Strzelanie z wydechu – dlaczego słyszymy taki dźwięk w autach sportowych?

Zjawisko strzelania z wydechu na pewno usłyszymy na wszelkiego rodzaju zlotach i wyścigach, więc jeśli jeszcze nigdy tego nie widzieliśmy, to warto się wybrać na takie imprezy motoryzacyjne. Widok jest szczególnie spektakularny w nocy, kiedy ogień wydobywający się z wydechu jest lepiej widoczny. Nie polecam wówczas stawać za takim pojazdem, ponieważ jak do koni nie podchodzi się od tyłu, bo może kopnąć, to taki samochód może delikatnie przypalić – chyba, że naszym celem jest pozbycie się włosów z nóg, to jak najbardziej zachęcam, taka forma depilacji może okazać się skuteczna 😉 To żart, rzecz jasna.

Jak strzelać z wydechu?

Do efektywnego zjawiska strzelania z wydechu dochodzi, kiedy mieszanka paliwowo-powietrzna nie ulegnie całkowitemu spaleniu i reszta paliwa przedostanie się do układu wydechowego. Wówczas rozgrzane paliwo, po zetknięciu się z tlenem wybucha, co skutkuje głośnym wystrzałem i wydobyciem się ognia z wydechu.

Takie zjawisko raczej nie występuje w samochodach o mniejszej mocy, ponieważ silniki tych pojazdów potrzebują mniej paliwa do pracy. Jednak czasem może się zdarzyć, że paliwo przedostanie się dalej do układu wydechowego, ale nadal nie wystąpi głośny wybuch, ponieważ zapobiegnie temu katalizator. Co prawda, w samochodach o dużej mocy też są katalizatory, więc paliwo również jest niwelowane, ale jeśli przepuści się paliwo wielokrotnie, to w końcu katalizator nie nadąży i przepuści paliwo, po czym nastąpi wystrzał.

Z wydechu strzelają nie tylko samochody benzynowe, ale również pojazdy z silnikiem Diesla, które są turbodoładowane. Dochodzi do tego zwłaszcza w samochodach przeznaczonych do wyścigów, w których zastosowano system anti-lag. Turbosprężarka do pracy potrzebuje spalin, więc jeśli ściągniemy nogę z gazu, spaliny zatrzymują się, a turbina przestaje się obracać. Dopiero po ponownym wciśnięciu gazu spaliny dochodzą do turbiny i napędzają ją. Jednak zanim turbina się rozkręci mija trochę czasu (tzw. „turbodziura”), a przecież podczas wyścigu liczy się każda milisekunda.

Dlatego powstał system anti-lag, który – najprościej tłumacząc – zapala dodatkową mieszankę paliwowo-powietrzną w kolektorze wydechowym lub obudowie turbiny zamiast w cylindrze. Dzięki temu rozwiązaniu zmniejszone jest opóźnienie, więc można szybciej korzystać z potencjału turbosprężarki. Skutkiem tego rozwiązania jest właśnie strzał z wydechu wraz z ogniem.

Kolejną przyczyną strzału z wydechu jest opóźnienie zapłonu, czyli iskra pojawia się podczas suwu pracy, kiedy tłok idzie w dół. Podczas normalnego procesu iskra pojawia się, kiedy tłok idzie do góry. Takie opóźnienie sprawia, że część mieszanki przedostaje się do katalizatora wydechowego, gdzie się spala, co powoduje charakterystyczny huk i ogień.

Przyczyną strzelania z wydechu mogą być również dwustopniowe ograniczniki obrotów. Pierwszy ogranicznik stosuje się podczas procedury startu, czyli tzw. “Lunch Control”. Wówczas komputer utrzymuje określoną prędkość obrotową, która po zwolnieniu hamulca nie wywoła poślizgu kół. Z kolei drugi ogranicznik znajduje się na skraju czerwonego pola na obrotomierzu. Kiedy zbliżymy się do któregoś z tych limitów nastąpi, np. odcięcie paliwa lub zamknięcie przepustnicy. Wtedy mieszanka nie spali się w cylindrach i przedostanie się dalej, gdzie nastąpi dobrze już nam znany wystrzał.

Ostatnim sposobem na wywołanie strzelania z wydechu jest przeprowadzenie tuningu. Jeden ze sposobów polega na zamontowaniu świecy zapłonowej w końcowej części rury wydechowej i podpięciu do tego cewki zapłonowej. Po czym dostarcza się propan-butan, który znajduje się w butli zamontowanej zazwyczaj w bagażniku. Po zamontowaniu takiej instalacji możemy cieszyć się strzelaniem i ogniem do momentu, aż coś w naszym aucie się nie rozleci.

Czy strzelanie z wydechu szkodzi?

Strzelanie w samochodach sportowych i wyścigowych raczej nie jest dla tych aut groźne, chyba, że naprawdę będziemy z tym przesadzać. Wówczas jest szansa, że może się coś zepsuć. Natomiast w normalnych autach, które zostały stworzone do normalnej jazdy, ale my je przerobiliśmy tak, aby strzelały, to szanse, że coś się zepsuje są większe. Strzelanie z wydechu nie szkodzi silnikowi, ponieważ eksplozje występują poza nim. Najbardziej narażonym obszarem na zniszczenia jest układ wydechowy. Częste strzelanie może sprawić, że tłumik czy katalizator (o ile już go nie wymontowaliśmy) mogą ulec zniszczeniu.

Spektakularne zjawisko może być wywołane na wiele sposobów. Jeśli nasze autko potrafi takie rzeczy, to powinniśmy pamiętać, aby z tym nie przesadzać, aby nie zaszkodzić naszemu cudeńku. O ile pojazdom sportowym, które są bardziej przystosowane do takich sytuacji to nie zaszkodzi, o tyle w zwykłych pojazdach po tuningu może coś się stać. Dlatego powtórzę jeszcze raz – wszystko należy robić z umiarem chyba, że akurat podczas przejażdżki napotkamy wiele osób, których nie lubimy i chcemy wywołać u nich zawał serca… wówczas można poświęcić trochę stan techniczny auta dla poprawienia naszego stanu psychicznego.

Źródło: carthrottle.com, businessinsider.com, motogaraz.in

Source: Strzelanie z wydechu – dlaczego słyszymy taki dźwięk w autach sportowych?