Wielka akcja usuwania znaków z polskich dróg
Co jest równie szkodliwe, jak brak informacji? Ich nadmiar. Nie raz w kontekście polskich dróg mówiło się o tym, że stawia się przy nich zbyt wiele znaków. Osobom decyzyjnym chodziło zwykle w takich sytuacjach o odpowiednie doinformowanie kierowców, ale skutek zwykle jest odwrotny. Przebodźcowani kierowcy przestają zwracać uwagę na znaki, jakie mijają.
Problem jest jak najbardziej realny i zajęła się nim Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Zgodnie z przyjętym przez nią programem, do końca 2024 roku ma zostać przeprowadzony audyt oznakowania przy drogach krajowych. Po jego zakończeniu w 2025 roku rozpocznie się usuwanie niewłaściwego oznakowania.
Jakie znaki znikną z polskich dróg?
Podczas wspomnianego audytu, który przeprowadzi Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, ma nastąpić „racjonalizacja” oznakowania. Chodzi o to, aby znaki niepotrzebnie się nie powtarzały lub nie informowały o rzeczach zupełnie oczywistych, które nie wymagają regulowania ich znakami.
Rewolucja w polskich fotoradarach. Mandaty posypią się teraz gęsto
Weryfikowane będą szczególnie znaki:
- D-42 obszar zabudowany
- B-33 ograniczenie prędkości
- B-25 zakaz wyprzedzania
- B-26 zakaz wyprzedzania przez samochody ciężarowe
- B-36 zakaz zatrzymywania się
- A-8 skrzyżowanie o ruchu okrężnym
- A-16 żółty znak ostrzegający o zbliżaniu się do przejścia dla pieszych
- A-30 inne niebezpieczeństwo
Według wstępnych szacunków z polskich dróg ma zniknąć 9000 znaków.
Source: Tysiące znaków znikają z polskich dróg. Takiej rewolucji jeszcze nie było