Właściwa akcja zaczyna się dopiero od dwudziestej sekundy nagrania, ale warto zobaczyć je od samego początku, aby lepiej zrozumieć całe zajście. Autor nagrania przemierza osiedlowe uliczki w Warszawie, a na swojej drodze spotyka między innymi wyniesione przejścia dla pieszych. Swoiste połączenie progu zwalniającego i przejścia, które zmusza kierowców do jazdy z niewielką prędkością, a jednocześnie jest bardziej wygodne dla pieszych.
Rewolucja w nowych samochodach. Od lipca wszystkie będą śledziły kierowców
W pewnym momencie nagrywający dojeżdża do miejsca z pozoru podobnego, ale niebędącego wyniesionym przejściem, ani jakimkolwiek innym przejściem. Jest to spory próg zwalniający z wymalowanymi pasami, wskazującymi na jego początek i koniec. Łatwo odróżnić oba te elementy infrastruktury drogowej.
Nie umiał odróżnić ich ojciec z dwójką małych dzieci, który wszedł razem z nimi pod koła samochodu. Czyli zrobił coś, czego zabraniają mu przepisy, nawet gdyby to faktycznie było przejście dla pieszych. Kierowca na szczęście jechał z niewielką prędkością i obserwował pieszych, więc bez problemu zatrzymał się w porę. Mimo to doszło do konfliktowej sytuacji.
Dalszego przebiegu zdarzenia już nie widać, można tylko dowiedzieć się o nim z napisów na nagraniu. A było tam gonienie samochodu, opluwanie kierowcy i uderzenie pieszego. Doprawdy wspaniały przykład, szczególnie dla małych dzieci.
Source: Co różni próg zwalniający od przejścia dla pieszych? Według tego ojca nic