Wszystkie wpisy, których autorem jest Paula Lazarek

Volkswagen Caddy 2021: panoramiczny szklany dach w wyposażeniu standardowym

Stały szklany dach panoramiczny ma w porównaniu z otwieranymi, przesuwnymi szyberdachami co najmniej dwie zalety: po pierwsze zapewnia większą powierzchnię przez którą pasażerowie mogą oglądać niebo ponad nimi. Ponad 1,4 metra kwadratowego całkowitej powierzchni szklanej dachu, od wewnętrznej strony daje ponad jeden metr kwadratowy (1,011 m2) powierzchni, przez którą można spoglądać. Widoku nie ograniczają nam żadne elementy mechaniczne. Po drugie: otwieranie okien lub szyberdachu podczas jazdy zawsze zwiększa zużycie paliwa, powoduje zawirowania powietrza, a tym samym podnosi współczynnik oporu powietrza (cW). Z samochodu uchodzi temperatura wytworzona przez układ klimatyzacji – klimatyzacja musi pracować wtedy intensywniej, co również zwiększa zużycie paliwa. Dodatkowo dochodzi do niekontrolowanej wymiany powietrza, co pociąga za sobą niepożądane skutki, takie jak przedostawanie się do wnętrza pojazdu owadów lub substancji wywołujących alergie – pyłków i kurzu.

Materiałem, z którego wykonano panoramiczny dach szklany nowego Caddy jest kompozycja o grubości około 5 milimetrów składająca się z warstw laminowanego szkła bezpiecznego LSG (ang. laminated safety glass) z membraną pomiędzy szybami (2,1/0,76/2,1 mm). Pod względem budowy i wykorzystanej technologii, można więc ją śmiało porównać z budową szyby przedniej. Szyba przednia z LSG składa się bowiem z dwóch cienkich tafli szkła, połączonych odporną na rozdarcie, rozciągliwą warstwą materiału syntetycznego.

W dużym panoramicznym szklanym dachu nowego Caddy, marka Volkswagen Samochody Dostawcze zastosowała też powłokę Low-E, która jest bardziej efektywna niż pojedyncze szkło izolowane termicznie. Low-E to skrót od „low emissivity” (niska emisyjność). To określenie kompozycji szklanej, na którą dodatkowo nakłada się cienką warstwę tlenku przewodzącego. Powłoka ta zmniejsza emisyjność szkła oraz służy jako warstwa izolacji termicznej i osłona przeciwsłoneczna. Im niższa emisyjność powłoki, tym bardziej efektywna jest struktura szkła w odniesieniu do izolacji termicznej. Zapewnia ona przepuszczalność światła słonecznego, jednocześnie skutecznie obniżając emisyjność powierzchni szkła.

Odporna na rozdarcia, rozciągliwa warstwa materiału syntetycznego stosowana w panoramicznym dachu szklanym nowego Caddy zrobiona jest z PVB. PVB to skrót od nazwy poliwinylobutyral. PVB – jako termotopliwy klej – jest stosowany głównie jako przekładki do bezpiecznego szkła laminowanego. Ponadto zabarwienie warstwy PVB w kompozytach szkła tworzy tzw. wartość TL (TL = jednostka przepuszczalności światła, potocznie mówiąc absorpcji/odbicia światła), tzn. wskazuje ile światła przedostaje się przez szkło do wnętrza i odwrotnie, ile zostaje odbite/pochłonięte. W przypadku szklanego panoramicznego dachu nowego Caddy, wartość ta jest znacznie niższa od wartości TL dla szyb bocznych, która wynosi 26%. Szkło o wartości TL równej 26% oznacza, że „tylko” 74% światła widzialnego zostaje odbite/pochłonięte. Przepuszczalność światła panoramicznego szklanego dachu nowego Caddy osiąga wartość TL równą 5%, co oznacza, że 95% światła zostaje odbite lub pochłonięte przez skład szkła.

Powłoka Low-E panoramicznego szklanego dachu nowego Caddy ma wiele zalet: z jednej strony zmniejsza straty ciepła z wnętrza pojazdu przy niskich temperaturach, tzn. zmniejsza efekt „zimnej głowy” u osób znajdujących się w pojeździe. Dzięki odbiciu promieniowania cieplnego przez warstwę Low-E, system ogrzewania pojazdu działa sprawniej, a jego wnętrze może zostać szybciej ogrzane. Z drugiej strony, gdy na zewnątrz panują wysokie temperatury i świeci słońce, mniej ciepła dostaje się do wnętrza pojazdu. Dzięki odbijaniu promieniowania cieplnego przez warstwę funkcyjną dachu i mniejszemu nagrzewaniu się wnętrza pojazdu od promieni słonecznych, zmniejsza się efekt „grzania w głowę” osób znajdujących się w pojeździe. Ma to bez wątpienia znaczenie dla bezpieczeństwa, ponieważ powoduje wolniejszą utratę wody z organizmu, która z kolei prowadzić może do oznak zmęczenia, np. do obniżenia koncentracji.

Podsumowując: panoramiczny szklany dach w nowym Caddy odbija wyraźnie więcej światła słonecznego i zatrzymuje więcej ciepła wewnątrz pojazdu przy niskich temperaturach zewnętrznych, a tym samym chroni wszystkich pasażerów zarówno przed gorącem, jak i przed zimnem. Dzięki powłokom Low-E można znacznie ograniczyć używanie klimatyzacji w pojeździe. Technologia Low-E sprawdza się więc zarówno w gorących, jak i zimnych warunkach klimatycznych. Zapewnia przy tym poczucie wolności i wspaniały widok na niebo.

Dodać również należy, że panoramiczny szklany dach Caddy redukuje potencjalne efekty oślepiania pasażerów w pełnym słońcu. Dzięki takiemu zoptymalizowanemu zarządzaniu światłem i temperaturą, nie było tu potrzeby montowania żadnej dodatkowej rolety. Bez niej jest więcej miejsca nad głową i wzrasta poczucie przestronności pojazdu. Dodatkowo, mniejsza liczba ruchomych części obniża masę dachu.

Szklany dach produkowanej wyłącznie w Poznaniu piątej generacji Caddy, dzięki swoim rozmiarom (1386 mm długości x 1028 mm szerokości) sięga aż do trzeciego rzędu foteli – i to zarówno w wersji standardowej Caddy, jak i w wersji Maxi z wydłużonym rozstawem osi.

Source: Volkswagen Caddy 2021: panoramiczny szklany dach w wyposażeniu standardowym

Ford F-150 i Mustang Mach-E będą wyposażone w technologię Blue Cruise. Jak działa ten system?

Po pokonaniu ponad 800 000 kilometrów testowych, Ford po raz kolejny wysłał flotę 10 pojazdów testowych – pięciu pickupów F-150 i pięciu w pełni elektrycznych SUV-ów Mustang Mach-E – aby doprowadzić do końca szeroki program testowy nowego systemu półautonomicznej jazdy autostradowej. Zaplanowana trasa obejmuje ponad 170 000 kilometrów przez 37 stanów i pięć kanadyjskich prowincji, a wszystko po to, aby szczegółowo sprawdzić BlueCruise w szerokim zakresie warunków pogodowych i drogowych.

Wszystkie 10 pojazdów testowych przez większość listopada i grudnia zeszłego roku, przemierzało drogi, a kierowcy testowi szukali wszelkich możliwych warunków drogowych i scenariuszy jazdy po autostradzie, monitorując wydajność systemu, zbierając dane i wskazując obszary, w których można wprowadzić ulepszenia.

Ford will begin offering its new BlueCruise hands-free highway driving system to customers later this year after 500,000 miles of development testing and fine-tuning the technology on a journey across the United States and Canada. Mustang Mach-E pictured.

Ta podróż była ostatnim etapem procesu rozwoju. W jej czasie pojazdy pokonały ponad 800 000 kilometrów w serii krótszych jazd testowych, a każda z nich miała na celu ocenę konkretnego aspektu BlueCruise. Obecnie trwa kolejny wymagający i długodystansowy test drogowy, który umożliwi nowemu systemowi skanowanie pod kątem rozbieżności w oznakowaniu drogowym, oznaczeniach pasów ruchu, rampach zjazdowych, obwodnic, wzorcach ruchu i warunkach pogodowych.

Jak działa system BlueCruise?

Korzystając z zaawansowanych technologii kamer i czujników radarowych oraz wykorzystując inteligentny tempomat adaptacyjny z funkcją Stop/Go, z wyśrodkowaniem pasa ruchu i rozpoznawaniem znaków prędkości, BlueCruise zapewnia nowy poziom komfortu autostradowej jazdy półautonomicznej kierowcom pojazdów wyposażonych w technologię Ford Co-Pilot360. Ta funkcja umożliwia kierowcy obsługę pojazdu bez trzymania rąk na kierownicy, na wcześniej zakwalifikowanych odcinkach autostrad zwanych „niebieskimi strefami bez użycia rąk”. Kamera umieszczona w zestawie wskaźników i skierowana na kierowcę, cały czas monitoruje wzrok i pozycję głowy, przypominając kierowcy o tym, że musi patrzeć na drogę i zachowywać pełną koncentrację.

Ford will begin offering its new BlueCruise hands-free highway driving system to customers later this year after 500,000 miles of development testing and fine-tuning the technology on a journey across the United States and Canada.

W przeciwieństwie do innych rozwiązań – takich jak Autopilot Tesli, który wymaga od kierowcy trzymania rąk na kierownicy – BlueCruise nie wymaga utrzymywania rąk na kierownicy w trakcie działania systemu (wyjątkiem są nagłe sytuacje drogowe, o których BlueCruise alarmuje kierowcę). Inny jest także sposób samej komunikacji. Zestaw wskaźników zmienia się, informując o tym, że samochód jest w trybie jazdy bez użycia rąk za pomocą tekstu i niebieskich sygnałów świetlnych, skutecznych nawet w przypadku osób z daltonizmem.

Przyszłość i rozwój technologii BlueCruise

Oprócz tegorocznych modeli F-150 i Mustanga Mach-E, inne pojazdy Forda otrzymają również technologię prowadzenia bezdotykowego BlueCruise. Obecni właściciele nadal będą otrzymywać bezprzewodowe aktualizacje oprogramowania w celu dodania nowych funkcji i poszerzania możliwości systemu w nadchodzących latach.

Ford will begin offering its new BlueCruise hands-free highway driving system to customers later this year after 500,000 miles of development testing and fine-tuning the technology on a journey across the United States and Canada. F-150 pictured.

Ponadto planowane są dodatkowe ulepszenia, w tym wprowadzenie asystenta zmiany pasa ruchu, który pozwoli pojazdowi zmieniać pas za jednym dotknięciem kierunkowskazu. W przyszłości pojawi się również przewidujący asystent prędkości, który dostosuje prędkość pojazdu do zakrętów, rond i nie tylko. Ford planuje również oferować regularne aktualizacje map, aby technologia rozpoznawała zmiany oraz mogła korzystać z nowych odcinków dróg przygotowanych do półautonomicznej jazdy.

Source: Ford F-150 i Mustang Mach-E będą wyposażone w technologię Blue Cruise. Jak działa ten system?

Wiosna na A2. Uważajcie na pracujący na drodze sprzęt!

Poduszki antyzderzeniowe minimalizują skutki kolizji pojazdów z pracującym na koncesyjnej autostradzie A2 Świecko – Konin sprzętem, pod warunkiem zachowania przez kierowców szczególnej ostrożność na odcinkach gdzie drogowcy prowadzą prace utrzymaniowe. 

Prace wiosenne na Autostradzie Wielkopolskiej toczą się pełną parą. Koszenie terenów zielonych, mycie znaków drogowych i barier energochłonnych, to tylko część zadań, jakie muszą przed  sezonem wakacyjnym wykonać pracownicy spółki Autostrada Eksploatacja, odpowiedzialnej za utrzymanie A2 pomiędzy Świeckiem a Koninem. Pomimo tego, że wszystkie prace są prawidłowo oznakowane i zabezpieczone, tylko w tym roku doszło już do 4 kolizji z pracującym na drodze sprzętem. W ubiegłym roku takich zdarzeń było aż 12. 

 – Osłony energochłonne już niejednokrotnie uratowały życie kierowcom i naszym pracownikom. Systematycznie poprawiamy bezpieczeństwo na koncesyjnej autostradzie i dlatego zdecydowaliśmy się na zakup kolejnych podsuszek antyzderzeniowych. Każdy z pięciu Obwodów Utrzymania Autostrady dysponuje już trzema osłonami, które każdorazowo zabezpieczają prowadzone na drodze prace. Są one montowane na ciężarówkach o masie całkowitej powyżej 8 ton, a ich celem jest pochłonięcie energii kinetycznej pojazdu uderzającego w poduszkę – mówi Włodzimierz Matczak, dyrektor Eksploatacji Autostrady w firmie Autostrada Eksploatacja.

Autostrada Ekspolatacja jako pierwsza w Polsce zaczęła stosować do zabezpieczenia prowadzonych na drodze prac  tak montowane osłony antyzderzeniowe. Doświadczenia wynikające z ich zastosowania pokazują, że do większości zdarzeń na autostradzie by nie doszło, gdyby kierowcy baczniej zwracali uwagę na pracujący na drodze sprzęt utrzymaniowy. Zdaniem Marka Szwarca, kierownika Obwodu Utrzymania Autostrady w Bolewicach, widząc oznakowanie informujące o zbliżaniu się do prowadzonych na drodze prac utrzymaniowych, należy:

  1. Zachować szczególną ostrożność i obserwować otoczenie drogi,
  2. Jeśli oznakowanie nie wprowadza ograniczeń prędkości, kontynuować płynną jazdę z dozwoloną prędkością,
  3. Jeśli roboty odbywają się na pasie awaryjnym, nie hamować, nie przyspieszać, nie zmieniać pasa ruchu, 
  4. Jeśli prace odbywają się na którymś z pasów ruchu, zmienić pas płynnie z odpowiednim wyprzedzeniem. Przy dużym natężeniu ruchu stosować zasadę jazdy „na suwak”,
  5. Po minięciu pojazdów zabezpieczających prace, nie wracać gwałtownie na dotychczasowy pas ruchu, ponieważ do 50 metrów przed samochodem zabezpieczającym mogą znajdować się pracownicy lub sprzęt wykonujący prace utrzymaniowe,
  6. Po minięciu służb utrzymania, sprawdzić sytuację na drodze w lusterkach bocznych i wstecznym,        a następnie płynnie powrócić na swój pas ruchu. 

Z przeprowadzonym w 2019 roku badań ankietowych wynika, że ponad 90 proc. kierowców docenia dbałość spółki o zapewnienie bezpieczeństwa osobom podróżującym Autostradą Wielkopolską. 71 proc. kierowców zauważa pracujące na autostradzie służby utrzymania, ale tylko 48 proc. z nich dostosowuje prędkość na drodze do ustawionego oznakowania. Zaledwie 38 proc. badanych zmniejszyło prędkość pojazdu do ich zdaniem odpowiedniej, a aż 10 proc. uznało, że nie musi zwalniać. 

Niezależnie od tego czy na drodze prowadzone są prace utrzymaniowe czy też nie, warto pamiętać o 5 żelaznych zasadach, które zapewnią bezpieczeństwo wszystkim użytkownikom autostrady: 

  1. Zachowuj odstęp,  tak by w razie potrzeby swobodnie wyhamować, 
  2. Zjeżdżając z autostrady, sygnalizuj manewr z wyprzedzeniem,
  3. Obserwuj cały czas to, co się dzieje wokół, by móc w razie niebezpieczeństwa zareagować,
  4. Sygnalizuj niebezpieczeństwo zostawiając z przodu swojego samochodu trochę wolnego miejsca,
  5. Miej ograniczone zaufanie do innych użytkowników drogi. 

Source: Wiosna na A2. Uważajcie na pracujący na drodze sprzęt!

Distinguished Gentleman’s Ride 2021 przejedzie ulicami Warszawy

The Distinguished Gentleman’s Ride to międzynarodowa impreza charytatywna, propagująca profilaktykę zdrowotną mężczyzn, szczególnie w kontekście zdrowia psychicznego i raka prostaty. W tym roku ze względu na pandemię COVID-19 rajd odbędzie się tylko w Warszawie i wezmą w nim udział biorą motocykliści i motocyklistki na klasycznych i customowych sprzętach. Wszyscy będą ubrani elegancko, by podkreślić dżentelmeński charakter tego wydarzenia, którego nadrzędnym celem jest zbiórka pieniędzy na cele zdrowotne.

Z powodu obostrzeń pandemicznych nie będzie oficjalnej parady ulicami Warszawy, a uczestnicy przejadą solo, w maseczkach i zachowując odpowiedni dystans.

Start imprezy zaplanowano na godz. 11.00, a po drodze na eleganckich motocyklistów i motocyklistki czeka mnóstwo atrakcji i przyjemności w specjalnych punktach DGR – Triumph Warszawa, Pub 2koła, Hedon Helments, Barber’s Club Os Saska, Centrum Weterana i Lodziarnia Ice 'n’ Roll. W rajdzie mogą wziąć udział wszyscy, którzy zapiszą się poprzez stronę https://www.gentlemansride.com/.

The Distinguished Gentleman’s Ride zrzesza motocyklistów w stylu klasycznym i vintage z całego świata, by promować profilaktykę zdrowotną wśród mężczyzn. Pierwszy rajd odbył się w 2012 r. w Australii.

Jego formuła szybko przyjęła się na całym świecie, a DRG zyskał wielu sympatyków. Co roku odbywa się w ponad 100 krajach i ponad 700 miastach. Distinguished Gentleman’s Ride,


Source: Distinguished Gentleman’s Ride 2021 przejedzie ulicami Warszawy

Cupra Born pokazuje, jak zabrzmią samochody elektryczne

Brak silnika spalinowego powodują, że samochody elektryczne nie wytwarzają niemal żadnego dźwięku podczas podróży. W przypadku Born, pierwszego w pełni elektrycznego modelu marki, postanowiono zaprojektować ekskluzywny, wywołujący emocje dźwięk, który po raz pierwszy został zaprezentowany podczas światowej premiery „The Impulse”, nowego podcastu Cupra Tribe.

Przepisy Unii Europejskiej wymagają od producentów, aby wszystkie pojazdy elektryczne były wyposażone w system AVAS (Acoustic Vehicle Alerting System). Rozwiązanie ma zapewniać emisję dźwięku o określonym poziomie natężenia podczas jazdy z prędkością mniejszą niż 20km/h.

Wynika to z kwestii zapewnienia bezpieczeństwa pieszym, w szczególności osobom niewidomym, oraz innym uczestnikom ruchu drogowego. W przypadku modelu Cupra Born inżynierowie ustawili dźwięk tak, by był wciąż wyraźnie słyszalny nawet przy prędkości powyżej 40 km/h.

Unikalny dźwięk, który emituje elektryczny Born, został zaprojektowany przy użyciu czterech materiałów charakterystycznych dla marki Cupra: miedzi, włókna węglowego, kamienia i drewna. Kompozytorzy dołożyli przy tym starań, by brzmienie modelu oddawało dynamiczny charakter Barcelony, która stanowiła inspirację od początku procesu projektowania modelu.

Source: Cupra Born pokazuje, jak zabrzmią samochody elektryczne

Projektantka Kyehyun Ahn i Nissan Ariya, czyli wpływ ZEN na samopoczucie we wnętrzu tego „gorącego” elektryka

Kyehyun Ahn przybyła do Japonii z Korei cztery lata temu, ale już na długo przed swoim przyjazdem zajmowała się kwestią wpływu filozofii Zen na projektowanie. „Studiując wzornictwo w szkole wyższej, postanowiłam stopniowo odejść od kształtu i formy i skupić całą swoją uwagę na kolorze. Przekonałam się w ten sposób, że kolory, które odbieramy intuicyjnie, mają istotny wpływ na nasz nastrój, stanowiąc swego rodzaju subtelny przekaz podprogowy” – wyjaśnia Ahn. „Model Ariya stanowił dla mnie pierwszą okazję do zastosowania filozofii Zen w praktyce nie tylko poprzez odpowiedni dobór kolorystyki, ale również poprzez optymalne zestawienie barw i materiałów”. Wybrana droga była naturalną koleją rzeczy dla Ahn, która przyjęła nowy język projektowania Nissana, odzwierciedlający japońskie DNA (J-DNA). Z entuzjazmem włączyła do swojej pracy nad projektem takie koncepcje jak Ma, Iki, Kabuku czy Omotenashi.

Wierna przyjętym założeniom Ahn wybrała unikalne zestawienia kolorystyczne, które początkowo wzbudziły pewne wątpliwości wśród członków jej zespołu. „Mam zwyczaj wybierania koloru głównego z obrazu źródłowego, takiego jak wstępny render, a następnie tworzenia zaskakującego efektu poprzez dodawanie koloru uzupełniającego. Wspólnie mają opowiadać jakąś historię”.

Kierując się tą filozofią, do niebiesko-szarej skóry we wnętrzu modelu Ariya dodała miedziane akcenty, łącząc ze sobą kolory znajdujące się na dwóch przeciwstawnych biegunach. W zamyśle projektantki miedź miała za zadanie wzmocnić ogólny efekt wizualny. „W pierwszej chwili niektórzy koledzy nieufnie podchodzili do wybranego przeze mnie zestawienia kolorystycznego. Ponieważ od samego początku byłam przekonana, że wniesie ono do wnętrza samochodu coś bardzo unikalnego i zarazem pięknego, starałam się przeforsować swój zamysł”.

Prawdziwą nagrodą za jej wytrwałość były pierwsze reakcje przyjaciół i współpracowników po obejrzeniu gotowego produktu podczas światowej premiery modelu. „Wydawało mi się to wręcz nierealne” – wspomina Ahn. „Kiedy przypomnę sobie ich entuzjazm i pozytywny odzew w Internecie, do tej pory czuję dumę i podekscytowanie”.

Osoby z zewnątrz mogą podziwiać rezultat końcowy, ale najprawdopodobniej nie zdają sobie sprawy z ogromu pracy, jaką trzeba wykonać przy doborze kolorystyki. Poza analizą różnych wariantów kolorystycznych Ahn i jej zespół sprawdzali również, jak prezentuje się przestrzeń kabiny w naturalnym świetle dziennym. „Zawsze sprawdzamy wybrane kolory na zewnątrz, w naturalnym świetle, a nawet o różnych porach dna. Między godziną 10:00 a 14:00 odcienie mogą się znacząco różnić” – wyjaśnia Ahn. Ostateczny wybór kolorów poprzedziły zatem liczne próby i udoskonalenia.

Nieraz ta staranność doprowadzała projektantów do sytuacji, w których konieczna była całkowita zmiana założeń odnośnie do koloru. Przykładem jest misterny wzór oparty na japońskim ornamencie kumiko, który można odnaleźć w kilku miejscach w dolnych partiach wnętrza, a także na drzwiach. „Pierwotnie zastosowaliśmy jaśniejszy kolor, aby podkreślić wrażenie przestronności wnętrza. W efekcie wzór kumiko wydawał się zbyt wymyślny”. Ostatecznie wybór padł na czerń, która nie tylko rozwiązała ten problem, ale dodała wnętrzu szczyptę wyrafinowania.

Zbyt „wymyślne” wnętrze było sprzeczne z filozofią Zen, która stanowiła dla Ahn i jej zespołu inspirację podczas prac projektowych. „Dzięki wyeliminowaniu zbędnych ozdobników, urządzone zgodnie z duchem Zen wnętrze może zapewnić rodzaj «idealnego komfortu» dla ducha i ciała” – uważa Ahn. Przyciski dotykowe ukryte za drewnem deski rozdzielczej są tego doskonałym przykładem, idealnie wpisując się w minimalistyczny styl wnętrza.

W miarę jak w samochodach wprowadzane są nowe typy układów napędowych oraz coraz bardziej zaawansowane systemy wspomagania kierowcy, wysiłki zmierzające do stworzenia wnętrza zgodnego z filozofią Zen będą nabierały coraz większego znaczenia. Najważniejsza będzie ochrona kierowcy i pasażerów przed przytłaczającą ich technologią poprzez umożliwienie im intuicyjnej obsługi i oczekiwanej funkcjonalności bez zbędnego nadmiaru. Hasłem przewodnim nowej ery mobilności będzie minimalizm.

Source: Projektantka Kyehyun Ahn i Nissan Ariya, czyli wpływ ZEN na samopoczucie we wnętrzu tego „gorącego” elektryka

„Bezpieczne” przekroczenie prędkości nie istnieje. Nawet 10 km/h mniej może uratować życie

Nieznaczne przekroczenie dozwolonej prędkości może być nieodczuwalne dla kierowcy, ale znacząco wpływa m.in. na to, jak ciężkie mogą być obrażenia ofiar potencjalnego wypadku. Przykładowo już w przypadku prędkości przekraczającej 60 km/h na dziesięciu potrąconych pieszych przeżyje tylko jedna osoba.

Wielu kierowców, wykorzystując mniejsze natężenie ruchu w czasie pandemii, może pozwalać sobie na jazdę z nadmierną prędkością, co prowadzi do o wiele poważniejszych konsekwencji zdarzeń drogowych. Policyjne statystyki wypadków drogowych i ich skutków podają, że w ubiegłym roku, choć wypadków z winy kierujących było o kilka tysięcy mniej w porównaniu z ubiegłymi latami, to odsetek osób, które poniosły w nich śmierć, był największy od lat.

„Bezpieczne” przekroczenie prędkości nie istnieje

Jazda z prędkością o 10-20 km/h większą od dopuszczalnej staje się często dla kierowców rutyną. Wielu z nich sądzi, że to niewielkie przekroczenie limitu
i w konsekwencji nie ma znaczenia. Jednak następstwa takiego sposobu myślenia mogą okazać się tragiczne w skutkach zwłaszcza dla niechronionych uczestników ruchu drogowego. Uderzenie przez samochód poruszający się z prędkością 30 km/h przeżyje dziewięciu na dziesięciu pieszych, ale już przy prędkości 50 km/h zginie co drugi pieszy. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja przy prędkości powyżej 60 km/h – takiego potrącenia nie przeżyje prawie nikt, szansę ma jedynie jeden na dziesięciu pieszych, przy czym najdotkliwsze konsekwencje ponoszą piesi w wieku powyżej 60 lat. Dane te pokazują jednocześnie, że w niektórych sytuacjach nawet jazda z prędkością mieszczącą się w granicach prędkości dopuszczalnej przez przepisy nie gwarantuje bezpieczeństwa. Prędkość należy dostosować do panujących warunków i sytuacji na drodze, a także do umiejętności kierowcy czy jego stanu psychofizycznego.

Wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy, że jadąc wolniej o 10-20 km/h, może realnie ograniczyć ryzyko wypadku drogowego, a jeśli nawet doszłoby do takiego zdarzenia, jego skutki mogą być mniej poważne. Warto na co dzień walczyć z nawykiem jazdy nieznacznie ponad limit. Dzięki temu nie tylko unikamy otrzymania mandatu, lecz także zyskujemy cenne sekundy na reakcję w przypadku niebezpiecznej sytuacji na drodze. Przy mniejszej prędkości skraca się również droga hamowania – mówi Adam Bernard, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.

Przykład Francji – 206 ocalonych

Mimo iż liczba wypadków na obszarze zabudowanym jest większa, więcej osób ponosi śmierć w wypadkach, które mają miejsce poza obszarem zabudowanym, gdzie kierujący poruszają się z wyższą prędkością, a w jednym aucie często ginie więcej niż jedna osoba. Dotyczy to nie tylko Polski. Bardzo pozytywne rezultaty mogli zaobserwować Francuzi po wprowadzeniu we Francji w 2018 roku przepisów ograniczających o 10 km/h prędkość jazdy na drogach poza obszarem zabudowanym o nieoddzielonych od siebie pasach ruchu. W rok po zmniejszeniu limitu prędkości z 90 do 80 km/h o 206 osób mniej straciło życie w porównaniu ze średnią z wcześniejszych pięciu lat. 

Holandia zmniejsza prędkość na autostradach

Z kolei w Holandii większość kierowców przestrzega wprowadzonej w ubiegłym roku na autostradach dopuszczalnej prędkości wynoszącej 100 km/h w godzinach między 6.00 a 19.00. Głównym celem tego ograniczenia była redukcja emisji zanieczyszczeń, ale według ekspertów nowy limit prędkości może przynieść efekt w postaci mniejszej liczby wypadków najtragiczniejszych w skutkach. Co więcej, pewnym zaskoczeniem może być fakt, że po godz. 19.00, kiedy można poruszać się już z prędkością 130 km/h, wielu kierowców nadal jeździ wolniej, ze średnią prędkością wynoszącą 117-118 km/h.

Source: „Bezpieczne” przekroczenie prędkości nie istnieje. Nawet 10 km/h mniej może uratować życie

Maserati wprowadza na rynek Ghibli Hybrid Love Audacious. „Modna” wersja będzie dostępna tylko na rynku chińskim

Specjalna edycja Ghibli Hybrid narodziła się w ramach programu indywidualizacji Maserati Fuoriserie. To ucieleśnienie możliwości personalizacji samochodów „na miarę” wyjątkowej osobowości klienta.

Hasło „Break the Rules” (z ang. złam zasady) stanowi wezwanie do działania i łączy postawę prawdziwych trendsetterów, którzy łamią konwencje i tworzą unikalny styl, z nowym, odważnym głosem włoskiej marki. Program Maserati Fuoriserie ma na celu uwolnienie kreatywności klientów – zaoferowanie im czystej kartki papieru, na której będą mogli spisać własną historię. A nowe Ghibli Hybrid Love Audacious daje tu zjawiskowy przykład.

Data premiery – 20 maja – nie jest przypadkowa. W Chinach funkcjonuje wiele ciągów cyfr, które w wymowie przypominają określone hasła. Pod liczbą 520 (20 maja) kryje się wyznanie „kocham cię” i właśnie tego dnia w Państwie Środka obchodzi się nowe święto miłości. Aby uczcić ten szczególny dzień, włoska śmiałość i osiągi spotkały się z chińskim stylem inspirowanym miłością..

Od strony wizualnej Ghibli Hybrid Love Audacious charakteryzuje się nowym, specjalnym odcieniem nadwozia: Digital Aurora. To wyjątkowo emocjonujący kolor, stworzony w ramach wspólnej koncepcji CANOTWAIT_ i Maserati. Mieszanka nasyconego fioletu z relaksującymi niebieskawymi nutami swoją inspirację czerpie ze wschodu słońca oraz magicznego światła Aurory (z ang. zorza, ale także bogini poranka – przyp. tłum.). Aby trójwarstwowa powłoka nabrała jeszcze odważniejszego wyrazu, wprowadzono do niej eksperymentalny pigment w postaci różowych płatków szkła, który tworzy cyfrowy efekt zgodny z aktualnym trendem phigital (połączenie słów „physical” oraz „digital”, w wolnym tłumaczeniu połączenie świata rzeczywistego i cyfrowego) .

Zaczynając od idei oraz palety kolorów, CANOTWAIT_ i Maserati specjalnie dla limitowanej serii stworzyli ekskluzywny lakier, inspirowany współczesnym stylem kolekcji Unica.

Fioletowy odcień stanowi wizytówkę nowej edycji Fuoriserie. Wybrano go nie tylko ze względu na wieloletnie skojarzenie z ideą luksusu i ekskluzywności, ale także po to, by podkreślić ulotny akcent tajemniczości oraz unikalności. Trudno o lepszy sposób na przedstawienie niezwykłego związku pomiędzy młodą, odważną marką mody ulicznej a zuchwałym duchem Maserati. Ciekawostka: fiolet to jedna z ulubionych barw Williama Chana.

Zewnętrzny wygląd Ghibli Hybrid Love Audacious dopełniają 20-calowe obręcze kół Teseo w kolorze Dark Miron, dostępne również w palecie Maserati Fuoriserie. Wyjątkową serię zdobią wreszcie dwa spersonalizowane emblematy CANOTWAIT_: jeden na karoserii, tuż nad charakterystycznymi otworami wentylacyjnymi Maserati, a drugi w kabinie – aby dodatkowo podkreślić ekskluzywność projektu.

Do najbardziej wyjątkowych aspektów kampanii nowej edycji należy otwarcie pawilonu Maserati w Szanghaju, również zaplanowane na 20 maja (520). Młodzi klienci i influencerzy ze świata mody ulicznej mogą poznać tam proces kreacji samochodu – począwszy od etapu inspiracji i koncepcji, a skończywszy na produkcji.

Sprzedaż Ghibli Hybrid Love Audacious rozpocznie się w maju br., od serii limitowanej do zaledwie 8 egzemplarzy (tylko na rynek chiński).

Source: Maserati wprowadza na rynek Ghibli Hybrid Love Audacious. „Modna” wersja będzie dostępna tylko na rynku chińskim

Poznajcie Shudu – pierwszą wirtualną supermodelkę, która zaprezentuje wnętrze Lexusa LF-Z

Do współpracy został wybrany projekt wnętrza stworzony przez artystę cyfrowego Ondreja Zunkę. W tej wirtualnej przestrzeni na pograniczu rzeczywistości i artystycznej wizji w wirtualnym świecie Shudu odnalazła się znakomicie.

W swojej pracy Zunka sięgnął po mechanikę ery kosmicznej, materiały sci-fi i kolorystykę opartą na gradientach, aby uzyskać efekt, który mogłaby stworzyć sztuczna inteligencja, choć jednocześnie zakorzeniony w ludzkim doświadczeniu. Teraz w stworzonym cyfrowo wnętrzu konceptu możemy zobaczyć wirtualną gwiazdę mediów społecznościowych Shudu na fotelu kierowcy.

Choć Shudu jest pionierką wirtualnej mody, ma za sobą doświadczenia z rzeczywistego świata. Była modelką w kampaniach Ferragamo i Christian Louboutin.

Pojawiła się także w magazynach Vogue Australia, Glamour Brasil czy Harper’s Bazaar Arabia. Projekt LF-Z Electrified Virtual Interior to jej druga współpraca z Lexusem. W ubiegłym roku wzięła udział w projekcie, którego twórcami byli nigeryjski architekt Tosin Oshinowo i projektantka tkanin, Chrissa Amuah.

Lexus zaprosił do programu LF-Z Electrified Virtual Interior nowatorskich projektantów z różnych dziedzin. Program wprowadza nowe podejście do designu, które szuka inspiracji w modzie, sztuce, lifestylu i technologii. Rzuca ono wyzwanie utartym ścieżkom projektowania wnętrz samochodów. Twórcy wybrani przez Lexusa reprezentują różne aspekty najważniejszych wartości Lexusa – zorientowanie na przyszłość, japońskie dziedzictwo i mistrzowskie rzemiosło Takumi, a także ścisłą współpracę między człowiekiem i maszyną.

Source: Poznajcie Shudu – pierwszą wirtualną supermodelkę, która zaprezentuje wnętrze Lexusa LF-Z

Poznań Moto Fest powraca. Znamy datę drugiej edycji targów!

Poznań Moto Fest to najmłodszy event dedykowany fanom motoryzacji, który znajduje się w bogatym kalendarzu Grupy MTP. Pierwsza edycja wydarzenia odbyła się w dniach od 27 do 28 czerwca 2020, jako część akcji #WracamyDoGry.

Poznań Moto Fest spotkał się z bardzo entuzjastycznym przyjęciem ze strony zwiedzających, którzy w tych dniach bardzo licznie odwiedzili Międzynarodowe Targi Poznańskie. Równie ciepło o idei wydarzenia wypowiadali się także wystawcy, uczestniczący
w nowym projekcie. Dobre recenzje spowodowały, że wydarzenie, które miało jednorazowo wypełnić wakacyjny czas, przerodziło się w cykliczny event.

To, co wyróżnia Poznań Moto Fest spośród innych targów motoryzacyjnych, organizowanych przez Grupę MTP to jego forma. Zdecydowana większość ekspozycji znajduje się na terenie zewnętrznym, a nie jak ma to miejsce przy okazji innych wydarzeń, w pawilonach. Dzięki temu zwiedzający mogą przyjrzeć się przygotowanej ekspozycji, spacerując po świeżym powietrzu. A jest, co podziwiać.

– Nowa formuła targów polegająca na „wyjściu” z pawilonów i zlokalizowaniu ekspozycji na terenie zewnętrznym spotkała się z bardzo entuzjastycznym przyjęciem ze strony zwiedzających. Wysoka frekwencja podczas ubiegłorocznej edycji jest dla nas bodźcem do dalszego rozwoju Poznań Moto Fest. W czerwcowy weekend teren Międzynarodowych Targów Poznańskich ponownie wypełni szeroka gama pojazdów,a program wydarzenia liczne atrakcje przygotowane przez wiodące marki motoryzacyjne – mówi Łukasz Wołonkiewicz, Dyrektor Projektu.

Najlepsze samochody i nie tylko

Poznań Moto Fest to przede wszystkim prawdziwa gratka dla fanów samochodów, którzy mogą zobaczyć wiele interesujących modeli, od sportowych aut,po motoryzacyjne klasyki. Tylko podczas pierwszej edycji targów teren wokół pawilonów wypełniło aż 50 super-samochodów i pojazdów kolekcjonerskich. Na nudę nie mogą narzekać także fani klasyki. To właśnie podczas Poznań Moto Fest zaprezentowanom .in. oryginalnego Rolls-Royce’a Phantom z 1927 roku.

Targi to także liczna reprezentacja czołowych poznańskich dealerów samochodowych, którzy prezentują swoją najnowszą ofertę, bogatą w modele wielu uznanych marek motoryzacyjnych. Jeżeli dodamy do tego samochody rajdowe, kampery oraz motocykle, to okaże się,że mamy do czynienia z niezwykle urozmaiconą ekspozycją, wśród której każdy fan motoryzacji znajdzie coś dla siebie.

Source: Poznań Moto Fest powraca. Znamy datę drugiej edycji targów!

Walter Röhrl testuje zakamuflowane Porsche Cayenne na torze Hockenheim

Na pętli Grand Prix toru Hockenheimring dwukrotny rajdowy mistrz świata i ambasador marki Porsche zdążył już pokonać za kierownicą wyczynowego SUV-a wiele okrążeń. Dynamikę jazdy nowego Cayenne określił jako „wielki krok naprzód w porównaniu z tym wszystkim, co dotąd znaliśmy. Ten samochód na nowo definiuje znaczenie terminu »SUV«”.

Osiągi, jakich oczekujesz od Porsche, w połączeniu z wysokim stopniem użyteczności na co dzień i wszechstronności – oto cechy, które wyróżniają Cayenne od czasu jego debiutu w 2002 r.

Do grona szczególnie dynamicznych odmian w pierwszych latach produkcji modelu zaliczało się debiutujące w 2006 r.

Cayenne Turbo S o imponującej wówczas mocy 383 kW (521 KM), a także oferowane od 2007 r. warianty GTS, specjalnie skonfigurowane pod kątem sportowego charakteru. „Samochody terenowe, którymi można jeździć niczym autem sportowym – w tamtych czasach to była prawdziwa sensacja” – tak Walter Röhrl wspomina pierwszą generację Porsche Cayenne o wewnętrznym oznaczeniu E1.

Ambasador marki „połykał” kolejne okrążenia Hockenheimringu przy akompaniamencie emocjonującego brzmienia nowego, tytanowego układu wydechowego z centralnie umieszczonymi końcówkami – i był pod wielkim wrażeniem: „Samochód pozostaje niewiarygodnie stabilny nawet w szybkich zakrętach, a jego reakcje na skręt są niezwykle precyzyjne. Bardziej niż kiedykolwiek masz wrażenie, że siedzisz nie w dużym SUV-ie, ale w kompaktowym aucie sportowym”.

Source: Walter Röhrl testuje zakamuflowane Porsche Cayenne na torze Hockenheim

Rzemieślnicy z Artisan Spirits wzięli na warsztat Lexusa IS. Zobaczcie zdjęcia!

Modyfikacje, które proponuje japoński tuner ograniczają się do zmian wizualnych i są zrealizowane w iście japońskim stylu. Lexusowi IS po modyfikacji daleko jednak do przesady, a najbardziej wyrazistym elementem są karbonowe skrzydełka na przednim zderzaku. Pakiet Artisan Spirits Sports Line Black Label to klasyka – kontrastowe elementy z włókna węglowego, dokładki wizualnie obniżające auto i wielkie felgi. 

Przednia część zyskała nowy zderzak, który uzupełnia spoiler zachodzący na rogi auta. Charakterystyczna dokładka znajduje swoją kontynuację w listwach bocznych, które zostały zaprojektowane w tym samym stylu. 

Tylny zderzak jest zwieńczony podobnym, nakładanym elementem, ale towarzyszyć mu może również lakierowany w kolorze nadwozia dyfuzor, który dodaje sportowego klimatu. Modyfikacje tylnej części prezentują się najlepiej w połączeniu z układem wydechowym zakończonym opalanymi, mieniącymi się końcówkami wydechu. Cztery rury wychodzące spod zderzaka są świetną dekoracją, ale zmieniają również brzmienie auta. Mówimy bowiem o kompletnym układzie wydechowym wykonanym z tytanu. Waży on zaledwie 6,4 kg.

Lexus IS po tuningu może również zostać wyposażony w spoiler na klapie bagażnika. Ta pokaźna lotka, podobnie jak inne wymienione elementy może zostać wykonana z karbonu. Akcesoryjne części z włókna węglowego trzeba jednak polakierować przed założeniem i jest to dodatkowo płatna usługa. Cena karbonowych części jest około dwukrotnie wyższa niż tych, które wykonano ze standardowych tworzyw sztucznych.

Na liście pakietu modyfikacji Sports Line Black Label znalazły się również 20-calowe, skręcane felgi o różnych szerokościach. Te szersze wędrują oczywiście na tylną oś, a klienci mogą wybierać spośród wielu kolorów obręczy. Aluminiowe felgi nie tylko świetnie wyglądają, ale i pozwalają zaprezentować w pełnej krasie potężne zaciski hamulcowe. Efekt robi wrażenie.

Source: Rzemieślnicy z Artisan Spirits wzięli na warsztat Lexusa IS. Zobaczcie zdjęcia!

BMW Urban Garage – nowe miejsce dla miłośników motocykli w Warszawie!

To tylko niektóre z atrakcji, które od 20 maja do 27 czerwca czekają na miłośników dwóch kółek w specjalnie zaaranżowanej przez BMW Inchcape Polska strefie „BMW Urban Garage”, położonej nad Wisłą przy ul. Wioślarskiej 6 w Warszawie. Osoby, które chcą doświadczyć jeszcze większej dawki emocji, mogą wziąć udział w specjalnym konkursie, w którym nagrodą główną będzie motocykl R 1250 GS.

Na gości strefy czekają aż dwadzieścia cztery dni atrakcji, w tym prezentacje najnowszych modeli motocykli oraz maszyn „z duszą”, praktyczne szkolenia, m.in. jak rozpocząć przygodę z motocyklem, na co zwrócić uwagę, kupując sprzęt, jak o niego dbać, a także rozmowy z ekspertami. Ponadto podczas każdego z sześciu czterodniowych bloków, które od 20 maja do 27 czerwca będą odbywały się co tydzień od czwartku do niedzieli, będzie można skorzystać z jazd testowych najnowszymi modelami motocykli, np. S 1000 R czy R 18 Classic. Nie zabraknie też spotkań z osobowościami ze świata sportu i telewizji, które pasje do motocykli mają we krwi. W programie m.in. rozmowy z Jackiem Czachorem i Odetą Moro, spotkanie z Teamem LRP oraz wiele innych aktywności.

Dodatkową dawkę emocji zapewnią uczestnikom specjalnie przygotowane konkursy, w których można wygrać m.in. motocykl R 1250 GS (w opcji wypożyczenia na dwa miesiące) oraz udział w motocyklowej wycieczce po niezwykłych szlakach wiodących wokół Warszawy, którą poprowadzi po swojej specjalnej trasie Tomasz Kulik, twórca Motocyklowej Szkoły Jazdy Kulikowisko.

„BMW Urban Garage to strefa, która powstała z pasji i miłości do motocykli i jest wynikiem wieloletniej udanej współpracy Inchcape z BMW Motorrad. To unikalne miejsce, w którym będzie można spotkać urzekające modele z przeszłości, a równocześnie spojrzeć w przyszłość motocykli oraz doświadczyć niezapomnianych emocji z jazdy” – dodaje Hubert Szaniawski, Country Manager BMW Motorrad Inchcape

Strefa „BMW Urban Garage” położna jest w malowniczej scenerii nad brzegiem Wisły, obok budynku Warszawskiego Towarzystwa Wioślarskiego przy ul. Wioślarskiej 6. Strefa będzie działać od czwartku do niedzieli od godziny 12:00 do 20:00.

Source: BMW Urban Garage – nowe miejsce dla miłośników motocykli w Warszawie!

Toyota 2000GT – klasyczne, sportowe coupe na „kuracji reanimacyjnej” w RPA!

Stąd pomysł, by Toyota Gazoo Racing odtworzyła i uruchomiła produkcję części zamiennych do najsłynniejszych klasyków w ramach projektu GR Heritage Parts. Na początek marka skupiła się na częściach do 2000GT oraz Supry A70 i A80.

Prace nie mogły ruszyć bez zespołu fachowców, którzy byliby w stanie odtworzyć oryginalne 2000GT w każdym szczególe. Przykłady ze świata sztuki jasno pokazują, że zabytków nie wolno oddawać do odrestaurowania amatorom. Niestety często kończy się to takimi katastrofami jak niezamierzona dewastacja cennego fresku Ecco Homo z kościoła pod Saragossą. Wystarczyła jedna osoba pełna dobrych chęci, ale pozbawiona umiejętności i talentu, by subtelne dzieło zamienić w karykaturę.

Toyota South Africa po skrupulatnej weryfikacji wybrała warsztat Generation Old School Benoni prowadzony przez team ojca i syna – Wynanda Strydoma Seniora i Wynanda Strydoma Juniora. Ich bogate doświadczenie obejmuje wiele cennych klasyków – od VW Beetle i VW Microbusa po amerykańskie muscle cars jak Ford Mustang czy Dodge Charger.

Najpierw karoseria została oddzielona od podwozia – po raz pierwszy od 53 lat, kiedy auto powstało w fabryce Yamaha Motors w mieście Iwata. Wynand Jr obejrzał dokładnie podwozie i stwierdził, że najważniejsze części są w dobrym stanie, więc ich renowacja nie będzie skomplikowana. Jednak wiele innych komponentów wymagało gruntownej naprawy lub wymiany. Na przykład koła ze stopu magnezu musiały zostać porządnie zagruntowane, a potem pomalowane lakierem w oryginalnym kolorze. 

Jedno z trudniejszych wyzwań czekało we wnętrzu. Skomplikowana deska rozdzielcza wymagała bardzo ostrożnego demontażu, żeby żaden element się nie uszkodził. To było nie tylko czasochłonne, ale i stresujące zadanie. Na przykład drewniane wykończenie, pokrywające całą konsolę centralną, było kruche i wyblakłe, a przy tym bardzo cienkie. Trzeba było także uważać, żeby nie wygiąć chromowanych zdobień, a wiele przewodów rozpadało się po choćby lekkim dotknięciu. Sporo trudności wynikało też z tego, że 2000GT jest bardzo kompaktowy. Prace we wnętrzu skończyły się dla Wynanda Jr. całą serią uderzeń w głowę. Mimo to w końcu jego zespołowi udało się rozłożyć na części pierwsze całe wnętrze i podwozie. 

Każda zdemontowana część została umieszczona w osobnym opakowaniu, opisana i zmagazynowana w bezpiecznym miejscu. Karoseria i podwozie trafiły do Dino’s Classic Restoration, gdzie nie tylko wyrównano wszystkie wgniecenia i deformacje, ale przywrócono oryginalny wygląd nawet najbardziej skomplikowanym szczegółom.

Po numerze nadwozia MF10-10207 udało się ustalić, że samochód wyjechał z fabryki w kolorze Thunder Silver. Pojawiają się jednak głosy, że lepiej zachować taki kolor, w jakim trafił do warsztatu, czyli Solar Red. Decyzja na razie nie zapadła, a prace wciąż trwają, dlatego na ostateczny efekt będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Toyota South Africa będzie nadal relacjonować przebieg prac nad jednym z niewielu zachowanych egzemplarzy 2000GT.

Source: Toyota 2000GT – klasyczne, sportowe coupe na „kuracji reanimacyjnej” w RPA!

BMW serii 2 Coupé w kamuflażu. 374 KM pod maską

W procesie rozwojowym nowego BMW serii 2 Coupé ostatecznym egzaminem dojrzałości zawieszenia, resorowania i amortyzacji, układu kierowniczego i hamulcowego są jazdy testowe i przygotowawcze na Pętli Północnej toru Nürburgring.

Ponadto testy na publicznych drogach krajowych w okolicach Monachium oraz w ośrodku testowym BMW Group w Maisach pozwalają cieszyć się dynamicznymi właściwościami jezdnymi nowego BMW serii 2 Coupé również w codziennym ruchu drogowym i w różnych warunkach.

Model ten wyposażony jest w niezwykle mocny, 6-cylindrowy rzędowy silnik benzynowy BMW TwinPower Turbo. Błyskawicznie reagująca i szybko wchodząca na obroty jednostka generuje maksymalną moc 275 kW (374 KM) i oferowana jest w połączeniu z 8-stopniową sportową skrzynią Steptronic.

Model BMW M przenosi moc na drogę za pośrednictwem inteligentnego napędu na wszystkie koła BMW xDrive. 

Statyczna sztywność skrętna została zwiększona o około 12 procent w stosunku do poprzedniego modelu, między innymi dzięki zastosowaniu wzmocnień w tylnej części pojazdu.

Oprócz charakterystycznej dla tego modelu dokładki przedniego zderzaka, przedniego splittera i zasłon powietrznych, również deflektor, osłony zbiornika paliwa i tylnej osi, a także dopasowany do strumienia powietrza kształt wzmocnień podwozia, wg producenta zapewnia redukcję wyporu na przedniej osi o 50 procent w porównaniu z poprzednim modelem.

Source: BMW serii 2 Coupé w kamuflażu. 374 KM pod maską

„Hyundai N w Europie” – producent pokaże siedem filmów o historii sportowych modeli z rodziny N

W pierwszym odcinku Tyrone Johnson, Szef Działu Rozwoju Pojazdów Hyundai Motor Europe Technical Center (HMETC), opowiada o historii N, stojącej za submarką filozofii oraz o procesach badań i rozwoju. Pierwszy odcinek jest wstępem do siedmioczęściowej serii filmów poświęconych najnowszej europejskiej gamie modeli Hyundai N.

Zapowiadając pozostałe sześć odcinków, Johnson wyjaśnia filozofię submarki N, stojącej za modelami N oferowanymi w Europie: i20 N, i30 N (Hatchback oraz Fastback), a także niedawno zaprezentowanym modelem KONA N. Każdemu modelowi N poświęcono dwa odcinki – pierwszy dotyczy informacji produktowych o danym modelu, a drugi wrażeń z jazdy.

Askin Kahraman, Marco Di Meo i Deni Redzepovic opowiadają o designie, specyfikacjach i pozycjonowaniu modeli i20 N, i30 N i KONA N. Alexander Eichler, Ekspert Wykonawczy ds. Rozwoju Pojazdów HMETC, zabiera każdy samochód na jazdę próbną, dzieląc się swoimi wrażeniami.

Hyundai niedawno ogłosił nowe hasło submarki N: „Never just drive”. Modele N zostały wyposażone w wysokowydajne silniki dostrojone pod kątem doskonałej reakcji i mocy, które sprawiają, że jazda to coś więcej niż tylko dotarcie do celu, ale także ekscytujące doznanie. To stwierdzenie w pełni oddaje ducha N: „Nie tylko prowadź. Ciesz się każdą sekundą”.

N jak Namyang, czyli lokalizacja Globalnego Centrum Badawczo-Rozwojowego Hyundai Motor w Korei. Otwarte w 1995 roku Centrum Badań i Rozwoju w Namyang jest miejscem, w którym opracowano i30 N.

N jak Nürburgring, gdzie znajduje się Europejskie Centrum Testowe Hyundai Motor, obsługiwane przez HMETC. Nürburgring-Nordschleife, jeden z najtrudniejszych torów wyścigowych na świecie, był i jest miejscem, gdzie zaawansowane technologie N są nieustająco rozwijane i testowane. Pierwsze litery od Namyang i Nürburgring stworzyło podstawę dla submarki N.

Source: „Hyundai N w Europie” – producent pokaże siedem filmów o historii sportowych modeli z rodziny N

Opel Vivaro-e Hydrogen: jaki ma zasięg ten lekki, elektryczny pojazd?

Opel Vivaro‑e Hydrogen jest samochodem elektrycznym zasilanym ogniwami paliwowymi (FCEV) z funkcją doładowania pomocniczego akumulatora z zewnętrznego źródła prądu. Pod względem kubatury przestrzeni ładunkowej (6,1 m3) nie różni się on od Vivaro z silnikiem Diesla lub zasilaniem akumulatorowym, a tankowanie wodoru trwa jedynie trzy minuty, czyli tyle samo, co napełnianie zbiornika olejem napędowym lub benzyną. Zasięg pojazdu przekracza 400 kilometrów.

Nowy samochód elektryczny zasilany ogniwami paliwowymi (FCEV) jest oparty na akumulatorowym (BEV) Oplu Vivaro‑e w wersji z przesuwanymi drzwiami po obu stronach nadwozia. Koncepcja zasilania ogniwami paliwowymi z możliwością doładowania akumulatora z zewnętrznego źródła prądu zastosowana w Vivaro‑e Hydrogen umożliwiła zintegrowanie całego układu ogniw paliwowych z silnikiem elektrycznym pod maską seryjnie produkowanego modelu.

Akumulator trakcyjny Vivaro‑e BEV zastąpiono trzema 700‑barowymi zbiornikami wodoru. Napełnienie zbiorników wykonanych z włókna węglowego zajmuje tylko trzy minuty, a zapas paliwa wystarcza na pokonanie ponad 400 kilometrów.

Przemyślana koncepcja rozmieszczenia poszczególnych podzespołów umożliwiła przebudowanie wersji akumulatorowej na samochód dostawczy zasilany ogniwami paliwowymi bez żadnych modyfikacji nadwozia. Zachowano także kubaturę przestrzeni ładunkowej (5,3 lub 6,1 m3), a ładowność wzrosła do 1100 kilogramów.

Akumulator jest doładowywany energią odzyskiwaną w czasie hamowania, ale zapas prądu można także uzupełnić z zewnętrznego źródła, na przykład na stacji ładowania, co pozwoli na przejechanie 50 kilometrów w trybie zasilania elektrycznego.

Source: Opel Vivaro-e Hydrogen: jaki ma zasięg ten lekki, elektryczny pojazd?

Suzuki Moto Szkoła – rusza 15 edycja!

Suzuki Moto Szkoła to projekt szkoleniowy dla posiadaczy motocykli Suzuki bez  względu na wiek i pochodzenie motocykla. Jego głównym założeniem jest doskonalenie  techniki jazdy motocyklem w ramach poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym. 

Program szkolenia obejmuje między innymi: naukę bezpiecznego pokonywania  zakrętów, doskonalenie toru jazdy, określenie punktów skrętu, szczytu zakrętu, a także  sprawne operowanie gazem i hamulcem. 

Doskonalony przez lata program szkolenia obejmuje zajęcia teoretyczne i praktyczne, a  doświadczona kadra instruktorska zapewnia osobistą opiekę nad uczestnikami.  Całodniowe szkolenia odbywają się na profesjonalnych obiektach w dni wolne od pracy.  Po zakończeniu szkolenia każdy uczestnik otrzymuje specjalny certyfikat.  

Projekt sygnowany logo Suzuki to jedyny tak długo prowadzony projekt na rynku,  skupiający posiadaczy jednej marki. W tym roku rusza 15. edycja Suzuki Moto Szkoły, a  firma Allianz po raz kolejny jest Oficjalnym Partnerem wydarzenia. 

Tegoroczna edycja Suzuki Moto Szkoły rozpocznie się już 22 maja na Autodromie Jastrząb.

Source: Suzuki Moto Szkoła – rusza 15 edycja!