadanym terytorium. To samochód, który za każdym razem potrafił wymyślać się na nowo, nie tracąc nigdy swojej tożsamości, dostosowując się do upływu czasu, zmian w społeczeństwie, postępu technologicznego oraz panujących trendów. Model, który stał się wyborem naszej najbardziej wyselekcjonowanej klienteli, a także świata rozrywki i międzynarodowego establishmentu. – mówi Davide Grasso, dyrektor generalny Maserati.

Source: Maserati Quattroporte ma już 60 lat. Tego nie wiedziałeś o tym modelu

Elektryczne chińskie auta dostawcze w służbie Poczty Polskiej. Koszty zwalają z nóg!

Poczta Polska modernizuje flotę swoich pojazdów i stawia na elektromobilność, dlatego wybór padł na samochody dostawcze z napędem elektrycznym. Do obsługi przesyłek pocztowych zamówiono 25 egzemplarzy elektrycznego Maxusa e-Deliver 3. Nowe dostawczaki rozpoczną pracę w 16 największych miastach w Polsce.

Poczta Polska nie kupiła nowych aut dostawczych na własność, a podpisała umowę najmu na okres 36 miesięcy. Elektryczne Maxusy mają pełny pakiet serwisowy wraz z sezonową wymianą opon. Za użytkowanie 25 aut, Poczta Polska zapłaci 4 mln zł.

To pierwsze samochody dostawcze, które były od początku projektowane jako pojazdy elektryczne. Dzięki temu udało się zaoszczędzić aż 200 kg na masie samego pojazdu, co pozwoliło uzyskać dużo większą ładowność, przestronne wnętrze i ładowność wynoszącą do 930 kg.

Auta napędzane są silnikiem elektrycznym o mocy 160 KM gwarantującym duży zapas mocy, nawet przy pełnym załadunku. Czas ładowania akumulatora o pojemności 50,2 kWh od 5 do 80 procent wynosi 45 minut (DC).

Do dyspozycji kierowcy są dwa tryby jazdy, normalny i ekologiczny. Maxus e-Deliver 3 jest wyposażony w rekuperację, co pozwala odciążyć układ hamulcowy. Auto wykorzystuje rekuperację funkcjonującą w trzech poziomach: lekkim, średnim lub mocnym. Zasięg pojazdu w ruchu miejskim to około 370 km, dzięki czemu e-Deliver 3 radzi sobie nawet z dłuższymi trasami bez konieczności częstego ładowania.

Maxus e-Deliver 3 przeszły szereg testów i pomyślnie spisały się w przedsiębiorstwach logistycznych na terenie Polski. Kluczowe parametry Nexusa to wysoka ładowność oraz zasięg przekraczający 300 kilometrów, przez co nie kierowcy nie muszą ładować samochodów w trakcie dnia. Ponadto firmy dostarczające towary na terenie dużych miast doceniły możliwość poruszania się buspasami oraz bezpłatnego parkowania.

Marka Maxus w Polsce

Firma SAIC Maxus została założona w 2011 roku, a od 2018 roku za pośrednictwem importera, spółki Rutebileiernes Standardiserings Aksjeselskap (RSA) jest obecna na rynkach europejskich. Obecnie RSA jest importerem Maxusa w Norwegii, Szwecji, Danii, Finlandii, Polski, Islandii, Niemiec, Wysp Owczych i Grenlandii.

W Polsce sieć dealerska liczy ponad 20 salonów na terenie całego kraju. Maxus w naszym kraju oferuje 9 modeli – 3 osobowe, 5 dostawczych oraz pickupa.

  • Maxus EUNIQ6 SUV
  • Maxus EUNIQ5 MPV
  • Maxus MIFA9 (luksusowy VAN)
  • Maxus T90 EV PICKUP
  • Maxus E-DELIVER 3 (w dwóch odmianach)
  • Maxus E-DELIVER 9 (w dwóch odmianach)
  • Maxus DELIVER 9

Source: Elektryczne chińskie auta dostawcze w służbie Poczty Polskiej. Koszty zwalają z nóg!

Znana aplikacja do przejazdów wprowadza rewolucję. Teraz możesz zamówić kierowczynię

Od 18 października w Warszawie dostępna jest nowa aplikacja do przejazdów – Uber By Women. Mogą z niej korzystać tylko pasażerki i wybierać kierowczynię. Co ważne – nowa aplikacja widoczna jest dla wszystkich. Umożliwia to kobietom zamawianie przejazdów nie tylko bezpośrednio dla siebie, ale także – korzystając z opcji “zmień pasażera” – dla znajomej czy koleżanki.

W promocję zaangażowała się aktorka Julia Wieniawa. Na Instagramie oraz TikToku aktorki można obejrzeć wideo o nieprzypadkowym tytule „Zmienniczki”. Julia gra w nim aż dwie role – pasażerki oraz kierowczyni. Spot w humorystyczny sposób informuje o nowej aplikacji i zachęca kobiety nie tylko do przetestowania usług, ale też do sprawdzenia się w roli taksówkarek.

Podczas premiery nowej aplikacji brała udział także fundacja założona przez Anję Rubik. Jej fundacja promuje tegoroczną kampanię społeczną „Antyprzemocowa Linia Pomocy” . Celem zaprezentowanej kampanii jest edukacja na temat rodzajów przemocy, ponieważ zrozumienie zachowań, pod jakimi może się ona przejawiać, umożliwia reagowanie i przeciwdziałanie. 

Source: Znana aplikacja do przejazdów wprowadza rewolucję. Teraz możesz zamówić kierowczynię

1 listopada na drogach – kontrole policji i drogi do cmentarzy. Zobacz, jak bezpiecznie i bez nerwów dojechać na cmentarz

1 listopada na drogach oznacza korki, większy niż zazwyczaj ruch na drogach szybkiego ruchu, a także więcej policyjnych kontroli. Dodatkowo na drogach może pojawić się wielu starszych kierowców, którzy na codzień nie poruszają się samochodami, więc trzeba zachować szczególną ostrożność.

Na co zwrócić szczególną uwagę wybierając się w drogę na cmentarz?

Policyjne kontrole 1 listopada na drogach, czyli Akcja Znicz 2023

Policjanci są już w gotowości od zeszłego weekendu, kiedy można było zauważyć wzmożony ruch na drogach dojazdowych do cmentarza. Policjanci będą skupieni na dwóch elementach – prędkość i trzeźwość.

1 listopada na drogach oznacza znacznie większy ruch oraz często niepotrzebną „nerwówkę”, a w połączeniu z nadmierną prędkością może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji na drodze. Dodatkowo, prędkość nadal jest jednym z podstawowych powodów wypadków w Polsce. Niedostosowanie szybkości jazdy do warunków ruchu to powód nawet jednego na pięć zdarzeń. Tylko w roku 2022 z tego właśnie powodu doszło do 4468 wypadków.

Trzeba zwrócić szczególną uwagę na drogach dojazdowych do miast, gdzie ulice będą patrolować nie tylko policjanci z „suszarkami”, ale także trzeba rozglądać się za nieoznakowanymi radiowozami grupy SPEED.

Kolejna rzecz to nietrzeźwi kierowcy, których niestety wciąż jest za dużo. W 2022 roku w ramach Akcji Znicz funkcjonariusze w całym kraju zatrzymali 1592 pijanych kierujących. Do liczby tej wliczają się również nietrzeźwi rowerzyści. Policjanci także i w tym roku będą przeprowadzać rutynowe kontrole trzeźwości na drogach.

Akcja Znicz 2023 – jakie mandaty grożą za przekroczenie prędkości i jazdę „na podwójnym gazie”?

Nowy taryfikator jest bezlitosny dla kierowców, którzy przekroczą prędkość oraz tych nietrzeźwych. Lepiej jest trzymać się przepisowej prędkości i nie wsiadać za kierownicę po „zakrapianej” imprezie. Oto wysokości mandatów za przykładowe wykroczenia, jakie możesz popełnić jadąc na cmentarz:

  • Mandat za przekroczenie prędkości wynosi od 100 do 2500 zł. Dodatkowo kierujący może otrzymać nawet 15 punktów karnych.
  • Kwota mandatu to nawet do 5000 zł w przypadku tzw. drogowej recydywy. Stanie się tak, gdy będzie to drugie poważne przekroczenie prędkości na koncie kierującego w ciągu ostatnich dwóch lat.
  • Utrata prawa jazdy na 3 miesiące w sytuacji, w której przekroczy dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym o więcej niż 50 km/h.
  • Prowadzenie pojazdu w stanie po użyciu alkoholu to wykroczenie (art. 87 par. 1 i 3 ustawy Kodeks wykroczeń). Stan po użyciu alkoholu dotyczy z kolei odczytu między 0,2 a 0,5 promila. Kierowca dostanie od 2,5 do 30 tys. zł grzywny, 15 punktów karnych i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
  • Prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości to przestępstwo (art. 178a par. 1 ustawy Kodeks karny). W tę kwalifikację łapie się odczyt alkomatu wynoszący więcej niż 0,5 promila. Kierowca dostanie od 2,5 do 30 tys. zł grzywny, 15 punktów karnych, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i karę pozbawienia wolności.

Jak bezpiecznie dojechać na cmentarz 1 listopada?

  • Użyj nawigacji i zaplanuj trasę

Przede wszystkim zaplanuj zawczasu trasę. Pomoże Ci to uniknąć niepotrzebnych nerwów i straty czasu na wjeździe do miast czy cmentarzy. Przy planowaniu najbardziej pomocna okaże się aplikacja Google Maps. Pokazuje najbardziej optymalne trasy dojazdu, ale co ważne, monitoruje na bieżąco natężenie ruchu, a także informuje o fotoradarach i policyjnych kontrolach.

Mapy Google wyświetlają się w nowszych autach po podłączeniu smartfona zarówno przez kabel USB, jak i Bluetooth do Apple Car Play lub Android Auto. Jeśli nie masz takiej funkcji, skorzystaj z telefonu i umocuj go za pomocą specjalnego uchwytu do przedniej szyby lub kratki nawiewu. Pamiętaj, aby nie zasłaniał Ci dobrej widoczności.

  • Czy na pewno musisz jechać autem?

Może w Twoim przypadku bardziej optymalna okaże się komunikacja zbiorowa? 1 listopada wiele miast uruchamia wiele specjalnych linii autobusowych oraz tramwajowych, które działają sprawnie i dojeżdżają nawet tam, gdzie samochody mają w ten dzień zakaz wjazdu.

Rozważ też jazdę pociągiem, możesz w tym celu zostawić samochód na parkingu Park & ride, które znajdują się przy stacji kolejowej. To specjalne parkingi przeznaczone dla samochodów osobowych, motocykli, rowerów i motorowerów. Co ciekawe, są one darmowe jeśli w chwili wyjazdu z parkingu przedstawisz ważny bilet.

  • Uważaj na niedzielnych kierowców i zachowaj spokój

1 listopada na drogach pojawia się wielu starszych kierowców, na których należy zwrócić szczególną uwagę. Ich manewry i zachowania mogą odbiegać od Twojego stylu jazdy, ale bądź wyrozumiały i ostrożny! Pamiętaj także o życzliwości dla innych użytkowników dróg. Wyjedź kwadrans przed czasem, aby uniknąć nerwowych spóźnień.

Wszystkim życzymy, aby 1 listopada na drogach minął bezpiecznie i bez tragicznych wypadków.

Source: 1 listopada na drogach – kontrole policji i drogi do cmentarzy. Zobacz, jak bezpiecznie i bez nerwów dojechać na cmentarz

Wiemy jak będzie wyglądać nowa Skoda Superb. To będzie „Czeska Alfa Romeo”

Skoda Superb powstała jako odpowiedź Czechów na VW Passata. Nawet reklama pierwszej generacji Superba początkowo wprowadzała w błąd i sugerowała, że oglądamy kolejną odmianę niemieckiego sedana.

Dziś na rynku mamy już trzecią generację Skody Superb i na horyzoncie jest już kolejna, czwarta odsłona flagowej Skody.

Skoda Superb IV 2024

Skoda Superb IV 2024

Skoda Superb IV – kiedy premiera?

Kilka dni przed oficjalną premierą możemy oglądać szkice nadwozia czwartej generacji Škody Superb. Nowe auto zaprojektowano zgodnie z nowym językiem projektowania Modern Solid, a kluczowe cechy nowej Skody to zmodernizowane reflektory Matrix LED oraz tylne światła LED z kryształowymi elementami. Światowa premiera nowej Škody Superb odbędzie się już 2 listopada (czwartek) o godzinie 19:00.

– Model Superb od lat kształtuje język projektowania marki i jego czwarta generacja będzie to kontynuować. Samochód charakteryzuje się ostro zarysowanymi liniami, wyraźnie zdefiniowanymi i dynamicznymi proporcjami oraz nowoczesną, posągową stylistyką z kryształowymi elementami – wyjaśnia Oliver Stefani, szef designu Škody.

Skoda Superb IV ma być jeszcze dłuższa i wyższa niż obecna generacja, ulepszono także aerodynamikę, a w aucie mają pojawić się „liczne udogodnienia”.

Jak widać na szkicach, reflektory nowego Superba mają teraz bardziej ostrą i przypominającą kryształ formę. Skoda deklaruje, że przestrzeń nad głową pasażerów i pojemność bagażnika znacznie wzrosły, co oznacza, że czwarta generacja Skody Superb może być największym modelem w swoim segmencie.

Source: Wiemy jak będzie wyglądać nowa Skoda Superb. To będzie „Czeska Alfa Romeo”

Stosuj się do tych zaleceń, a Twoja hybryda Ci podziękuje. Mechanicy mówią, jakich błędów unikać

Spis treści

Hybryda jest już w Polsce często wybieraną wersją napędową – według danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego we wrześniu br. w Polsce zarejestrowano łącznie 17,5 tys. egzemplarzy pełnych (HEV) i miękkich hybryd (MHEV). To spora liczba samochodów, która w niedługim czasie może trafić także na rynek aut używanych.

W samochodach hybrydowych kluczowe są baterie, bowiem są jednym z najbardziej kosztownych elementów. W niektórych przypadkach może okazać się, że ich wymiana będzie nieopłacalna. Dlatego szczególnie ważne jest dbanie o kondycję baterii.

Jak dbać o baterię w samochodzie hybrydowym?

Styl jazdy, korzystanie z opon przeznaczonych do aut hybrydowych czy nawet aktualizacje oprogramowania – to tylko niektóre zagadnienia, które mogą mieć wpływ na dłuższe życie baterii w autach hybrydowych. Na te elementy wskazują eksperci:

1. Hybrydą jeździj płynnie

Delikatnie operuj gazem i postaraj się zminimalizować gwałtowne ruchy – hamowania i przyspieszenia. W miarę możliwości utrzymuj stałą prędkość i wykorzystuj z hamowania rekuperacyjnego. Dzięki temu wydłuża się pracę napędu elektrycznego, a dodatkowo zmniejsza zużycie benzyny.

Przy mocniejszym dodawaniu gazu, bateria w samochodzie jest mocno obciążona, szybciej się zużywa, a to z kolei skraca jej żywotność – tłumaczy Michał Surowiński, właściciel warsztatu Q SERVICE.

2. Nie bój się korzystać z baterii

Baterie w samochodach hybrydowych źle znoszą dłuższe przestoje. Dobrze jest unikać pozostawiania ich na niskim poziomie naładowania, ale jeszcze gorzej nie korzystać z nich wcale. W efekcie może to doprowadzić do rozładowania baterii, a tym samym skrócenia jej żywotności.

Ważną kwestią jest również utrzymywanie właściwej temperatury baterii. Zalecane jest parkowanie pojazdu w miejscach zacienionych oraz w garażu w trakcie upałów. Akumulatory w samochodach źle znoszą ekstremalne wartości temperatur.

3. Stosuj opony do aut hybrydowych

Specjaliści sugerują, aby wybierać opony o niskim oporze toczenia, co pomoże zmniejszyć obciążenie silnika spalinowego i zwiększyć wydajność hybrydowego napędu.

Wiele osób nie docenia wagi odpowiednich opon. Dla samochodów zelektryfikowanych
dedykowane są modele o niższym oporze toczenia. Takie rozwiązanie może w znaczny sposób
wpłynąć na zasięg pojazdu z układem elektrycznym, ponieważ w rzeczywisty sposób
zmniejsza się zużycie energii podczas jazdy. Przybliżona wartość różnicy przy oponach z oceną
„A”, a pojazdem z oponami „E” wynosi około 7,5 proc. Wszystko po to, by w znaczący sposób
ułatwić ekonomiczny styl jazdy – dodaje Surowiński.

4. Nie pomijaj aktualizacji systemu

Może się to wydawać dziwne, bo przecież aktualizacje systemowe, owszem są ważne, ale w komputerze lub telefonie, ale w samochodzie? Niektóre aktualizacje systemu mogą poprawić wydajność pracy układu hybrydowego, a jednocześnie przyczynić się do dłuższego życia baterii.

Ekspert podpowiada również, by sprawdzać, czy takie części jak filtry, układ chłodzenia oraz osprzęt chroniący baterię pozostają w dobrym stanie.

Source: Stosuj się do tych zaleceń, a Twoja hybryda Ci podziękuje. Mechanicy mówią, jakich błędów unikać

Masz niebieski lub czerwony kolor samochodu? Na pewno jest powypadkowy!

Jedna teoria głosi, że samochody w jaskrawych kolorach uważane są za bardziej bezpieczne, ponieważ są po prostu lepiej widoczne na drodze. Z drugiej z kolei wynika jednak zupełnie coś innego. Okazuje się, że auta w jaskrawych kolorach mają częściej wypadkową historię w odróżnieniu od szarej i mniej zauważalnej reszty.

Auta brązowe, żółte i czerwone najbardziej ryzykowne

Najnowsze badania udowadniają, że historia pojazdów w wyrazistych kolorach jest zazwyczaj nieco bogatsza niż tych stonowanych. „Bogatsza” oznacza niestety to, że taki samochód miał w przeszłości jakiś wypadek. Wynika to z tego, że istnieje korelacja między wyborem koloru samochodu a konkretną techniką i stylem, jaki stosuje kierowca.

Kolory żółty i czerwony kojarzą się także ze sportem, a więc użytkownicy samochodów w tych kolorach często lubią prędkość, adrenalinę i ryzyko. Nie bez powodu mówi się, że „czerwony to szybszy”.

Kolory samochodów

Kolory samochodów

Wyjątek od tej reguły stanowi kolor brązowy. Wyobraźmy sobie właściciela samochodu w tym kolorze – czy powstają jakieś skojarzenia z dreszczykiem emocji, czy szybką jazdą? Niekoniecznie. Kierowcy brązowych samochodów jeżdżą spokojnie, preferują niezawodność, luksus i komfort. A to właśnie ten kolor króluje w niechlubnym zestawieniu.

Najnowsze analizy rzucają nowe światło na związek między kolorem pojazdu, a jego wypadkową przeszłością. Nadal nie można jednoznacznie wskazywać bezpośredniej korelacji między kolorem samochodu a jego historycznym wskaźnikiem uszkodzeń. Możemy jedynie uwzględniać fakt, że oryginalny, wyrazisty kolor to dodatkowy czynnik zwiększający prawdopodobieństwo, że dany samochód wystawiony do sprzedaży ma na swoim koncie jakiś wypadek. – twierdzi Matas Buzelis, ekspert motoryzacyjny w carVertical

Jaskrawy kolor samochodu oznacza bezpieczny pojazd?

Eksperci nie zaprzeczają tezie, że auta w jasnych, żywych kolorach są również lepiej widoczne w niesprzyjających warunkach pogodowych lub przy słabym oświetleniu. Białe lub żółte samochody wyróżniają się na tle otoczenia i są lepiej widoczne dla pieszych czy innych kierowców. Najbardziej wyrazistym kolorem jest pomarańczowy, ale takich samochodów jeździ zaledwie garstka.

Gdybyśmy mieli wskazać jakiś kolor, który z jednej strony jest dobrze widoczny na drodze, a z drugiej – dosyć dobrze wypada w statystykach pod względem wypadkowej przeszłości, bez wątpienia byłby to biały. Takie samochody są znacznie lepiej widoczne niż szare czy czarne, a jednocześnie legitymują się niższym niż inne wskaźnikiem szkodowości – oscyluje on na poziomie 44,5%.

Jaki kolor samochodu jest najpopularniejszy?

Gdyby spojrzeć na dzisiejszy parking pod supermarketem, nietrudno stwierdzić że dominują kolory szare. Odcienie i szarości nie są jedynie ulubionymi kolorami Polaków, bo taki trend utrzymuje się w Europie, a także w innych krajach świata. Niemal 25 procent wszystkich nowych aut w Europie sprzedanych w ostatnim roku było szarych. Co ciekawe, dotyczy to także samochodów sportowych.

Source: Masz niebieski lub czerwony kolor samochodu? Na pewno jest powypadkowy!

Wygrał wyścig BMW M Cup i oddał nagrodę. Wszystko w szczytnym celu

Pochodzący z Gdańska 31-letni Sylwester Byczkowski zdominował tegoroczną rywalizację w wyścigach BMW M Cup, za sterami BMW S1000RR wygrywając 8 z 14 wyścigów, rozgrywanych na torach w całej Europie Środkowej. Nagrodą główną w wyścigu było użyczenie na rok samochodu BMW serii 2. 

Nagroda bardzo ciekawa, jednak zawodnik postanowił z niej zrezygnować w szczytnym celu. Sylwester zaproponował, aby równowartość nagrody przekazać na rehabilitację Justyny, motocyklistki, która kilka tygodni temu odniosła poważne obrażenia w wypadku na torze w Poznaniu. 

„Historia Justyny poruszyła środowisko motocyklowe w całym kraju, dlatego choć się nie znamy, nie miałem wątpliwości, jak postąpić i cieszę się, że wspólnie mogliśmy dołożyć tę motocyklową cegiełkę do jej powrotu do zdrowia  – mówi Sylwester Byczkowski. – Dziękuję organizatorom BMW M Cup za ich zrozumienie i elastyczność. W tym roku spędziliśmy wspólnie wiele wspaniałych chwil na torach wyścigowych, na których ponownie spotkamy się także w przyszłym sezonie. Cieszę się, że ideami, które są dla nas najważniejsze, możemy wspólnie dzielić się także poza torem”. 

„Sylwester pokazał charakter prawdziwego mistrza, a my jesteśmy dumni, że sportowa rywalizacja w BMW M Cup przyciąga na tor tak wyjątkowych ludzi – mówi organizator BMW M Cup i wielokrotny motocyklowy mistrz Polski, Ireneusz Sikora. – Co prawda regulamin pucharu nie przewidywał takich zmian, ale mając na uwadze szczytny cel nie wahaliśmy się, aby zrobić wyjątek i równowartość nagrody głównej przekazać w całości na wsparcie Justyny, która jest przecież jedną z nas. 

Puchar BMW M Cup

Patronatem Pucharu BMW M CUP jest Team BMW Sikora Motorsport oraz czołowi zawodnicy z Superbike i Superstock Mistrzostw Polski i Alpe Adria. W Pucharze zawodnicy startują na motocyklach sportowych BMW S 1000 RR, w pełni przygotowanych do zawodów.

Wszystkie zawody odbędą się pod okiem Mistrzów: Ireneusza Sikora, Michała Filli, Bartłomieja Wiczyńskiego oraz Andrzeja Pawelca.

W ramach zawodów przewidzianych jest 6-7 rund w kraju i za granicą (m.in. Tor Poznań, Slovakia Ring, Autodrom Most, Autodrom Grobnik, Pannónia-Ring).

Regulamin wyścigu jest zbieżny z wymogami Polskiego Związku Motorowego.

Source: Wygrał wyścig BMW M Cup i oddał nagrodę. Wszystko w szczytnym celu

Japan Mobility Show 2023 – powrót silnika Wankla, Hondy Prelude i elektryczny Land Cruiser. Co jeszcze pokazali Japończycy?

Targi motoryzacyjne zawsze były dobrą okazją, aby w jednym miejscu zobaczyć wszystkie nowości i modele samochodów, które za chwilę miały wyjechać na ulice. Na trwających Japan Mobility Show 2023 w Tokio jest podobnie, choć teraz to pokaz mobilności. Jak można się domyślać – dominują pojazdy elektryczne.

Japan Mobility Show 2023 – Honda

Na stoisku Hondy można oglądać nie tylko samochody, ale także różnorodne formy obecnej i przyszłej mobilności, nad którymi pracuje ta japońska marka.

  • Honda Prelude Concept

Dla fanów marki to najważniejsza premiera, choć to na razie model koncepcyjny. Producent podkreśla, że nowy Prelude ma wzbudzać emocje i trzeba przyznać, że odważny design i ostre linie kuszą wzrok.

Obecnie nie znamy żadnych danych technicznych, ale nowa Honda Prelude będzie elektrykiem. Głowa do góry – nudno nie będzie, bo napęd ma zostać zapożyczony z modelu NSX, który w przyszłości także będzie elektryczny.

Produkcyjna Honda Prelude wyjedzie na ulice najwcześniej w 2025 roku.

  • Autonomiczna Honda CI-MEV

Jeżeli ktoś nie lubi prowadzić samochodu i nie przepada za transportem publicznym może zechcieć podróżować małym autonomicznym pojazdem, takim jak Honda CI-MEV.

Samochód łudząco przypomina Smarta i wymiarami ma być do niego zbliżony. Obecnie traktujemy to jako ciekawostkę, choć niewykluczone, że wkrótce takie samochody pojawią się w największych metropoliach świata.

  • SUSTAINA-C Concept 

Ten mały samochodzik wykonany jest z żywicy akrylowej, która jest poddawana recyklingowi i ponownie wykorzystywana. Honda chce wykorzystywać odnawialne materiały, m.in. aby uniknąć problemów z dostępnością materiałów.

Oprócz nowości Hondy, marka także pochwaliła się pomysłem na nowoczesną mobilność. Japończycy, wspólnie z GM i Cruise chcą aktywować usługę jazdy bez kierowcy z wykorzystaniem Cruise Origin. Ma to się stać na początku 2026 roku.

Japan Mobility Show 2023 – Mazda

Mazda podczas wystawy w Tokio zaprezentowała dwa modele. Co ciekawe, jeden to samochód, który dobrze znamy, a drugi ma mieć silnik Wankla.

  • Mazda MX-5 2024

Mały roadster Mazdy zadebiutował w 1989 roku. Od tego czasu samochód stał się kultowy i uwielbiany przez fanów czterech kółek. Mazda MX-5 2024 nie robi rewolucji, a poprawia to, co i tak od lata robi świetnie – daje frajdę z jazdy.

W modelu 2024 znajdziemy przeprojektowane przednie reflektory LED oraz nowe tylne lampy. Pojawił się też nowy lakier Aero Grey, który w połączeniu z miękkim dachem w kolorze beżowym dodaje autu elegancji.

Mazda MX-5 2024

Fotele w kabinie obite są nowym materiałem, który zapobiega ślizganiu się podczas dynamicznej jazdy. Pozostałe zmiany to bezramkowe lusterko wsteczne, większy 8,8-calowy wyświetlacza systemu Mazda Connect, zaktualizowana tablica przyrządów kierowcy i dwa porty USB-C.

Sprzedaż Mazdy MX-5 2024 rozpocznie się w styczniu 2024 i wówczas poznamy ceny tego auta.

  • Mazda ICONIC SP

W mediach motoryzacyjnych okrzyknięto ten model następcą sportowej Mazdy RX-7. Skąd to wyróżnienie? Głównie ze względu na silnik Wankla, który tutaj służy w roli generatora energii dla napędu elektrycznego.

Mazdę ICONIC SP wyróżnia niski środek ciężkości dla zapewnienia sportowych właściwości jezdnych. Nisko poprowadzona linia maski, lekki i kompaktowy silnika Wankla umieszczony możliwie głęboko pomiędzy osiami zdradzają, że nowy model ma dawać frajdę z jazdy.

Mazda ICONIC SP

Mazda ICONIC SP

Innowacją nie tylko jest rotorowy generator, ale także silniki z elastycznym układem i możliwością spalania różnych paliw, w tym wodoru. Jeżeli Mazda wprowadzi te rozwiązania do produkcji, będzie to technologia absolutnie unikatowa na rynku.

Mazda ICONIC SP waży niespełna 1500 kg i ma 370 KM.

Japan Mobility Show 2023 – Suzuki

Podczas Japan Mobility Show 2023 na stoisku Suzuki można oglądać nowości tej marki z trzech segmentów (samochody, jednoślady, silniki zaburtowe).

  • Suzuki eVX

To elektryczny, 4,3-metrowy SUV z napędem 4×4 z elektronicznym sterowaniem, 20-calowymi kołami, podwyższonym prześwitem oraz zasięgiem do 500 km na jednym ładowaniu. Choć to na razie prototyp, Suzuki zapowiada, że eVX pojawi się na ulicach pod koniec 2024 roku.

  • Suzuki eWX

Suzuki na nazywa eWX „mini-kombi”, choć w zasadzie ciężko przypisać ten model do konkretnej kategorii. Zdecydowanie, przychodzi nam na myśl Suzuki Wagon R+, który był minivanem o bardzo kwadratowej budowie – charakterystycznej dla aut z Japonii.

Suzuki eWX

Suzuki eWX jest funkcjonalne, ma 3,4 m długości (szerokość 1475 mm/wysokość 1620 mm), lecz mimo to ma pochwalić się przestronną kabiną. Auto przejedzie na jednym ładowaniu 230 km.

  • Suzuki Swift Concept

Wyglądem samochód przypomina dobrze nam znanego Swifta, a więc dlaczego jest to koncept? Swift Concept został wyposażony w szereg technologii poprawiających bezpieczeństwo (m.in. system unikania kolizji DSBS II, adaptacyjne światła drogowe AHS-Adaptive High Beam System oraz system monitorowania kierowcy DMS-Driver Monitoring System). Suzuki chwali się, że na pokładzie znalazł się „przełomowy, oszczędny zespół napędowy”, ale niestety szczegóły jednostki są nieznane.

Z innych ciekawostek na stoisku Suzuki można zobaczyć dwie wersje motocykla Burgman (elektryczną i wodorową) oraz latający samochód, czyli projekt prowadzony przy współpracy ze SkyDrive.

Japan Mobility Show 2023 – Toyota

Premiery Toyoty to głównie elektryczne samochody terenowe oraz model sportowy. Pojawił się także wózek inwalidzki, który potrafi wjeżdżać po schodach.

  • Toyota Land Cruiser Se

Toyota Land Cruiser to nie tylko bardzo dobry samochód terenowy, ale także symbol trwałości i niezawodności tej marki. Teraz legendarna terenówka otrzymała napęd elektryczny. Auto mierzy 5 150 mm długości, 1 990 mm szerokości i 1 705 mm wysokości. Rozstaw osi to 3 050 mm, Land Cruiser Se pomieści nawet 7 osób.

Toyota twierdzi, że dzięki wysokiemu momentowi obrotowemu, Land Cruiser Se ma mieć „świetne możliwości terenowe”.

  • Toyota EPU

Koncepcyjny model EPU to średniej wielkości pickup z napędem elektrycznym. „Duchowy” następca Hiluxa ma sztywne nadwozie jednobryłowe o nisko położonym środku ciężkości. Toyota EPU mierzy ponad 5 metrów długości, mieści podwójną kabinę i pojemną skrzynię ładunkową.

Toyota FT-Se

  • Toyota FT-Se

To prototyp samochodu sportowego, który powstał we współpracy z inżynierami Toyota GAZOO Racing. FT-Se dzieli główne komponenty z modelem FT-3e, ale ma napęd elektryczny i poprawione właściwości aerodynamiczne.

Karoseria jest szeroka, niska i smukła, dzięki czemu opory powietrza mają być zminimalizowane, co oczywiście wpłynie na właściwości jezdne. Producent chwali się, że ekrany wewnątrz umieszczono nisko, żeby kierowca miał jak najlepszą widoczność.

  • Wózek inwalidzki Toyota JUU

Toyota zaprezentowała ciekawostkę – pojazd dla osób z niepełnosprawnością. Innowacyjny wózek inwalidzki zapewni swobodę poruszania się bez pomocy osób trzecich w miejscach trudno dostępnych – np. na schodach.

Podczas wchodzenia lub schodzenia po schodach, dwa duże napędzane koła pokonują stopnie, a jednocześnie tylna oś z mniejszymi kołami wysuwa się zza oparcia, aby ustabilizować wózek i zapobiec jego przechyleniu. JUU automatycznie utrzymuje optymalną pozycję i może pokonywać stopnie o wysokości do 16 cm. Toyota pracuje też nad systemem, dzięki któremu wózek będzie mógł automatycznie wjechać do przestrzeni bagażowej samochodu, a także z niej wyjechać.

Source: Japan Mobility Show 2023 – powrót silnika Wankla, Hondy Prelude i elektryczny Land Cruiser. Co jeszcze pokazali Japończycy?

Sztuczna inteligencja w samochodach wybierze Ci opcje dodatkowe i z Tobą porozmawia. Jak to działa?

Spis treści

Skonfigurowanie idealnego samochodu w salonie to nie lada wyzwanie. Szczególnie jeśli mówimy o markach premium, takich jak Porsche. W konfiguratorze klienci mają do wyboru kilkanaście kolorów lakieru, tyle samo różnych felg, do tego kilkadziesiąt możliwości wyboru tapicerki oraz setki pakietów, asystentów i wyposażenia dodatkowego zwiększającego komfort czy bezpieczeństwo jazdy.

Dla wielu klientów tworzenie własnego Porsche to przyjemność sama w sobie, potrafią godzinami bawić się konfiguratorem, by stworzyć auto oryginalne i niepodobne do innych. Są jednak tacy, dla których ogrom możliwości potrafi być przytłaczający i sami nie mogą zdecydować się na najlepszą opcję.

Właśnie z myślą o tych drugich, Porsche przygotowało możliwość skorzystania z dwóch narzędzi, które znacznie ułatwiają cały proces. Pierwszym jest Pre-konfiguracja, dzięki której proces tworzenia nowego auta zaczyna się od pakietu opcji rekomendowanych przez markę.

Drugie to Narzędzie Rekomendacji Opcji (Vehicle Options Recommender – VOR), w którym pomagać ma właśnie wspomniana sztuczna inteligencja.

Jak sztuczna inteligencja w samochodach pomaga w konfiguracji?

Sztuczna inteligencja podpowiada wybór opcji pasującej do bieżącej konfiguracji. System bazuje zarówno na podobieństwie elementów wybranych wcześniej przez użytkownika, jak i na wyborach innych klientów. Algorytm rekomenduje opcje, które najprawdopodobniej pasują do aktualnej konfiguracji, ale nie zostały jeszcze wybrane.

Przyjmijmy, że klient zdecydował się na czarny lakier nadwozia, ale nie wie czy lepiej pasują do niego felgi w kolorze szarym, czy czarnym. Sztuczna inteligencja pomaga m.in. w takich wyborach.

– Celem VOR jest zwiększenie wygody użytkownika, który chciałby łatwo i szybko stworzyć idealnie dopasowane do swoich potrzeb auto – mówi Artur Jakubczak, kierownik ds. szkoleń i produktu Porsche w Polsce. – Wbudowane są też w nim zabezpieczenia przed rekomendowaniem niedostępnych opcji. Jednocześnie użytkownik cały czas zachowuje kontrolę nad procesem konfiguracji i może dodawać lub usuwać opcje zgodnie ze swoimi wymaganiami – dodaje.

W samochodach DS będziesz mógł pogadać ze sztuczną inteligencją

To wcale nie chwyt marketingowy, bowiem już niedługo po raz pierwszy w Europie w samochodach marki DS, pojawi się ChatGPT. Dzięki niemu będziesz mógł nie tylko porozmawiać sobie z samochodem, ale też zapytać o ciekawe miejsce do odwiedzenia w okolicy, czy poprosić o wymyślenie bajki dla dzieci.

System wydaje się być znajomy, bo przecież dziś podobnie można sobie „pogawędzić” z Mercedesem, dzięki systemowi MBUX. Sztuczna inteligencja w autach DS ma być jednak mądrzejsza i będzie się uczyć oraz zapamiętywać wybory.

To na razie jednak opcja dla znających języki obce, bo DS ma rozmawiać tylko po francusku, niemiecku, angielsku, hiszpańsku lub włosku. W tych językach samochód zrozumie, co do niego mówimy i odpowie w tym samym języku. Niewykluczone, że w przyszłości nauczy się także mówić po polsku.

Sztuczna inteligencja będzie dostępna w modelach: DS 3, DS 4, DS 7 oraz DS 9. Aby skorzystać z ChatGPT w DS-ie, wystarczy powiedzieć „ok Iris” lub nacisnąć specjalny przycisk na kierownicy. Funkcja uruchamiania jest tak samo, jak w rozwiązaniach głosowych innych marek. 

Co to jest ChatGPT?

ChatGPT to model sztucznej inteligencji, stworzony przez firmę OpenAI. Technologia ta wykorzystuje modele językowe do zrozumienia i wygenerowania naturalnej i płynnej interakcji. Mając wgraną bardzo dużą ilość danych, system odpowiada na pytania, a także rozwiązuje zadania.

ChatGPT potrafi się też uczyć i zapamiętywać. Jeśli dokonamy danego wyboru podczas pierwszej opcji, przy kolejnej system podsunie nam już sugestie bliższą do naszych preferencji.

Source: Sztuczna inteligencja w samochodach wybierze Ci opcje dodatkowe i z Tobą porozmawia. Jak to działa?

Prawdopodobnie masz źle ustawione światła. Teraz możesz to sprawdzić za darmo

Światła nowoczesnych samochodów są dziś bardzo mocne. Technologia LED, a także reflektory matrycowe bardzo dobrze oświetlają otoczenie, co znacznie poprawia bezpieczeństwo jazdy. Jednak źle ustawione światła mogą przyczynić się do pogorszenia widoczności, a nawet wypadku – jeśli oślepią innego kierowcę. Warto udać się do specjalisty, aby wyregulował światła. Teraz możesz to zrobić za darmo.

W okresie jesiennym, kiedy wcześnie zapada zmrok i pogarszają się warunki atmosferyczne, sprawne, prawidłowo wyregulowane światła mają znaczny wpływ na Twoje bezpieczeństwo na drodze.

Gdy lampy świecą prawidłowo, pozwalają kierowcy wcześniej dostrzec przeszkodę znajdującą się na drodze czy też pieszego poruszającego się jezdnią lub poboczem. Z uwagi na to, iż prawidłowe działanie świateł wymaga profesjonalnej oceny i wyregulowania, Instytut Transport Samochodowego umożliwił bezpłatne sprawdzenie świateł na stacjach kontroli pojazdów.

Gdzie sprawdzić ustawienie świateł w samochodzie?

Z analiz Instytutu Transportu Samochodowego wynika, że aż 98% polskich kierowców jest oślepianych przez inne samochody, a 40% skarży się, że ich światła świecą za słabo. Dane ITS wskazują, że tylko ok. 30% pojazdów – spośród wszystkich poruszających się po drogach – ma prawidłowo lub dopuszczalnie prawidłowo ustawione światła.

W ramach kampanii „Twoje światła – Nasze bezpieczeństwo”, prowadzonej przez ITS, będziesz mógł bezpłatnie zweryfikować stan oświetlenia swojego samochodu na blisko 1400 stacji kontroli pojazdów w całej Polsce.

Będą to stacje:

  • funkcjonujące pod patronatem Instytutu Transportu Samochodowego
  • zrzeszone w Polskiej Izbie Stacji Kontroli Pojazdów,
  • należące do Holdingu Polskiego Związku Motorowego
  • Dekra Polska Sp. z o.o
  • Speed Car Sp. z o.o
  • Sieć Badawcza Łukasiewicz

Sprawdzenia zaplanowano w dniach: 28.10, 18.11 oraz 9.12.2023 r. Zainteresowanym pomoże aplikacja Yanosik, która „doprowadzi” kierowcę do najbliższej stacji kontroli wspierającej kampanię.

Pełną listę stacji kontroli pojazdów znajdziesz pod linkiem.

Source: Prawdopodobnie masz źle ustawione światła. Teraz możesz to sprawdzić za darmo

Mercedes-AMG GLC 63 S Coupé – znamy ceny w Polsce

Nieco ponad pół roku po premierze zwykłego Mercedesa GLC, przyszedł czas na topową odmianę – czyli AMG GLC 63 S. Trzeba przyznać, że producent ze Stuttgartu jest mistrzem w tworzeniu aut o długich nazwach, nowy model oryginalnie nazywa się – Mercedes-AMG GLC 63 S E PERFORMANCE Coupé.

Złośliwi mogą powiedzieć, że „jest drogi, ale przynajmniej ma mały silnik”, choć trzeba przyznać, że możliwości nowego Mercedesa są imponujące. Mercedes-AMG GLC 63 S Coupé jest napędzany jednostką M139, a więc 2-litrowym silnikiem, który jest turbodoładowany i dodatkowo wspomagany motorem elektrycznym.

Moc silnika spalinowego to 467 KM, co już czyni go najmocniejszym seryjnym czterocylindrowym silnikiem na świecie, a na tym nie koniec. W połączeniu z motorem elektrycznym zasilanym przez 400-woltowy układ wysokiego napięcia, jednostka Mercedesa rozwija potężne 680 KM i maksymalny systemowy moment obrotowy o wartości 1020 Nm! To zapewnie wręcz nieziemskie osiągi.

Mercedes-AMG GLC 63 S Coupé – ceny w Polsce

Topowy wariant modelu Mercedes-AMG GLC 63 S E PERFORMANCE Coupé kosztuje co najmniej 585 700 zł. To oczywiście dopiero wstęp, bowiem lista opcji jest długa. Najciekawsze opcje w Mercedesie-AMG GLC 63 S to:

·         Pakiet AMG Night: 4317 zł

·         Pakiet AMG Night II: 3166 zł

·         Zewnętrzny pakiet AMG karbon: 16 981 zł

·         Pakiet aerodynamiczny AMG: 10 074 zł

·         Lakier MANUFAKTUR srebrny high-tech magno: 18 996 zł

·         Pakiet foteli AMG Performance Advanced: 12 376 zł

·         Pakiet foteli AMG Performance high-end: 26 710 zł

·         AMG Real Performance Sound: 3166 zł

Samochód jest już w standardzie dobrze wyposażony, otrzymujemy m.in.: skrętną tylną oś, w pełni zmienny napęd na wszystkie koła 4MATIC+, skrzynię biegów AMG SPEEDSHIFT MCT 9G z mokrym sprzęgłem startowym oraz zawieszenie AMG RIDE CONTROL z adaptacyjnym systemem tłumienia (ADS).

Source: Mercedes-AMG GLC 63 S Coupé – znamy ceny w Polsce

Procedury celne – 5 najczęstszych błędów, za które zapłacisz tysiące złotych

Niekompletne dokumenty, błędy związane z miejscem dotarcia, rozbieżności pomiędzy
towarem zadeklarowanym w dokumentach a stanem faktycznym, czy nieprzestrzeganie
terminów tranzytu – to najczęstsze i zarazem kosztowne błędy w procedurach celnych. Zobacz, na co warto zwrócić uwagę, aby uchronić się przed kosztami pomyłek. A te mogą nierzadko kosztować tysiące złotych.

Procedury celne – 5 najczęstszych błędów

  • Błąd pierwszy: Niekompletne dokumenty

Dokumenty składane do zgłoszenia celnego muszą być kompletne, uporządkowane i dobrej jakości. Braki w dokumentach zdarzają się relatywnie rzadko, jednak niekiedy występują sytuacje, że ten błąd opóźnia cały proces procedury celnej.

Jeśli przewoźnik nie dostarczy kompletu dokumentów na jeden z ładunków, które przewozi, to konsekwencją tego jest pełna rewizja towaru w urzędzie celnym. Generuje to kolejne przestoje i koszty (przeładunki) albo, co gorsza, może być to potraktowane przez urzędników jako próba przemytu.

– W zależności od tego, jaka procedura celna jest potrzebna, zmienia się lista wymaganych dokumentów. Braki formalne w dokumentach mogą uniemożliwić przeprowadzenie odprawy celnej. W efekcie opóźnia to cały proces transportu. Straty z tego powodu leżą głównie po stronie przewoźnika, ponieważ gdy ciężarówka nie jedzie, to nie zarabia. W sprawie dokumentów ważna jest współpraca wszystkich podmiotów odpowiedzialnych za organizację transportu na każdym jego etapie od załadunku do rozładunku. Warto pamiętać o profesjonalnej konsultacji dot. dokumentacji niezbędnej do odprawy celnej, tak by móc przygotować się i sprawdzić kompletność dokumentacji jeszcze przed załadunkiem – mówi Ewa Galewska, kierownik Oddziału Procedur Tranzytowych Bunasta w Polsce.

  • Błąd drugi: Problemy z dotarciem do miejsca przeznaczenia celnego

Urząd celny przeznaczenia jest jednym z najważniejszych elementów zgłoszenia tranzytowego. Ważne jest, aby przy składaniu dokumentów określić nie tylko kraj przeznaczenia, ale także konkretny kod celny urzędu przeznaczenia. W wielu przypadkach podawane jest tylko miasto.

Przykładem może być sytuacja, gdy ładunek jest kierowany do Ankary w Turcji. Istnieje wiele docelowych urzędów celnych, w których można dokonać formalności celnych. Agent celny musi określić jeden z nich w zgłoszeniu, zgodnie z życzeniem klienta, a przewoźnik musi udać się do tego określonego w zgłoszeniu, ponieważ udanie się do innego docelowego urzędu celnego może skutkować grzywną w wysokości do 1 000 EUR.

– Omówmy temat na przykładzie tranzytu. Procedura tranzytu unijnego rozpoczyna się w urzędzie celnym wyjścia, a kończy się wraz z przedstawieniem towarów i TAD w urzędzie celnym przeznaczenia zgodnie z przepisami tranzytowymi. Między urzędem celnym przeznaczenia a urzędem celnym wyjścia odbywa się wymiana komunikatów elektronicznych w NTCS. Może to być urząd celny pocztowy, lotniczy, morski. Jeśli nie będzie szczegółowych informacji od klienta, w jakim Urzędzie będzie zgłaszany import, to w takim wypadku, na przykład w Turcji, nie zostanie przyjęte zgłoszenie. Wówczas trzeba korzystać z usług składu i dokonywać procedur składowania, żeby zmienić dane w tranzycie. Natomiast w krajach UE operacja tranzytowa może zakończyć się w innym urzędzie celnym, niż zadeklarowano w zgłoszeniu tranzytowym. Taki urząd uznaje się wówczas za urząd celny przeznaczenia – dodaje Ewa Galewska.

Trzeba pamiętać, że czasem błąd ten skończy się tylko na pouczeniu, na przykład w Polsce i Niemczech, jednak w wyżej wspomnianej Turcji mandat jest obligatoryjny. Błędy zdarzają się najczęściej, gdy podmioty nie mają odpowiednich instrukcji do zlecenia.

  • Błąd trzeci: Ładunek dociera do miejsca rozładunku, ale nie do urzędu celnego

Jednym z najczęstszych błędów jest sytuacja, w której przewoźnicy udają się bezpośrednio do miejsca rozładunku zamiast do urzędu celnego przeznaczenia wskazanego w zgłoszeniu tranzytowym. W takim przypadku procedura tranzytowa nie zostaje zakończona, a towary nie zostają odprawione.

Na przykład tona jabłek jest transportowana ciężarówką z Kazachstanu na Litwę, a następnie trafia do supermarketu. W tym przypadku sklep jest miejscem rozładunku. Jabłka muszą najpierw zostać dostarczone do urzędu celnego w miejscu przeznaczenia, gdzie celnik sprawdza, czy przybyła tona jabłek, a nie gruszek, weryfikuje ich pochodzenie i jakość. Jeśli zawartość przesyłki zgadza się z dokumentami, procedura importowa jest zakończona, podatki są opłacone, a jabłka mogą dotrzeć do miejsca przeznaczenia.

Jeśli jednak ładunek jest dostarczany bezpośrednio do supermarketu i ładunek jest rozładowywany, podatki importowe nie zostały zapłacone państwu. W takim przypadku przewoźnik, odbiorca lub pośrednik celny mogą zostać ukarani grzywną.

  • Błąd czwarty: Dokumenty nie odpowiadają zawartości lub wartości towarów

Chociaż rzadko, zdarza się, że w dokumentach zadeklarowane są cegły, a w rzeczywistości są to inne materiały budowlane. Może to prowadzić do zajęcia towaru przez służby celne. Aby pojazd mógł szybko i sprawnie przekroczyć granicę i dotrzeć do urzędu celnego w miejscu przeznaczenia, dokumenty przewozowe posiadane przez przewoźnika oraz deklaracja muszą być wypełnione zgodnie ze wszystkimi wymogami organów celnych danego kraju i muszą odpowiadać zawartości i ilości towarów faktycznie załadowanych.

  • Błąd piąty: Nieprzestrzeganie terminów tranzytu

Istotne jest, aby procedura tranzytowa została zakończona w określonym przez urząd celny wyjścia terminie. Jest to bezpośrednia odpowiedzialność przewoźnika.

Funkcjonariusz celny określa termin tranzytu, w którym towary muszą zostać dostarczone do urzędu celnego przeznaczenia, biorąc pod uwagę trasę i urząd celny przeznaczenia wskazany w zgłoszeniu tranzytowym. Przewoźnik towarów jest odpowiedzialny za zapewnienie, aby towary zostały przedstawione w urzędzie celnym przeznaczenia w terminie i bez naruszenia zamknięć celnych stosowanych przez organy celne w celu identyfikacji towarów. Nieprzestrzeganie procedury tranzytu skutkuje karami administracyjnymi dla przewoźnika.

Kary te w każdym z krajów UE mogą być różnej wysokości. Nieprzestrzeganie terminów to problem, który występuje w około 1-2 proc. procedur tranzytowych.

Source: Procedury celne – 5 najczęstszych błędów, za które zapłacisz tysiące złotych

Tesla bije rekordy sprzedaży w Europie! Co jest powodem?

Spis treści

Tesla świętuje sukces w Europie, a znaczny wzrost sprzedaży elektrycznych aut Elona Muska widać także w Polsce. Tesla dostarcza swoje samochody od 2009 roku, kiedy na rynek trafił model Roadster. Wówczas jednak była to nisza i marka ta traktowana była raczej jako ciekawostka. Teraz Tesla dostarczyła swój milionowy pojazd do Europy.

Sprzedaż Tesli w Polsce

Jak podaje instytut SAMAR – przez cały rok 2022 w Polsce sprzedano 1 226 egzemplarzy Tesli. W pierwszym kwartale 2023 roku było to już 1 046 egzemplarzy, a w pierwszej połowie zarejestrowano już 2 317 elektrycznych aut marki Tesla. Warto przy tym dodać, że kilkaset sztuk zamówiła firma Arval Polska, a także wiele aut zasiliło szeregi firm carsharingowych. To nie zmienia jednak faktu, że Tesla odnotowała 90% wzrost w stosunku do zeszłego roku, a do końca bieżącego roku te liczby zapewne wzrosną.

Co jest powodem tak dużego sukcesu sprzedaży Tesli? Wspomniany już model Tesla Roadster kosztował swego czasu 100 tysięcy euro i był raczej propozycją dla fanów motoryzacji z zasobnym portfelem. Elon Musk z czasem zmienił podejście i wprowadził bardziej dostępne i przyjazne dla rodzin pojazdy elektryczne, zaspokajające potrzeby dużej części nabywców nowych aut w Europie. 

Jak podaje Tesla, „średnia cena sprzedaży w Europie spadła o ponad 50% w okresie od 2018 r., kiedy dostarczaliśmy tylko Model S i Model X do 2023 roku”. To wyjaśnia spore zainteresowanie marką w Europie i w Polsce. Chociaż większość tych redukcji kosztów wynika z korzyści skali, to Tesla też stara się regulować koszty w technikach produkcji i dystrybucji.

Tesla Model Y najpopularniejsza w Europie

Co ciekawe, Tesla Model Y był najlepiej sprzedającym się autem w pierwszym kwartale 2023 roku w ogóle, nie tylko wśród elektryków.

  • 1. Tesla Model Y – 71 683 egzemplarze, +173 procent w stosunku do I kwartału 2022,
  • 2. Dacia Sandero – 60 202 egz., +27 proc.,
  • 3. VW T-Roc – 54 960 egz., +50 proc.,
  • 4. 208/e-208 – 53 336 egz., +3 proc.,
  • 5. Opel Corsa/Corsa-e – 53 307 egz., +38 proc.,

W Polsce w ciągu pierwszej połowy 2023 roku sprzedano 396 egzemplarzy Modelu Y (za Audi A3, 407 sztuk oraz Lexusem NX, 406 sztuk).

Więcej aut to więcej ładowarek

W związku ze wzrostem zainteresowania Teslą, firma znacznie rozszerzyła swoją sieć stacji Supercharger w całej Europie. Wzrost ten odegrał kluczową rolę w osiągnięciu miliona sprzedanych aut, zapewniając wygodne i wydajne rozwiązania w zakresie ładowania dla pojazdów Tesla.

Tesla obsługuje obecnie ponad 1000 stacji i 13 000 indywidualnych stacji Supercharger w Europie. Na 12 naszych głównych rynkach w Europie ponad 85% autostrad i głównych dróg znajduje się w promieniu 60 minut od stacji Supercharger. W 2023 roku wzrost nie zwalnia. Amerykańska marka w ciągu pierwszych 3 kwartałów w roku codziennie podłączała średnio 8 stacji Supercharger.

Source: Tesla bije rekordy sprzedaży w Europie! Co jest powodem?

Oto zwycięzcy Tarmac Masters 2023. To były emocje!

W ostatniej rundzie Tarmac Masters w Radkowie nie zabrakło wielkich emocji! Wraz z początkiem rajdu nastroje (oraz przyczepność) popsuła pogoda. Padający deszcz sprawił, że pierwsze OS-y były dla kierowców bardzo wymagające.

Małżeństwo Streer zwycięża w klasyfikacji generalnej Tarmac Masters 2023

Rajdowe małżeństwo Michała i Karoliny Streer dowiozło pewną drugą lokatę w swojej klasie oraz 5. miejsce w całym rajdzie. To pozwoliło im utrzymać pozycję liderów w klasyfikacji generalnej Tarmac Masters 2023. To ich pierwszy wspólny tytuł mistrzowski.

„To był niezwykle wymagający, ale jednocześnie przyjemny dla nas rajd. Pierwszą pętlę jechaliśmy trochę zachowawczo, gdyż nigdy wcześniej nie jechałem tymi odcinkami a pogoda diametralnie się zmieniła w stosunku do tej z zapoznania z trasą. To ma ogromne znaczenie dla obieranej nitki, hamowań i ogólnie zachowania samochodu. Mieliśmy też opony, które nawet w warunkach bardzo dużego deszczu dawały nam kontrolę nad samochodem.” – mówi Michał Streer, doświadczony instruktor sportowej jazdy.

W podobnych słowach wypowiada się Karolina Szulęcka-Streer:

„Ostatnia runda sezonu była dla nas bardzo ekscytująca, zarówno pod kątem tras, poziomu sportowego rywali, jak i warunków pogodowych. Ostatni odcinek specjalny postanowiliśmy pojechać już dla kibiców, ponieważ wiedzieliśmy, że praktycznie nie mieliśmy szans na wygraną tego rajdu (na 5 odcinku dostaliśmy karę za dotknięcie szykany) a z drugiej strony nie chcieliśmy podejmować ryzyka, które mogłoby nas za dużo kosztować. Człowiek zawsze chce być najlepszy, lecz musimy pamiętać, że rajdy samochodowe są bardzo wymagającym i czasem nieprzewidywalnym sportem. Cieszy mnie ogromnie to, że z Michałem stanęliśmy na drugim stopniu podium w Radkowie, ale jeszcze bardziej jestem dumna z całego naszego sezonu”

Rally Radków był ostatnią rundą Tarmac Masters – Rajdowych Mistrzostw Dolnego Śląska. W niedzielnych zawodach wystartowało 90 załóg. Każda z nich pokonywała dwa asfaltowe odcinki specjalne o długości (9,7 km i 6,9 km) w trzech pętlach. Małżeństwo Streer ukończyło rajd na 5. Miejscu w ogólnej klasyfikacji oraz na 2. w swojej klasie. Ceremonia wręczenia mistrzowskiego pucharu odbędzie się w grudniu.

Source: Oto zwycięzcy Tarmac Masters 2023. To były emocje!

Triumph Thruxton Final Edition – pożegnalny model szokuje wyglądem

Spis treści

Historia motocykla Triumph Thruxton jest długa i bardzo bogata. Produkowana od 1964 roku maszyna odchodzi na zasłużoną emeryturę. Kiedy? W nadchodzącym 2024 roku. W związku z tym, producent wprowadza pożegnalną wersję – Final Edition. Co ją wyróżnia?

Triumph Thruxton Final Edition podsumowuje 80 letnią historię modelu

Na pożegnanie Triumpha Thruxtona – wielokrotnie nagradzanego motocykla, zaprezentowano wersję Final Edition. To ekskluzywny model o nietypowej specyfikacji i osiągach z kultowym, ponadczasowym stylem Thruxtona.

Triumph Thruxton Final Edition został oparty na modelu Thruxton RS, który charakteryzuje się bardzo dobrymi osiągami, zwinnym prowadzeniem. Producent chwali się, że ta wersja Final Edition jest zwieńczeniem „wielu dekad prac rozwojowych”.

Brytyjskiego cafe racera pięknie wykończono wyjątkowym lakierem Competition Green, a wisienką na torcie jest ręcznie malowane złote obramowanie oraz podpis artysty, który go wykonał. Wersję Final Edition wyróżnia także historyczne złote logo Triumpha na baku. Triumph Thruxton Final Edition łączy w sobie styl i kultową elegancję RS, składając hołd bogatemu dziedzictwu wyścigowemu Thruxtona.

Triumph Thruxton Final Edition to gratka dla kolekcjonera

Każdy z egzemplarzy tego motocykla będzie posiadał certyfikat autentyczności zawierający unikalny numer VIN. Świadectwa będą podpisane przez członków zespołu projektowego Thruxtona 1200 i dyrektora generalnego firmy Triumph, Nicka Bloora.

Do każdego motocykla zostanie również dołączony unikalny emblemat silnika Final Edition, ze złoconym obramowaniem i grafiką „Final Edition”. Ten piękny detal z pewnością będzie świetnym elementem ekspozycyjnym dla każdego fana marki.

Ile kosztuje Triumph Thruxton Final Edition?

Na Polski rynek przewidziano jedynie 12 sztuk tego wyjątkowego modelu, dlatego, jeśli nie możesz oderwać oczu od tej pięknej maszyny, powinieneś się śpieszyć.

W Polsce limitowany Triumph Thruxton Final Edition kosztuje 74 990 zł.

Source: Triumph Thruxton Final Edition – pożegnalny model szokuje wyglądem

Motocyklem z Polski do Indii. Zrobili to!

Spis treści

Pewnego dnia zamknęli swój dom w Katowicach i wyruszyli na wyprawę, o której myśleli od lat– podróż motocyklem z Polski do Indii, a konkretnie w Indyjskie Himalaje. Zamierzali dotrzeć tam w maksimum 6 miesięcy, jednak życie napisało własny – dłuższy i ciekawszy scenariusz.

Motocyklem z Polski do Indii – Hanna i Jacek

Hanna Zasada i Jacek Prowadzisz jadąc na motocyklach Honda CRF 300 Rally i Yamaha Tenere 700 w tej podróży spędzili już 12 miesięcy i przejechali łącznie 28 281 km głównie bocznymi i szutrowymi drogami.

Oprócz oczywistych zabytków zajrzeli do mniej eksponowanych atrakcji i do wiosek w których nie widziano jeszcze turystów. Kraje bliskie – Słowację, Węgry, Rumunię przejechali szybko i sprawnie. A potem przemierzali wolnym tempem najpiękniejsze drogi Bułgarii, Grecji, Turcji, Iranu, Pakistanu i Indii.

Odwiedzili najbardziej odległe zakątki tych krajów, nierzadko poruszając się lokalnymi traktami, których nawet nie ma na mapach. Nocowali pod namiotami, u gospodarzy z Couchsurfingu, w hotelach, historycznych pałacach, guesthouse’ach, homestay’ach, w górskich siedliskach nomadów i w prywatnych domach – korzystając z gościnności przypadkowo napotkanych ludzi.

Trasa liczyła łącznie 28 281 km

Jak naprawiali motocykle po drodze?

Motocykle serwisowali sami korzystając z narzędzi własnych i wyposażenia lokalnych warsztatów. Oprócz kilkunastu przebitych opon podróżowali niemal bezawaryjnie. W miarę upływu czasu – przestali się spieszyć i trzymać planu. W Turcji spędzili 2 miesiące, W Iranie już 3, a w Pakistanie prawie pół roku.

Inny horyzont czasowy pozwolił lepiej i głębiej poznać zwyczaje lokalnych społeczności, uczestniczyć w ważnych plemiennych świętach i angażować się w inne aktywności jak trekkingi w górach Hindukuszu, czy jazda na nartach w paśmie gór Zagros. Dziś są u celu – w Indyjskich Himalajach, ale nie zamierzają na tym poprzestać.

„Podróż nauczyła nas cierpliwości, akceptacji nieoczekiwanych zmian i otwartości na modyfikację planów. Pozwoliła naprawdę poczuć czym są różnice kulturowe i dlaczego niezależnie od nich i bez znajomości języka możemy jako ludzie wzajemnie się zrozumieć i wspierać – pomimo różnego tła religijnego, odmiennej organizacji społeczeństwa i wartości którymi kieruje się wspólnota. Doświadczyliśmy przejawów człowieczeństwa w najlepszym wydaniu. Wielokrotnie patrzymy na cudowny świat, który z gór, dolin i rzek stworzyła natura i czujemy wdzięczność, że to otoczenie jest naszą codziennością. Rzadko jest nam wygodnie w znaczeniu do jakiego przywykliśmy w Europie i bywamy bardzo zmęczeni. Jednak w ciągłym przemieszczaniu się z miejsca na miejsce, w nieznanej przyszłości, braku jakichkolwiek pewników odnaleźliśmy prawdziwą wolność. W motocyklowym nomadyzmie odkryliśmy dom dla duszy.” – Hania i Jacek

Jaka będzie następna podróż?

Już od dawna czują, że ta pierwsza tak długa podróż stała się etapem podróży dookoła świata i częścią diametralnej zmiany stylu życia. Wkrótce ujawnią nowy kierunek i wyruszą w dalszą drogę.

Relacje z podróży Hani i Jacka można przeczytać i obejrzeć tutaj:
Blog: www.onemoreadv.com
Youtube: https://www.youtube.com/@onemoreadv
Facebook: https://www.facebook.com/onemoreadv/
Instagram: https://www.instagram.com/onemoreadv/

Source: Motocyklem z Polski do Indii. Zrobili to!

Kalendarz WRC Rajdowych Mistrzostw Świata 2024. Kiedy odbędzie się Rajd Polski?

Będzie to już 52. edycja Rajdowych Mistrzostw Świata WRC, czyli zmagań najlepszych kierowców na najbardziej wymagających oesach. Sezon 2024, w którym rywalizacja obejmie 13 krajów na czterech kontynentach, tradycyjnie rozpocznie zimowy, niewybaczający błędów Rajd Monte Carlo (24 – 28 stycznia), a zakończy asfaltowa runda w Japonii (21 – 24 listopada).

Kalendarz WRC Rajdowych Mistrzostw Świata 2024. Kiedy Rajd Polski?

Z miejscem w kalendarzu WRC pożegnały się Rajd Meksyku i Rajd Estonii. Zastąpią je ORLEN 80. Rajd Polski (27 – 30 czerwca) oraz debiutujący w elicie Rajd Łotwy (18 – 21 lipca). Obie rundy w mijającym sezonie brały udział w Rajdowych Mistrzostwach Europy.

Kalendarz WRC Rajdowych Mistrzostw Świata 2024 zawiera w tym roku nowość – Rajd Europy Centralnej (31października – 3 listopada), czyli impreza obejmująca trzy kraje (po jednym dniu w Niemczech, Austrii i Czechach).

Nie zabraknie też takich klasyków jak Rajd Finlandii (1 – 4 sierpnia), śnieżny Rajd Szwecji (15 – 18 lutego), czy Rajd Safari (28 – 31 marca), który wraca do swojej bardziej tradycyjnej, marcowej daty.

W kalendarzu znalazło się również miejsce dla przyciągających masę kibiców asfaltowego Rajdu Chorwacji (18 – 21 kwietnia) i szutrowego Rajdu Portugalii (9 – 12 maja). Najlepszych kierowców świata nie zabraknie także w Grecji podczas legendarnego Rajdu Akropolu (5 – 8 września) oraz we Włoszech, gdzie zmierzą się w Rajdzie Sardynii (30 maja – 2 czerwca). Jedną z trzech wypraw poza Stary Kontynent będzie wizyta w Ameryce Południowej, czyli Rajd Chile (26 – 29 września).

– Powrót Rajdu Polski do kalendarza WRC po siedmiu latach to wielkie wydarzenie i
jednocześnie wyraźny znak, że polski sport motorowy ma się bardzo dobrze. Udowodniliśmy,
że jesteśmy w stanie sprostać wymaganiom zawodów rangi WRC. To niesamowita promocja
dla Polski, ale również wielka szansa na zaszczepienie miłości do tego sportu w młodym
pokoleniu. – mówi Krzysztof Mikulski, prezes Motowizji.

Kalendarz Rajdowych Mistrzostw Świata (WRC) 2024

  1. Rajd Monte Carlo: 25-28 stycznia (asfalt/lód)
  2. Rajd Szwecji: 15-18 lutego (śnieg)
  3. Rajd Safari: 28-31 marca (szuter)
  4. Rajd Chorwacji: 18-21 kwietnia (asfalt)
  5. Rajd Portugalii: 9-12 maja (szuter)
  6. Rajd Sardynii: 30 maja-2 czerwca (szuter)
  7. ORLEN 80. Rajd Polski: 27-30 czerwca (szuter)
  8. Rajd Łotwy: 18-21 lipca (szuter)
  9. Rajd Finlandii: 1-4 sierpnia (szuter)
  10. Rajd Akropolu: 5-8 września (szuter)
  11. Rajd Chile: 26-29 września (szuter)
  12. Rajd Europy Centralnej: 31 października-3 listopada (asfalt)
  13. Rajd Japonii: 21-24 listopada (asfalt)

Source: Kalendarz WRC Rajdowych Mistrzostw Świata 2024. Kiedy odbędzie się Rajd Polski?

Seat – czy wiesz co oznacza nazwa tej marki?

Spis treści

Zanim jeszcze powstał Seat, w 1940 roku hiszpański bank Urquijo wraz z grupą największych państwowych przedstawicieli przemysłu, wśród których znalazła się m.in. Hispano-Suiza, powołał do życia spółkę SIAT, czyli Sociedad Ibérica de Automóviles de Turismo (Iberyjskie Towarzystwo Samochodów Turystycznych). Już dwa lata później pojawił się plan budowy samochodu, który miał „zrewolucjonizować motoryzację na lokalnym rynku”. Te plany pokrzyżowała wojna, ale już w 1950 roku zostały wznowione. Wtedy też, hiszpańskiemu producentowi nadano nieco zmienioną nazwę – Seat.

Co oznacza skrót Seat?

Nową spółkę, powstałą w 1950 roku nazwano Sociedad Española de Automóviles de Turismo, czyli akronim nazwy „Seat”, którą znamy do dziś.

– Historia marki SEAT rozpoczęła się w trudnych czasach, ale to właśnie te wyzwania stworzyły podwaliny pod niezwykłą podróż motoryzacyjną. Dzięki uporowi i pasji twórców, w 1950 roku narodziła się Sociedad Española de Automóviles de Turismo, znana dzisiaj jako SEAT. W ciągu 70-ciu lat istnienia marka wykazała się zdolnością do odkrywania siebie na nowo oraz skutecznego stawiania czoła wyzwaniom, a w konsekwencji do rozwoju motoryzacji zarówno w Hiszpanii, jak i na całym świecie wyjaśnia Daria Zielaskiewicz, dyrektorka marek SEAT i CUPRA.

Markę Seat formalnie założono 9 maja 1950 roku

Głównymi udziałowcami hiszpańskiej marki stali się Narodowy Instytut Przemysłu, mający 51% udziałów, grono dużych, lokalnych banków (42%) oraz włoski FIAT (7%), który odpowiadał za udostępnienie licencji do produkcji modeli na bazie swoich własnych samochodów. Włosi dostarczali także nowoczesne jak na tamten czas rozwiązania techniczne.

Czy Seat zniknie z rynku?

Jakiś czas temu w mediach pojawiła się informacja na temat zniknięcia marki Seat z rynku. Jako podstawę tej tezy przytoczono rozmowę Thomasa Schafera, dyrektoar generalnego Volkswagena z redakcją Autocar. Schafer, w czasie trwających targów motoryzacyjnych w Monachium, powiedział, że dla Seata planowana jest „inna rola”.

Dla branży był to jasny sygnał – marka Seat będzie schodzić ze sceny motoryzacyjnej. Przedstawiciele marki zaczęli jednak temu zaprzeczać. Jaka jest więc prawda?

Seat czy Cupra? Co jest lepsze?

Marka Cupra powstała w 2018 roku i traktowana była raczej jako nisza. Pojawienie się modelu Formentor zmienił jednak postrzeganie Cupry, bowiem statystyki sprzedaży zaczęły piąć się w górę.

Chwilę potem pojawił się pierwszy elektryczny model – Cupra Born, który był oferowany tylko ze znaczkiem Cupry. Co więcej, do modeli marki zaczęły trafiać też słabsze wersje silnikowe, a więc ceny stały się bardziej przystępne. Klienci mieli do wyboru albo 300-konne sportowe auto, albo takie z mocą o połowę mniejszą, lecz wciąż o agresywnym wyglądzie. To okazało się strzałem w dziesiątkę.

W 2022 roku Cupra sprzedała 153 tys. samochodów, czyli o dwa razy więcej niż rok wcześniej. Volkswagen doszedł do wniosku, że to co nie udało się z Seatem (stworzenie emocjonującej sportowej marki), powiodło się z Cuprą.

Czy dalsze istnienie Seata ma więc sens? Dodajmy tylko, że od czasu Seata Leona, który zadebiutował w 2020 roku nie pokazano żadnej nowości. To mówi samo przez się.

Source: Seat – czy wiesz co oznacza nazwa tej marki?

Czym jeździ pierwsza „rakieta” świata? To nie Porsche ani Bentley, a Kia EV9

Spis treści

Nawiązując do wieloletniego partnerstwa z marką Kią i ciągłego zaangażowania w
promowanie zrównoważonej mobilności, mistrz otrzymał klucze do samochodu Kia EV9 GT-Line w
kolorze Ocean Blue Matte. Nowy model wzbogaci kolekcję sportowca, w której już znajduje się model EV6.

Kia EV9 zagości w garażu Rafaela Nadala

Nadal jest uważany za jednego z najlepszych tenisistów świata. Zwyciężył w 22 turniejach wielkoszlemowych, m.in. w French Open, Australian Open, US Open, czy Wimbledonie. Od lat jest także światowym ambasadorem marki Kia.

Rafael Nadal potwierdził swoje zaangażowanie na rzecz zrównoważonej, zelektryfikowanej
mobilności i odebrał klucze do flagowego, pierwszego elektrycznego SUV-a koreańskiej marki – Kia EV9. Ceremonia przekazania samochodu miała miejsce podczas wydarzenia #TheIcon na targach IFEMA w Madrycie.

„Aby osiągnąć wszystkie przełomowe sukcesy w mojej dotychczasowej karierze, stale
musiałem się rozwijać. To jedyny sposób na postęp” – mówi Nadal. „Mam szczęście, że Kia
jest partnerem, który podziela ten sposób myślenia. Kia EV9 to najnowszy krok w ewolucji marki w kierunku pozycji światowego lidera, jeśli chodzi o dostawy samochodów elektrycznych. Nie
mogę się doczekać, kiedy wyruszę w kolejną podróż tym oszałamiająco zaprojektowanym
zaawansowanym technologicznie elektrycznym SUV-em”.

Kia EV9 to potężny SUV

Model, który odebrał Rafael Nadal jest flagowym elektrycznym autem Kii. SUV mierzący ponad 5 metrów długości ma 384 KM mocy i przyspiesza od 0 do 100 km/h w 5,3 s. Rozstaw osi przekracza aż 3 metry i mierzy dokładnie 310 cm. Przy takich rozmiarach nie ma się co dziwić, że wewnątrz znalazły się trzy rzędy siedzeń. Bagażnik może pomieścić niewyobrażalne 2393 litry bagażu. Najmniejsze obręcze kół w wersji GT-Line mają rozmiar aż 21 cali. Kia EV9 to prawdziwy gigant.

Ile kosztuje Kia EV9 w Polsce?

Na polskim rynku dostępne są dwa warianty silnikowe EV9.

  • Słabszy 203 KM (wersja Earth): tylny napęd; maksymalny moment obrotowy: 350 Nm; akumulator trakcyjny: 99,8 kWh; przyspieszenie 0-100 km/h: 9,4 s;
  • Mocniejszy 384 KM (wersja Earth): napęd 4×4; maksymalny moment obrotowy: 600 Nm lub 700 Nm (w odmianie GT-Line); akumulator trakcyjny: 99,8 kWh; przyspieszenie 0-100 km/h: 6,0 s (Earth) lub 5,3 s (GT-Line)
  • Kia EV9 203 KM Earth: od 323 tys. 900 zł;
  • Kia EV9 384 KM Earth: od 343 tys. 900 zł;
  • Kia EV9 384 KM GT-Line: od 368 tys. 900 zł.

W standardzie wersji Earth otrzymujemy m.in.: dziewięć poduszek powietrznych; 3-strefową klimatyzację automatyczną, fotel kierowcy i pasażera regulowany elektrycznie w ośmiu kierunkach; podgrzewane i wentylowane przednie fotele oraz skrajne siedzenia drugiego rzędu; podgrzewaną kierownicę; reflektory LED, kamerę cofania, aktywny tempomat oraz czytnik linii papilarnych do rozpoznawania kierowcy.

Source: Czym jeździ pierwsza „rakieta” świata? To nie Porsche ani Bentley, a Kia EV9

Izera będzie autem na minuty. Panek partnerem

Jeśli będziesz chcieć przejechać się polskim autem elektrycznym, będziesz mógł go wypożyczyć na minuty. Podpisano ważną umowę z Panek S.A.

Polskie firmy ElectroMobility Poland i Panek S.A. podpisały list intencyjny o współpracy w zakresie promocji polskiej marki samochodów elektrycznych Izera. Firmy mają wspólnie prowadzić promocję transportu elektrycznego oraz rozwijać „usługi współdzielone”.

Izera będzie dostępna do wypożyczenia „u Panka”

Nie wykluczone, że efektem tej współpracy będą auta Izery dostępne w ofercie polskiej firmy carsharningowej – Panek S.A. Doświadczenia zdobyte przez Panka mogą pomóc właścicielom Izery w dostosowaniu swojego auta do wymogów wypożyczania pojazdów na minuty.

Chcemy współpracować w obszarach edukacyjnych, naukowych i badawczo-rozwojowych, dzieląc się doświadczeniem i perspektywą użytkowników rent-a-car i carsharingu. Jesteśmy również otwarci na możliwość zakupu aut elektrycznych Izera, co będzie przedmiotem naszych dalszych rozmów – stwierdził Maciej Panek prezes PANEK S.A.

Co dalej z autami Izery?

Sama fabryka w Jaworznie budowana będzie w dwóch etapach. Pierwszy z nich objąć ma zabudowę o łącznej powierzchni 169 tys. metrów kwadratowych. Drugi – 81 tys. metrów. W sumie cały kompleks liczyć ma 250 tys. m kwadratowych.

Pierwsze samochody Izery mają zjechać z taśm produkcyjnych już przed końcem 2025 roku. Biorąc pod uwagę rozmiar projektu to bardzo krótki termin. Jesteśmy ciekawi, czy zostanie on zrealizowany.

Source: Izera będzie autem na minuty. Panek partnerem

Gdy na dworze zimno, sprawdź ciśnienie w oponach. Zdziwisz się, co zobaczysz

Zbyt małe lub zbyt duże ciśnienie w oponach to dłuższa droga hamowania i gorsza przyczepność na zakrętach. Za niskie ciśnienie w oponach wpływa na szybsze zużycie opon. Nie łudź się, że zobaczysz, gdy ciśnienie opon spadnie. Badania wykazały, że spadek ciśnienia dopiero powyżej 1,5 bara będzie widoczny gołym okiem, a tak zaniżona wartość oznacza, że powinieneś zaniechać dalszej drogi!

Warto wiedzieć o tym, że wraz z temperaturą otoczenia spada też ciśnienie w oponach. Wartość niższa tylko 0,5 bara wydłuża drogę hamowania nawet o 4 metry i obniża żywotność opony aż 3-krotnie! Dodatkowo zwiększa się hałas, zużycie paliwa i koszty eksploatacji auta. Niestety badania pokazują, że 36 proc. wypadków spowodowanych jest stanem technicznym pojazdu – z czego 40-50 proc. ma związek ze stanem opon.

Jakie powinno być ciśnienie w oponach?

Nie tylko zbyt niskie ciśnienie jest zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa i powoduje szybsze niszczenie opon. Gdy jest ono zbyt wysokie, także może przysporzyć nam problemów. Wydłuża się wówczas droga hamowania, bo opona nie przylega całą szerokością bieżnika, a tylko jego wybrzuszeniem na środku, które powstaje przy przepompowaniu.

Dodatkowo, opona ze zbyt wysokim ciśnieniem, gdy natrafi na kamień powoduje szybsze zużycie elementów zawieszenia – gumowych tulei wahacza czy końcówek drążka, a nawet gumowych poduszek silnika. Dzieje się tak, ponieważ przepompowana guma jest bardzo twarda.

Jak sprawdzić ciśnienie w oponach

Jak sprawdzić ciśnienie w oponach

Informację o tym, jakie ciśnienie powinna mieć opona w Twoim samochodzie znajdziesz na nalepce informacyjnej. Znajdziesz ją najczęściej na wnęce po otwarciu drzwi kierowcy lub na korku wlewu paliwa. Zazwyczaj podana jest tam informacja, jakie ciśnienie powinna mieć opona przy konkretnym rozmiarze gumy oraz z jakim obciążeniem najczęściej podróżujesz – samemu czy w kilka osób.

Co powinienem sprawdzić w oponach?

Przy oponach kierować się zasadą 3x „P”: porządne opony, profesjonalny serwis, prawidłowe ciśnienie. Tylko spełnienie tych trzech parametrów zapewni nam bezpieczeństwo związane z ogumieniem.

– Zasada 3P to klucz do poprawy bezpieczeństwa na drogach. Optymalne ciśnienie to gwarant krótszej drogi hamowania oraz trwałości ogumienia. Zaniedbanie, któregoś z punktów to ryzyko zarówno dla naszego budżetu, jak i zdrowia – twierdzi  Piotr Sarnecki, dyrektor Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO).

O tym powinieneś pamiętać podczas sprawdzania stanu opon:

  • Weryfikuj stan opon i felg: To podstawowa czynność, która może zapobiec potencjalnym problemom na drodze. Uszkodzenia mechaniczne, nacięcia, spękania czy ubytki bieżnika zwiększają ryzyko wypadku – szczególnie przy autostradowych prędkościach
  • Sprawdź głębokości bieżnika: Jeśli jeździmy na oponach już kilka sezonów, najlepiej sprawdzić w 3-4 miejscach na bieżniku opony wykorzystując do tego miernik głębokości (głębokościomierz lub suwmiarkę) lub po prostu używając np. monety 5 zł. Przepisy zabrania stosowania opon z wysokością bieżnika mniejszą niż określona jako bezpieczna przez producenta opony wskaźnikiem zużycia. Jeśli go nie ma – to bieżnik musi mieć min. 1,6 mm. Jednak w praktyce często opony z bieżnikiem 3-4 mm już nie zapewniają bezpiecznego prowadzenia w czasie deszczu
  • Dostosuj opony do pory roku: Jeśli jest jesień, warto korzystać z dedykowanych opon zimowych lub całorocznych, które zapewniają odpowiednią przyczepność i kontrolę nad pojazdem. Jazda na oponach letnich w niskich temperaturach jest przede wszystkim niebezpieczna – zmniejsza przyczepność i wydłuża drogę hamowania
  • Zadbaj o koło zapasowe – jeśli jest na wyposażeniu samochodu lub o usłudze assistance jeśli jest tylko zestaw naprawczy. Koło zapasowe czy dojazdowe to też ogumienie, w którym należy weryfikować stan ciśnienia. Nigdy nie wiadomo, kiedy będzie nam potrzebne. Prawidłowy poziom ciśnienia w kole dojazdowym opisany jest wyjątkowo na boku opony.

Source: Gdy na dworze zimno, sprawdź ciśnienie w oponach. Zdziwisz się, co zobaczysz

Nissan Hyper Punk powstał dla tych, którzy chcą się artystycznie wyżyć

Spis treści

Nissan Hyper Punk to 100-procentowo elektryczny kompaktowy crossover opakowany w funkcjonalne i stylowe nadwozie. Jak twierdzi producent, samochód jest stworzony dla twórców treści, influencerów, artystów i wszystkich tych, którzy stawiają na styl i innowacyjność.

Nissan Hyper Punk ma łączyć elementy świata rzeczywistego i wirtualnego

Tak już w świecie motoryzacji jest, że samochody koncepcyjne wydają się być całkowicie „odjechane”, natomiast zawsze cząstka z nich wchodzi później do modeli produkcyjnych. Niewykluczone, że system V2X (vehicle-to-everything) zastosowany w Hyper Punk, który gwarantuje użytkownikom możliwość doładowywania swoich urządzeń zawsze i wszędzie, wejdzie do użytku codziennego. Ma mieć też opcję „współdzielenia energii pojazdu ze współpracownikami”, choć Nissan nie wyjaśnia czy chodzi o energię z baterii, czy „pozytywne wibracje z jazdy”.

Stylizowane na origami elementy wnętrza Nissana Hyper Punk odzwierciedlają japoński design i tworzą wnętrze, w którym świat cyfrowy łączy się ze sztuką. Przykładowo: kamery pokładowe mogą nagrywać krajobrazy dookoła samochodu i przy wykorzystaniu sztucznej inteligencji przetwarzać uzyskane obrazy na scenerię w stylu mangi lub na wzory graficzne odpowiadające preferencjom kierowcy. Obrazy mogą być następnie wyświetlane na trzech ekranach rozmieszczonych wokół kierowcy.

W Nissanie Hyper Punk popracujesz w trakcie jazdy

Wnętrze Hyper Punka zaprojektowano jako mobilne studio. Kabina zapewnia stały dostęp do internetu i może łączyć się z urządzeniami wykorzystywanymi do tworzenia treści przez pasażerów, umożliwiając użytkownikom dostęp do informacji lub pracę twórczą podczas jazdy. Ciekawe, kto będzie wówczas prowadził?

Dzięki sztucznej inteligencji i bioczujnikom w zagłówkach Nissan Hyper Punk może wykrywać nastrój kierowcy i automatycznie dobierać odpowiednią muzykę i oświetlenie, aby bardziej pobudzić w kierowcy artystyczne i kreatywne zmysły.

Nissan Hyper Punk może zmieniać kolor

Uwagę koncepcyjnego modelu Nissana przykuwają ogromne 23-calowe koła i pomimo tak dużych rozmiarów kół, auto ma sprawdzać się zarówno w jeździe miejskiej, jak i terenowej. Reflektory, tylne lampy oraz charakterystyczna linia świetlna z tyłu uwydatniają wielokątne kształty i są zintegrowane z powierzchnią nadwozia.

Koncepcyjny Hyper Punk posiada wielopłaszczyznowe i wielokątne powierzchnie, a karoserię pokryto wieloma warstwami srebrnej farby, która w zależności od kąta patrzenia i źródła światła może zmienić barwę.

Nissan Hyper Punk to czwarty z serii zaawansowanych elektrycznych samochodów koncepcyjnych i drugi, który zostanie fizycznie pokazany podczas Japan Mobility Show już 25 października.

Source: Nissan Hyper Punk powstał dla tych, którzy chcą się artystycznie wyżyć

Znaleźli sposób na największy problem elektryków. Auto naładowane już w 5 minut!

Spis treści

Samochód elektryczny, w odróżnieniu od spalinowego ma wiele irytujących cech. Elektryki są ciche i mają dobre przyspieszenie, ale podczas każdej dłuższej wyprawy trzeba planować trasę i punkty ładowania. Kolejna rzecz to czas ładowania, który rzadko jest krótszy niż kilkadziesiąt minut, jeśli chcemy naładować samochód do pełna. Ciekawą opcję zaprezentowała chińska marka Nio.

Nio wymieni baterię w kilka minut

Nio to chiński startup stworzony przez miliarder William Li. Pierwsze samochody elektryczne firma zaprezentowała już w 2017 roku, a w 2021 roku Nio zawitało do Europy, tworząc swój pierwszy punkt sprzedaży w norweskim Oslo. Od zeszłego roku chińska firma ruszyła z ekspansją na inne rynki Europejskie, w tym Szwecję, Danię, Francję, Holandię oraz Niemcy. Samochody marki Nio są dostępne także w Polsce, importerem jest firma Pro EV.

Przedstawiciele Nio zaprezentowali ekspresowy proces wymiany kompletnej baterii w ich samochodach elektrycznych. W tym celu wybudowano kilkanaście stacji w Europie i jak podkreślają jego przedstawiciele – w planach są już kolejne. Z tej okazji chińska firma zdecydowała się zademonstrować jak wygląda cały proces wspomnianej wymiany. Operację porównano nawet do wizyty w boksie Formuły 1.

Procedura wymiany baterii w autach Nio jest całkowicie zautomatyzowana i nie wymaga obecności pracowników obsługi. Wystarczy, że kierowca zaparkuje na wyznaczonym miejscu i wyda stosowne polecenie na ekranie, a całą resztą zajmie się komputer. Dzięki temu czas całej operacji trwa zaledwie 5 minut.

Jak wymienić baterię w samochodzie elektrycznym w 5 minut? Nio Wam pokaże

Cała procedura wymiany baterii jest darmowa dla klientów, którzy zdecydowali się na wykupienie abonamentu. Miesięcznie to koszt ok. 700 zł. Co ważne, punkty wymiany baterii działają 24 godziny na dobę.

Wymiana baterii w Nio to chleb powszedni

Możecie się zastanawiać, czy punkty wymiany baterii są w ogóle potrzebne? Dla przykładu podamy, ile baterii w samochodach elektrycznych zostanie wymienionych w Chinach do końca 2023 roku. Gotowi? 30 mln.

Nio chce globalnie uruchomić aż 4000 punktów wymiany baterii na całym świecie. Plany są ambitne, bo chcą tego dokonać do 2025 roku.

Ile kosztuje wymiana baterii w samochodzie elektrycznym?

W Polsce najstarsze samochody elektryczne (nie licząc Melexów) mają już ponad 10 lat. To oznacza, że żywotność baterii jest już na wykończeniu i prawdopodobnie będzie potrzebna wymiana. Tyle że w wielu przypadkach może się to okazać nieopłacalne.

Weźmy pod uwagę popularny w Polsce model – Nissan Leaf. Modele z 2012-2013 roku mogą kosztować już nawet 30 tys. zł. Przebiegi tych aut to nierzadko ponad 100 tys. km, więc możemy założyć, że wymiana baterii będzie za chwilę potrzebna. A więc ile kosztuje wymiana baterii w Nissanie Leaf? 70 tys. zł!

Wówczas okaże się, że cena używanego Leafa wyniesie 100 tys. zł, a nowy model w salonie kosztuje 155 tys. zł. Jeżeli chcesz wziąć auto w leasing, kupno używanego wraz z wymianą baterii po prostu się nie opłaca.

Source: Znaleźli sposób na największy problem elektryków. Auto naładowane już w 5 minut!

Jaguar żegna się ze spalinowymi samochodami. Na pożegnanie zobaczymy tego mocarza

Spis treści

75 lat – tyle trwała historia Jaguara związana z samochodami spalinowymi. Teraz jednak firma przygotowuje się na pełną elektryfikacją, a na otarcie łez przygotowała pożegnalny model – Jaguar F-Type ZP Edition.

Nie będzie więcej spalinowych Jaguarów

W 2024 roku z fabryki Jaguara wyjadą ostatnie egzemplarze modelu F-Type. Wraz z nimi zakończy się „spalinowa” przygoda brytyjskiej marki i firma będzie oferować jedynie samochody elektryczne. Jaguar F-Type to model, który „duchowo” nawiązywał do klasycznego E-Type’a z lat 60. Teraz pojawi się limitowana do 150 egzemplarzy wersja pożegnalna. Wszystkie auta zostaną wyposażone w 5-litrowy silnik V8.

Jaguar F-Type Type ZP Edition – co ją wyróżnia?

Samochód będzie dostępny jako coupe oraz roadster i w kilku dedykowanych wariantach kolorystycznych, nawiązujących do oryginału. Seria Jaguara F-Type ZP Edition będzie występować wyłącznie w dwóch konfiguracjach – Oulton Blue Gloss z wnętrzem ze skóry w kolorach czerwony Mars Red i czarny Ebony lub Crystal Grey Gloss z wnętrzem ze skóry w kolorach granatowym Navy Blue i Ebony.

Wyróżnikiem limitowanej edycji będą białe (Porcelain White Gloss), ręcznie namalowane koła na drzwiach oraz białe obramowania osłony chłodnicy. Specjalna seria otrzymuje także 20-calowe felgi, czarne zaciski hamulcowe i kilka ekskluzywnych detali we wnętrzu. Wisienką na torcie będzie tabliczką z oznaczeniem “1 of 150″. 

Jaguar żegna silniki benzynowe mocnym V8

Każdy ze 150 egzemplarzy Jaguara F-Type ZP Edition otrzyma silnik 5.0 V8 o mocy 575 KM i momencie obrotowym 700 Nm. Dzięki napędowi na wszystkie koła z technologią Intelligent Driveline Dynamics (IDD), Jaguar ma mieć doskonałe osiągi na każdej nawierzchni i w każdych warunkach.

Czas od 0 do 100 km/h wynosi zaledwie 3,7 sekundy, a prędkość maksymalna jest ograniczona do 299 km/h.  

Od 2025 roku Jaguar będzie sprzedawał tylko elektryki

To dość odważny krok, na jaki zdecydowali się Brytyjczycy. Jaguar obecnie ma tylko jednego elektryka na sześć modeli w gamie. Zgodnie z planami marki, od 2025 roku Jaguar chce być kojarzony jako nowoczesna marka luksusowa oferująca modele elektryczne. Pierwszym modelem ma być 4-drzwiową limuzyną z zasięgiem nawet do 700 km. Ze wstępnych informacji wynika, że sprzedaż auta ma ruszyć już w przyszłym roku, a ceny mają startować od 100 tys. funtów.

Gdy Jaguar rozpoczyna najodważniejszą transformację w swojej historii, aby od 2025 roku stać się w pełni elektryczną, nowoczesną, luksusową marką, to dla nas niepowtarzalna okazja do świętowania sportowych samochodów spalinowych Jaguara. F-TYPE urzeka kierowców od ponad dekady, podobnie jak model E-TYPE pięć dekad wcześniej. – twierdzi mówi Rawdon Glover, dyrektor zarządzający Jaguara.

Source: Jaguar żegna się ze spalinowymi samochodami. Na pożegnanie zobaczymy tego mocarza

Nie odpowiesz na pytanie policjanta, zapłacisz nawet 3000 zł

Spis treści

Obowiązkowe wyposażenie samochodu w Polsce nie jest skomplikowaną sprawą i zapewne każdy wie, co do niego należy. Przypomnijmy, że auto zarejestrowane w naszym kraju poza tablicami rejestracyjnymi, musi być wyposażone również w gaśnicę oraz trójkąt ostrzegawczy.

Gdzie znaleźć gaśnicę w samochodzie?

O tablicach rejestracyjnych nie ma się co rozwodzić – tu sprawa jest prosta. Podobnie jest z trójkątem ostrzegawczym, który zazwyczaj znajduje się pod klapą bagażnika lub jest schowany pod matą bagażnika. Problematyczna jednak może okazać się gaśnica.

Policjanci z drogówki raczej rzadko zadają to pytanie, ale lepiej być przygotowanym i znać na nie odpowiedź. „Gdzie znajduje się gaśnica?” – oto pytanie, które może zadać funkcjonariusz podczas kontroli. Pytanie z pozoru proste, ale może przysporzyć kłopotu oraz niepotrzebnych wydatków.

Pojazd samochodowy wyposaża się w gaśnicę umieszczoną w miejscu łatwo dostępnym w razie potrzeby jej użycia.” – to zapis z art. 11 pkt 14 rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia. 

Nie wiesz, gdzie jest gaśnica? Zapłacisz nawet 3000 zł

Problematycznym słowem jest tutaj: „łatwo dostępny”. To bowiem oznacza, że kierowca powinien wiedzieć, gdzie znaleźć gaśnicę, a ta czasami jest ukryta w różnych miejscach, w zależności od modelu samochodu.

Kierowca, który nie będzie w stanie wskazać miejsca, gdzie znajduje się gaśnica w pojeździe, może otrzymać mandat. I to niemały! Nowy taryfikator mandatów przewiduje karę w wysokości od 20 do nawet 3000 zł! Tyle że maksymalna wysokość kary to raczej scenariusz mocno pesymistyczny. Niewielu funkcjonariuszy zdecyduje się na wystawienie tak wysokiego mandatu.

Source: Nie odpowiesz na pytanie policjanta, zapłacisz nawet 3000 zł

Nowa Skoda Kodiaq jest gigantyczna. To najbardziej kompletne auto na rynku

Spis treści

Po siedmiu latach obecności na rynku przyszedł czas na nową generację Skody Kodiaq. Auto przeszło znaczące zmiany stylistyczne, choć patrząc na nie z przodu nie sposób pomylić marki. Sprawdzamy, co ciekawego znajdziemy w nowej Skodzie Kodiaq.

Nowa Skoda Kodiaq pozostała duża. A nawet jeszcze urosła

Nie są to nawet milimetrowe zmiany, a kilkucentymetrowe. Nowa Skoda Kodiaq jest o 6 cm dłuższa, ma teraz 4,76 metra długości, 1,86 m szerokości i 1,66 m wysokości. Rozstaw osi pozostał bez zmian – wynosi 2,79 metra.

Kodiaq może być autem 7-osobowym, a w nowej wersji pasażerowie trzeciego rzędu mają teraz 920 milimetrów przestrzeni nad głową – to o 15 milimetrów więcej niż w poprzednim modelu. 

Zwiększyła się też przestrzeń na bagaże:

  • wersja 5-osoba – 910 litrów (przy złożonej kanapie aż 2105 litrów)
  • wersja 7-osoba – 340 litrów (po złożeniu siedzeń trzeciego rzędu 845 litrów, maksymalnie 2035 litrów)

Skoda Kodiaq 2024 – wymiary

Długość (mm) 4758
Szerokość (mm) 1864
Wysokość (mm) 1657
Rozstaw osi (mm) 2791
Pojemność bagażnika (l) 340-2105
Zbiornik paliwa (l) 58-60

Skoda Kodiaq 2024 – silniki

Pod maską rewolucji nie ma, choć pojawiły się nowości. Nowa Skoda Kodiaq oferuje dwa silniki benzynowe, dwa diesle oraz hybrydę plug-in. Ta ostatnia to nowość, na „samym prądzie” można przejechać nawet 100 km. Najmocniejsze wersje silnikowe posiadają napęd na cztery koła. Automatyczna skrzynia DSG z siedmioma przełożeniami stała się standardem we wszystkich wariantach.

  • Benzynowy 1.5 TSI 150 KM
  • Benzynowy 2.0 TSI 204 KM
  • Diesel 2.0 TDI 150 KM
  • Diesel 2.0 TDI 193 KM
  • Hybryda plug-in 1.4 TSI + motor elektryczny 204 KM

Skoda Kodiaq 2024 – wnętrze

Nowa kabina pasażerska, w której centralnym punktem jest 13-calowy ekran dotykowy. Obsługuje on wszystkie funkcje samochodu, ale na szczęście Skoda nie zrezygnowała z tradycyjnych przycisków i pokręteł do obsługi klimatyzacji. Sterują one temperaturą, ogrzewaniem i wentylacją foteli oraz siłę nawiewu. Skoda zwraca też uwagę na ekologię, dlatego wszystkie tkaniny użyte do tapicerki wnętrza, a także podsufitki są wykonane w 100% z poliestru pochodzącego z recyklingu.

Skoda Kodiaq 2024 – nowości

Czesi chwalą się nowymi reflektorami TOP LED Matrix i poziomą listwą świetlną, która przecina osłonę chłodnicy. Górny i dolny moduł Matrix zawierają łącznie 36 pojedynczych segmentów świetlnych. W nocy można zauważyć, że reflektory tworzą charakterystyczny dla Skody wygląd tzw. czterech oczu.

W nowej Skodzie trzeba pożegnać się także z tradycyjną gałką do zmiany biegów. Ta została zamieniona przełącznikiem znajdującym się za kierownicą, na wzór tego z elektrycznych modeli VW.

Nowością w kabinie Kodiaqa jest także wyposażona w funkcję chłodzenia ładowarka indukcyjna dla dwóch smartfonów.

Nowa Skoda Kodiaq oficjalnie zadebiutuje na polskim rynku w pierwszym kwartale 2024 roku.

Source: Nowa Skoda Kodiaq jest gigantyczna. To najbardziej kompletne auto na rynku

Mercedes-AMG GLA 45 S odświeżony. To teraz pocisk z nowymi funkcjami

Spis treści

Mercedes-AMG GLA 45 S po liftingu wyróżniają stylizowany na nowo przedni pas z herbem AMG na pokrywie silnika, nowe światła przednie i tylne, a także nowe funkcje w kabinie. Silnik to nadal prawdziwa potęga, co ciekawe jeszcze nie dotknięta elektryfikacją.

Mercedes-AMG GLA 45 S

Mercedes-AMG GLA 45 S

Odświeżony Mercedes-AMG GLA 45 S ma teraz nowe opcje stylizacji

Mercedesa-AMG GLA 45 S z profilu optycznie podkreślają poszerzenia nadkoli, które są teraz lakierowane na kolor nadwozia (poprzednio były czarne). Standardowo auto otrzymuje 20-calowe obręcze kół oraz czerwone zaciski hamulcowe. Z tyłu okrągła, podwójna końcówka układu wydechowego i spojler dachowy podkreślają, że mamy do czynienia z najmocniejszą wersją GLA.

Nowe rodzaje 20-calowych obręczy AMG klienci mogą wybierać pomiędzy wykończeniem Bicolor Matt Black z wykończeniem błyszczącym lub matowym – Bicolor Matt Black. Opcjonalnie klient może zamówić 21-calowe felgi AMG – wieloramienne lub z krzyżującymi się ramionami.

We wnętrzu Mercedesa-AMG GLA 45 S znajdziemy odświeżony system informacyjno-rozrywkowy

Po wejściu do środka Mercedesa-AMG GLA 45 S od razu wiadomo, że jesteśmy w rasowym, mocnym samochodzie. Uwagę zwraca sportowa kierownica AMG Performance z przyciskami, którymi obsługujemy kluczowe funkcje oraz ustawiamy programy jazdy. Na pokładzie dostępne są interfejsy Apple CarPlay i Android Auto. Znalazło się także miejsce na porty USB oraz USB-C.

Mercedes-AMG GLA 45 S

Mercedes-AMG GLA 45 S

Silnik Mercedesa-AMG GLA 45 S to monstrum

Pod maską Mercedesa-AMG GLA 45 S znajdziemy 4-cylindrowy silnik turbo o mocy 310 kW (421 KM). Kompaktowy SUV przyspiesza od 0 do 100 km/h w 4,3 sekundy. Prędkość maksymalna została ograniczona do 270 km/h. Za przekazywanie siły napędowej odpowiada 8-biegowa skrzynia dwusprzęgłowa AMG SPEEDSHIFT DCT.

Standardowy program jazdy RACE i w pełni zmienny napęd na wszystkie koła AMG Performance 4MATIC+ z układem AMG TORQUE CONTROL mają znacząco poprawić dynamikę jazdy. Zamontowana z tyłu przekładnia składa się z dwóch elektronicznie sterowanych sprzęgieł wielopłytkowych, a każde z nich połączono z wałem napędowym tylnej osi. Taka konstrukcja oznacza, że moment obrotowy jest w zmienny sposób rozdzielany nie tylko pomiędzy przednią i tylną osią, ale także selektywnie pomiędzy lewym i prawym tylnym kołem.

Mercedesa-AMG GLA 45 S – rywale

W segmencie mocnych kompaktowych crossoverów nie ma dużego wyboru. Można to tłumaczyć tym, że to dość niszowy produkt, dlatego nie każdy producent chce mieć taki model w ofercie. Dominują głównie marki niemieckie. Najbliższym rywalem zdaje się być Audi RS Q3, najbliżej mu do Mercedesa pod kątem mocy i osiągów. Siostrzaną konstrukcją Cupra Formentor, która technicznie bazuje na Audi. BMW, choć ma w ofercie mocne X1, jest jednak słabsze od GLA 45 S czy RS Q3.

  • Audi RS Q3, silnik 2.5 R5 (400 KM, 480 Nm)
  • Cupra Formentor, silnik 2.5 R5 (390 KM, 480 Nm)
  • BMW X1 M35i, silnik 2.0 R4 (300 KM, 400 Nm)
  • VW T-Roc R, silnik 2.0 R4 (300 KM, 400 Nm)

Source: Mercedes-AMG GLA 45 S odświeżony. To teraz pocisk z nowymi funkcjami

Używane samochody elektryczne – TOP 10. Jakie auta na prąd interesują Polaków?

Spis treści

Okazuje się, że 43% Polaków deklaruje chęć zakupu używanego elektryka. Używane samochody elektryczne wzbudzają większe zaufanie o tych osób, które znają kogoś, kto korzysta z auta typu BEV (battery electric vehicle) – z tej grupy aż 61% osób zdecydowałoby się na zakup kilkuletniego samochodu zeroemisyjnego. Tak wynika z badania przeprowadzonego przez Minds & Roses dla Otomoto, a zaprezentowanego w raporcie „Przyszłość rynku używanych samochodów elektrycznych w Polsce” podczas Kongresu Nowej Mobilności.

Samochody elektryczne – brakuje dostaw, rośnie liczba rejestracji

Problem w tym, że brakuje samochodów. Używane samochody elektryczne stanowią mniej niż 1% ofert wszystkich używanych aut wystawianych na Otomoto. Ogłoszenia te z roku na rok przegląda jednak coraz więcej osób.

Udział aut z napędami alternatywnymi w rejestracjach wzrósł z 40,5% w 2022 roku do 45,5% w okresie styczeń-lipiec tego roku. Wśród nich dominowały hybrydy bez wtyczek (36,5%), udział aut elektrycznych wyniósł 3,5%, a hybryd plug-in 2,8%.

Dużą dynamikę widać także w podaży samochodów – w omawianym serwisie ogłoszeniowym do końca lipca 2023 roku pojawiło się 110 % więcej ofert sprzedaży używanych i 70 % więcej nowych elektryków niż w analogicznym okresie w 2022 roku. Interpretując wzrosty trzeba mieć jednak na uwadze wciąż stosunkowo niski wolumen samochodów proponowanych kierowcom w Polsce.

Samochody elektryczne – o tej wadzie aut na prąd w ogóle się nie mówi, zapłacimy za nią wszyscy

Używane samochody elektryczne – lepsze, bo… tańsze

Choć większość samochodów elektrycznych rejestrowanych w Polsce to ​ samochody nowe, istotna grupa kierowców deklaruje zakup swojego elektryka z drugiej ręki. Podczas EV Experience – wydarzenia skupiającego entuzjastów elektromobilności, organizowanego przez PSPA w maju 2023 roku, Minds & Roses przeprowadziło badanie, z którego wnika, że ⅓ posiadaczy elektryków, obecnych na evencie nabyła swój samochód na rynku wtórnym.

Cena zakupu samochodu elektrycznego to argument dominujący – zarówno wśród entuzjastów elektryków, jak i osób sceptycznie nastawionych do tego zakupu. Chętni na zakup elektryka są skłonni zainteresować się pojazdem używanym z powodu jego niższej ceny (38%). Z kolei 58% tych, którzy odrzucają możliwość zakupu samochodu typu BEV przyznaje, że głównym powodem jest zbyt wysoka cena samochodu.

Uwzględniając oferty ogłoszeniowe z wszystkich segmentów, także samochody premium, średnia cena nowego samochodu przekracza 300 tysięcy złotych. To więcej niż maksymalna cena nowego samochodu elektrycznego, do którego można starać się o dopłatę z programu „Mój elektryk”. Dopłaty nie przysługują tym, którzy zdecydują się na zakup używanego samochodu elektrycznego.

Decydując się na zakup elektryka – także na rynku wtórnym, trzeba być gotowym ​ na wysokie koszty – zakup używanego elektryka – za pośrednictwem serwisu ogłoszeniowego to średnio około 178 tysięcy złotych.

Top 10 używanych samochodów elektrycznych – wyświetlanie

W pierwszej dziesiątce najczęściej wyświetlanych używanych samochodów elektrycznych można znaleźć auta z różnych segmentów. Najczęściej oglądanym samochodem jest:

  1. Tesla Model 3
  2. Nissan Leaf
  3. Tesla Model S
  4. BMW i3
  5. Tesla Model X
  6. Porsche Taycan
  7. Renault Zoe
  8. Audi E-Tron
  9. Tesla Y
  10. Fiat 500

Podaż modeli elektryków w dużym stopniu odpowiada zainteresowaniu – 7 samochodów z zestawień „najczęściej wyświetlane” i „najczęściej wystawiane” na Otomoto powtarza się na obu top-listach.

Top 10 używanych samochodów elektrycznych – wystawiane oferty

Analogiczne zróżnicowanie widać także w TOP10 modeli najczęściej oferowanych
do sprzedaży używanych EV.

  1. Nissan Leaf
  2. Tesla Model S
  3. Volkswagen Golf
  4. BMW i3
  5. Renault Zoe
  6. BMWiX
  7. Tesla Model 3
  8. Tesla Model X
  9. Audi e-tron
  10. Ford Mustang Mach-E

Samochody elektryczne – rośnie liczba doświadczonych kierowców

Rośnie grupa osób, które wśród swoich znajomych mają kogoś, kto jeździ elektrykiem. W zeszłym roku bezpośredni kontakt z kierowcą elektryków deklarowało zaledwie 24% badanych. Dziś ten wskaźnik wzrósł do 29%, a to oznacza, że już prawie ⅓ Polaków może zapytać swoich znajomych o praktyczne aspekty korzystania z samochodu elektrycznego. Wśród najbardziej nurtujących kwestii pojawiają się pytania o wytrzymałość baterii – to sprawa, która zajmuje 27% badanych. Druga ważna kwestia leżąca w polu zainteresowań to dystans, który można pokonać na jednym ładowaniu (27%), a trzecia: koszty eksploatacji samochodu w skali roku (24%). Najczęściej pojawiające się usterki w samochodach elektrycznych interesują 25% badanych..

Używane samochody elektryczne mają pozytywny obraz dzięki ich użytkownikom. W badaniu przeprowadzonym podczas EV Experience aż 99% posiadaczy pojazdów EV potwierdza zadowolenie z zakupu elektryka, a 83% deklaruje, że kolejnym motoryzacyjnym wyborem będzie także BEV. Póki co, samochody elektryczne w większości (69%) nie są wyłącznym środkiem transportu w gospodarstwach domowych. Właściciele elektryków najmocniej doceniają niższe koszty eksploatacji oraz przywileje, z których można korzystać poruszając się po mieście samochodem z zieloną tablicą rejestracyjną.

Source: Używane samochody elektryczne – TOP 10. Jakie auta na prąd interesują Polaków?

Odcinkowy pomiar prędkości na A2. Tutaj noga z gazu

Spis treści

Odcinkowy pomiar prędkości pozostaje bezlitosny dla kierowcy, który przekroczy prędkość nawet nieznacznie. Już niedługo takich punktów na drogowej mapie Polski zacznie przybywać, a teraz odcinkowy pomiar prędkości pojawi się na autostradzie A2. Uwaga! W tym miejscu trzeba uważać.

Odcinkowy pomiar prędkości na A2 – gdzie i kiedy?

Prawdopodobnie już w listopadzie zacznie działać nowy odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie A2, a konkretnie na obwodnicy Poznania. Urządzenia będą mierzyć prędkość na 11-kilometrowym odcinku między węzłami Poznań Komorniki i Poznań Krzesiny.

Ważna uwaga – pomimo że odcinkowy pomiar prędkości ustawiono tu na autostradzie, dozwolona prędkość wynosi 120 km/h, a nie 140 km/h. A to dlatego, że mamy tutaj do czynienia z odcinkiem ze zwiększonym natężeniu ruchu. Dlatego między węzłami Poznań Zachód oraz Poznań Krzesiny obowiązuje ograniczenie prędkości do 120 km/h.

Jak podaje GDDKiA, nad węzłami Poznań Komorniki, Poznań Krzesiny oraz Poznań Luboń ustawione zostały już konstrukcje do montażu urządzeń pomiarowych. Po legalizacji kamer oraz testach infrastruktura zostanie oddana do użytku. Według spółki Autostrada Wielkopolska ma to nastąpić jeszcze w listopadzie, choć nie wyklucza się późniejszego terminu w zależności od przebiegu legalizacji, choć proces powinien zostać domknięty jeszcze w tym roku.

Jak działa odcinkowy pomiar prędkości?

Odcinkowy pomiar prędkości za pomocą kamer rejestruje czas przejazdu pomiędzy punktami na podstawie odczytu tablic rejestracyjnych. W oparciu o czas przejazdu oraz z góry założoną drogę obliczana jest średnia prędkość. Jeśli ta przewyższa limit prędkości obowiązujący na odcinku, informacje kierowane są do Głównego Inspektoratu transportu Drogowego, który następnie wystawia mandat.

Jak wysoki mandat zapłacisz za przekroczenie prędkości? Za prędkość wyższą o 11 km/h niż dopuszczalna musisz liczyć się z grzywną w wysokości 100 zł. Maksymalny wymiar kary nie kończy się też przy przekroczeniu prędkości o 51 km/h. W takim przypadku otrzymasz mandat w wysokości 1500 zł. Gdy przekroczysz prędkość o 71 km/h, czeka Cię kara 2500 zł i 15 punktów karnych. Z kolei w warunkach recydywy kwota będzie dwa razy wyższa, czyli nawet 5000 zł.

Source: Odcinkowy pomiar prędkości na A2. Tutaj noga z gazu

Autostrada Hitlera odeszła do historii

Spis treści

Autostrada A18 to 76-kilometrowy odcinek drogi od niemieckiej granicy do Krzyżowej w woj. Dolnośląskim. Wybudowana w 1936 roku autostrada była prawdziwą zmorą dla kierowców i niechlubnym znakiem polskiego budownictwa drogowego.

Czy autostrada A18 jest już gotowa?

Prace związane z przebudową autostrady A18 na całym odcinku, tj. od granicy państwa z Niemcami do węzła Golnice zakończyły się. Kierowcy od 13 października 2023 r. mogą poruszać się już po ostatnim ponad 20-kilometrowym odcinku tej trasy od węzła Golnice do granicy województw dolnośląskiego i lubuskiego. Oddanie do użytku ostatniego odcinka kończy remont całej 76-kilometrowej autostrady A18.

Celem inwestycji było dostosowanie starej i zdegradowanej jezdni południowej do parametrów autostradowych. Pierwszym etapem była budowa jezdni północnej DK18 o parametrach autostradowych, w kierunku granicy państwa w Olszynie, w latach 2004 – 2007.

DK18 nie tylko łączy Wrocław z Berlinem, ale to także bardzo ważny ciąg komunikacyjny łączący Polskę z Niemcami. Z autostrady A18 korzystają też kierowcy kierujący się na Słowację oraz Ukrainę.

Przypomnijmy, że droga od granicy z Niemcami w kierunku Polski miała nawierzchnię wybudowaną jeszcze za czasów Hitlera, w 1936 roku. Składała się z betonowych płyt, które niektórzy pieszczotliwie nazywali „patatajką”. Faktycznie jazda po niej przypominała przejażdżkę na koniu po nierównym terenie.

Można jechać! Kierowcy otrzymali kolejną pełną autostradę. Zakończyliśmy niechlubny rozdział w historii polskiego drogownictwa i przebudowaliśmy południową jezdnię autostrady A18, która powstała w latach 30. ubiegłego wieku. Zwiększył się poziom bezpieczeństwa i komfort podróżowania. – powiedział minister infrastruktury Andrzej Adamczyk

Co zmodernizowano na autostradzie A18?

Poza podstawowym zakresem prac polegających na wymianie zdegradowanej nawierzchni jezdni i dostosowaniu nośności drogi do przenoszenia obciążenia 11,5 t/oś, wybudowane zostały nowe obiekty, a wiele istniejących zostało przebudowanych. Na węźle Luboszów przebudowie uległa część południowa wraz z pasami włączenia i wyłączenia, łącznicami i skrzyżowaniem typu rondo na połączeniu z drogą powiatową. Na węźle Golnice przebudowa objęła oświetlenie, odwodnienie, a także fragment drogi wojewódzkiej nr 297. Powstało dziewięć nowych obiektów mostowych:  

  • pięć górnych przejść dla dużych zwierząt – cztery o konstrukcji żelbetowego łuku złożonego z prefabrykowanych belek korytkowych i jeden z blachy falistej. Ten ostatni, z szerokością w świetle ponad 70 m, jest jednocześnie najszerszym z ekoduktów; 
  • dwa wiadukty w ciągu autostrady i jeden nad drogą,  
  • most w ciągu autostrady nad rzeką Kwisa.  

Wybudowane zostały elementy nowej oraz przebudowane istniejącej, kolidującej infrastruktury teletechnicznej. Powstały również drogi serwisowe i wewnętrzne, dojazdy do zbiorników i urządzeń podczyszczających, a także zjazdy i przejazdy awaryjne. Droga wyposażona została w niezbędne elementy bezpieczeństwa ruchu, urządzenia ochrony środowiska oraz zieleń. 

Koszt remontu wyniósł 260 mln zł.

Historia Autostrady A18

Autostrada A18 została wybudowana jako część Reichsautobahn, czyli sieci niemieckich autostrad, powstających od 1932 roku. Na całym odcinku składała się z jednej dwukierunkowej jezdni, wykonanej z betonowych płyt.

Po dekadach użytkowania, płyty zaczęły pękać, pojawiły się także rozwarstwienia oraz uskoki. Przejazd autostradą A18, szczególnie przy wysokich prędkościach był bardzo bolesny (dla pasażerów i samochodu), a także bardzo niebezpieczny, ponieważ koła nie miały pełnej przyczepności z nawierzchnią.

Source: Autostrada Hitlera odeszła do historii

Do tego miasta już niedługo nie wjedziesz autem spalinowym. To pierwszy taki zakaz w Europie

Spis treści

Władze Sztokholmu w trosce o „zdrowie i bezpieczeństwo obywateli” wprowadzają zakaz wjazdu do centrum tego miasta dla samochodów z napędem spalinowym.

Zakaz wjazdu dla aut spalinowych w Sztokholmie

Rada miasta Sztokholm ogłosiła, że od 1 stycznia 2025 roku w ścisłym centrum miasta zostanie wprowadzony zakaz wjazdu dla aut z napędem spalinowym. Szwedzkie media uważają, że to pierwsze miasto w Europie z takimi przepisami.

Warto zaznaczyć, że nie jest to pierwsze podejście Szwedów do strefy czystego transportu. Wcześniej planowano wprowadzić taką w historycznym centrum Sztokholmu (na wyspie Gamla Stan). Ten plan jednak nie powiódł się.

Nie wszyscy Szwedzi chcą nowego zakazu

Obywatele Szwecji są podzieleni co do zakazu wjazdu dla samochodów spalinowych. We władzach miasta większość mają dziś socjaldemokraci i Zieloni, ale krytycznie do tego pomysłu odnoszą się Moderaci, którzy określają decyzję mianem „ideologicznej” i skierowanej „przeciw mieszkańcom”. 

Zakazy wjazdu w europejskich krajach

Przypomnijmy, że strefy czystego transportu obowiązują już w wielu miastach na całym świecie. Zasady nie są jednak tak restrykcyjne i dotyczą z reguły starszych pojazdów i uzależnione są od normy emisji spalin.

Do centrum Paryża, Aten, czy Oslo także nie wjedziemy samochodem spalinowym, ale chodzi tutaj o stare „kopcące” diesle, nie o wszystkie samochody spalinowe.

W Sztokholmie zakaz miałby dotyczyć wszystkich aut spalinowych, choć oczywiście nie obędzie się bez wyjątków. Z przepisu będą zwolnione pojazdy służb miejskich, hybrydy plug-in, czy niepełnosprawni właściciele aut spalinowych.

Jakie auta najlepiej sprzedają się w Szwecji?

Patrząc na samochody, które kupują Szwedzi trudno się dziwić władzy. Pierwsza piątka najlepiej sprzedających się samochodów w Szwecji to elektryki. Oto lista:

  • Tesla model Y (4,2 tys.),
  • VW ID.4 (3,1 tys.),
  • Skoda Enyaq (1,4 tys.),
  • BYD ATTO 3 (1,3 tys.),
  • BMW i4 (1,4 tys.).

Source: Do tego miasta już niedługo nie wjedziesz autem spalinowym. To pierwszy taki zakaz w Europie

Policja kupiła nowe radiowozy. Pochodzą z Polski

Spis treści

Polska policja postanowiła zmodernizować swoją flotę radiowozów. W ramach programu modernizacji policji na lata 2022-2025 zakupiono 21 użytkowych furgonów, które trafią do jednostek policji w całym kraju.

Policja kupiła nowe radiowozy MAN

Radiowozy MAN TGE to furgony oparte na konstrukcji Volkswagena Craftera. Nie dziwi więc fakt, że produkowane są w tej samej fabryce, we Wrześni nieopodal Poznania.

– Wiem, jak bardzo czekaliście na te pojazdy i wiem, jakie są potrzeby. Od ponad dwóch lat rozbudowujemy oddziały prewencji. Tabor, którym poruszacie się jest mocno wysłużony, choć wiem, że o niego dbacie. Te pojazdy, zakupione w ramach programu modernizacji Policji w latach 2022-2025 to tylko część, bo on nadal trwa. Dziś jest to 21 pojazdów w ramach rozdzielnika, który wynosi 52 auta. Do końca roku wszystkich aut, które trafią do waszych jednostek będzie 73. Cieszę się, że dożyliśmy takich czasów, że w wasze ręce trafiają auta, które pozwolą dobrze realizować trudne zadania codziennie przed wami stawiane – powiedział zastępca komendanta głównego Policji nadinsp. Roman Kuster. – Dzisiaj życzę wam, byście szczęśliwie dojechali do domów.

Policyjne MAN-y posłużą oddziałom prewencji do patrolowania ulic czy zabezpieczenia imprez masowych. Policjanci chwalą nowe pojazdy ze względu na ergonomiczne wnętrze, przestronny przedział transportowy, a także dobrą widoczność. Furgonetkę MAN TGE napędza wysokoprężny silnik bi-turbo o pojemności 2.0. Moc to 177 KM.

Gdzie trafią nowe radiowozy policji?

Pojazdy zostały oficjalnie przekazane poszczególnym jednostkom 11 października 2023 roku. Samochody zostało rozdysponowane w jednostkach w całej Polsce. 4 sztuki trafiły do KWP w Radomiu, 3 egzemplarze pojechały do Rzeszowa, 4 do Szczecina, 6 do Wrocławia i kolejne 4 do stolicy Polski.

Source: Policja kupiła nowe radiowozy. Pochodzą z Polski

Nowe paliwo już na stacjach. Na razie nikt go nie potrzebuje

Zgodnie z przepisami, dwa razy w roku na stacjach paliw musi pojawić się tzw. paliwo przejściowe. Taka sytuacja ma miejsce od 1 października do 15 listopada oraz od 1 marca do 15 kwietnia. To właśnie wczesną jesienią i wiosną temperatury nocą mogą spaść poniżej zera, a to z kolei może mieć niekorzystny wpływ na poranny rozruch i pracę silnika.

Paliwo przejściowe na stacjach od 1 października

W przypadku oleju napędowego przy temperaturach poniżej zera wytrąca się parafina, która może zatkać układ paliwowy i uniemożliwić uruchomienie samochodu. Dlatego paliwo przejściowe powinno charakteryzować się temperaturą zablokowania zimnego filtra wynoszącą przynajmniej -10 stopni Celsjusza.

Ile kosztuje paliwo w Polsce, a ile powinno kosztować?

Użytkownicy aut z silnikami benzynowymi powinni wiedzieć, że chodzi o wyższą wartość prężności pary (prężność par benzyny zimowej musi mieścić się w granicach 60 a 90 kPa), co przekłada się na lepsze właściwości rozruchowe. Jest też ono bogate w dodatki, których zadaniem jest pochłanianie wilgoci. To powoduje, że przewody paliwowe tak łatwo nie korodują.

Także paliwo LPG jest dostosowywane do zimowych warunków. Mieszanka dobierana jest tak, aby w jego składzie zwiększyć zawartość gazu lotnego, czyli propanu. Zwiększona ilość tego gazu pozwala na optymalizację ciśnienia par LPG. Niestety, przez to zimą ceny LPG mogą nieco pójść w górę.

LPG, benzyna, diesel, a może elektryk? Sprawdź, które zasilanie jest teraz najtańsze w eksploatacji!

Po 15 listopada paliwo zimowe będzie już na stałe w sprzedaży, a obecnie jesteśmy w tzw. okresie przejściowym, aby rafinerie miały czas przygotować się do wytworzenia danego rodzaju paliwa. W obecnym czasie zawirowań na stacjach paliw ma to szczególne znaczenie…

Jakie jest Wasze zdanie o paliwach przejściowych? Czy w przypadku nowoczesnych samochodów jest to jeszcze potrzebne? Dajcie znać w komentarzu.

Source: Nowe paliwo już na stacjach. Na razie nikt go nie potrzebuje

Fabrycznie nowy Polonez na sprzedaż. Spodziewana kwota może zwalić z nóg

Spis treści

Jeszcze dekadę temu można było spotkać na ulicach zdezelowane Fiaty 125p, 126p, czy właśnie Polonezy, których wówczas nikt nie chciał. Auta z epoki PRL były kojarzone z niechcianą epoką, więc samochody porzucano lub trafiały na złomowisko. Czas mijał i egzemplarzy tych pojazdów zostało jak na lekarstwo. Te, które dożyły do teraz, bywają starannie odrestaurowane. Dziś przedstawiamy niezwykłe auto: Polonez 1500 C z 1983 roku najwyraźniej od początku był traktowany jako lokata kapitału, bo od nowości przejechał zaledwie 110 kilometrów. Nie, nie 110 tysięcy – 110 km.

Polonez 1500 C

To nie pierwszy przypadek Poloneza w takim stanie. Poprzedni egzemplarz – także Polonez 1500 C – sprzedał się za kwotę 115 tys. zł. Miał przebieg 33 kilometrów, ale pochodził z 1989 roku. Dodatkowo, była to wersja SLE, a ten który oglądacie na zdjęciach to bardziej pożądany „Borewicz”. Jest więc szansa, że przebije kwotę poprzednika.

Polonez 1500 C na sprzedaż – dane techniczne

Wystawiony na sprzedaż Polonez 1500 C z 1983 roku ma silnik 1.5 R4 o mocy 75 KM. Numer nadwozia to SUPB01AAA00131543. Co ciekawe, auto nie zostało nawet zarejestrowane w Polsce. Historia tego egzemplarza nie jest do końca znana. Samochód nie jest w stanie idealnym – gdzieniegdzie widać ogniska korozji. Wygląda na to, jakby auto stało w miejscu, gdzie jest sporo wilgoci.

Polonez 1500 C

Nowy właściciel będzie musiał popracować nad blacharką tego egzemplarza i nieco go „dopieścić”. Szkoda byłoby, aby fabrycznie nowy Polonez nie lśnił blaskiem.

Polonez 1500 C – cena

Cena wywoławcza Poloneza 1500 C to 29 000 zł. Naszym zdaniem może paść rekord, a cena przekroczy 100 tys. zł.

Jak obstawiacie? Jaka padnie cena tego Poloneza?

Source: Fabrycznie nowy Polonez na sprzedaż. Spodziewana kwota może zwalić z nóg