Zimowy namiot motocyklowy, motocyklowy pokrowiec czy mały blaszak w pewnym stopniu zabezpieczą motocykl, przy braku miejsca garażowego. Nie każdy może mieć garaż lub miejsce w garażu, żeby tam zmieścić także motocykl, dlatego przybliżymy inne formy chronienia motocykla przed złymi warunkami pogodowymi:
Pokrowiec motocyklowy wodoodporny chroni przed deszczem, kurzem i zanieczyszczeniami, a także częściowo izoluje od warunków atmosferycznych. Należy pamiętać o tym, że niskiej jakości pokrowce będą wodoodporne, ale jednocześnie nie pozwolą odparować wilgoci spod pokrowca. A skraplająca się woda na motocyklu może być przyczyną procesów korozyjnych. Cena od: 80 zł.
Materiałowy pokrowiec motocyklowy
Pokrowiec motocyklowy z materiału chroni głównie przed kurzem i innymi zanieczyszczeniami, dlatego nadaje się do przestrzeni zadaszonych. Takie pokrowce są izolujące w niewielkim stopniu i pozwalają na cyrkulacje powietrza pod materiałem. Cena od: 60 zł.
Pokrowiec motocyklowy z membraną
Pokrowiec motocyklowy z membraną to optymalny wybór, jeżeli pokrowiec ma być wodoodporny i jednocześnie pozwalać na odparowanie wilgoci. Cena od: 100 zł
pokrowce motocyklowe
Należy pamiętać o tym, żeby dobrać wielkość pokrowca do swojego motocykla. Zbyt duży pokrowiec będzie na wietrze działał jak żagiel, a zbyt mały po prostu nie uda się nałożyć. Inne cechy pokrowca, które mają znaczenie to: wodoodporne szwy, odporność materiału, ilość i jakość punktów zapinania, ochrona UV, czy dodatkowe otwory na zabezpieczenia (typu: linka czy łańcuch).
Namiot motocyklowy to praktycznie rzecz biorąc też pokrowiec, ale wzmocniony stelażem i w większym stopniu pozwalający na cyrkulacje powietrza. Chroni przed warunkami zewnętrznymi i jednocześnie pozwala na stabilniejsze mocowanie do podłoża. Cena od: 700 zł.
zimowy namiot motocyklowy
Namiot motocyklowy garażowy
Namiot garażowy na motocykl jest znacznie wyższy i wykonany z solidniejszych materiałów. Różne wielkości pozwalają na schowanie większej ilości rzeczy, czy nawet dwóch motocykli. Cena od 1400 zł.
namiot garażowy na motocykl
Należy pamiętać o tym, że żaden namiot motocyklowy nie chroni przed kradzieżą motocykla, dlatego warto pomyśleć o dodatkowych zabezpieczeniach antykradzieżowych.
Blaszaki i inne konstrukcje chroniące motocykl – rodzaje i ceny
Garaż blaszany i drewniany wymaga bardziej pracochłonnego montażu, jednak jest to mocniejsze i bardziej trwałe rozwiązanie od motocyklowego namiotu (zdecydowanie bardziej odporne na silne wiatry). Podłoże wymaga przygotowania w całości przez betonową wylewkę lub częściowo, np. przy użyciu betonowych płyt w kilku miejscach.
Garaż blaszany na motocykl
Blaszaki są zwykle wykonywane z ocynkowanej blachy, która może być dodatkowo pokryta filcem od wewnątrz, który będzie zapobiegał skraplaniu się wody na ściankach garażu. Cena: od 1800 zł.
blaszany garaż motocyklowy, blaszak na motocykl
Drewniany schowek na motocykl
Jako garaż na motocykl można też wykorzystać schowek drewniany. Drewno dobrze izoluje i chroni, jednak wymaga regularnej konserwacji, żeby uzyskać długoletnią trwałość. Należy pamiętać o dopasowaniu drzwi do szerokości kierownicy i długości schowka bryły motocykla. Cena: od 3500 zł.
Transporter motocyklowy dla psa lub kota to coraz częściej wyszukiwane akcesoria motocyklowe. Jeżeli jesteśmy pasjonatami zarówno zwierząt, jak i motocykli, to często musimy wybierać, między dłuższym motocyklowym wyjazdem, a zapewnieniem opieki naszemu pupilowi. Na szczęście obie sprawy można połączyć i zabrać ze sobą zwierzę na wycieczkę lub przetransportować do innego miejsca, gdzie zwierzęta są akceptowane.
Transporter motocyklowy dla psa lub kota
Czy pies na motocyklu lub kot na motorze jest więc tylko śmiesznym obrazkiem z internetu czy realnym zjawiskiem? Postawiłyśmy sprawdzić jak przewozić psa na motorze, aby było to bezpieczne dla zwierzaka, czy istnieje cos takiego jak kufer motocyklowy dla psa i czy te same transportery możemy użyć również do przewożenia kota na jednośladzie?
Transporter tekstylny dla psa lub kota na motocykl
Kufry tekstylne dla zwierząt zwykle są usztywniane i dobrze wentylowane. Mają możliwość otwarcia otworu jedynie na głowę zwierzęcia i przypięcia go paskiem do transportera. Dla mniejszych zwierząt istnieje możliwość przewozu z przodu na baku, a większe torby montuje się w miejsce tylnego kufra lub na siedzeniu pasażera. Pies na motocyklu najlepiej poczuje się wtedy, gdy torba do przewozu psa będzie przewiewna, czyli np. tekstylna.
Transporter dla psa na motor – Bagster Puppy Tankbag
Tak może wyglądać torba dla psa na motocykl – może też służyć przewozowi kota czy w ogóle małych zwierząt.
Wymiary: 45 x 33 x 20cm
Cena: ok. 700 zł + 250 zł mocowanie na bak (Bagster Easy Trail Evo)
Kufer Kuryakyn do przewozu zwierząt
Poniżej profesjonalny kufer dla psa na motor. Producent zadbał o mnogość akcesoriów, które pomogą w możliwie najmniej stresowy i bezpieczny dla psa sposób przewieźć go na motocyklu.
Wymiary: 47 cm X 35,5 cm X 33 cm
Cena: ok. 1670 zł
Torba Deemeed Petbag
Ten transporter motocyklowy dla psa może być wyjątkowo sporych rozmiarów, nawet do rozmiaru L, ale zanim się na niego zdecydujemy warto skorzystać z rozmiarówki producenta, który wskazuje, jakich gabarytów pupila można przewieźć danym rozmiarem torby.
Wymiary: rozmiary od XS-L
Cena: 1300-1700 zł
Torba dla psa na motocykl – Nelson Rigg Route 1
Poniżej z kolei kufer dla psa na motor – pudełkowaty pakunek, do którego wejdzie niedużych rozmiarów mały ratlerek czy york. Ważne – ten model nie ma „okienka”, ale wyposażony jest w duży otwór wentylacyjny.
Torby dla psa i kota na motocykl Route 1
Wymiary: 43 x 38 x 30 cm
Cena: ok 1550 zł
Kufer dla psa na motocykl – Givi T525 z mocowaniem monolock
Ta torba nosidło dla psa jest idealnym wyborem wtedy, gdy nie tylko chcemy przewieźć psiaka lub kota na motocyklu, ale także chcemy wygodnie z takim pakunkiem chodzić. Jeśli mamy możliwość mocowania typu monoblock warto zapoznać się z ofertą znanego, włoskiego producenta toreb motocyklowych.
Wymiary: 40 x 37 x 51 cm
Cena: ok. 1000 zł
Transporter dla psa na motocykl – torba GoldFire
Taki transporter dla psa na motocykl to rozwiązanie kompletne. Ma mocowania, duży otwór wentylacyjny, a nawet osłonę przeciwdeszczową.
Torby dla psa i kota na motocykl Goldfire
Wymiary: 47x33x35 cm
Cena ok. 800 zł
Torba dla psa na motor – Kemi Moto
W poniższym wypadku producent podaje dokładne wymiary swojego wyrobu, aby móc ustalić, jakiego pupila do niego zmieścimy.
Wymiary: 44 x 38 x 31 cm
Cena: ok. 800 zł
Plecaki do przewozu psa na motocyklu
Pies na motocyklu to niecodzienny widok, ale w sytuacji stresowej z pewnością doceni bliskość swojej pani lub pana. Producenci uznali, że plecak do transportu psa lub kota będzie idealny jedynie dla małych pupili. Taki plecak dla psa na motor powinien być usztywniany, wentylowany oraz zapewniać wygodę noszenia przez dłuższy czas. Pamiętajmy, że znaczne obciążenie dla kręgosłupa i ramion motocyklisty/tki.
Plecak do transportu psa lub kota Delsey Raspail
plecak do transportu zwierząt Delsey Raspail
Wymiary: 31 cm x 43 cm x 29,5 cm
Cena: ok. 700 zł
Plecak dla psa lub kota na motocykl Kurgo G-Train K9
Oto transporter motocyklowy dla psa, który wygląda jak tradycyjny plecak, ale dzięki dużemu otworowi na jego szczycie możemy przewozić w nim psa.
Wymiary: 33 cm x 53,3 cm x 25,4 cm
Cena: ok. 500 zł
Plecak dla psa na motocykl – Trixie Timon
Poniżej kolejny plecak, który może służyć jako transporter motocyklowy dla psa lub kota. po bokach ma trzy siateczki wentylacyjne, a całość wykonana została z przewiewnej tkaniny.
Trixie Timon plecak dla zwierząt
Wymiary: 44 x 34 x 30 cm
Cena: ok. 250 zł
Nobby Pet Nomad plecak dla psa lub kota
Ten plecak wyjątkowo przypadł nam do gustu, ponieważ… nie jest czarny. Większość powyższych została wykonana z ciemnych barw, co – jak wiemy – w słońcu wróży tylko nagrzewaniem. Aby transporter motocyklowy dla psa lub kota był nie tylko przewiewny, ale i praktyczny, ten plecak wyposażono w sporą kieszeń przednią i dwa boczne uchwyty np. na zwinięte posłanie lub mały kocyk.
Wymiary: 45x26x27
Cena: ok. 500 zł
Knuffelwuff Benson plecak dla psa
Oto kolejna propozycja, która ma podobne zalety jak powyższy transporter motocyklowy dla psa lub kota. Wydaje się porządnie wykonany i lekki. Posłuży do przewożenia niedużych zwierząt.
Knuffelwuff Benson plecak dla zwierząt
Wymiary: 34 x 30 x 43 cm
Cena: ok 250 zł
Przyczepka czy kosz do przewozu psa na motocyklu?
Powyższe metody przewozu zwierzęcia na motocyklu nie sprawdzą się w przypadku dużego psa. Aby bezpiecznie przewieź dużego psa na motocyklu można udostępnić mu więcej przestrzeni w specjalnym bagażniku, wózku bocznym lub na małej przyczepce. Transporter motocyklowy dla psa dużych gabaytów właściwie nie istnieje, przynajmniej nam nie udało się znaleźć gotowych produktów w sprzedaży. Jeśli znacie takie rozwiązania chętnie poczytamy o nich w waszych komentarzach.
Jednak motocykliści potrafią sobie świetnie radzić, co widać na poniższych przykładach.
Sit Stay Ride: The Story of America’s Sidecar Dogs
Dog Saucer
Dog Saucer
Jak wozić psa na motorze? Początki bywają trudne…
Pies na motocyklu z pewnością będzie mniej zestresowany, gdy zacznimy z nim tę wspólną przygodę małymi kroczkami. Najpierw przyzwyczaimy go do odgłosu uruchamianego silnika, bo nawet taki dźwięk potrafi spłoszyć zwierzę. Następnie powinniśmy sadzać go na postoju na motocykl, wspólnie spędzać na nim czas, np. głaszcząc zwierzę – ważne, aby zawsze kojarzyło to miejsce z przyjemnością. Potem warto robić to samo, ale na uruchomionym motocyklu.
Kolejne kroki to przyzwyczajanie do transportera – smaczki z pewnością pomogą, aby w ogóle zachęcić zwierzę do wejścia do środka. Gdy lęk z małą przestrzenią minie, warto odbywać próbne, krótkie przejażdżki, dosłownie kilkuset metrowe, aby zobaczyć, jak pies reaguje na podróż motocyklem. Jeśli ten etap się uda, powoli możemy wydłużać dystanse pamiętając, że do podróży z psem na motocyklu trzeba się odpowiednio przygotować, robić częste przystanki na potrzeby fizjologiczne psa i na pewno zapewnić mu odpowiednie nawodnienie.
A co w sytuacji, gdy pupil boi się wejść do wnętrza transportera? Warto rozważyć ochronny hełm dla psa.
Kask motocyklowy dla psa
Pies na motorze w kasku? Owszem, widywałyśmy takie zdjęcia w internecie. Czy to bezpieczne? Trudno powiedzieć, ale jeśli zabezpieczymy psu głowę, wyposażymy w gogle (aby inspekty nie wpadły do oczu) i przypniemy go do siebie w sposób nieograniczający naszych ruchów, może to być scenariusz na początek pięknej, wspólnej przygody. Należy wyposażyć pupila w kask – a jest to dość trudne. tego typu akcesoria przypominają raczej zabawki niż bezpieczne hełmy ochronne. Pełno ich na Allegro czy Aliexpress. Radzimy podejść do tematu wybierając możliwie lekki kask, którego wiązanie nie będzie uwierało pupila w szyję. Jednocześnie warto, aby taki kask miał wycięcie na uszy, aby ich nie przygniatał.
Jak bezpiecznie wozić psa lub kota na motorze? Leki na stres
Czyli wiemy już, jak wozić kota na motocyklu, albo psa. Pamiętajmy jednak, że aby przetransportować zwierzę na motocyklu, konieczne jest zabezpieczenie go na czas jazdy motocyklem, np. przed ucieczką czy atakiem paniki. Tutaj oprócz profesjonalnych mocowań i zapięć transportera motocyklowego, potrzebne jest stopniowe przyzwyczajanie zwierzęcia do sytuacji jazdy motocyklem i ewentualne skorzystanie z ziołowych preparatów uspokajających. Ich wybór jest całkiem spory, ale rekomendujemy udać się w tej sprawie do lekarza weterynarii na odpowiednią konsultację. W grę wchodzą tu przecież nie tylko nerwy zwierzęcia, ale także możliwe nudności związane z potencjalną chorobą lokomocyjną.
Czy istnieje skuteczne zabezpieczenie motocykla przed kradzieżą? Chyba nie warto się łudzić, że istnieją takie motocyklowe zabezpieczenia antykradzieżowe, których wprawiony złodziej nie jest w stanie pokonać. Lepiej uznać, że dobre zabezpieczenie to takie, które zniechęci złodzieja od dalszych czynności. Zamiast czekać na idealne zabezpieczenie motocykla przed kradzieżą, lepiej rozważyć użycie kilku typów zabezpieczeń na raz.
Motocykl podczas kradzieży może być odpalany, przepychany lub w całości załadowany na większy pojazd. Motocyklowe zabezpieczenia antykradzieżowe mają za zadanie zapobiegać niepowołanym manewrom z naszym motocyklem.
Motocyklowe zabezpieczenia antykradzieżowe mogą być przeszkodą dla złodzieja typowo mechaniczną, elektroniczną lub łączącą alarm z fizyczną blokadą ruchu motocykla. Zabezpieczenie antykradzieżowe motocykla warto dobrać do miejsca i sposobu jego garażowania. Szerszy wybór zabezpieczeń możemy zastosować we własnym garażu, niż na chodniku. W tym drugim przypadku motocykle są też bardziej narażone na zainteresowanie osób trzecich.
Linki i łańcuchy motocyklowe to podstawowe zabezpieczenie, nie tylko motocykla, ale i odzieży motocyklowej. Motocykliści chętnie pozostawiają kurtki i kaski przypięte do motocykla, gdy np. wybierają się na dłuższy spacer czy zwiedzanie.
motocyklowe zabezpieczenia antykradzieżowe, linki i łańcuchy
Linki i łańcuchy motocyklowe mogą zabezpieczać przed odjechaniem złodzieja motocyklem (blokując obrót koła), ale także mogą spinać motocykl z obiektem zewnętrznym: kotwą, latarnią, słupem, barierką. Ważne, aby ten element był mocny i trwale przymocowany do podłoża.
O jakości tego typu zabezpieczenia świadczą: materiał z jakiego jest wykonane zabezpieczenie i jego grubość oraz rodzaj i jakość zamka. Na rynku są także zabezpieczenia składane, które zajmują mało miejsca, a zabezpieczają w stopniu podobnym do grubych linek.
Zabezpieczenie typu U-lock do motocykla także może także zabezpieczyć przed ruszeniem lub spinać motocykl z elementem zewnętrznym. Jest nieco trudniejszy do przewożenia i montażu (od łańcucha czy linki) z powodu sztywnej konstrukcji. Ale też z tego powodu może być trudniejszy do przecięcia przez potencjalnego złodzieja. W sklepach znajdziecie też modele doposażone w alarmy.
motocyklowe zabezpieczenia antykradzieżowe U-lock
Blokada tarczy motocykla
Blokada tarczy może uniemożliwić ruszenie motocyklem, ale nie zabezpieczy przed jego załadunkiem na inny pojazd. Niektóre blokady tarczy mają dodatkowy alarm, który uruchomi się wtedy, gdy motocykl zostanie poruszony.
Przy zakładaniu tego typu zabezpieczenia warto zastosować linkę (sprężynkę) przypominającą, ponieważ historia zna takie przypadki, kiedy to sam właściciel zapomniał o zabezpieczeniu i ruszył…
Taka blokada tarczy motocyklowej z alarmem potrafi jednak skutecznie odstraszyć potencjalnego złodzieja, narobić hałasu i zwrócić uwagę przechodniów.
Dodatkowym zabezpieczeniem motocykla może być blokada do klamki hamulca, która uniemożliwia jej użycie. Można taką blokadę stosować także jako zabezpieczenie przed poruszeniem się motocykla w transporcie, czy przy parkowaniu na pochyłym terenie. Tu również istnieją modele wyposażone w czujnik ruchu z alarmem.
Alarm motocyklowy działa podobnie jak ten przeznaczony do samochodów. Składa się z głównej stacji, syreny i kilku pilotów. Powinien charakteryzować się małym poborem prądu, ponieważ czerpie go bezpośrednio z akumulatora. Istnieją też mniejsze czujniki ruchu, zasilane przez zwykłe baterie, które można włożyć pod siedzenie motocykla.
Systemy GPS Tracker pozwalają na sygnalizowanie i śledzenie ruchu motocykla. Można skorzystać z zestawów do montażu prywatnego lub wykupić abonament w firmie, która tego typem zabezpieczeniami się zajmuje. Nadajnik systemu GPS do motocykla zwykle wymaga karty SIM, a cała obsługa i ustawienia są dostępne w aplikacji na telefon.
motocyklowe zabezpieczenia antykradzieżowe, alarm do motocykla
Kamera garażowa
Gdy motocykl trzymamy z garażu to dobrym rozwiązaniem może być założenie tam kamery z czujnikami wykrywania ruchu i osób. Takie kamery potrzebują internetu, żeby powiadamiać właściciela o zdarzeniach, mogą korzystać z wi-fi lub telefonicznej karty SIM. Wiele modeli kamer posiada też syrenę alarmową, którą można aktywować.
Najdroższym rozwiązaniem jest dodatkowe ubezpieczenie autocasco, które i tak nie uchroni nas przed stratą motocykla. Pozwala jednak na uzyskanie odszkodowania po kradzieży jednośladu. Można też z niego skorzystać, gdy motocykl uległ uszkodzeniu czy zniszczeniu. Za uzyskane fundusze można kupić nową maszynę lub do niej dołożyć.
Z pewnością zawsze warto zapoznać się z materiałami, które zawierają test zabezpieczeń motocyklowych.
Motocykl 125 na kat. B to świetny pomysł na start motocyklowej paski lub/i ekonomiczna forma transportu. Od czego zacząć, żeby spełnić o nim marzenie? Przede wszystkim od przekonania się, czy to pasja dla was, a później to same przyjemności – czyli zakupy i frajda z pierwszych kilometrów na jednośladzie.
Motocykl 125 na kat. B – od czego zacząć?
Motocykl 125 – czy warto?
Wiele osób, które już złapały bakcyla motocyklowego, zadaje sobie pytanie – lepiej zacząć od motocykla 125 na kat. B czy zdobyć kat. A i kupić większy motocykl? Plusy z wyboru motocykla 125 są takie, że łatwiej nauczyć się na takim motocyklu jeździć oraz jest to rozwiązanie tańsze w realizacji i utrzymaniu pojazdu, niż zakup i utrzymanie większego motocykla, razem z wyrobieniem kat. A. Mały motocykl jest zwinny, świetnie się sprawdza podczas jazdy miejskiej, wszędzie się wciśnie i w dodatku mało pali.
Minus jest taki, że pojemność 125 ma swoje ograniczenia, które można odczuć podczas dłuższych wyjazdów turystycznych. Przyspieszenia, prędkość, komfort i stabilność, jakie oferuje motocykl 125, mogą nie być wtedy wystarczające. Odpowiedź zależy więc od tego, jak macie zamiar korzystać ze swojego motocykla. Warto też wziąć pod uwagę swój wzrost i wagę, żeby do nich dopasować wielkość motocykla, bo to też ma wpływ na jakość jazdy nim. Najlepiej usiąść na kilku motocyklach, np. w salonie motocyklowym czy komisie i wyrobić sobie zdanie na temat tego, jaka pozycja zapewnia nam komfort.
Czy warto kupić motocykl chiński?
Zwykle, po podjęciu decyzji o zakupie motocykla 125, stoi się przed dylematem – zakupić nowy motocykl chiński/indyjski czy używany marki japońskiej, włoskiej, austriackiej, szwedzkiej? Taki wybór powinien być przede wszystkim przemyślany i poprzedzony rozeznaniem na rynku. Warto wziąć pod uwagę opinię użytkowników danego modelu (można poszukać tematycznego forum na Facebooku i zapytać) oraz opinie mechaników (co do ilości napraw i dostępności części).
Motocykle europejskie mają opinie mniej awaryjnych, a i dostępność części do nich zwykle nie jest problemem. Wybierając je, pozbawimy się jednak frajdy wybierania nowego motocykla, wedle własnego upodobania, zadowalając się tym, co znajdziemy w ofertach maszyn używanych w różnym stanie. Jeżeli motocykl 125 to wasza inwestycja na długie lata, to warto przyjrzeć się jak wygląda status danego modelu po latach użytkowania.
W naszym kraju do jazdy motocyklem potrzebny jest tylko kask. Jednak wystarczy sobie wyobrazić, co się stanie w sytuacji, gdy nagle podczas jazdy spadniemy z motocykla (w wyniku upadku czy wypadku), by zdać sobie sprawę, że ochrona głowy to nie wszystko. Bo przecież cenimy sobie swoje sprawne ręce, więc warto je chronić rękawicami. Wiemy też jak bolą urazy, siniaki, zdarta skóra, a czasami i złamania/obicia – dlatego warto pomyśleć o ochronie całego ciała.
Odzież motocyklowa nie musi być bardzo droga, żeby spełniała swoje zadanie. Zachęcamy do odwiedzenia kilku sklepów motocyklowych lub podpytania znajomych motocyklistów, co by mogli polecić w budżecie, jakim dysponujecie. Odzież motocyklowa powinna służyć latami, warto więc przemyśleć swój zakup pod tym kątem.
Najlepiej jest zacząć od sprawdzenia, czy jazda motocyklem 125 to jest to, czego szukacie i potrzebujecie. Jazda motocyklem nie jest dla każdego, a początkowa fascynacja tematem nie zawsze gwarantuje późniejsze zadowolenie. Nauka jazdy motocyklem 125 dla jednego może być łatwa, a dla innego być „drogą przez mękę”. Warto się o tym przekonać, jeszcze przed wydaniem pieniędzy na własny motocykl i strój. Bo z motocyklem może być tak, jak ze sprzętem/ubiorem sportowym, który zakupiliście z gorącym postanowieniem poprawy swojej kondycji, a teraz leży w szafie i powoduje wyrzuty sumienia.
Jak się nauczyć jeździć na motocyklu 125?
Tu z pomocą przychodzą szkoły jazdy, gdzie można wykupić pojedyncze lekcje nauki jazdy na motocyklu o pojemności 125. Skorzystanie z takiej oferty niesie wiele korzyści. Po pierwsze pozwoli się przekonać, czy jazda motocyklem jest tym, czego szukacie. Po drugie – nauka jazdy z doświadczonym instruktorem uchroni was przed uczeniem się na własnych błędach i pozwoli poznać prawidłową technikę jazdy. Jazda motocyklem znacznie różni się od jazdy samochodem, a ewentualne błędy początkującego, które popełnicie w ruchu drogowym, mogą mieć katastrofalne skutki.
Dlatego tez warto stopniować sobie trudność nauki jazdy i pierwsze trasy planować na drogach mniej uczęszczanych. Zanim wyskoczycie na miasto, gdzie dzieje się bardzo dużo – dobrze jest mieć jazdę motocyklem opanowaną do tego stopnia, by wszystkie czynności robić odruchowo i móc się skupić na otoczeniu.
A jeżeli znacie doświadczonego motocyklistę/tkę – to nie bójcie się poprosić o pomoc przy nauce lub wyborze motocykla. Większość motocyklistów uwielbia rozmawiać o swojej pasji, doradzać i zarażać entuzjazmem. Ich doświadczenie może być konkretnym wsparciem w pierwszych krokach na drodze motocyklowej pasji.
Dziś w Berlinie oficjalnie zadebiutowała Cupra Tavascan, drugi w pełni elektryczny model hiszpańskiej marki i pierwszy SUV Coupé z takim napędem w portfolio Cupry. Auto wyraziste, dynamiczne, niebanalne, z pewnością może się podobać. Czy to najładniejszy SUV na platformie MEB? Co oferuje? Oto nasze notowane na gorąco spostrzeżenia prosto z Berlina!
Cupra Tavascan wygląda niebanalne i na pewno będzie przykuwać wzrok na ulicach. Auto nie jest małe. Tavascan ma długość 4644 mm, szerokość 1861 mm, wysokość 1597 mm i rozstaw osi 2766 mm. Elektrycznego SUV-a coupé wyróżniają atletyczne, sportowe proporcje. Umieszczone z przodu, składające się z trzech trójkątów nowe światła LED (dodajmy, są to matrycowe LED-y) są znakiem rozpoznawczym nowego modelu. Do tego 21-calowe obręcze ze sportowymi oponami i kutymi felgami ze stopów lekkich (zależnie od wersji wyposażenia będą też rozmiary 19″ i 20″), charakterystyczne, miedziane wstawki, z których słynie hiszpańska marka. Logo marki Cupra jest podświetlane, bajer, ale jako całość jest naprawdę nieźle. Model Tavascan został zaprojektowany w Barcelonie, ale jego produkcja rozpocznie się w 2024 roku w najnowocześniejszych zakładach Grupy Volkswagena w Anhui w Chinach.
Cupra Tavascan – wnętrze pozbawione nudy, 15-calowy ekran i Sennheiser audio na pokładzie
Wnętrze wyróżnia charakterystyczna konsola centralna i wąskie otwory wentylacyjne, które są prawie niewidoczne, ale i tak wzrok pada automatycznie na bardzo duży, 15-calowy ekran multimediów w konsoli centralnej – to największy ekran jaki kiedykolwiek trafił do modelu tej marki. System inforozrywki wyposażono w nowy interfejs, ciekawostką jest również że Tavascana będzie można zamówić z 12-głośnikowym systemem audio opracowanym we współpracy z firmą Sennheiser. Przed oczami kierowcy również ekran, ale znacznie mniejszy; wirtualne tablice mają przekątną 5,3 cala, oprócz tego dostępny jest też head-up display z rozszerzoną rzeczywistością.
Model Cupra Tavascan będzie standardowo wyposażony w sportowe fotele kubełkowe. W późniejszym okresie dostępne będą również fotele kubełkowe CUP (czyli jeszcze bardziej sportowe, jakkolwiek to brzmi). Producent chwali się możliwością wyboru wielu materiałów tekstylnych pozyskanych w zrównoważony sposób (z poliestrem pochodzącym w 90% z recyklingu, lub z mikrofibry pochodzącej w 50% z recyklingu), dzięki czemu wnętrze samochodu może zyskać różne struktury. Wygląd dodatkowo może wzbogacić siatka parametryczna 3D.
Cupra Tavascan – na początek dwie wersje napędu
Pierwszy całkowicie elektryczny SUV coupé marki będzie dostępny w dwóch wersjach mocy: wersja Endurance o mocy 210 kW (286 KM) i VZ o mocy 250 kW (340 KM). Wersja o wyższej mocy dysponuje dwusilnikowym napędem na wszystkie koła.
W najmocniejszej wersji Cupra Tavascan VZ, hiszpański SUV coupé na prąd dysponuje mocą aż 250 kW (340 KM), taki wariant napędzany jest przez dwa silniki elektryczne i ma napęd na wszystkie koła. Przy czym przewagę ma tutaj oś tylna, gdyż napędzający ją silnik ma moc 210 kW, przedni jest znacznie słabszy, ma 80 kW. Moment obrotowy na tylnej osi to aż 545 Nm, na przedniej dodatkowe 134 Nm. Tavascan jest wyposażony w adaptacyjne zawieszenie DCC Sport i progresywne wspomaganie układu kierowniczego. Wersja o niższej mocy ma napęd na tylną oś.
Kierowca ma do dyspozycji kilka trybów jazdy: Range (skupia się na maksymalizacji zasięgu), Comfort, Performance, CUPRA, Individual i Traction (ten ostatni dla wersji z napędem na wszystkie koła). Mocniejsza Cupra Tavascan VZ ma osiągać miejskie 50 km/h w czasie 2,4 sekundy, a 100 km/h po 5,6 sekundy.
Cupra Tavascan – zasięg i ładowanie
Nowy hiszpański SUV Coupé wyposażony jest w pakiet akumulatorów znany z pozostałych aut zbudowanych na platformie MEB. Pojemność użytkowa baterii to 77 kWh, co zdaniem producenta ma wystarczyć na ok. 550 km w wersji Endurance i ok. 517 km w mocniejszym Tavascan VZ (dane przedhomologacyjne, zgodne z procedurą WLTP).
Maksymalna moc ładowania jaką będzie w stanie przyjąć akumulator Tavascana to 135 kW. Wówczas w ciągu 7 minut można uzupełnić energię wystarczającą na 100 km zasięgu. Uzupełnienie energii od 10 do 80% ma potrwać pół godziny na ładowarce DC o odpowiednio dużej mocy. Akumulator umieszczono centralnie pomiędzy osiami, oznacza to równomierny rozkład masy pomiędzy osiami (49:51) i nisko położony środek ciężkości, co wpływa na stabilność auta.
Cupra Tavascan – bogaty pakiet asysty kierowcy
Nowa wersja Connected Travel Assist wspomaga działanie systemu, dzięki danym otrzymywanym z chmury, co jest przydatne zwłaszcza na słabo oznakowanych drogach. Dostępna jest również opcja asystenta zmiany pasa ruchu po włączeniu kierunkowskazu, a także zaawansowane funkcje parkowania, na przykład zdalne wspomaganie parkowania (RPA). Do tego na pokładzie mamy oczywiście predykcyjny tempomat (ACC) z funkcją dostosowania prędkości jazdy do znaków drogowych, topografii trasy i danych nawigacji, system rozpoznawania znaków drogowych, system monitorowania martwego pola z funkcją wspomagania wyjazdu z miejsca parkingowego, system Lane Assist wraz z asystentem zmiany pasa ruchu po włączeniu kierunkowskazu, sygnalizacja o zbliżającym się pojeździe w czasie wysiadania, system wykrywania zmęczenia kierowcy oraz kamera cofania (opcjonalnie również system obserwacji 360°). Dodatkowo, samochód wyposażono w zaawansowane funkcje bezpieczeństwa czynnego, takie jak Front Assist, z funkcją awaryjnego hamowania oraz funkcją ochrony pieszych i rowerzystów, czy Emergency Assist, który zatrzyma bezpiecznie auto w przypadku np. zasłabnięcia kierowcy, uruchomi oświetlenie awaryjne i wezwie pomoc.
Hiszpańska marka po raz kolejny udowodniła, że potrafi projektować samochody, które są „jakieś” i nie pozostawiają innych obojętnymi. Nie wiadomo jeszcze ile będzie kosztować Cupra Tavascan, ale biorąc pod uwagę całokształt trzeba raczej spodziewać się kwoty podobnej do tych, za jakie dziś można kupić takie modele jak np. VW ID.5 GTX 4Motion (od 278 790 zł brutto), czy Škoda Enyaq iV 80X MAXX (od 298 900 zł brutto).
Podczas dłuższych wypraw motocyklowych przydaje się wiele dodatkowych rzeczy, które trzeba w jakiś sposób zabrać ze sobą. Kufry, sakwy i torby motocyklowe pozwalają na dowolne zagospodarowanie powstałej przestrzeni bagażowej i bezpieczny przewóz rzeczy na motocyklu. Różne rozwiązania bagażowe mają swoje plusy i minusy oraz wiele wielkości do wyboru. Poniżej przedstawiamy kilka propozycji, w co się spakować na motocykl.
W co się spakować na motocykl? Kufry, sakwy, torby motocyklowe
W co się spakować na motocykl – kufry twarde
Kufer centralny z tworzywa
Kufry z tworzywa są twarde i zamykane na zamek, dlatego oferują większy poziom bezpieczeństwa bagażu, niż torby materiałowe. A także lepiej chronią przed uszkodzeniami i przemoczeniem sprzęt elektroniczny.
Do montażu takiego kufra potrzebujemy jednak kilka elementów, zwykle kupowanych oddzielnie: stelażu bagażnika (dedykowanego do naszego modelu motocykla), płyty montażowej na ten bagażnik (dedykowanej do wybranego kufra) oraz właściwego kufra centralnego.
Kufry centralne z tworzywa
Większość producentów motocykli ma w swojej ofercie kufry twarde, jednak ich cena jest zwykle wyższa, niż zakup kompletu marki, która specjalizuje się typowo w asortymencie bagażowym do motocykli.
Kufry boczne z tworzywa
Żeby zamontować twarde kufry boczne – konieczny będzie montaż stelaży po obu stronach motocykla, które dedykowane są do danego modelu motocykla oraz wybranego modelu kufrów bocznych. Zwykle takie kufry łatwo jest wypiąć i zabrać ze sobą. Należy pamiętać o tym, że kufry boczne mają wpływ na szerokość motocykla oraz ograniczają możliwość ciasnego przemieszczania się obok samochodów.
kufry boczne z tworzywa
Kufer centralny z aluminium
Tego typu kufry najczęściej wybierane są do motocykli enduro i turystycznych. Są bardziej pakowne, bo kształt mają bardziej prostokątny. Przy czym też są bardziej trwałe i odporne na zniszczenie podczas ewentualnych upadków.
Kufry centralne aluminiowe
Kufry boczne z aluminium
Żeby zamontować aluminiowe kufry boczne – konieczny będzie montaż stelaży po obu stronach motocykla, które dedykowane są do danego modelu motocykla oraz wybranego modelu kufrów bocznych. Zwykle takie kufry łatwo jest wypiąć i zabrać ze sobą.
kufry boczne aluminiowe
Należy pamiętać o tym, że kufry boczne mają wpływ na szerokość motocykla oraz ograniczają możliwość ciasnego przemieszczania się obok samochodów. A także o tym, że w przypadku wypadku czy upadku – takie kufry mogą być przyczyną dodatkowych kontuzji.
Kufry o regulowanej wielkości z tworzywa
To bardzo ciekawe rozwiązanie, które pozwala na uzyskanie różnych pojemności kufra (w zależności od potrzeby).
Shad SH58X regulowana głębokość
W co się spakować na motocykl – sakwy, torby miękkie
Sakwy i torby centralne, tekstylne, miękkie
To lekkie rozwiązanie zastępujące centralny kufer twardy. Plusem takiego rozwiązania jest niska cena, a szczególnie ma to sens, gdy z bagażem jeździmy okazyjnie i skompresowane torby gdzieś musimy przechować. Minusy są takie, że sam materiał nie zabezpieczy bagażu przed kradzieżą, zniszczeniem, wilgocią.
Sakwa centralna tekstylna
Sakwy i torby tekstylne, boczne, miękkie
To dobre rozwiązanie, gdy dodatkowej przestrzeni bagażowej potrzebujemy tylko na urlopie. To tanie rozwiązanie, a większość takich sakw można zamontować bez potrzeby montażu stelaży bocznych (na samych pasach tekstylnych, montażowych). Takie sakwy nie poszerzają bryły motocykla tak znacznie, jak kufry twarde.
kufry boczne tekstylne, miękkie
Minusy są takie, że sam materiał nie zabezpieczy bagażu przed kradzieżą, zniszczeniem, wilgocią. A gdy chcemy kufry zabrać ze sobą do namiotu czy pokoju – to trzeba je całkowicie demontować, a rano zakładać od nowa. Można wtedy rozważyć użycie przenośnych torb wewnętrznych.
Sakwy i torby tekstylne, półtwarde, boczne lub centralne
To rodzaj sakw tekstylnych dodatkowo usztywnianych, co zwiększa ich pakowność i wytrzymałość. Taka budowa też sprawia, że wyglądają ładnie, nawet na pusto.
kufry tekstylne półsztywne
Rollbag centralny
Rollbag to typ torby na motocykl w formie wodoodpornego worka, którego zamyka się poprzez rolowanie (tym samym regulując jego wielkość). Rolowanie może być pionowe lub poziome, z czego poziome pozwala na lepszy dostęp do zawartości torby. Rollbag centralny może zastępować kufer centralny na bagażniku, ale może też być dodatkową torbą na siedzeniu pasażera.
rollbag centralny motocyklowy
Rollbagi boczne
Takie rozwiązanie zwykle wymaga stelaża po obu stronach motocykla, by do nich umocować wybrane rollbagi boczne. Takie rozwiązanie jest często wybierane do jazdy w terenie, jako bezpieczniejsze dla nóg motocyklisty przy ewentualnych upadkach.
rollbagi boczne motocyklowe
W co się spakować na motocykl – małe torby tekstylne
Na siedzenie pasażera/zadupek
To małe, tekstylne torby na podręczne rzeczy, które możemy przyczepić z tyłu motocykla. Dobrze jest mieć pod ręką np. wodę, jedzenie, ciemne okulary, czy inne drobiazgi.
torby motocyklowe na zadupek
Na bak
Torby na bak mogą być małe – podręczne, jak i całkiem pojemne (są też takie o regulowanej zamkami pojemności). To dodatkowa przestrzeń bagażowa w dość nietypowym miejscu. Torba może być mocowana na paski, magnesy lub przez dedykowany uchwyt mocowany na wlewie paliwa.
torby na bak motocykla
Na gmole
To małe torby tekstylne, którymi łatwo można zagospodarować wolną przestrzeń między rurkami gmoli. Można je przeznaczyć na transport podręcznych rzeczy, dodatkowych narzędzi, czy akcesoriów. Pomysłowe i praktyczne.
Różne modele motocykli mają różną wysokość umiejscowienia kanapy. To może zaważyć o tym, czy dany model będzie do nas dopasowany, czy będzie potrzebne obniżenie motocykla. Można to sprawdzić w sposób teoretyczny i praktyczny. W sposób teoretyczny jest to możliwe na stronie: https://cycle-ergo.com . Na stronie należy wybrać markę, model i rocznik motocykla, a program zwizualizuje nam, jak będziemy na nim wyglądać (po dodaniu swojej własnej wagi i wzrostu).
W sposób praktyczny najlepiej usiąść na dany model motocykla w salonie motocyklowym, komisie lub np. u posiadacza danego modelu. Najłatwiej będzie go znaleźć – umieszczając post na regionalnej grupie motocyklowej lub grupie fanów danego modelu, z prośbą o osobiste spotkanie. Wtedy możemy ocenić nie tylko odległość stóp od ziemi na naszym wymarzonym motocyklu, ale także wygodę pozycji oraz odległość od kierownicy przy danym wzroście.
Ingerowanie w wysokość motocykla ma swoje plusy i minusy, więc staraliśmy się je wymienić przy poszczególnych metodach. Obniżanie motocykla prowadzi siłą rzeczy do obniżenia środka ciężkości motocykla. Z jednej strony w odczuciu motocykl staje się „lżejszy”, a z drugiej – niżej położony środek ciężkości sprawi, że motocykl będzie bardziej ospały w sterowaniu i mniej chętnie będzie skręcać, podczas szybkiej jazdy po zakrętach.
Zdecydowanie najwyższe bywają motocykle typu: enduro i turystyczne, najniżej siedzi się na modelach sportowych i klasycznych. Jeżeli jednak wymarzony motocykl jest nieco za wysoki, to na szczęście są sposoby na jego obniżenie, które są mniej lub bardziej inwazyjne. Zaczniemy od tych najprostszych do zastosowania:
Nie będzie to działanie typowo skierowane na motocykl, ale sprytne rozwiązanie problemu. Na rynku jest już spory wybór damskich butów motocyklowych i coraz większy modeli z zewnętrznym obcasem lub ukrytym wewnętrznym koturnem (bywa, że i oba sposoby na raz są zastosowane). Zdecydowanie trudniej jest dostać taką wersję butów dla mężczyzn, raczej będą po prostu na grubszej podeszwie. Można też zastosować kilkucentymetrowe podpiętki do dowolnych butów motocyklowych. Zapraszamy na nasz przegląd damskich butów motocyklowych na obcasie.
buty motocyklowe na obcasie
Obniżyć kanapę w motocyklu lub kupić gotową kanapę niższą
Praktycznie w każdym mieście można znaleźć zwykłego tapicera lub firmę oferującą przeróbki kanap motocyklowych. Obniżenie lub/i zwężenie kanapy motocyklowej może dostarczyć tych kilku brakujących centymetrów, by stopami dosięgnąć do ziemi. Oczywiście będzie to miało wpływ na pogorszenie komfortu tej kanapy przy dłuższym z niej korzystaniu. Można trochę podratować sytuację montując żelowe wypełnienie, zamiast tego fabrycznego. Na rynku są też dedykowane do popularnych modeli „gotowce”, które wystarczy zakupić i zamontować samodzielnie.
Obnizona kanapa Touratech do BMW
Kupić „kości” do obniżenia motocykla
Obniżające „kości” do motocykla to mały element (kostka lub blaszka z otworami), który sprawia, że tylna sprężyna motocykla będzie bardziej skompresowana. Żeby motocykl nie miał dziwnej dysproporcji przednie zawieszenie na lagach powinno się nieco obniżyć. „Kości” do danego modelu można zakupić w salonie danej marki lub w sklepie internetowym. Montażem może się zająć mechanik motocyklowy lub inna osoba doświadczona w tematach technicznych. Takie rozwiązanie będzie miało wpływ na pracę zawieszenia (stabilność, przyczepność, opóźnienie reakcji), jego stopień odbicia oraz wrażenia z prowadzenia. Możliwe, że konieczne będzie tez przycięcie stopki bocznej.
kosci do obnizenia motocykla
Kupić niższe zawieszenie do motocykla lub je obniżyć w ustawieniach
Są firmy, które oferują wymienne zestawy sprężyn do motocykla, które będą niższe, ale nie pogorszą ( a czasami nawet poprawią) pracę zawieszenia i wrażenia z jazdy. Gotowe zestawy są dedykowane do danego modelu, a samym montażem może się zająć mechanik motocyklowy. Możliwe, że konieczne będzie tez przycięcie stopki bocznej.
W niektórych modelach motocykli obniżenie możemy też uzyskać poprzez odpuszczenie napięcia wstępnego na obu zwieszeniach ręczną lub elektroniczną regulacją. Efekty uboczne będą podobne jak w przypadku obniżenia na „kościach”.
Hyperpro zestaw obniżający motocykl
Kupić nowy motocykl w wersji LOW
Niektórzy producenci (np. Triumph, Honda, BMW) zauważyli już problem z wysokimi motocyklami i umożliwiają na poziomie zakupu wybór motocykla LOW z obniżonym w serwisie zawieszeniem lub z wymianą kanapy na niższą. Przed zakupem warto dowiedzieć się w salonie, czy sprawę obniżenia motocykla można załatwić jeszcze przed jego odebraniem.
Za nami coroczna impreza Karoliny Pilarczyk podczas której drifterka promuje wszystkie dyscypliny motorsportu oraz premierowo pokazuje swoje sportowe auta na sezon 2023. W tym roku impreza odbyła się w warszawskim klubie HULAKULA.
Wydarzenie swoją obecnością uświetniły zaprzyjaźnione z drifterką gwiazdy showbiznesu, jak Monika Richardson, Magdalena Narożna, Monika Jarosińska, Kinga Zawodnik, Eliza Gwiazda, Magdalena Bolesławska, Ewelina Ruckgaber, Karla Strzelba, Ewa i Tomasz Lubert, Patryk Mikiciuk i Przemysław Stippa. Ten ostatni okazał się niezwykle szarmanckim romantykiem, wręczając Królowej europejskiego driftingu piękną czerwoną różę. Jak powiedział to wyraz uznania jej sportowych sukcesów, realizowania życiowej pasji, niezwykłej kobiecości oraz piękna w tym co robi i jak żyje. Karolina gest aktora znanego z seriali „Barwy szczęścia”, „Leśniczówka” , „Wojenne dziewczyny” i najnowszego „Polowanie na ćmy”, jak przystało na królową, przyjęła z królewskim uśmiechem.
Karolina Pilarczyk i wyniki plebiscytu na Najciekawsze Auto Motorsportowe
Impreza rozpoczęła się ogłoszeniem zwycięzców i przyznaniem nagród dla kierowców, których auta zostały wybrane w plebiscycie Najciekawsze Auto Motorsportowe. To już druga edycja autorskiego plebiscytu duetu Pilarczyk-Dzieurleja. Zwycięzcy wyłonieni w głosowaniu internautów to: Skoda Fabia Kajetana Kajetanowicza w rajdach, BMW Mery Czepiel w wyścigach, Nissan Grzegorza Czapli w driftingu, oraz Zmota Juri Team w offroadzie.
Oprócz motorsportowców statuetki odebrały także firmy, które zawodnikom pomagają się rozwijać i czerpać radość z pasji. Były to: ECUMaster – producent systemów zarządzania silnikiem, Warter Fuels – producent biopaliw rajdowych, Rain Forest Chellenge – najważniejsza impreza offroadowa na świecie oraz HULAKULA – miejsce które motoryzacyjny event organizuje z Karoliną już po raz 10.
Pokaz bielizny DeVu Diany Walkiewicz
Stałą częścią wydarzenia jest także pokaz mody – bieliznę, zaprojektowaną przez Dianę Walkiewicz prezentowała między innymi Miss Polonia Milena Sadowska. Pokaz, w rytm muzyki na żywo przygotowanej przez duet Lubert/Strzelba został przyjęty ogromnym aplauzem zgromadzonej w HULAKULA widowni.
Sama gospodyni wydarzenia, Karolina Pilarczyk witała gości w cekinowym garniturze w kolorze fuksji z najnowszej kolekcji marki Deni Cler, natomiast na scenę wybrała niezwykle seksowną kreację polskiej projektantki Anomalii, w której już kiedyś prezentowała się na innym, motoryzacyjnym evencie. Obu kreacjom towarzyszyły brylanty o wartości ponad 50 tys zł. Biżuteria to wiszące kolczyki, pierścionki oraz subtelna bransoletka. Zarówno kreacje jak i biżuteria pięknie podkreśliły urodę oraz wysportowaną, smukłą sylwetkę drifterki. Całości szyku dodała fryzura – wysoki warkocz z wplecionymi pasmami w firmowym kolorze drifterki, czyli fuksji.
Karolina Pilarczyk i drifting w 2023
Kulminacją wydarzenia była premiera auta driftingowego jakim nasza Karolina rozpoczyna ten sezon zawodów. I tu miła niespodzianka dla fanów, bo na parkiecie klubu ustawione zostało nie jedno a aż trzy auta. W tym roku mechaniczna stajnia Karoliny Pilarczyk powiększyła się o maszynę do offroadu oraz auto przeznaczone do szkolenia kierowców w nowopowstałej Akademii Jazdy Karoliny Pilarczyk.
W driftingu Karolina będzie rywalizować Nissanem 200sx s15 z potężnym silnikiem corvette LSX 6.2 doładowanym kompresorem i generującym moc ok 1000KM. Nie mogło na nim zabraknąć wizerunków ukochanych psów Karoliny.
W offroadzie zmierzy się potężną maszyną, która nie tylko jeździ ale także pływa! Z silnikiem Lexusa o pojemności 4,3 l i 8 cylindrami zapewne nie raz dowiezie Karolinę na podium offroadowych zmagań.
Ostanie auto – to prezent Karoliny dla wszystkich miłośników motoryzacji oraz bezpieczeństwa na drodze. Karolina zbudowała samochód – wizualnie bliźniaczo podobny do jej maszyny driftingowej, po to aby nim szkolić przyszłych amatorów driftingu lub doszkalać umiejętności kierowców, którym zależy na bezpiecznej jeździe. Wszystko za sprawą Akademi Jazdy, którą Karolina Pilarczyk i Mariusz Dziurleja otwierają przy współpracy z autodromem Toruń, na którym będą odbywały się zajęcia szkoleniowe.
Jesteście ciekawi o co chodzi w drifcie? Zobaczcie poniższe wideo Karoliny, na którym wszystko wyjaśnia:
Motocykle 125 japońskie, włoskie, austriackie i szwedzkie cieszą się dużą popularnością i mają duży udział na polskim rynku. To sprawdzone konstrukcje, świetne do nauki jazdy, jak i do codziennego użytkowania. Mając minimum 3 lata kat. B można już je prowadzić i cieszyć się motocyklową pasją.
Honda, Kawasaki, Suzuki, Yamaha, tzw. „wielka czwórka”, to znane japońskie marki, które powstały w latach 1948-62. Japońskie motocykle od lat cieszą się dużym powodzeniem wśród motocyklistów. Jest to głównie zasługa ich niezawodności, sprawdzonych konstrukcji i solidnych materiałów. O ich trwałości i niezawodności świadczy z pewnością fakt, że nawet po dziesiątkach lat motocykliści nadal nimi jeżdżą i szukają ich w ofertach sprzedaży.
Motocykle 125 na kat. B – propozycje i ceny nowych modeli 2023
Model Daily to jeden z popularniejszych modeli aut użytkowych w segmencie pojazdów dostawczych. Iveco e-Daily to elektryczna nowość w ofercie marki. Byłyśmy na zorganizowanej przez producenta prezentacji nowego układu napędowego dla tego pojazdu.
Zostaliśmy zaproszeni do Turynu na prezentację modelu eDaily. Miejsce wybrano nieprzypadkowo, bo właśnie w tym włoskim mieście znajduje się fabryka Iveco – Industrial Village. Tu też powstaje najnowszy model w gamie tego producenta: elektryczny Iveco eDaily.
Iveco eDaily (fot. Motocaina.pl)
Iveco eDaily – szeroki wybór wersji nadwozia w wersji elektrycznej
Nadwozie eDaily nie różni się niczym od spalinowych wersji. Obecność elektrycznego napędu zgodnie z deklaracjami producenta nie wpływa na funkcjonalność wybranej przez klienta przestrzeni bagażowej. Klienci zainteresowani eDaili mają do wyboru wiele wersji nadwozia, w zależności od ich potrzeb jakie ma zrealizować samochód. W ofercie znajdziemy odmiany o DMC od 3.5 do 7.2 ton. Podczas prezentacji w Industrial Village pokazano nam różne formy nadwozia do wyboru, od „najprostszego” dostawczaka (klasyczny furgon) po cięższe zabudowy, również z funkcjonalnymi zabudowami specjalnymi, do specyficznych zastosowań.
Gdy zajrzałam do kabiny, nie oczekiwałam luksusów. W końcu Iveco eDaily to przede wszystkim pojazd użytkowy. Ten samochód ma pracować. Wnętrze jest proste, ale wykonane z dobrych jakości materiałów. Rozplanowanie schowków i funkcji pojazdu jest intuicyjne, nie zauważyłam podczas jazd próbnych żadnych niepokojących dźwięków w kabinie. Rozplanowanie kokpitu również nie budzi zastrzeżeń. W standardzie otrzymamy klimatyzację oraz ciekawą, technologiczną opcję – Iveco zainstalowało swoją wersję Alexy – Iveco Driver Pal, która nam pomoże w wielu sytuacjach.
Wystarczy powiedzieć co potrzebujesz, a „Alexa” znajdzie rozwiązanie i przekaże je na wyświetlacz na środku kokpitu, czy to pilne poszukanie najbliższej stacji ładowania, po pomoc w znalezieniu adresu dostawy. Niestety, w Polsce użyteczność tego rozwiązania jest ograniczona o tyle, że Alexa, inteligentna asystentka stworzona przez Amazona (przy znacznym współudziale przejętych przez Amazona polskich inżynierów rozwijających znaną niegdyś Ivonę, cyfrowy głos, który można było usłyszeć w wielu miejscach w Polsce) niestety wciąż nie rozumie polskiego i nic nie wskazuje na to, by stan ten w najbliższym czasie miał ulec zmianie.
Iveco eDaily (fot. Motocaina.pl)
Iveco eDaily – zdalny kontakt z autem i flotą
Iveco stworzyło także aplikację na smartfona „Iveco on Easy Daily App”, dzięki której uprawniona osoba może monitorować stan konkretnego pojazdu lub całej ich floty. Aplikacja dostarczy informacji na temat stopnia naładowania baterii, szacowanego zasięgu i wiele więcej.
Iveco eDaily (fot. Motocaina.pl)
Iveco eDaily – napęd, akumulatory i modułowa konstrukcja
eDaily będzie wyposażone w modułowe baterie o pojemności zależnej od ilości zastosowanych modułów. W standardzie są dwa moduły o łącznej pojemności 70 kWh, ale opcjonalnie klient może zażyczyć sobie pakiet o pojemności nawet 111 kWh. Przy czym wybór ilości modułów akumulatorów nie wpływa w żaden sposób na objętość ładunku (ale już na ładowność – owszem). Akumulatory (1, 2 lub 3 moduły) montowane są wewnątrz ramy. Standardowo elektryczny układ napędowy czerpiący energię z dwóch modułów akumulatorów i napędzający oś tylną jest w stanie rozwinąć moc do 140 kW (ok. 190 KM) i 400 Nm momentu obrotowego.
Iveco eDaily (fot. Motocaina.pl)
Iveco eDaily – deklarowany zasięg
Oficjalnie według danych przedstawionych nam podczas prezentacji prasowej tego modelu w turyńskiej fabryce eDaily na dwóch bateriach 70 kWh w wersji DMC 3.5t ma mieć zasięg 235 km. W przypadku odmiany wyposażonej w największy pakiet akumulatorów (111 kWh) zasięg w mieście deklarowany przez producenta to 400 km. Jednak to zasięg miejski. W trasie będzie on niższy, wiele też zależy od sposobu jazdy. Producent deklaruje, że pół godziny szybkiego ładowania zwiększa zasięg o 100 km.
Iveco eDaily (fot. Motocaina.pl)
Iveco eDaily – jak to jeździ?
Dostaliśmy możliwość przetestowania elektryka eDaily po ruchliwych i wąskich uliczkach pięknego Turynu. Samochód prowadzi się przyjemnie, a kabina kierowcy jest świetnie wygłuszona, choć wpływ na odczucia akustyczne miał też na pewno cicho pracujący napęd elektryczny. Do wyboru mamy trzy tryby jazdy. Normal / Eco / Power Boost. Ten ostatni pozwala poczuć zaskakujący zryw, ale dynamika nie jest tu celem samym w sobie. Kierowca może korzystać również ze znanego z wielu innych elektrycznych samochodów trybu ePedal, co pozwala intensywniej odzyskiwać energię i prowadzić pojazd z rzadszym użyciem pedału hamulca. Ten tryb włączamy poprzez dźwignię zmiany biegów i tam mamy do wyboru kilka wariantów ePedal, jednym z nich jest „onePedal” co według producenta ma spowodować całkowite zatrzymanie się eDaily, niestety pomimo wielu moich prób, dostawczak nie chciał się zatrzymać do zera, zawsze musiałam dohamować go normalnym hamulcem.
Muszę przyznać, mimo gabarytów, w eDaily na wąskich uliczkach czułam się jak w aucie osobowym, bardzo dobrze sobie radził ze skrętami i zwinnością. Samochód naprawdę przyjemnie się prowadził, a ustawienie trybu na Power powodowało, że miałam lekki uśmiech na twarzy startując ze świateł jak z procy.
Iveco eDaily (fot. Motocaina.pl)
Iveco eDaily – wnioski
Podsumowując, eDaily zrobił na nas dobre wrażenie. Przemyślana konstrukcja, modułowy zestaw akumulatorów, szeroki wybór typów zabudów. Produkcja Iveco eDaily ruszy w tym roku, a pierwsze egzemplarze klienci otrzymają pod koniec roku. Zobaczcie też wideo przygotowane przez producenta.
Od zakończenia produkcji modelu Baleno II generacji w 2002 roku, Suzuki nie miało w swojej ofercie samochodu, który można by nazwać rodzinnym kombi. Producent skupiał się na tym, co potrafi robić najlepiej, czyli samochody miejskie i kultowe niewielkie terenówki, takie jak Jimny i Vitara. Owszem, w międzyczasie Inżynierowie popełnili po drodze model Kizashi, który był brawurowo wystylizowanym sedanem, ale nie odniósł on rynkowego sukcesu.
Suzuki Swace Hybrid (fot. Motocaina)
Suzuki Swace Hybrid – sięgnięto po gotowe rozwiązanie
Weszliśmy jednak w trzecią dekadę XXI wieku i wartością nadrzędną w świecie motoryzacji stała się ekologia – słowo, które odmieniane jest przez wszystkie przypadki na każdym etapie życia współczesnego samochodu. Zaprojektowanie własnego modelu jest bardzo drogie, a projektowanie od podstaw auta spalinowego w obliczu nadciągającej elektromobilności wydaje sie zupełnie nieopłacalne. Dlatego najlepszym rozwiązaniem okazało się zaadaptowanie na swoje potrzeby już istniejącego modelu. Modelu nie byle jakiego, bowiem mamy do czynienia z najpopularniejszym samochodem świata, w najlepszej i najbardziej dopracowanej wersji napędowej. Oto rezultat: Suzuki Swace Hybrid, klon Toyoty Corolli Hybrid. Zobaczcie też nasz test awangardowego Hyundaia IONIQ 5 AWD.
Suzuki Swace Hybrid (fot. Motocaina)
Suzuki Swace Hybrid – Corolla po raz XII, Suzuki po raz pierwszy
Najnowsza generacja Toyoty Corolli jest samochodem, który definitywnie zrywa z wizerunkiem nudnego pojazdu dla handlowca. Widząc ją po raz pierwszy pod koniec 2019 roku do głowy przyszła mi myśl, że w siedzibie koncernu musiała być niezła impreza zakrapiana mocno najlepszym Sake, a najlepiej bawili się na niej księgowi, bo w efekcie powstało auto, które mi się podoba. Projektanci puścili wodze fantazji i zaprojektowali piękne nadwozie, które szczególnie w wersji kombi jest proporcjonalne i przyjemne dla oka.
Suzuki Swace Hybrid (fot. Motocaina)
Suzuki Swace Hybrid – wygląd: podobny, ale nie identyczny
Do tego ładnie zaprojektowanego nadwozia Suzuki dodało jeszcze coś od siebie. Nie ograniczono się jedynie do przyklejenia swojego znaczka do gotowego produktu, ale dość mocno przekonstruowano przedni zderzak. W efekcie tych zmian powstał przód o zupełnie innym wyrazie, bardzo agresywny, w którym podkreślono mocno skośne reflektory główne. Osobiście uważam, że jest intrygujący i odważny, a znam opinie osób z dziennikarskiego podwórka, które twierdzą wręcz, iż Suzuki jest ładniejsze od Toyoty. Walory estetyczne są kwestią indywidualną, ale faktem jest, że Suzuki Swace wygląda w tylnym lusterku zupełnie inaczej niż Toyota Corolla. Napompowane nadkola i wznosząca się linia okien nadają sylwetce atletycznego wyglądu, ale nie przywodzą na myśl kulturysty prężącego muskuły w pozycji „czajniczka”. Modelowi Swace bliżej do crossfitowca, którego mięśnie są silne i wytrzymałe, bo wyrzeźbione zostały przez dynamiczne i wyczerpujące ćwiczenia.
Suzuki Swace Hybrid (fot. Motocaina)
Suzuki Swace Hybrid – wnętrze dla rodziny
Suzuki Swace wypełnia niszę, którą przez lata nikt w japońskim koncernie się nie interesował, a dodatkowo pozwala lojalnym klientom na zakup samochodu u swojego ulubionego dealera. Jest pomostem, dzięki któremu młodzi kierowcy, zakładając rodzinę, mogą przesiąść się ze Swifta w rodzinne kombi, jest również alternatywą, dla kierowców, dla których Vitara ma odrobinę za mały bagażnik.
Suzuki Swace Hybrid przy długości 4665 mm i rozstawie osi 2700 mm dysponuje kufrem o pojemności 596 litrów. To jeden z najlepszych wyników w klasie. Dodatkowo przestrzeń bagażowa ma równe kształty i jest ustawna. W kabinie zmieści się 5 dorosłych osób, ale umówmy się, dzisiejsze samochody projektowane są tak, żeby zapewnić maksymalną wygodę czterem pasażerom. Zewnętrzne siedziska tylnej kanapy wyposażono w mocowania IsoFix. Drzwi tylne otwierają się szeroko, dzięki czemu zapięcie dzieci w fotelikach nie stanowi najmniejszego problemu.
Suzuki Swace Hybrid (fot. Motocaina)
Suzuki Swace Hybrid – komfort
Niezwykle wygodne są fotele w pierwszym rzędzie. Zakres regulacji jest ponadprzeciętnie duży, a projektanci zadbali o poprawne profilowanie siedziska i oparcia. Pokonałam testowym Suzuki Swace ponad 1000 km i w żadnym momencie nie czułam dyskomfortu. Deska rozdzielcza wykonana została z niezłych materiałów, w większości jest tapicerowana i miękka, znalazłam jedynie kilka elementów, które wykonano z twardego tworzywa, ale jego jakość nie budziła moich wątpliwości. Na konsoli centralnej znalazło się miejsce na ładowarkę indukcyjną do telefonu.
Suzuki Swace Hybrid (fot. Motocaina)
Suzuki Swace Hybrid – funkcjonalność i technika
Projektantom wyraźnie przyświecała myśl, że wnętrze auta ma być maksymalnie przestronne i komfortowe. Uchwyty na kubki ułożone są w osi pojazdu, są łatwo dostępne, a prawy łokieć kierowcy spotyka się z podłokietnikiem na idealnej wysokości. Suzuki przejęło projekt Corolli w idealnym momencie, ponieważ na pokładzie znalazły się multimedia nowej generacji, które wreszcie działają tak jak trzeba.
Do dyspozycji jest łączność Bluetooth, a także Apple Carplay i Android Auto. Wszystko działa szybko i nie zawiesza się. Nie mogę się też przyczepić do ergonomii i rozmieszczenia poszczególnych przycisków, ale część z nich pamięta jeszcze modele Toyoty z lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Spokojnie, to akurat okres, w którym produkowano najtrwalsze samochody, więc o jakość ich wykonania i długowieczność jestem spokojna.
Suzuki Swace Hybrid (fot. Motocaina)
Suzuki Swace Hybrid – wrażenia z jazdy
Jak już wspomniałam, Suzuki Swace Hybrid pokonałam ponad 1000 km i muszę przyznać, że jeśli miałabym wybrać samochód w długą trasę, to byłby to właśnie ten lub bliźniacza Toyota Corolla. Powodów jest kilka i część z nich, jak pojemne wnętrze i wygodne fotele już opisałam. Kolejnym z nich jest hybrydowy zespół napędowy, uznawany za najlepszy na świecie. Tutaj znów można się spierać, czy skrzynia bezstopniowa to dobry pomysł, że silnik spalinowy wręcz uwielbia wysokie obroty, wszystko to znamy. Jednak idąc za znanym powiedzeniem, że „miliony klientów nie mogą się mylić” uważam, że obecnie nie ma na rynku niczego lepszego i pewnie już nie będzie, tym bardziej, że Toyota wprowadziła właśnie hybrydę piątej generacji. Tu pod maską pracuje czwarta generacja. Układ jest dopracowany i na tyle zautomatyzowany, że kierowca powinien ograniczyć się wyłącznie do operowania pedałem przyspieszenia i hamulca.
Suzuki Swace Hybrid (fot. Motocaina)
Suzuki Swace Hybrid – samochód oszczędny
Komputer sterujący sam zadecyduje kiedy pojechać na prądzie, a kiedy na benzynie, przy czym tryb elektryczny jest niezwykle chętnie wykorzystywany i to nie tylko w mieście. Zespół napędowy nie należy do najbardziej dynamicznych, ale też nie taka jest jego rola. Ma być oszczędnie i tak właśnie jest. W warunkach miejskich Suzuki Swace zadowala się ilością paliwa na poziomie 4,5 l/100 km, a przemyślana jazda może skutkować jeszcze niższym wskazaniem.
Na drogach poza miastem zużycie oscyluje wokół 5 litrów, a na drodze ekspresowej komputer pokaże 6 l/100 km. Jeśli na autostradzie ma być równie oszczędnie, nie należy przesadzać z prędkością. Jazda w okolicach 130 km/h skutkuje spalaniem około 7 l/100 km, ale już poruszanie się z prędkością nieco powyżej 140 km/h potrafi wywindować wynik w okolice 10 l/100 km. No cóż, hybrydy nie lubią wysokich prędkości. Z resztą prędkość maksymalna i tak została ograniczona do 180 km/h.
Suzuki Swace Hybrid (fot. Motocaina)
Suzuki Swace Hybrid – opinia
Auto prowadzi się pewnie i jest bardzo przewidywalne zarówno na prostej, jak i w zakrętach. Układ kierowniczy nie jest przesadnie bezpośredni, ale samochód prowadzi się komfortowo, czyli tak jak powinien. Jadąc w trasie zauważyłam też, że inżynierowie popracowali nad programem bezstopniowej skrzyni CVT, bo podczas przyspieszania silnik spalinowy nie wchodzi już na tak wysokie obroty. Podsumowując, zalety testowanego modelu to obszerne i wygodne wnętrze, duży bagażnik, ekologiczny napęd i komfortowe zawieszenie. Za wady uznaję: niewielki zbiornik paliwa i wysokie zużycie paliwa podczas jazdy z prędkością autostradową.
Suzuki Swace Hybrid (fot. Motocaina)
Suzuki Swace Hybrid – ceny w Polsce
Najtańsze Suzuki Swace Hybrid w wersji wyposażenia Premium Plus otwiera cennik kwotą 125 900 zł. Lepiej wyposażona wersja Elegance to wydatek 135 900 zł. Za lakier metalik należy dopłacić 2690 zł. Toyota Corolla Hybrid TS Kombi w podstawowej wersji wyposażenia Active jest o 1000 zł tańsza i kosztuje 124 900 zł, ale jest też gorzej wyposażona. Z kolei porównywalna wyposażeniem do Swace Elegance wersja Style kosztuje już 140 900 zł. Porównywalny Volkswagen Golf Variant w wersji Style i miękką hybrydą 1.5 eTSI i mocą 130 KM kosztuje wyjściowo 141 190 zł. Jak widać, konkurencja jest bardzo blisko.
Suzuki Swace Hybrid jest wariacją na temat znanego modelu innej japońskiej marki. Cieszę się, że projektanci nieco zmienili wizualnie ten już dopracowany projekt, dzięki czemu rynek zyskał kolejny fajny model. Swace Hybrid ma jednak jeszcze inne zadanie, miej prozaiczne. Dzięki niskiej emisji CO2 pozwala utrzymać w gamie inne modele, które przez niedostosowanie do obecnych norm mogłyby bezpowrotnie zniknąć z oferty. Brawo Suzuki za odwagę.
Suzuki Swace Hybrid (fot. Motocaina)
Suzuki Swace Hybrid – dane techniczne
Silnik: benzynowy 4 cylindrowy + elektryczny;
Pojemność skokowa silnika spalinowego: 1798 cm3;
Moc maksymalna: 122 KM przy 5200 obr./min.;
Maksymalny moment obrotowy: 142 Nm przy 3600 obr./min.
Moc silnika elektrycznego: 72 KM;
Skrzynia biegów: automatyczna, bezstopniowa eCVT;
Prędkość maksymalna: 180 km/h;
Przyśpieszenie 0-100 km/h: 11,1 s;
Wymiary (długość/szerokość/wysokość): 4655/1790/1460 mm.
Bez doświadczenia w jeździe, tuż po kursie, łatwo można się zrazić do motocykli po pierwszych trudnościach. Naszym zdaniem, pierwszy motocykl dla kobiety powinien być łatwy w prowadzeniu, w miarę lekki i nie zaskakujący swoją mocą.
Dla kobiet o niższym wzroście bardzo duże znaczenie ma wysokość umieszczenia kanapy w motocyklu. Stabilna pozycja stóp na ziemi ma wpływ na komfort jazdy, jej bezpieczeństwo i z pewnością też na pewność jazdy poczatkującej motocyklistki.
Na początku też nie zawsze jest ta pewność, jaki typ motocykla preferujemy. Czy na pierwszy motocykl wybrać model sportowy, jakiegoś klasyka, czy może enduro. W naszym zestawieniu przedstawiamy kilka modeli motocykli nowych i używanych, które powinny się sprawdzić jako pierwszy motocykl dla kobiety. Staraliśmy się wybrać motocykle lekkie i uniwersalne, choć jedne bardziej nadają się do jazdy miejskiej, a innymi można sobie pozwolić na zjechanie z dróg asfaltowych.
Propozycje motocykli nowych na pierwszy motocykl dla kobiety:
Honda NC750 od 36.600 zł
Honda NC750X
W tym motocyklu kobiety cenią sobie lekkość (bak jest pod kanapą), nisko umieszczoną kanapę i możliwość zakupu modelu z automatyczna skrzynią biegów. To motocykl, który nie dostarczy może adrenaliny, ale tak uniwersalny, że sprawdzi się w każdych warunkach jazdy.
BMW G310 GS od 29.400 zł
BMW G310
A może mały GS na początek? Motocykl świetny do przełamania lęku przed większymi modelami. Nie zaskakuje mocą, jest zwinny, ekonomiczny i wiele wybacza. Świetny do codziennej jazdy i sporadycznego wyskoczenia poza asfalt.
Benelli TRK 502 X od 29.900 zł
Benelli TRK502X
To motocykl, który szybko zdobył popularność i nie tylko dzięki dobrej cenie. W parze z nią idzie całkiem dobre wykonanie, bogate wyposażenie, niezawodność i uniwersalność tego motocykla. Nie powala mocą i oddaje ją liniowo, przewidywalnie – a to może być atut dla poczatkującej motocyklistki.
KTM Duke 390 od 27.360 zł
KTM DUKE 390
Mały, ale wariat – tak chyba na szybko można opisać ten model. Lekki, zwrotny i z dobrym przyspieszeniem. Świetny na miasto i do codziennego użytkowania. Dla pragnących więcej wrażeń w ofercie KTM jest model o pojemności 790 cc.
Honda CL500 od 32.200 zł
Honda CL500
Nowoczesny motocykl o retro wyglądzie – dla kobiet, które lubią motocykle nietuzinkowe. Ten zgrabny scrambler ma dwucylindrowy silnik rzędowy o mocy 46 KM. Chyba nie da się koło niego przejść obojętnie.
Propozycje motocykli używanych na pierwszy motocykl dla kobiety:
Yamaha MT07
Yamaha MT-07
Model produkowany od 2014 i z powodzeniem stosowany w szkołach nauki jazdy. Wszechstronny i zwinny motocykl. Lekki, ekonomiczny i elastyczny. Świetny do miasta, a z wysoka szybą również nadający się do dalszej turystyki.
Kawasaki ER6n lub ER6f lub Versys
Kawasaki er6n, er6f oraz Versys
To modele, które powstają na tym samym silniku bazowym (dwa cylindry, rzędowy, 68-72 KM), jednak dość znacznie różnią się wyglądem, przeznaczeniem i pozycją motocyklisty. Motocykle lekkie, niezawodne i wszechstronne – dlatego chętnie wybierane przez kobiety. To sprawdzone konstrukcje, produkowane przez lata, więc też dostępne w rożnych rocznikach i cenach. Najniżej kanapę ma umieszczony model er6f, a przy Versysie stopy będą całe na podłożu od wzrostu 175 cm.
Kawasaki Z650
Kawasaki Z650
Naked od Kawasaki o sportowym wyglądzie, który robi wrażenie. Model lekki i bardzo zwinny, świetny do miasta, choć i na krętych trasach poradzi sobie bardzo dobrze. Rzędowy silnik dwucylindrowy generuje moc 68 KM.
Suzuki GSR600
Suzuki GSR600
To motocykl szosowy typu naked, dość mocna czterocylindrówka (98 KM). Dla kobiet, które cenią sobie dynamikę jazdy i na pierwszy motocykl wolą coś agresywniejszego (niekoniecznie z małym apetytem na paliwo). Stara szkoła budowania motocykli, niezawodność i 210 kg wagi.
BMW F650 GS
BMW F650GS
To nadal dość popularne motocykle wśród kobiet, bo zdecydowanie mniejsze od nowszych 750 i 850 z rodziny GS. Mają bak pod kanapą, dlatego sprawiają wrażenie bardzo lekkich. Wybierają je motocyklistki, które czasami lubią zjechać z asfaltu na bezdroża. To motocykle z niezawodnym silnikiem Rotaxa o jednym lub 2 cylindrach (wersja twin), który jest w miarę ekonomiczny w spalaniu. Zadbane egzemplarze są w cenie.
Preparaty do czyszczenia kasku można zakupić w każdym sklepie motocyklowym, niektórych motoryzacyjnych i np. na allegro. Jedną z ich zalet jest to, że działają bez użycia wody, więc można ich używać także w trasie (specjalnie do tego celu producenci tworzą małe 50 ml opakowania swoich produktów).
Dokładne czyszczenie zajmuje dosłownie chwilę, dzięki aktywnym składnikom, które ułatwiają usunięcie zanieczyszczeń, a jednocześnie są delikatne w stosunku do pokrywanej powierzchni. Preparaty do wyściółki kasku pozwalają na szybkie jej odświeżenie, bez konieczności jej wypinania.
Usuwa brud drogowy, owady i tłuste pozostałości. Formuła bezalkoholowa, szybkoschnąca i bezpieczna na wszystkich powierzchniach. Jak go używać? Spryskać kask motocyklowy i pozostawić na kilka sekund, aby zmiękczyć brud. Wytrzeć i wypolerować ściereczką z mikrofibry.
Helmet & Visor Clean
Producent: Motul
Pojemność: 250 ml
Cena: od 18 zł
Motul Helmet & Visior Clean
Czyści zewnętrzną część kasku oraz szybę bez pozostawiania smug. Pozostawia anty-insektową powłokę. Dedykowany dla wszystkich typów kasków i szyb.
Visor&Helmet Cleaner
Producent: S100
Pojemność: 100 ml
Cena: od 18 zł
Visor&Helmet Cleaner S100
Czyści nie zarysowując i nie pozostawiając smug oraz nieestetycznych śladów, ograniczających widoczność. Zestaw zawiera ściereczkę z microfibry, która skutecznie oczyszcza szybkę oraz skorupę z różnego rodzaju zanieczyszczeń.
Preparaty do kasków matowych, satynowych, z włókna węglowego
Matt Helmet Detailer
Producent: MUC-OFF
Pojemność: 32 ml lub 250 ml
Cena: od 20 zł
Matt Helmet Detailer
Formuła w sprayu, która nie pozostawia żadnych smug na matowych powierzchniach oraz tworzy specjalną warstwę ochronną, która zmniejsza przyczepność brudu.
Matte Surface Clean E 11
Producent: Motul
Pojemność:
Cena: od 22 zł
Preparaty do czyszczenia kasku
Środek w aerozolu do czyszczenia powierzchni matowych. Przeznaczony głównie do konserwacji elementów karoseryjnych w motocyklach oraz kasków motocyklowych. Dzięki specjalnej formule chemicznej, czyszczone powierzchnie matowe nie połyskują. Czyści, usuwa kurz i pozostałości olejów, a także innego rodzaju zabrudzenia. Posiada dodatki zabezpieczające lakier przed promieniami UV i ponownym zabrudzeniem.
Matt-Wax
Producent: S100
Pojemność: 250 ml
Cena: od 49 zł
Matt Wax S100
Preparat do wszystkich matowych powierzchni motocykli i kasków. Zachowuje oryginalny matowy efekt i równocześnie pielęgnuje. Chroni przed deszczem i promieniowaniem UV.
Preparaty do czyszczenia wnętrza kasku
Helmet in Cleaner
Producent: Ipone
Pojemność: 150 ml
Cena: od 23 zł
Ipone Helmet in Cleaner
Aktywna piana wyciąga z warstw materiału brud, pot i kurz, pozostawiając wyściółkę czystą i pachnącą. Wystarczy nanieść środek na wnętrze kasku, odczekać godzinę i przetrzeć miękką szmatką.
Foam Fresh
Producent: Muc-off
Pojemność: 400 ml
Cena: od 40 zł
Preparaty do czyszczenia kasku
Środek do czyszczenia i odświeżania wnętrza kasku (można go stosować także do odświeżania rękawic i butów), aplikowany w formie piany. Delikatnie usuwa brud, ma cytrynowy zapach i jest antybakteryjny.
Helmet Interior Cleaner
Producent: Motul
Pojemność: 250 ml
Cena: od 19 zł
Preparaty do czyszczenia kasku
Bakteriobójczy i grzybobójczy preparat do dezynfekcji wnętrza kasku. Dokładnie czyści i neutralizuje niepożądane zapachy. Przeznaczony do wszystkich rodzajów wnętrz kasków.
Środki do czyszczenia szybek motocyklowych i gogli
Helmet Visor & Goggle Cleaner
Producent: Muc-off
Pojemność: mini 32 ml lub 250 ml
Cena: od 18 zł
Visior&Goggle Cleaner
Antybakteryjny środek czyszczący, bezpieczny dla każdego rodzaju wizjerów, szkieł, gogli. Szybko usuwa brud, kurz i tłuste plamy. Instrukcja użytkowania: Krok 1 – Nałóż środek do czyszczenia na wizjer lub gogle. Krok 2 – Pozostaw na chwilę, aż wszelkie zanieczyszczenia rozpuszczą się. Krok 3 – Delikatnie wytrzyj wizjer lub gogle czystą ściereczką z mikrofibry.
Mint Visor Mate
Producent: Oxford
Pojemność: 50 ml
Cena: od 31 zł
Oxford Mint Visor Mate
Butelka z wbudowaną gąbką i ściągaczką do kasków i wizjerów. Nadaje się również do czyszczenia szkieł reflektorów, szyb motocyklowych, szkieł lusterek, gogli motocyklowych i ekranów instrumentów pokładowych w motocyklach różnego typu.
Chusteczki czyszczące do szybki kasku i skorupy
Producent: S100
Cena: od 4 zł/szt
S100 chusteczki Visor & Helmet Cleaner
W zestawie są dwie ściereczki: morka z preparatem oraz sucha. Czyści nie zarysowując i nie pozostawiając smug, ani nieestetycznych śladów ograniczających widoczność. Do wszystkich rodzajów szybek, ale nie można ich używać na powierzchni pinlocka.
Preparaty przeciw parowaniu szybki kasku
Antifog Treatment
Producent: Muc-off
Pojemność: 32 ml
Cena: od 58 zł
Anti Fog Treatment
Preparat wykorzystuje technologię pochłaniania wilgoci z formułą przeciwmgielną, aby stworzyć przezroczystą, mikro-cienką powłokę, dzięki której nie dochodzi do parowania szybki kasku, szkieł w okularach oraz goglach. Wstrząśnij butelką, aby aktywować formułę, spryskaj czystą powierzchnię i wytrzyj delikatnie suchą chusteczką. Działa do 5 dni.
MINT Anti Fog Spray
Producent: Oxford
Pojemność: mini 50 ml oraz 250 ml
Cena: od 25 zł
Oxford Mint Anti Fog Spray
Płyn w sprayu przeciw parowaniu do wizjerów kasków i soczewek gogli (rozpylanie na oczyszczonej z brudu powierzchni). Formuła produktu zapewnia naturalny połysk, bez smug i lepkich pozostałości, w ciągu kilku sekund.
Visor Rainoff
Producent: Ipone
Pojemność: 100 ml
Cena: od 23 zł
Ipone Visor RainOff
Poprawia widoczność przez szybkę kasku, dzięki hydrofobowemu efektowi, który natychmiast rozprasza wodę podczas opadów deszczu. Jest łatwy i szybki w aplikacji dzięki zintegrowanemu rozpylaczowi, nie pozostawia śladów. Oprócz działania przeciwdeszczowego, ogranicza tworzenie się pary i znacznie ogranicza odblaski światła reflektorów w kroplach wody.
Preparaty 2 w 1 do wnętrza i skorupy kasku
Helmet Care Spray
Producent: Motorex
Pojemnośc: 200 ml
Cena: od 37 zł
Motorex Halmet Care Spray
Środek w sprayu do czyszczenia i pielęgnacji kasku – zarówno wnętrza jak i skorupy. Szybko i skutecznie czyści i odświeża wnętrze kasku, pielęgnuje kolory i jest łagodny dla powierzchni lakierowanych.
Zestawy do czyszczenia kasku – świetne na prezent!
Helmet Care Kit
Producent: Muc-Off
Cena od: 139 zł
Helmet Care Kit Muc-off
W skład zestawu do czyszczenia kasku wchodzą: Foam Fresh- odświeżająca pianka, środek do czyszczenia wizjerów i gogli, środek zapobiegający parowaniu wizjera, ściereczka do polerowania
Helmet Kit
Producent: Ipone
Cena: od 75 zł
Ipone Helmet Kit
Zestaw zawiera: 1 szt spray Helmet’Out 100ml – Do czyszczenia kasku od zewnątrz. 1 szt spray Helmet’In 150ml – Do czyszczenia wyściółki kasku z potu i brudu. 1 szt VisorRainoff 100ml – Do szybki kasku, działa jak niewidzialna wycieraczka – poprawia widoczność, odpływanie wody, nie pozostawia śladów. 1 szt ściereczka z mikrofibry do czyszczenia kasku.
Mint Helmet Care Kit
Producent: Oxford
Cena: od 99 zł
Oxford Helmet Care Kit
W zestawie znajdziesz środek do czyszczenia i usuwania zapachu i bakterii (100 ml), środek do stosowania na wizjer, który ogranicza jego parowanie (50 ml), środek do czyszczenia zewnętrznej powłoki kasku z brudu i owadów (50 ml) oraz bardzo delikatną i przydatną tkaninę z mikrofibry (30 cm x 30 cm).
Jakie są odzieżowe gadżety motocyklowe? Te służące do ozdoby rzadko pozostają praktyczne. Są wykonane z tanich materiałów, nie mają z zasady nic wspólnego z bezpieczeństwem motocyklistów, a jedynie ich wyglądem. Z pewnością wywołują reakcję u innych, od uśmiechu po politowanie.
Po co je zwykle wybieramy? Być może po to, żeby wyróżnić się z tłumu, podkreślić płeć (tak najczęściej robią kobiety), czasem poprawić swoją widzialność na drodze lub dopasować elementy stroju pod swój indywidualny styl. Odzieżowe gadżety motocyklowe mogą być śmieszne czy obciachowe, gorzej jak ich wybranie ma negatywny wpływ na bezpieczeństwo motocyklisty.
Odzieżowe gadżety motocyklowe – czasem śmieszne, czasem obciachowe. TOP 10
Maskotka na kask – gadżety motocyklowe dla żartownisiów
Może to i fajne do okazyjnej jazdy podczas charytatywnej parady dla dzieci, ale tak na co dzień? Serio? Praktyczne to nie jest, dogrzewa, zasłania wszystkie wloty wentylacyjne i do tego potrafi zmieniać położenie podczas jazdy. Pozytywny wizerunek motocyklisty? Są bardziej sensowne sposoby, żeby okazać szacunek innym użytkownikom drogi i tym poprawić taki wizerunek.
Odzieżowe gadżety motocyklowe
Uszy na kask – śmieszne gadżety motocyklowe
Rozumiem, że idąc do pracy czy na randkę, też ubieracie opaskę z kocimi uszami? Bo skoro tak lubicie? Moim zdaniem takie uszy już zobowiązują do bycia dzieckiem lub udawania kota, np. stojąc na światłach można sobie odstawić mycie w stylu kocim. To by dopiero było zwracanie uwagi, a nie jakieś tam uszy… No i nie wolno zapomnieć o stoperach do własnych uszu, bo te kocie to są generatorem hałasu, jakieś takie nieopływowe je zrobili.
Odzieżowe gadżety motocyklowe
Buty motocyklowe – stylowe, ale nie na motocykl
Nazwa „buty motocyklowe” jest często zapożyczania do butów, które mają modnie wyglądać, jednak nie mają nic wspólnego z funkcjonalnością i ochroną podczas jazdy na motocyklu. Może to i rockowy styl, różne ćwieki i bajery, ale przyznacie, że „wyskoczenie z butów” w ich przypadku jest banalnie proste.
Odzieżowe gadżety motocyklowe
Bluza motocyklowa z ochraniaczami
Ze swojej pierwszej przejażdżki na motocyklu w roli pasażerki zapamiętałam dużo pozytywnych wrażeń oraz mój kaptur od bluzy (wystawał mi z kurtki), który się napompował i próbował mnie udusić. Taką sytuację właśnie sobie przypominam, jak widzę „bluzy motocyklowe”. Pomijając już lepsze i gorsze materiały z jakich zostały wykonane, to jednak ta praktyczność mnie nie przekonuje.
Odzieżowe gadżety motocyklowe
Kamizelka odblaskowa Polska / Police
Już od dawna w środowisku motocyklowym krąży opinia, ze kamizelki odblaskowe z napisem POLSKA to największy obciach. O krok dalej poszła wersja angielska tego trendu, gdzie kamizelki są całkiem upodobnione do policyjnych. W jakim celu? Pewnie do poprawiania kultury jazdy kierowców, ot w taki, przewrotny sposób.
Odzieżowe gadżety motocyklowe
Zdarte slidery – sportowe gadżety motocyklowe
To zrozumiałe, że nie każdy potrafi zrobić „kolanko”, ale żeby od razu kupować zdarte slidery dla zaimponowania znajomym? Może lepiej doszkolić się i zaimponować umiejętnościami?
Odzieżowe gadżety motocyklowe
Markowe naklejki na kask
Wiadomo, kaski znanych i dobrych producentów mogą kosztować tyle, co miesięczna wypłata w naszym kraju. Jednak można wybrać coś optymalnego dla swojego budżetu i bezpieczeństwa – w niższej cenie. Ale, że komuś przychodzi do głowy naklejenie na ten kask markowego logo? Serio?
Odzieżowe gadżety motocyklowe
Kask Predator na motocykl
Nie wiem czy taki wygląd kasku kwalifikuje się do kategorii „straszne”, czy raczej straszna to głupota? Tutaj raczej nie mamy już do czynienia z kaskiem motocyklowym (bo to żadna funkcjonalność i żaden komfort, o bezpieczeństwie nie wspominając), ale z maską na Halloween.
Odzieżowe gadżety motocyklowe
Warkocze na kask
Podkreślić kobiecość na motocyklu można w różny sposób, a niektóre motocyklistki wybierają właśnie taki warkocz lub kucyk z kolorowych sztucznych włosów. Trochę zabawne, trochę dziecinne, ale w sumie ma zwracać uwagę na płeć i z pewnością to zadanie wykonuje.
Odzieżowe gadżety motocyklowe
Leginsy na motocykl
Jazda na motocyklu w zwykłych leginsach lub tych imitujących motocyklowe – to dość powszechny widok. Fajnie móc podkreślić swoją figurę, ale też dobrze jest mieć swoje nogi i pośladki równie długo w ładnym stanie… Po najmniejszym spotkaniu z asfaltem raczej takie nie pozostaną, gdy na nich będą takie zwykłe leginsy.
Książki motocyklowe zwykle są wciągające, szczególnie te o podróżach i różnych przygodach – to duża dawka inspiracji dla własnych wypraw. A gdy chcemy poszerzyć wiedzę na temat motocykli, to sięgamy po przeróżne poradniki, w których doświadczeni motocykliści dzielą się swoją wiedzą. Książki, związane z ulubioną pasją, zawsze są świetnym prezentem. Mogą nim być na Walentynki, ale i bez okazji sprawią wiele radości.
Na ósme urodziny matka Emilio Scotto kupiła mu atlas świata. Powiedział wówczas matce, że kiedyś wyruszy w trasę, która będzie biec przez wszystkie kraje świata. Gdy już był dorosły, to bez pieniędzy i kart kredytowych, bez doświadczenia w podróżowaniu, Emilio pożegnał się z rodziną, wskoczył na Hondę Goldwing 1100 i skierował w nieznane. W ten sposób rozpoczęła się trwająca dekadę podróż, dzięki której Emilio zapisał się w Księdze Guinnesa!
Ubuntu. Motocyklowa odyseja samotnej kobiety przez Afrykę
15 miesięcy w trasie, 19 krajów, 42 000 kilometrów i jedna kobieta, która ciągle chce więcej. Heather Ellis ma 28 lat, kiedy w jej głowie pojawia się szalona myśl, aby udać się na motocyklową wyprawę po Afryce. Nieważne, że nigdy wcześniej nie wybrała się na tak długodystansową eskapadę, ani że nigdy nie była w Afryce.
Zaledwie rok później znajduje się w porcie w Durbanie, skąd rusza ukochaną Yamahą TT600 w przygodę życia. Przemierza góry Ruwenzori i Kilimandżaro, pozostawiając za sobą tumany piachu, gna przez pustynie północnej Kenii. Choć czasem bywa w niebezpieczeństwie, to nieprzerwanie pędzi dalej i zwiedza egzotyczne zakamarki. Na każdym etapie podróży pomaga jej lokalna ludność, której przedstawiciele uczą Heather na czym polega duch ubuntu – uniwersalnej więzi współistnienia wszystkich istot.
Witold Palak (laureat Kolosa) i Dorota Wójcikowska na motocyklu Royal Enfield, zwanym pieszczotliwie Zielonym Osiołkiem, przejechali Indie niemal wzdłuż i wszerz. Przemierzyli Himalaje, pokonali najwyżej położone przełęcze motorowe na świecie, dotarli do trudno dostępnych klasztorów buddyjskich. Ślizgali się na oblodzonych drogach nad przepaścią, pokonywali rzeki w bród, ścigali się z wielbłądami.
Uczestniczyli w tradycyjnym weselu w Ladakhu i w uroczystościach pogrzebowych w świętym mieście Mandi. Poznali życie pasterzy Changpa nad jeziorem Tso Moriri, a w szkole na wysokości 4500 metrów uczyli dzieci angielskich słówek. Pomagali w pracach polowych w wiosce ludu Brokpa. Odwiedzili także Złotą Świątynię w Amritsar i miasta-fortece na Wielkiej Pustyni Indyjskiej, aby w końcu, po przejechaniu 7100 kilometrów, zakończyć podróż na Goa. A pomiędzy tym wszystkim były dodatkowe atrakcje w postaci… nieustannych awarii motocykla.
Valentino Rossi to symbol odwagi, ryzyka i śmiałości. To też wieczny optymista i charyzmatyczny lekkoduch, który triumfy na torze potrafi świętować, pokonując rundę honorową w towarzystwie kurczaka ludzkich rozmiarów. W jaki sposób doszedł do niewyobrażalnej sławy i rozkochał w sobie fanów? Dlaczego zachwycają się nim największe gwiazdy Hollywood? Jak Sete Gibernau z dobrego znajomego stał się jego wielkim wrogiem? Czemu tak bardzo nie lubi Maxa Biaggiego?
To książka naszpikowana anegdotami i historiami z życia legendy wyścigów motocyklowych. Człowieka, który poznał smak ogromnej popularności i bajecznego bogactwa, był świadkiem śmiertelnych wypadków z udziałem rywali i przyjaciół oraz stoczył najbardziej pamiętne batalie w cyklu MotoGP zarówno na torze, jak i poza nim. Stuart Barker wykorzystał wypowiedzi Rossiego oraz niepublikowane wcześniej rozmowy z tymi, którzy są częścią historii Doktora od samego początku. Napisał porywającą i pełną adrenaliny biografię chłopaka z Tavullii, który spełnił swoje marzenia o chwale.
Dzika jazda, wolność życia
Autor: Ralph Sonny Barger
Dzika jazda. Wolność Życia
https://tantis.pl/dzika-jazda-wolnosc-zycia-p3183530 Sonny Barger jest głównym rzecznikiem interesów motocyklistów, żyjących poza prawem. To spisane historie z życia jego braci i sióstr – wyrzutków w czarnych skórach w nieustającej pogoni za wolnością, indywidualizmem i bezkompromisową jazdą. Pełna gama soczystych opowieści, poczynając od inspirujących i poruszających, na przerażających i niesamowitych kończąc. Poprzez te historie Sonny oddaje cześć doktrynie swobodnego jeźdźca, zakorzenionej dumie, lojalności wobec rodziny motocyklowej i wspaniałych maszyn, które jeźdźcy kochają bardziej od swych matek. To fascynujące spojrzenie w unikalną kulturę wolności, gdzie wyznaje się tylko jeden rodzaj przykazań: kodeks drogi.
Michał Mazurek zabiera czytelników w motocyklową podróż po Europie Południowo-Wschodniej, w tym przede wszystkim po Bałkanach. Podróż zmysłową, pełną niesamowitych widoków, smaków, zapachów i dźwięków. Autor przemierza asfaltowe i szutrowe drogi, miasta i góry, granice kolejnych państw, zbaczając często z popularnych szlaków, proponowanych w przewodnikach turystycznych. Wszystko po to, aby dotrzeć do fascynujących miejsc, nieodkrytych zakątków, w których wielka, często trudna i bolesna historia regionu spotyka się z tą mniejszą, dotyczącą pojedynczych ludzi.
Skończyłeś czterdziestkę i zastanawiasz się, czy w ogóle istnieje jakieś „dalej”? Może to najlepszy czas na spełnienie swojego marzenia o posiadaniu… nie kochanki, a motocykla? Jeśli tak, to czas, byś dowiedział się, co to takiego „motocyklizm”. Bo nie jest to tylko i wyłącznie posiadanie motocykla. To pasja, styl życia, filozofia, rodzaj myślenia i odczuwania. To upragniona wolność i emocje. Cała masa fantastycznych emocji! Jeśli ta książka przyciągnęła Twoją uwagę, na pewno złapałeś już bakcyla. Podkarm go, czytając o wszystkim, o czym powinieneś wiedzieć, zanim zaczniesz motocyklową przygodę.
To drugie, już kolorowe, wydanie kultowego podręcznika jazdy na motocyklu dla początkujących i zaawansowanych. To szczegółowe porady, opatrzone blisko 200 fotografiami, rysunkami i wykresami, przedstawiającymi konkretne techniki i sytuacje drogowe. Tak ogromnej, zaawansowanej wiedzy o jeżdżeniu motocyklem nie ma na żadnym kursie. Książka stworzona przez motocyklistę, który jest uznanym autorytetem w Stanach Zjednoczonych, a swoje porady na łamach czasopism publikuje od blisko 30 lat. Wiedza i doświadczenie, połączone z zabawnymi opowieściami.
Jedź dokładnie tam, gdzie chcesz, wtedy, kiedy chcesz – to cel książki Lee Parks’a, dostępnej już w nowym wydaniu. „Pełna kontrola” to lektura obowiązkowa dla miłośników maszyn sportowych, turystycznych i krążowników szos. Dla motocyklistów, którzy chcą szybko i bez ponoszenia niepotrzebnego ryzyka, przejść na wyższy poziom umiejętności jazdy motocyklem. Autor zdradza tajniki technik najlepszych motocyklistów, rozkłada je na czynniki pierwsze i wyjaśnia, jak wprowadzić je w życie krok po kroku, bez względu na to, czym jeździsz. W tej książce po raz pierwszy przeczytasz o skutkach odczuwania strachu i jego wpływie na naukę jazdy motocyklem. Chcesz jeździć szybciej i bezpieczniej?
„Przyspieszenie I” to poradnik, który krok po kroku prowadzi motocyklistę przez wszystko, co potrzebne do poprawy techniki jazdy. Zawiera podstawowe informacje dla każdego, kto chce nauczyć się lepiej, szybciej i bezpieczniej, pokonywać zakręty na motocyklu. „Przyspieszenie II” to podstawy zaawansowanych technik jazdy motocyklem – autor odkrywa i śledzi, krok po kroku, bezpośrednie zależności między człowiekiem a maszyną. Wskazówki Code’a pomogą każdemu motocykliście jeździć szybciej, płynniej i z większą pewnością siebie. Techniki jazdy zaprezentowane są w sposób prosty, tak aby każdy mógł je zrozumieć, a następnie wypróbować.
Zlot She’s Mercedes ma w Polsce coraz dłuższą tradycję – spotkania odbywają się już od 2016 r. Ich kameralna, zrelaksowana atmosfera sprzyja dzieleniu się pasją i pozwala niespiesznie celebrować analogową motoryzację. Ponieważ każdy zlot odbywa się w innym zakątku Polski, program zawsze koncentruje się również na poznawaniu lokalnych atrakcji i kultur.
Zlot She’s Mercedes 2022 – już po raz siódmy!
Spotkania wpisują się w unikalną inicjatywę Mercedes-Benz skierowaną do kobiet – „She’s Mercedes”. Producent luksusowych samochodów ze Stuttgartu od lat docenia w ten sposób damską część klienteli, wspierając ambicje i niezależność kobiet. W ramach „She’s Mercedes” prowadzone są liczne inicjatywy na rzecz ich rozwoju w życiu zarówno społecznym, jak i zawodowym. Należą do nich działania zachęcające kobiety do studiowania na kierunkach nauk ścisłych i pracy na stanowiskach „Przemysłu 4.0” czy akcentowanie kwestii równouprawnienia. Równocześnie „She’s Mercedes” stwarza kobietom okazje do wymiany doświadczeń, wzajemnej inspiracji oraz wspierania w osiąganiu celów – właśnie takie jak zloty miłośniczek trójramiennej gwiazdy.
Cieszę się, że w szerokim gronie entuzjastów naszych klasycznych modeli jest wiele kobiet, które pielęgnują swoją pasję i chcą się nią dzielić. Mercedes-Benz jest w motoryzacji symbolem pionierstwa i innowacji, a kobiety odgrywają ważną rolę w naszej historii od początku istnienia firmy. Coroczne zloty miłośniczek zabytkowych Mercedesów idealnie wpisują się w naszą inicjatywę „She’s Mercedes”, w ramach której przekonujemy, że siła jest kobietą. Chcemy wspierać kobiety i promować świat bez barier związanych z płcią – powiedziała Urszula Reichman, Head of Marketing Mercedes-Benz Cars Poland | Strategy & Planning MBCEE.
Pokazujemy, że pasja do zabytkowej motoryzacji nie ma płci. Klasyczny Mercedes to wspaniały towarzysz kobiety – jest elegancki, stylowy i lojalny. W czasach cyfryzacji jazda „analogowym” autem stanowi szczególną przyjemność, a nasze klasyki kochają jeździć – dlatego tradycyjnie w ramach zlotu zamierzamy odwiedzić lokalne atrakcje. Przede wszystkim niespieszny rytm naszych spotkań tworzy klimat, jest źródłem pozytywnych emocji oraz pretekstem do rozmów, nie tylko na tematy motoryzacyjne. Na zlotach „She’s Mercedes” zapach benzyny miesza się z zapachem perfum. Każde takie spotkanie, daje uczestniczkom zastrzyk pozytywnej energii, a widzom możliwość podziwiania klasycznych mercedesów w pełnej krasie – dodała Ewa Łuszcz, komandorka VII Zlotu She’s Mercedes.
Bazą tegorocznego, siódmego zlotu miłośniczek zabytkowych Mercedesów będzie Hotel Krasicki, stanowiący historyczne przedzamcze rezydencji Biskupów Warmińskich.
zlot She’s Mercedes
Kasia Frendl z motocaina.pl na zlocie She’s Mercedes
Na zlot She’s Mercedes jadę elektrycznym Mercedesem EQS 450+, który ma obecnie największy zasięg wśród oferowanych na polskim rynku aut zasilanych prądem. Pełen jest innowacyjnych rozwiązań – to równie niezwykły samochód, jak zabytkowe pojazdy miłośniczek klasyków. Sądzę, że ten wehikuł przyszłości wzbudzi podobnie duże zainteresowanie, jak old- i -youngtimery innych uczestniczek- mówi redaktor naczelna motocaina.pl – Katarzyna Frendl.
Na sobotę zaplanowano prezentację aut na dziedzińcu zamkowym w Lidzbarku Warmińskim, w ramach której przewidziano konkursy z nagrodami. Następnie samochody ruszą w rajd po Warmii – najpierw przejadą do renesansowego, XVI-wiecznego pałacu w Galinach, a później zatrzymają się w Stoczku Klasztornym.
Zlot zakończy się w niedzielę, prezentacją samochodów przed tężniami w Lidzbarku Warmińskim. Dla okolicznych mieszkańców to dodatkowa okazja, by zobaczyć klasyczne Mercedesy z bliska i wymienić doświadczenia z ich użytkowniczkami.
Hulajnoga elektryczna dla dorosłych to obecnie hit sprzedażowy, bo potrzebujemy się przemieszczać bez straty czasu w korkach. Widok takiego jednośladu nie jest już niczym zaskakującym na ulicach polskich miast. Co więcej, mamy też w Polsce możliwość zakupienia e-hulajnogi terenowej. Choć przepisowo możemy nią osiągnąć niedużą prędkość, to spora część tych, którzy pokochali ten środek lokomocji, interesuje najszybsza hulajnoga elektryczna jaka jest dostępna w Polsce. Specjalnie dla Was to sprawdzamy!
Oto ranking najszybszych, dopuszczonych do sprzedaży hulajnóg, na których naprawdę poczujecie wiatr we włosach. Należy jednak pamiętać, że hulajnogą elektryczną należy poruszać się drogami dla rowerów lub pasami ruchu dla rowerów. Jeśli w danym miejscu ich nie ma, możliwości są dwie. W przypadku, gdy na ulicy obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km/h, użytkownik hulajnogi powinien korzystać z jezdni. Jeśli dopuszczalna prędkość jest wyższa, może jechać chodnikiem, ale musi wtedy ustępować pierwszeństwa pieszym. Maksymalna dopuszczalna prędkość na hulajnodze elektrycznej to 20 km/h.
Nami Burn-e 2 Viper – najszybsza hulajnoga w Polsce
Historia marki jest bardzo ciekawa, a oparta jest na karierze pewnego człowieka. Otóż Michael Sha kilka lat temu stwierdził – „najlepsza hulajnoga elektryczna będzie moim dziełem”. Odszedł z firmy Kaabo, która jest producentem elektrycznych hulajnóg i założył własną markę Nami. Pod tym brandem stworzył jedną z lepszych hulajnóg na rynku.
Decydując się na model Nami Burn-e 2 Viper otrzymujemy w pakiecie 72-voltowy akumulator, oparty na ogniwach Panasonic, o pojemności 32 Ah. Poruszając się hulajnogą do 30 km/h możemy uzyskać zasięg nawet do 100 kilometrów na jednym ładowaniu. Czas ładowania Nami Burn-e Viper trwa od 6 do 12 godzin.
Gdy zechcemy uzyskać maksymalne przyspieszenie odpowiednio ustawiając parametry, dwa silniki BLDC osiągną swą maksymalną moc 8400 W. Hulajnoga dostanie „skrzydeł” i rozpędzi się do prędkości 100 km/h.
Nami – najszybsza hulajnoga elektryczna – wyposażona jest w hydrauliczne hamulce, a amortyzacja sprężynowa (165 mm) z olejowym tłumieniem i regulacją odbicia, pozwolą nam podróżować w różnych warunkach drogowych, a nawet w terenie.
Nami Burn-e Viper cena – od 20 000 złotych.
Techlife X9
Techlife X9 – hulajnoga elektryczna z dużą masą i mocą
Model Techlife X9 ma dużą masę, waży aż 72 kilogramy, więc jest jedną z cięższych hulajnóg na rynku. Ma dwa bezszczotkowe elektryczne silniki o łącznej mocy 3000 W. Akumulator litowo-jonowy marki LG o pojemności 32 Ah i napięciu 72 V pozwala rozkoszować się jazdą do blisko 100 kilometrów na jednym ładowaniu. Aby uzupełnić akumulator do pełna potrzeba do 13 godzin.
Techlife X9 wyposażono w dwa widelce i podwójną amortyzację. Układ z hydraulicznymi hamulcami, mimo dużej masy jednośladu, ma skracać drogę hamowania do minimum. Ta najszybsza hulajnoga elektryczna jest wyposażona w dobre oświetlenie LED, co przekłada się nie tylko na komfort, ale i na bezpieczeństwo jazdy, nawet przy pochmurnej pogodzie, czy jeździe po zmierzchu.
Hulajnoga wyposażona jest w mały komputer pokładowy wyświetlający wszystkie potrzebne parametry podczas jazdy. W słoneczne dni możemy liczyć na regulację kontrastu ekranu.
Jedynym minusem tej hulajnogi jest brak składanej kierownicy, co może mieć znaczenie, gdy zechcemy ją ze sobą zabierać np. do mieszkania w bloku, czy zapakować do małego bagażnika naszego miejskiego auta. A przechowywanie może mieć znaczenie, bo Techlife X9 nie należy do najtańszych na rynku.
Techlife x9 cena – od 16 000 złotych.
Dualtron storm
Dualtron Storm – hulajnoga elektryczna z dużym akumulatorem
Łączna moc silników w Dualtron Storm to 6640 W, co czyni ją jedną z mocniejszych na rynku i umożliwia jazdę z prędkością do 100 km/h. Producent zamontował tu – zbieżny z powyższymi modelami – akumulator o pojemności 31,5 Ah / 72 V, ale ciekawostką jest to, że można go wyjąć z pomocą kluczyka. Dzięki temu wygodnie zaniesiemy akumulator do domu i naładujemy ze zwykłego gniazdka. Zasięg na w pełnym akumulatorze to nawet do 130 kilometrów.
Na uwagę zasługuje opcja regulacji przyspieszenia, dzięki której możemy sterować zrywnością hulajnogi. Podobnie w przypadku hamowania – mamy do wyboru 5-stopniowy zakres działania hamulców.
Jak w większości tutaj opisywanych hulajnóg, Dualtron także jest wyposażony w 11-calowe koła o bieżniku umożliwiającym wjazd w trudny teren. Hulajnoga prezentuje się dynamicznie i nowocześnie. Większość elementów jest podświetlona diodami LED, co szczególnie dobrze prezentuje się w nocy.
Dualtron Storm cena – zaczyna się od 20 000 złotych.
VSETT 11+
VSETT 11+ – hulajnoga elektryczna z dużym zasięgiem
Hulajnoga VSETT 11+ została wyposażona w dwa silniki o łącznej mocy aż 6000W. Prędkość maksymalna w stosunku do wyżej wymienionych hulajnóg może nie powala, choć nadal jest bardzo wysoka – to aż 85 km/h. VSETT 11+ ma też pojemny litowo-jonowy akumulator 42 Ah / 60 V i według producenta na jednym ładowaniu mamy możliwość pokonać do 150 km. Hulajnoga jest wyposażona w dwa porty ładowania. Coś za coś – tak duży zasięg wiąże się z długim czasem ładowania do 100% akumulatora – to od 11 do 22 godzin.
Jednoślad ten wyposażono w dwa hamulce hydrauliczne i system Safety Brakes, który automatycznie wyłącza silniki, gdy zaczynamy hamować.
VSETT 11+ ma też tempomat, na którym można ustawić stałą prędkość, światło stop oraz kierunkowskazy. Co ciekawe, hulajnoga ma też swoją unikalną kartę NFC, bez której jej nie uruchomimy. Jest nie duża i zmieści się w każdej kieszeni.
VSETT 11+ cena – ok. 12 000 zł.
Kaabo Wolf Warrior 11+
Kaabo Wolf Warrior 11+ – hulajnoga z pojemnym akumulatorem
Ta hulajnoga elektryczna została zaprojektowana przez jedną z lepszych marek produkujących tego typu pojazdy. Jest wyposażona w akumulator LG o pojemności 35 Ah, więc daje możliwość na pokonanie długiej trasy bez przerwy na ładowanie. Zasięg Kaabo Wolf Warrior 11+ jest zależny od sposobu jazdy i prędkości, ale nie powinien być mniejszy niż 70 kilometrów. Jednoślad ma kilka trybów jazdy, a w trybie Eco jest możliwe przebycie nawet 150 kilometrów trasy na w pełni naładowanego akumulatora. Z dużym zasięgiem i pojemnością związane jest oczywiście długie ładowanie – zajmuje tu 12-18 godzin, ale korzystając z dwóch ładowarek, czas ten skraca się do 6-9 godzin. Może nie jest to najszybsza hulajnoga elektryczna, ale za to jedna z tych, które oferują największy zasięg.
Hulajnoga Kaabo Wolf Warrior 11+ ma dwa silniki o mocy 1200 W każdy i rozpędza się do prędkości 80 km/h. Oczywiście otrzymamy tu także 11-calowe koła terenowe, dwa amortyzatory oraz tarczowe hamulce z ABS.
Na kierownicy, poza manetkami i włącznikiem światła, zastajemy również wyświetlacz i klakson. Rączki kierownicy nie są składane, co może utrudniać transport, ale za to są szeroko rozstawione, co znacząco poprawia komfort jazdy.
Zadziorna, dynamiczna i elegancka – tak w trzech słowach można opisać model Honda CB650R Neo Sport Cafe. Ale pozytywnych wrażeń z obcowania z tym motocyklem jest znacznie więcej. Już pierwszy rzut oka na tę maszynę i wiadomo, że nie przejdziemy koło niej obojętnie. Przetłoczenia na baku, linia boczna, czy projekt owiewek w stylu retro urzekają i choć to kwestia gustu, z którym dyskutować nie należy to, ten neoklasyczny design jest po prostu fenomenalny!
Honda CB650R 2022 vs Honda CB650R 2021
Znaczące zmiany w designie wprowadzono rok wcześniej i to właśnie wtedy jednoślad ewidentnie wyładniał. W 2021 roku otrzymał też ulepszone przednie zawieszenie oraz kilka dodatkowych udoskonaleń.
Cechy modelu w pigułce to przede wszystkim: widelec Showa z dużym tłokiem i z rozdzielonymi funkcjami pracy, wysokoobrotowa, czterocylindrowa jednostka napędowa, sterowanie momentem obrotowym (HSTC) oraz sprzęgło antyhoppingowe i zespół wskaźników LCD.
Tegoroczny model otrzymał nową wersję kolorystyczną i występuje teraz w czterech wariantach – od stonowanych szarości i czerni przez kolor czerwony i niebieski. Ale barwa to jedno, a sylwetka to drugie. Zaczynając od przodu, jednoślad zdobi okrągła lampa z oświetleniem LED o błękitnym zabarwieniu, która o zmroku, czy wieczorem wręcz hipnotyzuje, zapewniając przy tym odpowiednią widoczność w dzień i w nocy. Smaczku temu projektowi dodaje czarna zabudowa lampy, dyskretnie połączona z wyświetlaczem, tworząc zgraną całość. Omawiając oświetlenie warto wspomnieć o kierunkowskazach, które są stale podświetlone. Przez pierwsze godziny jazdy, wciąż zwracałam na nie uwagę i sprawdzałam, czy przy ostatnim manewrze skręcania, nie zostawiłam przypadkiem włączonego kierunkowskazu. Naturalnie, po pewnym czasie oswoiłam się z tym, jednak początkowo nie było to dla mnie komfortowe – kątem oka wciąż dostrzegałam pomarańczowe światło. Tylnej lampie nie mam nic do zarzucenia, jest spójna ze stalowym mocowaniem tablicy rejestracyjnej, które muszę przyznać, zbiera skrajne oceny – jedni są nim zachwyceni, inni z kolei chętnie wymieniliby je od razu na akcesoryjny stelaż.
Honda CB650R Neo Sports Cafe
Sylwetka motocykla jest niezwykle smukła i opływowa, a ostre kąty dodają jej pazura. Elementami wykończenia, które szczególnie przyciągają uwagę, są boczne panele z nazwą modelu, okrywające kanał dolotowy, a także kanapa kierowcy i pasażera z delikatnym przeszyciem.
Honda CB650R 2022- wrażenia z jazdy
Dość jednak o wyglądzie, przejdźmy do wrażeń z jazdy! Motocykl prowadzi się gładko i przyjemnie, bez żadnych trudności. Wyprostowana, lekko sportowa pozycja za kierownicą, daje poczucie swobody i pełnej kontroli nad motocyklem – a wszystko to bez napinania mięśni i nadmiernego pochylania się.
Poruszanie się w mieście, w warszawskich korkach, nie sprawiało mi kłopotu. Motocykl jest zwinny i żwawy oraz wystarczająco wąski, aby śmigać nawet tam, gdzie brakuje miejsca. Siedzisko znajduje się na wysokości 810 mm. Przy moim wzroście, wynoszącym 168 cm, i pełnym obuwiu motocyklowym, miałam obie stopy na ziemi. Trudno powiedzieć, dla kogo ten motocykl będzie za mały, bo to subiektywne odczucie, jednak w mojej ocenie nie będą się na nim komfortowo czuły osoby, o wzroście powyżej 185-190 cm. Nie wyobrażam sobie również na nim reprezentantek Polski w piłce siatkowej.
Honda CB650R Neo Sports Cafe
Na dłuższych dystansach doceniłam siedzisko i tu muszę przyznać, że standardowa kanapa bardzo mnie zaskoczyła. Jest wygodna, komfortowa, wystarczająco szeroka i przyjemnie wyprofilowana, a także dość długa. Umożliwia przesunięcie się do tyłu, podczas jazdy na trasie, lub kiedy potrzebujemy przykleić się do baku i przyjąć pozycję nieco bardziej pochyloną do przodu.
Osobną kwestią jest brak ochrony przed wiatrem, ale tego nie można wymagać w motocyklu typu naked, przeznaczonych głównie do jazdy w mieście. W takich warunkach nie odczuwałam dyskomfortu związanego z brakiem owiewki. W trasie przytulałam się do baku i mimo wietrznego dnia również nie mogłam narzekać.
Przy odpowiedniej jeździe można osiągnąć niemalże katalogowe zużycie paliwa, które jest na poziomie 4,9 l/100 km, a przy bardziej dynamicznym stylu jazdy trzeba spodziewać się 6,0 l na setkę. Mimo że osobiście parametr ten nie jest dla mnie tak istotny, to zdaję sobie sprawę, że przy rosnących cenach paliw może mieć kluczowe znaczenie.
Honda CB650R 2022- silnik i sprzęgło
Ten motocykl przypomniał mi, jak cudowny może być czterocylindrowy, rzędowy silnik, oddający moc płynnie i liniowo, zapewniając genialne osiągi w średnim i wysokim zakresie obrotów. Maksymalna moc wynosi tu 95,2 KM przy 12000 obr/min.
Duży plus należy się, za bardzo przyjemny dźwięk seryjnego wydechu. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest duże grono motocyklistów, uznających wymianę układu wydechowego na akcesoryjny za “must have”, jednak w tym przypadku, z pewnością, nie jest to zakup pierwszej potrzeby.
Nieco za późno łapie za to sprzęgło i choć spotkałam się z tą dolegliwością w wielu nowych motocyklach, w tym przypadku było to wyjątkowo dokuczliwe.
Wyświetlacz LCD jest czytelny i prezentuje niezbędne dane – prędkościomierz, obrotomierz, zegar, wskaźnik poziomu paliwa, pomiary przebiegu, wyświetlacz biegów, zużycie paliwa, wskaźnik temperatury płynu chłodzącego, wskaźnik aktualnego biegu.
Obrotomierz mógłby być trochę większy, a przełączniki SEL i SET mogłyby działać bardziej precyzyjne – trzeba je mocno oraz pod odpowiednim kątem przyciskać, aby uzyskać pożądany efekt. Jestem może trochę niecierpliwa i możliwe, że ktoś inny nawet by tego nie zauważył.
W testowanej Hondzie nie zastaniemy mrowia systemów elektronicznych – możemy w nim wyłączyć jedynie kontrolę trakcji. Sądzę, że wielu motocyklistów uzna to za atut. Cieszy również fakt, że wśród dodatkowych akcesoriów do motocykla występuje Quick Shifter, umożliwiający zmianę biegów na wyższe przełożenia bez użycia sprzęgła oraz zamykania manetki gazu. Udogodnieniem dla początkujących motocyklistów jest wskaźnik konieczności zmiany biegu, podpowiadający zmianę przełożenia na wyższe zależnie od prędkości obrotowej silnika. Wskaźnikiem jest migająca kontrolka umieszczona w prawej części wyświetlacza.
Honda CB650R Neo Sports Cafe
Podkreślenia wymaga wykończenie detali na najwyższym poziomie. Nie widać w modelu CB650R żadnej oszczędności w tym zakresie. Honda zaskakuje jeszcze jednym, wymarłym już w wielu motocyklach elementem – schowkiem pod siedziskiem pasażera! Jest spory i zmieści nie tylko standardowy zestaw kluczy, ale i portfel czy nawet kurtkę przeciwdeszczową.
Honda CB650R Neo Sports Cafe
Honda CB650R Neo Sport Cafe – opinia
Muszę przyznać, że jazda motocyklem testowaną Hondą sprawiła mi dużo radości i dostarczyła ekscytujących wrażeń. Jest to najbardziej dopracowany wizualnie i przyciągający wzrok, klasyczny i elegancki naked w swojej klasie, jakim jeździłam. Poleciłabym go wszystkim poruszającym się w większym stopniu po mieście i sporadycznie wyskakującym na trasę. Poradzi sobie z nim zarówno drobna, początkująca motocyklistka, jak i nieco większych gabarytów mężczyzna. Jest to motocykl, który nikogo nie rozczaruje. Można go kupić nawet w ciemno, choć zawsze warto najpierw odbyć jazdę testową i skonsultować się z doświadczonymi motocyklistami.
Cyfrowy prędkościomierz, cyfrowy obrotomierz, zegar, wskaźnik poziomu paliwa, dwa pomiary przebiegu, wyświetlacz biegów, bieżące i średnie zużycie paliwa, wskaźnik temperatury płynu chłodzącego, wskaźnik aktualnego biegu, wskaźnik sugerujący zmianę biegu
Pokaż się nam ze swoją zmechanizowaną Walentynką, którą darzysz wielkim uczuciem. Zrób zdjęcie lub nagraj film ze swoim dwukołowcem / czterokołowcem (miłość nie wybiera!). Czekamy na najciekawsze lub zrobione z poczuciem humoru zdjęcia oraz filmy, które pokazują waszą “miłosną” relację. Filmik nie musi być długi, ale spektakularny i ciekawy, a może jakiś kolaż? Czekamy na waszą kreatywność i inwencję twórczą.
Walentyna uwieczniona, co dalej?
Etap 1
Prosimy o przesyłanie konkursowych zdjęć lub filmów do 13.02.2022 r. na adres e-mail redakcja@motocaina.pl W treści wiadomości należy zawrzeć:
– zdjęcie / film konkursowy (film o długości maksymalnie 1 minuty, można go wysłać WeTransferem);
– swoje imię i nazwisko;
– link do swojego profilu lub nazwę użytkownika na Facebooku oraz Instagramie.
Etap 2
Do 14.02.2022 – redakcyjne jury Motocaina.pl wybierze trzy najlepsze zdjęcia lub filmy. Wszystkie nadesłane prace zostaną pokazane w artykule konkursowym, a wybrane przez redakcję zostaną oznaczone odpowiednimi miejscami na podium. Ogłoszenie wyników pojawi się w dniu świętego Walentego.
Zestawy nagród, które uzyskają najwięcej głosów od jury redakcyjnego Motocaina.pl:
– Wideo rejestrator HD DVR, książka ”Naznaczony Niki Lauda” Maurice Hamilton, książka “Top Gear od środka” Richard Porter, film na DVD Auta 3, pendrive i gadżety motoryzacyjne,
– zegarek Bridgestone, książka”Naznaczony Niki Lauda” Maurice Hamilton, książka “Top Gear od środka” Richard Porter , film na DVD Jazda na krawędzi, pendrive i gadżety motoryzacyjne,
– książka “(Nie) Odjazdowe życie braci Collins” Rafał Collins, płyta CD “Martyna Wojciechowska w drodze” Sony Music Enterainment, gadżety motoryzacyjne.
Etap 3
Do 20 lutego czekamy na adresy od laureatów, aby móc im wysłać nagrody. Po tym terminie nagroda zostanie przyznana kolejnej osobie z listy wyróżnionych. Dane teleadresowe wraz z telefonem dla kuriera należy wysłać mailem na adres redakcja@motocaina.pl. Nagrody wyślemy najpóźniej do 25 lutego 2022 roku.
Co teraz? Trzeba popuścić wodze fantazji! Czekamy na waszą kreatywność.
Zachęcamy was także do konkursu na Instagramie. Oznacz nas w poście na Instagramie i pokaż siebie ze swoją dwukołową / czterokołową Walentynką, która jest dla ciebie najważniejsza, a może nie tylko ona? Oznacz nasz profil Instagram #motocaina. Najciekawsze posty nagrodzimy książkami filmami DVD, gadżetami motoryzacyjnymi i umieszczeniem waszych postów na profilu Motocaina na Instagramie. Warunkiem udziału w konkursie jest posiadanie zweryfikowanego konta w serwisie Instagram.
Regulamin konkursu „Ja i moja mechaniczna Walentynka”:
Obecnie w oponach rozróżniamy trzy rodzaje bieżników. A są to: bieżnik asymetryczny, symetryczny oraz kierunkowy. Jeśli chodzi o bieżnik symetryczny – jest to najbardziej klasyczny bieżnik, a koszty jego produkcji są najniższe. Dlatego uświadczymy go w oponach w klasie ekonomicznej lub średniej (często też wykorzystywany do pojazdów ciężarowych).
Co więcej, kolejnym bieżnikiem, jest tzw. bieżnik kierunkowy, który dzięki działaniom zaawansowanym matematycznie często ma wzór w kształcie litery V lub U. Ostatni bieżnik posiada wzór mieszany. Czyli hybryda różnych kształtów, co ma na celu zapewnić uniwersalność i najlepszą przyczepność.
Jakie są rodzaje bieżników?
Bieżnik asymetryczny
Ogumienie z tym bieżnikiem powinno zapewnić dobre osiągi zarówno na mokrej, jak i suchej nawierzchni. Zwłaszcza podczas agresywnej jazdy krętymi zakrętami. Zaletą opon asymetrycznych niezły moment obrotowy w różnych warunkach pogodowych.
Wedle opinii wielu ekspertów tego typu ogumienie świetnie współpracuje z zawieszeniem wielowahaczowym, a także układami kontroli trakcji, które wspomagają hamowanie. W związku z tym, opony o charakterystyce asymetrycznej wykorzystuje się często do samochodów klasy premium.
Zaletami opon z bieżnikiem V są dobre właściwości trakcyjne, duże możliwości radzenia sobie w warunkach deszczowych oraz sposobność do agresywnej i szybkiej jazdy.
Bieżnik symetryczny kierunkowy
Potocznie nazywany po prostu bieżnikiem kierunkowym. Świetnie radzi sobie na mokrej nawierzchni. W dodatku jest bardziej odporny na zjawisko aquaplaningu. Opony z bieżnikiem kierunkowym uświadczysz u kierowców, którzy potrzebują świetnej kontroli auta w trudnych warunkach.
Jednym z minusów jest fakt, że opony zazwyczaj pracują głośniej niż opony ze wzorem asymetrycznym i są podatne na ząbkowanie.
Bieżnik symetryczny
Jak mówi sama nazwa, opony symetryczne mają taki sam kształt po obu stronach. Dostrzeżemy je głównie w małych autach (13, 14, 15 cali średnicy) lub w pojazdach ciężarowych.
Zaletami tego bieżnika są: przy montażu opon kierunek rotacji nie ma znaczenia, więc pomyłka jest niemożliwa, korzystna cena w porównaniu do konkurentów, duża stabilność jazdy po prostej – auto dobrze trzyma się drogi.
Jaki może być minimalny bieżnik w oponach zimowych i letnich?
Nowe opony zimowe powinny posiadać bieżnik w granicach 8 a 10 mm. Natomiast wielu kierowców pyta, jaka jest minimalna głębokość bieżnika ogumienia zimowego, która pozwala na bezpieczną jazdę?
Według testów i badań szacuje się, że minimalna granica eksploatowania opony letniej to 3 mm, a minimalna granica opony zimowej to 4,5 mm. Poniżej tychże wartości opony tracą swoje właściwości jezdne i nie dają nam gwarancji bezpiecznej podróży.
Jak sprawdzić głębokość bieżnika?
Wielu ówczesnych producentów opon stworzyło specjalne oznaczenia bieżnika, co pozwala nie korzystać ze specjalistycznego sprzętu. Natomiast, jeśli chcemy kupić takowe urządzenia – warto rozejrzeć się za manometrem. Jeśli preferujemy proste środki – moneta może tutaj odegrać kluczową rolę.