Nauka jazdy wymusiła pierwszeństwo? A „zawodowy” kierowca celowo szedł na zwarcie?

Oto co się wydarzyło. Kierowca ciężarówki jechał wzdłuż pasa rozbiegowego i widział kilka samochodów, które będą chciały zmienić pas. Bardzo możliwe, że któryś wjedzie przed niego. Tak też się stało, a wjechał samochód nauki jazdy. Czy to był znak dla autora nagrania, żeby zwolnić? Oczywiście że nie.

Kierowca osobówki złośliwie zahamował przed tirem. A kierowca tira celowo nie zareagował?

Wcisnął hamulec dopiero widząc, że niebezpiecznie szybko zbliża się do „elki”. Czy to było wymuszenie? Musiał zwolnić, więc technicznie rzecz biorąc tak, ale można chyba odróżnić kogoś kto pakuje ci się tuż przed maskę i zmusza do gwałtownej reakcji, od kogoś kto daje na reakcję sporo czasu. Tylko tobie nie chciało się reagować.

Kierowca Sharana zmniejszył prędkość, więc kierowca tira celowo w niego wjechał

Trzeba wziąć też pod uwagę, że to była nauka jazdy. Nie bez przyczyny na dachu jest wielka litera „L”. Informuje ona innych kierowców, że osoba siedząca za kierownicą dopiero się uczy i może popełniać błędy, więc trzeba zachować wobec niej dodatkową ostrożność i wykazać się wyrozumiałością. Obie te sprawy są autorowi głęboko obce.

Kierowca celowo doprowadził do kolizji. Przybyła na miejsce policja… ukarała go bezprawnie?

Podjeżdża on niebezpiecznie blisko „elki”, jakby chciał ją pogonić. Mruga na dodatek długimi światłami. Nie boi się, że w razie zagrożenia nie zahamuje w porę? Oczywiście że nie! Ma przecież kamerkę. W razie stłuczki pokaże policjantom, że osobówka na nim wymusiła, więc musiał usiąść jej na zderzaku, zamiast zwolnić wcześniej i zachować bezpieczną odległość. Brawo.

Pijany kierowca celowo doprowadził do kolizji

Brawa także dla kursanta (instruktora?), który w odpowiedzi wcisnął hamulec „na postrach”. Ciekawy program szkolenia kierowców mają w Bełchatowie.

Source: Nauka jazdy wymusiła pierwszeństwo? A „zawodowy” kierowca celowo szedł na zwarcie?