Jeden kierowca skręcał, drugi nie patrzył. Ale i tak najlepsza była straż pożarna

Samo zdarzenie miało bardzo prosty przebieg i niewiele tu jest do komentowania. Kierowca czarnego auta (Ford Focus?) zatrzymał się na lewym pasie, oczekując na możliwość skrętu w lewo. Tymczasem kierujący Fabią w niego wjechał. Nie patrzył na drogę na tyle uważnie, żeby zareagować w porę i nie wpadł też na to, żeby ominąć stojący pojazd.

Kierowca Peugeota koniecznie musiał być najszybszy. Pięknie wybił się na krawężniku

Trudno, stało się, na szczęście to tylko drobna stłuczka. Tylko co wydarzyło się potem, że do dwóch stojących na drodze mężczyzn (którzy zamiast usunąć z drogi samochody, blokowali lewy pas), podjechały dwa wozy strażackie? Po co? Kto i w jakim celu je wezwał? Co więcej komentatorzy śmieją się, że strażacy mieli do przejechania około… 50 metrów.

Source: Jeden kierowca skręcał, drugi nie patrzył. Ale i tak najlepsza była straż pożarna