Do zdarzenia doszło we wsi Czaniec, między Bielsko-Białą a Andrychowem. Jak informuje portal bielskiedrogi.pl, policja ścigała 32-letniego mężczyznę, który „kradł przypadkowe samochody, próbując zgubić goniących go funkcjonariuszy”. Scenariusz faktycznie jak z serii gier GTA (chociaż tam gubi się pościg, przemalowując swój pojazd), bo trudno sobie wyobrazić sytuację w której ktoś w prawdziwym życiu przesiada się z jednego auta do drugiego, na tyle szybko, żeby nie wpaść w ręce policji.
Na poniższym nagraniu widać jedynie finał pościgu. Postronny kierowca jadący busem, zauważył zbliżającą się w niego stronę Pandę i siedzący jej na zderzaku radiowóz. Zareagował błyskawicznie, blokując kierowcy Fiata drogę. Ten próbował jeszcze manewrować, a policjant, zamiast zatrzymać go, poprawiał ustawienie swojego auta.
Bezmyślna policjantka tak mierzyła prędkość, że prawie doprowadziła do tragedii
Ponownie do akcji wkroczył autor nagrania, który podjechał do przodu, całkowicie blokując drogę Pandzie. Wtedy z Kii wyskoczyło dwóch funkcjonariuszy, którzy chcieli powalić na ziemię i skuć uciekiniera. Tylko nie bardzo mieli pomysł, jak się do tego zabrać… Szarpali się z nim we dwóch dłuższą chwilę, aż wreszcie cała trójka wylądowała na asfalcie. Czy ci policjanci mieli jakiekolwiek szkolenie z zatrzymywania ściganych osób? Obezwładniania ich? Szczerze wątpimy.
Source: Policyjny pościg niczym z GTA! Ale zatrzymanie złodzieja jak z kabaretu