Czym akumulator bezobsługowy różni się od zwykłego?
Starsi kierowcy z pewnością pamiętają czasy, kiedy normalnym elementem użytkowania samochodu, było zabieranie go na noc do domu i ładowanie, a także kontrolowanie poziomu elektrolitu i uzupełnianie go w razie potrzeby. Dzisiaj mało kto już o tym myśli.
Wszystko za sprawą tak zwanych akumulatorów bezobsługowych, których szczelna konstrukcja wyposażona jest w układ skraplania elektrolitu, dzięki czemu nie wyparowuje on z naszej baterii. Pozwala to na około 5 lat spokojnej eksploatacji, po którym to czasie i tak warto wymienić akumulator na nowy.
Co to jest aerometr, czyli „magiczne oczko”?
Mając akumulator bezobsługowy warto od czasu do czasu kontrolować jego kondycję, szczególnie zimą. Niskie temperatury i wyższy pobór prądu potrafią mocno nadwyrężyć możliwości baterii. Na szczęście możemy szybko dokonać takiej kontroli, dzięki aerometrowi.
7 podstawowych błędów polskich kierowców na autostradzie. Sprawdź, czy też ich nie popełniasz
Tak zwane „magiczne oczko”, przypominające trochę diodę na obudowie akumulatora. W rzeczywistości jest to kulka z tworzywa umieszczona w rurce oraz pryzmat. Kulka przemieszcza się w górę albo w dół, zależnie od gęstości 40-procentowego kwasu siarkowego, znajdującego się w akumulatorze. Im mniejszy stopień naładowania akumulatora tym mniejsza gęstość elektrolitu, a kulka opada na dół.
Co oznaczają kolory „magicznego oczka” w akumulatorze?
„Magiczne oczko”, zależnie od położenia kulki oraz kierunku światła przechodzącego przez pryzmat, może mieć trzy kolory, które przekazują trzy różne informacje. Są to:
- zielony – akumulator jest naładowany
- czarny – akumulator jest rozładowany
- biały – zbyt niski poziom elektrolitu (w akumulatorze bezobsługowym zwykle oznacza to konieczność jego wymiany na nowy)
Source: Wiesz, co to jest „magiczne oczko” w akumulatorze? Bardzo ci się przyda, szczególnie teraz