Policji wolno więcej? Na czerwonym świetle i po stopach pieszego

Żeby funkcjonariusze mogli nie przejmować się przepisami ruchu drogowego, muszą poruszać się pojazdem uprzywilejowanym. Ale umówmy się, że można wybaczyć im jakieś formalne naruszenia, niewpływające na niczyje bezpieczeństwo, kiedy nagle muszą na przykład ruszyć na interwencję.

Bezmyślny policjant prawie doprowadził do karambolu! Nie wszyscy zdążyli zahamować

Tylko co takiego nagłego wezwało tą załogę radiowozu, że leniwie wyjechała z drogi podporządkowanej, przejechała na czerwonym świetle i wymusiła pierwszeństwo na mającym zielone pieszym? Macie jakieś pomysły?

Source: Policji wolno więcej? Na czerwonym świetle i po stopach pieszego