DeLorean Alpha5 oficjalnie debiutuje. Ma ogromny akumulator o pojemności 1000 kWh

Marka DeLorean nie zdobyła rynku, ale zapisała się na kartach historii dzięki występowi w filmie „Powrót do przyszłości”. Samochód, który zadebiutował na wielkim ekranie spełniał rolę futurystycznego wehikułu czasu. Bardzo szybko stał się rozpoznawalny i w pewnych kręgach osiągnął status kultowego. Niestety popularność nie przełożyła się na sprzedaż. Marka na długie lata zniknęła z rynku.

Jakiś czas temu pojawiły się pierwsze wzmianki o reaktywacji DeLorean Motor Company przez inwestora z Teksasu, który postanowił wskrzesić projekt. Pierwszy, tajemniczy zwiastun pojawił się na początku roku, ale po ustaleniu oficjalnej daty premiery na sierpień przyszedł czas na oficjalne odsłonięcie długo wyczekiwanego samochodu.

DeLorean Alpha5

DeLorean Alpha5

Wczoraj pojawiły się pierwsze zdjęcia modelu DeLorean Alpha5, który rozpoczyna kolejny rozdział w historii amerykańskiej marki. Tym razem za jego wygląd odpowiada legendarne studio ItalDesign. Podobnie jak w przypadku protoplasty, w nowym modelu nie mogło zabraknąć wielkich, podnoszonych do góry drzwi, który skrywają ciekawe wnętrze, które pomieściło dwa rzędy siedzeń.

Zobacz: DeLorean z „Powrotu do przyszłości” z klocków Lego. Auto doktora Browna to zabawka dla dużych i małych!

Stylistyka kabiny została utrzymana w minimalistycznym tonie. Znajdziemy tutaj spory wyświetlacz oraz podłużny tunel środkowy, gdzie umieszczono sterowanie różnymi funkcjami pojazdu. Zegary są wyświetlane na ekranie umiejscowionym za kierownicą.

Na chwilę obecną producent nie ujawnia szczegółów na temat danych technicznych. Na stronie internetowej producenta można się dowiedzieć, że model Alpha5 będzie wyposażony w akumulator o pojemności 100 kWh. Dzięki temu samochód zaoferuje zasięg rzędu tysiąca kilometrów. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h potrwa zaledwie 2,9 sekundy, a prędkość maksymalna to 250 km/h.

DeLorean Alpha5

DeLorean Alpha5

Nie znamy jeszcze oficjalnego cennika modelu DeLorean Alpha5, ale wstępne szacunki mówią o cenie w okolicach 175 tys. dolarów, co w przeliczeniu daje 750 tys. złotych.

Source: DeLorean Alpha5 oficjalnie debiutuje. Ma ogromny akumulator o pojemności 1000 kWh

Nowa ultraszybka ładowarka w Polsce. Stworzył ją technologiczny gigant

Spis treści:

W ciągu kilku lat park osobowych samochodów elektrycznych w Polsce zwiększył się niemal ośmiokrotnie, podczas gdy sieć ogólnodostępnych stacji ładowania zaledwie trzykrotnie. Komisja Europejska szacuje, że do 2030 roku w całej UE potrzeba będzie co najmniej 3 milionów dodatkowych punktów ładowania samochodów elektrycznych.

Urządzenia wspierające szybkie i ultraszybkie ładowanie prądem stałym (DC) są przyszłością elektromobilności. Pozwalają na pełne ładowanie pojazdu w czasie kilkukrotnie krótszym niż za pomocą wolnych ładowarek prądu przemiennego AC (o mocy mniejszej lub równej 22 kW).

Siemens uruchomił pierwszą stację ultraszybkiego ładowania w sieci publicznej

Siemens wraz z firmą Stacjeladowania.com uruchomił na śląskim odcinku autostrady A1 pierwszą stację szybkiego ładowania w sieci publicznej. SICHARGE-D Siemensa to pierwsza ultraszybka stacja ładowania Siemensa w sieci publicznej oraz jednocześnie setną stacją operatora NOXO Energy, ale pierwszą z mocą aż do 150 kW.

Simens SICHARGE-D

Simens SICHARGE-D, fot. materiały prasowe / Simens

Simens SICHARGE-D – nowa ultra szybka ładowarka w Polsce

Z szybkiego ładowania w przypadku SICHARGE-D mogą korzystać dwa pojazdy elektryczne jednocześnie. Pobierana jest wtedy moc maksymalnie do 300 kW z każdego punktu ładowania prądem stałym. Dzięki możliwości dodania kolejnych dystrybutorów możliwe jest jednoczesne ładowanie aż czterech pojazdów w tym samym czasie. Dodatkowy, piąty samochód może ładować się z gniazda AC.

W przypadku równoległego ładowania kilku pojazdów moc zostaje automatycznie podzielona w taki sposób, aby zoptymalizować czas ładowania. Podział mocy ładowania (DPA) umożliwia wykorzystanie pełnego potencjału stacji

Stacja zlokalizowana przy węźle Rybnik oferuje obecnie moc minimalną, ale w razie zapotrzebowania może ona zostać zwiększona, i to w ciągu zaledwie kilku godzin.

Co ważne, Simens pomyślał także o osobach ze specjalnymi potrzebami. Możliwość regulacji wysokości dotykowego wyświetlacza zwiększa dostępność i komfort obsługi menu.

Siemens Smart Infrastructure E-Mobility dostarczy sto stacji szybkiego i ultraszybkiego ładowania

Od stycznia 2022 roku nowa jednostka biznesowa Siemens Smart Infrastructure E-Mobility rozwija usługi w sektorze ładowania pojazdów elektrycznych – zarówno dla odbiorcy publicznego, prywatnego, jak i zajezdni flotowych. Do końca 2023 roku firma planuje dostarczyć na polski rynek sto stacji szybkiego i ultraszybkiego ładowania.

Każda nowa stacja zagęszcza sieć infrastruktury i przyczynia się do promocji elektromobilności w Polsce. Dla użytkowników samochodów elektrycznych przekłada się to na zwiększoną dostępność i przystępność ładowania. Ultraszybkie stacje pozwalają skrócić czas ładowania nawet do kilkunastu minut.

Source: Nowa ultraszybka ładowarka w Polsce. Stworzył ją technologiczny gigant

Gra „Gran Turismo” wejdzie w nowy wymiar. Czy fani będą zadowoleni?

„Gran Turismo” to jedna z najpopularniejszych gier wyścigowych na świecie. Wyróżnia się doskonale dopracowanymi modelami samochodów, różnorodnymi torami i świetnym odzwierciedleniem fizyki jazdy. W najnowszej odsłonie gry gracze mają do dyspozycji 430 modeli oraz kilkadziesiąt prawdziwych i stworzonych na potrzeby gry lokalizacji.

Powstanie serial na podstawie „Gran Turismo”

W ostatnim czasie na popularności zyskują filmy i seriale na bazie gier. Dobrym przykładem może być zekranizowane niedawno w gwiazdorskiej obsadzie „Uncharted”. Wkrótce ekranizacji doczeka się też „Gran Turismo”.

Szef Sony Pictures Entertainment, Tony Vinciquerra, w rozmowie z portalem TopGear.com potwierdził, że trwają już prace nad serialem na podstawie „Gran Turismo”:

Mamy bardzo solidną reprezentację. „Uncharted” świetnie poradził sobie jako nasz pierwszy projekt. Obecnie pracujemy nad około dziesięcioma kolejnymi. Wśród nich jest „The Last Of Us” dla Netflixa, „God of War” dla Amazon Prime czy „Twisted Metal” dla Peacock. Pracujemy też nad „Gran Turismo”.

Na razie jest jednak zbyt wcześnie, by powiedzieć na kiedy zaplanowano premierę serialu. Nie wiadomo też, czego konkretnie powinniśmy się spodziewać, bo z uwagi na specyficzny charakter gry trudno mówić o jakiejkolwiek fabule.

Source: Gra „Gran Turismo” wejdzie w nowy wymiar. Czy fani będą zadowoleni?

Kierowca wyprzedził rowerzystę, po czym w niego wjechał

Prostą ulicą jechał rowerzysta (akcja od 0:52), a za nim wlókł się kierowca czerwonego samochodu. Doprawdy trudno zrozumieć, dlaczego nie chciał go wyprzedzić. Zniecierpliwiło to kierującego Peugeotem, który postanowił ów manewr wykonać.

Czy nasz znajomy rowerzysta chce zginąć na drodze? Z pewnością się stara, by do tego doszło

Manewr zrozumiały, tylko szkopuł w tym, że kierowca francuskiego kombi natychmiast chciał skręcić w prawo. Rowerzysta nie powinien oczywiście wyprzedzać z prawej strony pojazdu sygnalizującego skręt w prawo. Tylko że kierowca nie dał mu nawet szansy na zorientowanie się w sytuacji – przeciął mu drogę, doprowadzając do kolizji.

Source: Kierowca wyprzedził rowerzystę, po czym w niego wjechał

To już koniec samochodów spalinowych. Za tydzień ostateczna decyzja UE

Spis treści:

Samochody elektryczne są priorytetem

Dziś dużo łatwiej jest kupić samochód elektryczny niż spalinowy. Osiem–dziesięć miesięcy czekania na nowy samochód to już standard, a do niektórych modeli kolejka sięga ponad rok W obliczu kryzysu półprzewodników i braku podzespołów priorytetem wielu producentów stała się produkcja aut na prąd, które nie tylko bywają bardziej dochodowe, lecz przede wszystkim pozwalają obniżyć średnią emisję szkodliwych substancji, z której rozliczane są wszystkie koncerny.

Renault Megane E-Tech Electric

Renault Megane E-Tech Electric, fot. Karolina Chojnacka

Zakaz sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 roku

I czy tego chcemy, czy nie, przyszłość motoryzacji jest elektryczna, a los aut spalinowych jest już przesądzony. Jak donosi „Rzeczpospolita”, w przyszłym tygodniu – 7 lub 8 czerwca – Parlament Europejski będzie głosować za projektem dopuszczania na rynek od 2035 roku wyłącznie pojazdów bezemisyjnych.

To oznacza, że od 2035 roku sprzedaż nowych samochód spalinowych, z silnikiem benzynowym lub diesla, będzie zakazana. Co jednak warte podkreślenia, już wcześniej wielu producentów samochodów, między innymi Ford, Volvo, Renault czy Opel, zadeklarowało, że będą oferować klientom tylko modele elektryczne już od 2030 roku. Możemy się spodziewać, że grono to będzie stale się rozszerzać o kolejnych producentów.

Source: To już koniec samochodów spalinowych. Za tydzień ostateczna decyzja UE

Radary w samochodzie oraz ich brak, czyli dlaczego dwoje oczu jest lepsze niż jedno

W tym samym czasie radar dokonuje pomiarów prędkości względnej, więc jednocześnie zapewnia pomiar odległości, a także może określić, jak szybko obiekt porusza się względem pojazdu.

Ponieważ do wykrywania obiektów radar wykorzystuje fale radiowe zamiast światła, dobrze sprawdza się w sytuacjach ograniczonej widoczności np. podczas deszczu, we mgle etc. Kontrastuje to z technologiami optycznymi, takimi jak kamery – lub w przyszłości LIDAR – które są generalnie podatne na ograniczenia widoczności, tak samo jak ludzkie oko. Zastanów się, kiedy ostatnio zostałeś oślepiony przez światło słoneczne podczas jazdy lub próbowałeś wyraźnie widzieć przez nie do końca czystą przednią szybę. Czujniki optyczne mają te same wyzwania, natomiast radary dobrze sobie radzą w takich przypadkach. W przeciwieństwie do kamer radar nie potrzebuje odpowiednich warunków oświetlenia, aby skutecznie wykrywać obiekty w nocy.

Jednak pomimo wszystkich korzyści, jakie zapewnia radar przedni stanowiący podstawowy element systemów ADAS są powody, dla których warto z niego zrezygnować.

Usunięcie go może przede wszystkim obniżyć koszty sprzętu i zredukować wagę nie tylko samego czujnika, ale także wsporników, okablowania czy urządzeń zasilających oraz wszelkie dodatkowe koszty związane z czujnikiem. Pozwoli również uprościć okablowanie, zrobić miejsce na środku kratownicy umożliwiając jej stylizacje oraz uprościć zarządzanie ciepłem. Producenci pojazdów będą także mogli zachować spójną architekturę we wszystkich modelach, co zmniejsza koszty tworzenia oprogramowania i integracji.

Najważniejsze jednak, że producenci pojazdów mogą uzyskać te wyniki bez najmniejszych kompromisów w zakresie bezpieczeństwa, a nawet podnieść jego poziom poprzez zastosowanie alternatywnych konfiguracji, które są dużo skuteczniejsze niż pojedynczy radar przedni i kamera w przypadku wielu scenariuszy testowych obejmujących skrzyżowania i zakręty według standardu Euro NCAP 2023.

Do tego niezbędne są dwie kluczowe technologie ADAS: zaawansowane radary narożne oraz fuzja czujników.

Fuzja czujników to możliwość łączenia sygnałów z wielu radarów, LIDARów i kamer w celu utworzenia jednego modelu lub obrazu otoczenia wokół pojazdu. Otrzymany model jest dokładniejszy, ponieważ wykorzystuje zalety różnorodnych czujników i ich synergię. Systemy pojazdu mogą następnie wykorzystywać informacje dostarczane przez fuzję czujników do wspierania bardziej inteligentnych działań.

W krakowskim centrum technicznym Aptiv inżynierowie współtworzą najnowsze rozwiązania z zakresu autonomicznej jazdy, ADAS czy zaawansowanych systemów aktywnego bezpieczeństwa – projektują elektronikę, oprogramowanie, pracują nad kompleksową integracją złożonych systemów wraz z ich testowaniem i walidacją (sprawdzeniem zgodności z wymaganiami producentów samochodów). Katalizatorem do ich opracowania było zapotrzebowanie na rozwiązania automatycznej jazdy poziomu 2+ (bez trzymania rąk na kierownicy przez kierowcę pojazdu), co wymagało opracowania systemów mogących poradzić sobie w złożonych scenariuszach, gdzie prosty radar przedni i kamera nie są niewystarczające. Dariusz Mruk, dyrektor Centrum Technicznego Aptiv w Krakowie, mówi:

Polscy inżynierowie Aptiv zrealizowali wiele projektów blisko i średniego zasięgu radarów, kamer, LIDARów wraz z fuzją czujników i systemami oprogramowania zdolnymi poprzez wykorzystanie sztucznej inteligencji do analizowania otoczenia pojazdu, które obecne są w milionach samochodów czołowych producentów pojazdów na świecie. Dodatkowo, w 2021 roku w krakowskim centrum technicznym oddany został do użytku pierwszy w Polsce tor do testowania pojazdów autonomicznych, gdzie inżynierowie zbierają dane potwierdzające, że „dwoje oczu jest lepsze niż jedno”.

Źródło informacji: Aptiv, opracowanie własne

Source: Radary w samochodzie oraz ich brak, czyli dlaczego dwoje oczu jest lepsze niż jedno

Ta marka potrzebuje 500 milionów euro, żeby elektryfikować swoje auta. I szuka inwestorów

Volvo potrzebuje 500 milionów euro, żeby zelektryfikować swoją gamę modelową. W tym celu producent założył zieloną obligację, aby pozyskać zróżnicowaną grupę globalnych inwestorów.

Całość dochodów zostanie przeznaczona na finansowanie i przyspieszenie elektrycznej transformacji firmy. Do 2030 roku Volvo planuje produkować już tylko samochody elektryczne, a do 2040 roku osiągnąć neutralność klimatyczną.

Szwedzki producent zapowiada, że ponad 2/3 przychodów sfinansuje badania i rozwój elektrycznych układów napędowych dla nowej generacji czysto elektrycznych samochodów Volvo, a także związaną z nimi nową technologię platform, podczas gdy reszta zostanie zainwestowana w zwiększenie zdolności produkcyjnych firmy w zakresie w pełni elektrycznych aut.

Sześcioletnia, niezabezpieczona zielona obligacja uprzywilejowana o stałym oprocentowaniu o wartości 500 milionów euro została wyemitowana w ramach programu obligacji średnioterminowych Volvo Cars. Obligacja ma stały kupon w wysokości 4,25%, co odpowiada 291 punktom bazowym powyżej mid-swap, i będzie notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Luksemburgu.

Source: Ta marka potrzebuje 500 milionów euro, żeby elektryfikować swoje auta. I szuka inwestorów

780 000 ton zużytych akumulatorów z aut do 2025 roku. Chiny już mają z tym problem, ale BMW ma na to pomysł

Chiny stanowią największy na świecie rynek pojazdów elektrycznych. Chińskie Centrum Technologii i Badań Motoryzacyjnych przewiduje, że do 2025 roku całkowita ilość zużytych akumulatorów w Chinach wyniesie około 780 000 ton. Pojawia się więc pytanie, jak można wykorzystać akumulatory po zakończeniu ich „życia” w samochodzie elektrycznym? BMW ma na to pomysł!

Recykling akumulatorów z samochodów elektrycznych, fot. materiały prasowe / BMW

Spółka joint venture BMW Brilliance Automotive (BBA) jest w stanie poddać akumulatory recyklingowi i ponownie wykorzystać surowce takie jak nikiel, lit i kobalt z baterii, które nie nadają się już do użytku w samochodach elektrycznych.

Zużyte baterie są demontowane przez lokalną firmę zajmującą się recyklingiem, a surowce są odzyskiwane „w wysokim procencie”. Odzyskane w ten sposób materiały są następnie wykorzystywane do produkcji nowych ogniw akumulatorowych.

BMW jest zdania, że w kontekście rosnącego niedoboru ograniczonych zasobów i rosnących cen surowców, szczególnie ważne jest promowanie gospodarki o obiegu zamkniętym, zwiększenie udziału materiałów ponownie wykorzystywanych i zmniejszenie zależności od surowców. W porównaniu z wykorzystaniem nowo wydobytego surowca emisja CO2 ma zostać zmniejszona o 70%.

Póki co, akumulatory pochodzą z całkowicie lub częściowo elektrycznych samochodów rozwojowych, systemów testowych i odrzutów produkcyjnych, ale w przyszłości wykorzystywane będą także baterie z aut wycofanych z eksploatacji.

W ten sposób BMW kładzie podwaliny pod pionierski cykl materiałowy, który w miarę rozwoju e-mobilności staje się coraz ważniejszy i coraz bardziej potrzebny.

Source: 780 000 ton zużytych akumulatorów z aut do 2025 roku. Chiny już mają z tym problem, ale BMW ma na to pomysł

Bezmyślnie i na ślepo wjechał w drugiego kierowcę. Kiedy już zobaczył, co zrobił, zaczął uciekać

Jak doszło do tego zdarzenia? Bardzo prosto. Kierowca Peugeota wjechał na drogę szybkiego ruchu i natychmiast chciał wjechać na lewy pas, bez spojrzenia w lusterko, aby upewnić się, że jest on pusty. Nie był.

Starym Suzuki chciała uciec grupie Speed. Jazda po chodniku nie skończyła się najlepiej

Kierujący Peugeotem uderzył w bok samochodu z kamerą, chociaż jego kierowca hamował, trąbił i próbował zjechać maksymalnie do lewej krawędzi. Zderzenie nie było groźne, ale uszkodzone zostały drzwi oraz lusterko. Co zrobił sprawca zdarzenia?

Motocyklista chciał uciec przed policją. Dostał 6800 zł mandatu i grozi mu 5 lat więzienia!

Oczywiście zaczął uciekać. Dopiero po kilku kilometrach zdecydował się zatrzymać. Poszkodowany natomiast wezwał policję, bo, jak podkreśla, „chamstwa nie należy tolerować”. Znamy lepszy powód. Sprawca może uciekać, bo ma coś na sumieniu – jest pijany, ma zatrzymane prawo jazdy, nieubezpieczony samochód bez przeglądu, albo jest poszukiwany. Często to oczywiście zwykła bezmyślność i brak odwagi do wzięcia odpowiedzialności za własne czyny. Nigdy jednak nie wiadomo, co na sumieniu ma uciekający i zawsze lepiej, żeby zweryfikowała to policja.

Source: Bezmyślnie i na ślepo wjechał w drugiego kierowcę. Kiedy już zobaczył, co zrobił, zaczął uciekać

BMW Alpina B3 oraz D3 S po liftingu – nowy wygląd i większa moc. Wiemy, ile kosztują!

BMW Alpina B3 z silnikiem benzynowym oraz D3 S z silnikiem diesla to odpowiedniki BMW Serii 3. Seria 3 niedawno przeszła facelifting, więc debiut propozycji prestiżowej manufaktury był tylko kwestią czasu.

BMW Alpina B3 oraz D3 S, podobnie jak odświeżona Seria 3, zyskały nową, szerszą atrapę chłodnicy i ostrzej narysowane reflektory. Także zderzaki zostały nieco zmodyfikowane. Kolorystyka i felgi zostały bez zmian – manufaktura z Buchloe konsekwentnie stawia na granat, biel, ciemną zieleń i czerń, zestawiając je z obręczami o szprychowym wzorze.

Wewnątrz samochodów pojawiły się dwa ekrany, połączone w całość, korzystające ze zaktualizowanego systemu BMW 8. Dodatkowo w kabinie uwagę przykuwają także liczne elementy ze skóry, aluminium, a nawet drewna.

BMW Alpina D3 S, fot. materiały prasowe / Alpina

Specjaliści z Buchloe wykorzystali lifting również do poprawek zawieszenia. Zestaw Alpina Sport zyskał nowe sprężyny, odboje, stabilizatory i amortyzatory o zmiennej sile tłumienia. Na nowo skalibrowano także układ kierowniczy, w celu uzyskania lepszego sprzężenia zwrotnego.

BMW Alpina B3, fot. materiały prasowe / Alpina

Najważniejsze zmiany zaszły jednak pod maską. W BMW Alpina B3 zastosowano nowe oprogramowanie, zwiększony dolot i poprawiono układ chłodzenia. Teraz trzylitrowa sześciocylindrówka z podwójnym doładowaniem generuje 495 KM mocy i 730 Nm maksymalnego momentu obrotowego – to wzrost odpowiednio o 33 KM i 30 Nm w stosunku do dotychczasowego wydania. Od 0 do 100 km/h odświeżone BMW Alpina B3 rozpędza się w 3,6 sekundy (3,7 sekundy w kombi), a prędkość maksymalna to 302 km/h.

Silnik diesla w BMW Alpina D3 S pozostał niezmieniony i generuje ma  355 KM i 730 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Auto od 0 do 100 km/h rozpędza się w 4,6 sekundy (4,8 sekundy w wersji Touring) i osiąga maksymalnie 273 km/h.

BMW Alpina B3 oraz D3 S – cena

Ceny BMW Alpina B3 startują od 88 600 euro, a BMW Alpina D3 S kosztuje minimum 77 050 euro.

Source: BMW Alpina B3 oraz D3 S po liftingu – nowy wygląd i większa moc. Wiemy, ile kosztują!

Prawe koło nie skręcało, a lewe tylko ruszało się do przodu i do tyłu. Jakim cudem ta ciężarówka jechała?

Losowo wytypowana ciężarówka trafiła do punktu kontroli ITD, ponieważ Inspektorzy chcieli sprawdzić wszystkim wagę pojazdu. Ich intuicja była dobra, ponieważ ciężarówka była rzeczywiście przeciążona, ale to był akurat najmniejszy problem.

Jechał tirem bez koła, ale to był dopiero początek jego kłopotów

Okazało się, że ogumienie było uszkodzone i miało liczne ubytki, a na stabilizatorze przednim brakowało gumowych tulei. Co jednak najbardziej przerażające, chociaż kierowca skręcał kierownicą do oporu, koła przedniej osi prawie nie reagowały, a przednie lewe koło przemieszczało się do przodu i do tyłu o kilkadziesiąt centymetrów. Przyczyną tego był zdekompletowany układ mocowania resora. Jakim cudem był on w stanie jechać, skoro właściwie nie mógł skręcać?

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że ciężarówka przewoziła materiały niebezpieczne, oczywiście bez zachowania jakichkolwiek zasad. W przestrzeni ładunkowej, wśród przesyłek kurierskich, znajdowały się materiały ciekłe zapalne (klasa 3 towarów niebezpiecznych), materiały żrące (klasa 8) i materiały trujące (klasa 6.1). Mimo tego, pojazd nie posiadał żadnego oznakowania i elementów wyposażenia przeciwpożarowego i awaryjnego, wymaganych przy przewozie towarów niebezpiecznych (ADR).

Tak bardzo wystraszył się „krokodylków”, że uciekając zniszczył znak

Inspektorzy oprócz nałożenia mandatów karnych na kierującego i wszczęcia postępowań administracyjnych wobec przewoźnika, wydali bezwzględny zakaz dalszej jazdy.


Source: Prawe koło nie skręcało, a lewe tylko ruszało się do przodu i do tyłu. Jakim cudem ta ciężarówka jechała?

Dwaj złodzieje spokojnie wycinają katalizator. Nie przejęli się nawet kamerą

Nagranie z kradzieży katalizatora nie obejmuje, z jakiegoś powodu, całej sytuacji. Domyślamy się jedynie, że kamera zamontowana w okradanym aucie uruchomiła się automatycznie. Dokumentując kilka ciekawych rzeczy.

Kradzież katalizatora – jak można temu zapobiec?

Po pierwsze złodzieje nie byli specjalnie przejęci tym, że ktoś może przyłapać ich na gorącym uczynku. Zdarzenie miało miejsce co prawda przed godziną 4 rano, ale okradane auto stało tuż przy szeregowych domach. Odgłos wycinania katalizatora, mógł mimo wszystko zwrócić czyjąś uwagę, a stojący na środku ulicy samochód z włączonymi światłami oraz oświetleniem wnętrza, przykuwał wzrok.

Kradzieży katalizatorów ciąg dalszy. Jedni kradną „na parawan”, inni otwarcie w biały dzień

Podczas gdy jeden ze złodziei wycinał katalizator, drugi spokojnie chodził koło swojego auta i palił papierosa. Przez otwarte drzwi daje się zauważyć, zamontowany na tylnej kanapie fotelik dziecięcy. Lecz co w tym dziwnego, że złodziej ma rodzinę i chce ją utrzymać? Szkoda tylko, że kosztem innych.

Source: Dwaj złodzieje spokojnie wycinają katalizator. Nie przejęli się nawet kamerą

Mercedes-Maybach Haute Voiture – samochód zainspirowany światem mody. To zapowiedź nowego modelu

Zgodnie z zasadą limitowanych kolekcji modowych high fashion, Concept Mercedes-Maybach Haute Voiture zwiastuje nową erę ekskluzywności tej zakorzenionej w tradycji marki. Przedseryjny samochód koncepcyjny stanowi zapowiedź nowego, limitowanego modelu specjalnego. Model pojawi się na rynku w ściśle limitowanej edycji na początku 2023 roku.

Mercedes-Maybach Haute Voiture, fot. materiały prasowe / Mercedes

Przedseryjny samochód koncepcyjny Mercedes-Maybach Haute Voiture łączy typową dla tej marki estetykę i sztukę rzemieślniczą z wyjątkowymi kompozycjami kolorów i materiałów, zainspirowanymi światem mody. Połączenie perfekcyjnego rzemiosła, wysokiej jakości materiałów i niezwykłych detali tworzy nowy poziom ekskluzywności. Kolorystyka oraz dobór materiałów nawiązują do świata haute couture.

Nadwozie tego pojazdu koncepcyjnego wyróżnia się dwubarwnym lakierowaniem – górną część i typowe dla Maybacha kute obręcze kół pokryto lakierem w ciemnym błękicie żeglarskim, natomiast część dolna i boki lśnią lekkim, połyskującym różem.

Mercedes-Maybach Haute Voiture, fot. materiały prasowe / Mercedes

Wewnątrz samochodu intensywny błękit żeglarski kontrastuje tu z lekkim, połyskującym różem i szlachetną kryształową bielą. Skórę nappa połączono z tkaniną bouclé i stylowymi elementami ozdobnymi.

Fotele, podłokietniki, dolną część deski rozdzielczej, kierownicę i podsufitkę wykończono skórą nappa w kolorze białym kryształowym. Uwagę zwraca duuży lakierowany element ozdobny na desce rozdzielczej w kolorze białego chromu, z różowozłotym wzorem flowing lines. Kolejne różowozłote akcenty użytkownik znajdzie na konsoli środkowej oraz na plakietce Mercedes-Maybach z tyłu. Szczególnym detalem jest stylizowany jasnoszary wzór w gwiazdy, nadrukowany na skórze deski rozdzielczej, drzwi, zagłówków i na podsufitce. Ekstrawagancję modelu Concept Mercedes-Maybach Haute Voiture podkreśla ponadto białe sztuczne futro zastosowane w kieszeniach drzwiowych, dywanikach podłogowych i umieszczonej w samochodzie poduszce.

Mercedes-Maybach Haute Voiture, fot. materiały prasowe / Mercedes

System informacyjno-rozrywkowy MBUX wizualizuje atmosferę wybiegu różnorodnymi połyskującymi akcentami w kolorze różowozłotym. Przycisk główny – stale widoczny element na wyświetlaczu – jest dyskretnie wyróżniony pierścieniem z różowego złota i logo Mercedes-Maybach. W menu wyboru profilu kierowcę wita inscenizacja z kwiatem magnolii i migoczącymi drobinkami. Tworząc swoje zdjęcie profilowe Haute Voiture, kierowca może wybierać spośród dwunastu różnych awatarów, przyozdobionych szlachetnymi akcesoriami i elegancko ubranych, np. w smoking, frak czy wieczorową suknię.

Mercedes-Maybach Haute Voiture, fot. materiały prasowe / Mercedes

W uzupełnieniu do modelu Concept Mercedes-Maybach Haute Voiture designerzy zaprojektowali torbę typu barrel bag w różnych rozmiarach oraz dwa stroje – wykonane ręcznie z oryginalnych materiałów stosowanych w wystroju wnętrza tego samochodu. Podkreślają one związek modelu Mercedes-Maybach Haute Voiture z haute couture.

Torba nawiązuje do wyjątkowego połączenia skóry nappa z tkaniną bouclé. Z tkaniny bouclé wykonano kostium składający się z dopasowanego żakietu i krótkiej spódnicy o kroju litery A. Dopełnieniem stroju jest delikatna koronkowa suknia, wzorowana na wystroju wnętrza modelu koncepcyjnego i jego kontrastujących materiałach. Drugi strój składa się z nowoczesnego topu ze stójką, wykonaną również z tkaniny bouclé. Całość uzupełnia długa spódnica z trenem.

Source: Mercedes-Maybach Haute Voiture – samochód zainspirowany światem mody. To zapowiedź nowego modelu

Policja zatrzymała „Gang Olsena”. Narobili szkód sobie samym, a potem próbowali ratować się ciągnikiem

We wstępie do informacji prasowej czytamy, że jeśli ktoś zastanawiał się, skąd biorą się pomysły na scenariusze do seriali paradokumentalnych, to policjanci ręczą swoim doświadczeniem, że najbardziej twórczym scenarzystą jest samo życie. Co udowadnia ich niedawna interwencja.

Akcja godna Gangu Olsena – jadąc po narkotykach, przewrócił dopiero co ukradzionego busa i chciał uciec

Wezwanie dotyczyło włamania i usiłowania kradzieży przedmiotów, znajdujących się w pomieszczeniu gospodarczym jednej z posesji na terenie gminy Słońsk. Z ustaleń policjantów wynikało, że sprawca bądź sprawcy zostali spłoszeni przez załączony alarm. Funkcjonariusze ustalili również, iż musieli oni poruszać się jednym z modeli Renault – uciekając z miejsca włamania, uszkodzili auto, pozostawiając element nadkola.

Policja rozbiła duży gang złodziei samochodów

Po zakończonych czynnościach, policjanci postanowili przejechać się po pobliskich miejscowościach, licząc na złapanie jakiegoś tropu. Co nie trwało długo. W jednej z wiosek zauważyli ciągnik rolniczy, holujący osobowego Renault. Stan auta wskazywał, że miało ono zdecydowanie ciężką noc – jego szyba była rozbita, brakowało mu zderzaka i tylnej opony. W samochodzie oraz obok niego znajdowało się dwóch mężczyzn i kobieta. Policjanci szybko dodali dwa do dwóch.

Ukradli Alfę Romeo i pojechali na wycieczkę. Wpadli, bo chcieli zdrzemnąć się po drodze

Jak później stwierdzili policjanci, zatrzymani tworzyli swoisty „Gang Olsena”. Próbowali dokonać kradzieży, podejrzewamy że na niewielką kwotę, ale zamiast się wzbogacić, uszkodzili auto i ściągnęli na siebie policję. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie im zarzutu usiłowania kradzieży z włamaniem, a w przypadku dwóch mężczyzn była to już recydywa. Największe problemy przysporzył sobie jednak 34-letni kierowca pojazdu. Okazało się, że kierował autem w stanie nietrzeźwości, a do tego miał przy sobie amfetaminę. Za popełnione czyny podejrzanym grozi kara – w przypadku kobiety do 10 lat pozbawienia wolności, a w przypadku dwóch mężczyzn nawet do 15 lat więzienia.

Source: Policja zatrzymała „Gang Olsena”. Narobili szkód sobie samym, a potem próbowali ratować się ciągnikiem

Krakersy w kształcie samochodów. Czy zjesz swój ulubiony model?

Wiele osób w Europie zapewne nigdy nie miało okazji spróbować kaki-no-tane, tymczasem te chrupiące ryżowe krakersy z mieszanką orzechów są w Japonii niezwykle popularną przekąską. Pikantny przysmak o bogatej, 99-letniej historii, certyfikowany jako żywność do konsumpcji dla japońskich astronautów w przestrzeni kosmicznej, jest częstym tematem rozmów w Kraju Kwitnącej Wiśni.

Jako producent samochodów dumny ze swojego japońskiego pochodzenia, Nissan połączył siły z wytwórcą przekąsek, firmą Tatsuya Bussan, aby stworzyć ich specjalną wersję – krakersy w kształcie modeli Nissana.

Kaki-no-tane: krakersy w kształcie modeli Nissana, fot. materiały prasowe / Nissan

Niedawno wprowadzone do sprzedaży (obecnie dostępnych jedynie w Japonii) w nowym opakowaniu ciasteczka, przedstawiające szeroką gamę historycznych i aktualnych modeli z gamy Nissana, takich jak Skyline GT‑R, klasyczne Datsuny czy elektryczny Leaf. Oryginale opakowanie w kształcie puszki zostało zaprojektowane tak, by mieściło się w samochodowym uchwycie na kubek.

Kaki-no-tane: krakersy w kształcie modeli Nissana, fot. materiały prasowe / Nissan

Wierne oddanie kształtu samochodów Nissana przez krakersy jest istotnym czynnikiem wpływającym na sprzedaż przekąski. Projektanci i inżynierowie Nissana dokładnie przyjrzeli charakterystycznym elementom każdego modelu – od kształtu kół po rozmieszczenie spojlerów.

Wymyślenie sposobu wypiekania ciasta ryżowego okazało się być dla zespołu odpowiedzialnego za ich powstanie nie lada wyzwaniem. Jego członkowie zdawali sobie sprawę, że wyrastające ciasto może zaburzyć pierwotne kształty samochodów. Musieli więc uwzględnić takie zmiany w swoich projektach. Efekt? Stworzenie elementu linii produkcyjnej (matrycy), którym wycina się specjalne kształty ciasteczek kaki-no-tane.

Kaki-no-tane: krakersy w kształcie modeli Nissana, fot. materiały prasowe / Nissan

Lokalna legenda głosi, że twórca kaki-no-tane wpadł na pomysł stworzenia krakersa w 1923 roku po tym, jak przypadkowo nadepnął na okrągłą matrycę do ryżowych krakersów, zmieniając jej kształt.

Urzekły go półksiężycowe kształty przypominające nasiona persymony (kaki-no-tane), powstałe przy użyciu zdeformowanej matrycy. Zrozumiał, że jego przypadkowy, niewielki wynalazek może mieć ogromny wpływ na świat japońskich przekąsek. Niemal sto lat później Japończycy nadal zachwycają się wyglądem i smakiem kaki-no-tane.

Source: Krakersy w kształcie samochodów. Czy zjesz swój ulubiony model?

Szarpanina na środku autostrady. Pijany zabrał kobiecie kluczyki i odjechał?

Autor nagania jechał ciężarówką po autostradzie A4, kiedy nagle był zmuszony do awaryjnego hamowania. Okazało się, że na prawym pasie zatrzymało się BMW, a jadąca nim kobieta próbuje uniknąć idącego za nią, półnagiego mężczyzny.

Kierowca Porsche doprowadził do kolizji na autostradzie? Czy raczej polski styl jazdy?

W pewnym momencie dochodzi do szarpaniny i stara się on wyrwać jej torebkę. Ze swojego pojazdu wysiada autor nagrania i dołącza do niego inny kierowca, który chyba do kompletu zablokował również lewy pas. Stoi na nim bowiem bez obaw, że coś zaraz nadjedzie i go potrąci.

Zawodowi kierowcy nie popisali się na autostradzie. Dołączył do nich nadpobudliwy kierowca osobówki

Sytuacja kończy się tak, że agresywny mężczyzna siada za kierownicą BMW i prawdopodobnie odjeżdża, choć kobieta próbuje go zatrzymać. Autor nagrania relacjonuje, że mężczyzna miał krzyczeć, że „to jest jego auto”, więc mogła to być kłótnia o to, kto będzie prowadził. Jeden z kierowców sugeruje przez CB radio, że agresor mógł być pijany.

Source: Szarpanina na środku autostrady. Pijany zabrał kobiecie kluczyki i odjechał?

Lamborghini 350 GT i V12. Historia silnika, który stał się wizytówką marki

Rok 2022 to dla Lamborghini rok legendarnego 12-cylindrowego silnika. Ta jednostka napędowa od niemal 60 lat jest sercem modeli marki z Sant’Agata Bolognese, a także stanowi symbol wprowadzanych innowacji technologicznych. Z tej okazji marka przedstawia historię pierwowzoru: od powstania aż do ostatniego modelu wyposażonego w wolnossący silnik V12 – Aventadora Ultimae.

Pierwszym w historii samochodem wyposażonym w słynną 12-cylindrową jednostkę napędową opuszczającym zakład w Sant’Agata Bolognese w 1964 roku było Lamborghini 350 GT.

Lamborghini 350GT i Aventador Ultimae, fot. materiały prasowe / Lamborghini

Giotto Bizzarrini i historia niecodziennej współpracy

Do zaprojektowania silnika V12 Ferruccio Lamborghini zdecydował się skorzystać z pomocy zewnętrznego konsultanta. Okazał się nim inżynier Giotto Bizzarrini, po dziś dzień uważany za jednego z najlepszych projektantów jednostek napędowych na świecie. Efektem tej współpracy był 12-cylindrowy silnik o pojemności 3,5 l oraz mocy 350 KM.

W umowie uwzględniono premię za każde 10 dodatkowych koni mechanicznych mocy. Gdy po raz pierwszy w lipcu 1963 roku silnik pojawił się na stanowisku testowym, odczyty okazały się spektakularne: 360 KM przy 9000 obr./min. Tym samym inżynier spełnił swoje marzenie i stworzył napęd idealny do Formuły 1, niestety nieprzydatny w produkcji masowej.

Paolo Stanzani i ponad 250 km/h prędkości

Zadanie ustandaryzowania silnika powierzono jednemu z najbardziej cenionych inżynierów w historii Lamborghini – Paolo Stanzani. Pomimo utrzymania wyjątkowych osiągów i zapewnienia przyjemności z jazdy nawet na średnich i niskich obrotach, nie zmieniono podstawowych specyfikacji technicznych silnika, dzięki czemu stał się pierwszą jednostką napędową samochodów marki Lamborghini produkowanych seryjnie. Maksymalna moc 280 KM przy 6500 obr./min. wystarczyła do napędzania 350 GT, pierwszego modelu produkcyjnego Lamborghini, którego debiut przypadł na 1964 rok. Samochód mógł się rozpędzić do ponad 250 km/h.

Lamborghini 350GT, fot. materiały prasowe / Lamborghini

Lamborghini 350 GT w świecie sztuki i rozrywki

Pierwsze 350 GT zostało dostarczone do wywodzącego się z Livorno perkusisty Giampiero Giustiego, członka jednego z najpopularniejszych włoskich zespołów jazzowych „I 5 di Lucca” i „Quartetto di Lucca”. Założona pod koniec lat 50. XX w. grupa odniosła wiele sukcesów: od uczestnictwa w słynnym Festiwalu Muzyki w San Remo, przez nagranie coverów utworów takich wykonawców jak zespół Beach Boys i Bruno Martino, po nawiązanie współpracy z Enzo Jannaccim.

Współpraca z Giustim zapoczątkowała mariaż marki Lamborghini ze światem rozrywki – wielu aktorów i muzyków stało się wielbicielami oraz klientami firmy, m.in. członek najsłynniejszej czwórki z Liverpoolu i artysta solowy Paul McCartney, który od wielu lat pozostaje wierny marce Lamborghini. Jego czerwony 1968 400 GT o numerze nadwozia 1141 został sfilmowany 30 stycznia 1969 roku z okazji słynnego, ostatniego koncertu zespołu The Beatles na dachu budynku przy 3 Savile Row w Londynie. Samochód można było także podziwiać w wielu filmach dokumentalnych na temat zespołu. McCartney był właścicielem 400 GT przez dziesięć lat.

Model 350 GT pojawił się również w filmie „Kill Me Quick, I’m Cold” w reżyserii Francesco Maselliego z 1967 roku wytwórni Columbia Pictures.

Lamborghini 350GT i Aventador Ultimae, fot. materiały prasowe / Lamborghini

Source: Lamborghini 350 GT i V12. Historia silnika, który stał się wizytówką marki

Prodrive P25 to nowoczesne wcielenie Subaru Imprezy STI 22B. Powstanie tylko 25 sztuk

Firma Prodrive to brytyjski producent samochodów specjalizujący się w projektowaniu i przygotowywaniu konstrukcji przeznaczonych dla potrzeb motorsportu. To właśnie ta ekipa przez lata wspierała Subaru w Rajdowych Mistrzostwach Świata, a w międzyczasie trzymała pieczę nad przygotowaniem legendarnej Imprezy 22B, która jest teraz białym krukiem.

Subaru Impreza 22B

Subaru Impreza 22B

Z okazji 25 rocznicy produkcji pierwszej Imprezy w specyfikacji WRC, Brytyjczycy postanowili przywrócić samochód do życia. Oczywiście w nowoczesnym i bardziej zaawansowanym wydaniu.

Prodrive 25 to w skrócie lżejsza, ale mocniejsza Impreza 22B. Auto powstało na bazie oryginalnej Imprezy STi, ale jest jeszcze bardziej charakterne niż pierwowzór. To budowy użyto mnóstwo włókna węglowego oraz komponentów z aluminium. Pod maską skrywa się czterocylindrowy silnik bokser generujący ponad 400 KM maksymalnej mocy.

Zobacz: Subaru WRX STI nie będzie mieć następcy? Jaka przyszłość czeka kultowy model?

Z silnikiem współpracuje sześciobiegowa, półautomatyczna skrzynia biegów kontrolowana za pomocą łopatek umieszczonych przy kierownicy. Takie rozwiązanie z pewnością nie przypadnie do gustu ortodoksom, ale pozwala poprawić osiągi modelu.

Subaru Impreza 22B

Subaru Impreza 22B

Szef Prodrive poinformował, że główny celem podczas prac było ulepszenie technologii zastosowanych w klasycznym modelu 22B. Można powiedzieć, że Prodrive P25 jest po prostu nowoczesną interpretacją tego samochodu. Ekipa z Wielkiej Brytanii opublikowała jak dotąd rysunek koncepcyjny pojazdu, ale do wersji produkcyjnej wiele może się zmienić.

Już teraz wiadomo, że Prodrive P25 powstanie w liczbie 25 egzemplarzy. Pierwszy egzemplarz zadebiutuje podczas tegorocznego festiwalu motoryzacyjnego w Goodwood. Ceny tego wyjątkowego modelu nie są znane. Można się spodziewać, że tanio nie będzie.

Source: Prodrive P25 to nowoczesne wcielenie Subaru Imprezy STI 22B. Powstanie tylko 25 sztuk

Toyota GR Supra z manualną skrzynią biegów. Ruszyły zamówienia, znamy polskie ceny

Sportowa Toyota GR Supra z 6-biegową manualną skrzynią biegów debiutuje na polskim rynku, Samochód jest wyposażony w 3-litrowy silnik Twin-Scroll Turbo o mocy 340 KM. Maksymalny moment obrotowy tej jednostki 500 Nm. Auto otrzymało kilka modyfikacji podwozia oraz specjalną funkcję Hairpin+, która zwiększa frajdę z jazdy krętych drogach. Auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w 4,6 sekundy.

Toyota GR Supra z manualną skrzynią biegów

Toyota GR Supra z manualną skrzynią biegów

Klienci zamawiający GR Suprę ze skrzynią manualną mogą wybrać zupełnie nową skórzaną tapicerkę w brązowym kolorze. Alternatywnie dostępna jest standardowa, czarna tapicerka. W obu przypadkach jest to połączenie skóry naturalnej i syntetycznej. Auto będzie dostępne w nowym, ekskluzywnym lakierze Moonstone White dostępnym jako opcja za 10 tys. złotych.

Zobacz: Toyota GRMN Supra z silnikiem od BMW M3

Toyota GR Supra z manualną skrzynią biegów będzie dostępna wyłącznie w wyższej wersji wyposażenia Executive. Na liście wyposażenia znajdują się następujące dodatki: system aktywnego zawieszenia (AVS), wyświetlacz HUD na przedniej szybie, system Premium Audio JBL, 19″ kute felgi w czarnym i srebrnym kolorze oraz pamięć ustawień fotela kierowcy, a także przednie i tylne czujniki parkowania oraz tempomat.

Toyota GR Supra z manualną skrzynią biegów

Toyota GR Supra z manualną skrzynią biegów

Polskie ceny modelu GR Supra Executive z silnikiem 3.0 i manualną skrzynią biegów zaczynają się od 329 900 złotych.

Source: Toyota GR Supra z manualną skrzynią biegów. Ruszyły zamówienia, znamy polskie ceny

Presja czasu wpływa na styl jazdy kierowców. Czy punktualność może być niebezpieczna?

O ile pora rozpoczęcia pracy jest zwykle z góry ustalona i nie możemy sobie pozwolić na przyjazd wtedy, kiedy chcemy, o tyle w wolne dni starajmy się unikać presji czasowej, ponieważ pośpiech na drodze może skłaniać kierowców do ryzykownych zachowań.

Nadmierna prędkość spowodowana presją czasu jest jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych. W ramach badania przeprowadzonego w Holandii pięćdziesięciu czterech uczestników przejechało w symulatorze trasę miejską o długości 6,9 km. Naukowcy przyglądali się, jak kierujący wyprzedzają, obserwowano ich jazdę za samochodem i pokonywanie skrzyżowań, najpierw bez presji czasu, a następnie pod presją czasu.

Wyniki pokazały, że pod presją czasu w porównaniu z jej brakiem uczestnicy badania jechali znacznie szybciej, co znalazło również odzwierciedlenie w maksymalnym położeniu hamulca, dodawaniu gazu czy precyzji w utrzymywaniu pasa ruchu. Presja czasu wpływała także na fizjologię kierowców – odnotowano podwyższone tętno, zwiększoną częstotliwość oddechów, powiększone źrenice i rzadsze mruganie. Kierujący przyjmowali też odpowiednie strategie w celu skutecznego wykonania zadania, takie jak jazda lewym pasem ruchu podczas jazdy za samochodem i wczesne rozglądanie się podczas zbliżania się do skrzyżowań. Adam Bernard, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault, radzi:

Gdy jedziemy w dłuższą trasę, najbezpieczniej jest założyć więcej czasu na dojazd, zwłaszcza jeśli wyruszamy w porze natężonego ruchu na drogach. Lepiej jest także nie umawiać się na ściśle określoną godzinę przyjazdu, ponieważ nie jesteśmy w stanie przewidzieć ze 100-procentową pewnością wszystkiego, co nas spotka po drodze. Bywa, że prognoza pogody nie sprawdza się i panujące warunki pogarszają się z minuty na minutę. Podczas jazdy konieczne są także regularne postoje, co z kolei może później skłaniać kierowców do nadrabiania straconego czasu i łamania przepisów, na przykład przekraczania dozwolonej prędkości czy niebezpiecznego wyprzedzania.

Source: Presja czasu wpływa na styl jazdy kierowców. Czy punktualność może być niebezpieczna?

Doprowadził do dwóch wypadków w ciągu kilku minut. Był tak pijany, że nie powinien ustać na nogach

Jak podaje policja z Bierunia (Górny Śląsk), 42-latek jadący Volkswagenem  nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującej Nissanem i doprowadził do zderzenia. Jego reakcją była ucieczka z miejsca zdarzenia.

Pijany dachował, więc ukrył się w pudle na strychu

Próbując uniknąć odpowiedzialności, wyprzedzał samochody w niebezpieczny sposób, co zarejestrowała kamera w jednym z nich. Jechał na czołówkę z jednym i drugim pojazdem, aż wreszcie uderzył w bok jadącej w tym samym kierunku Skody i czołowo wjechał w nadjeżdżającą z przeciwnego kierunku Hondę. Na szczęście kierująca tym samochodem 29-latka, która w wyniku zdarzenia trafiła do szpitala, nie odniosła obrażeń.

Pijany 69-latak uciekał przed policją i staranował radiowóz!

Do szpitala, z wewnętrznymi obrażeniami trafił też nieprzytomny 42-latek. Wstępne badanie krwi tego mężczyzny wykazało, że miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu. Bieruńscy policjanci szczegółowo wyjaśniają teraz przyczyny i okoliczności obu zdarzeń drogowych, za które mężczyzna odpowie przed sądem.

Source: Doprowadził do dwóch wypadków w ciągu kilku minut. Był tak pijany, że nie powinien ustać na nogach

Kolejne zmiany ceny paliw na stacjach. Benzyna jest coraz droższa, a diesel tańszy

Według danych dostarczonych przez e-petrol.pl, średnie ceny na polskich stacjach paliw wynoszą obecnie 7,09 zł za litr oleju napędowego. Olej napędowy jest teraz zauważalnie tańszy od benzyny – kosztuje średnio 7,33 złotych za litr, czyli o 10 groszy więcej niż przed tygodniem.

Prognozy z ubiegłego tygodnia zapowiadały cenę diesla na poziomie 7,19-7,34 zł za litr. Tymczasem aktualne ceny są bliżej minimalnej granicy. Zdecydowanie niższa jest również cena wysokooktanowej benzyny Pb98, która miała kosztować ponad 8 złotych, a tymczasem średnia cena wynosi 7,86 zł za litr.

Zobacz: Jak zmniejszyć zużycie paliwa? Oto 7 rad, które ułatwią życie kierowcom

Największe powody do radości mają właściciele samochodów z LPG. Ceny autogazu utrzymują się na wysokim, ale stabilnym poziomie. W ostatnim tygodniu średnie ceny zaliczyły spadek z 3,67 zł za litr do 3,62 złotych za litr. Zmiana jest niewielka, ale eksperci prognozują utrzymanie tendencji.

Ceny paliw na stacjach

Ceny paliw na stacjach

Najtańsze i najdroższe paliwo w Polsce w tym tygodniu

Najnowsze badanie przeprowadzone przez e-petrol.pl podaje, że najtańsza benzyna bezołowiowa 95 jest dostępna w województwie łódzkim, pomorskim i śląskim oraz na Dolnym Śląsku i w Wielkopolsce. Litr kosztuje średnio 7,31 zł. Najmniej płaci się za olej napędowy w województwie łódzkim, świętokrzyskim i opolskim – 7,06 zł/l. Najtańsze LPG jest Lubelszczyźnie – z ceną 3,51 zł/l.

Najdroższe paliwo jest w tej chwili na Podlasiu i w województwie zachodniopomorskim. W tych częściach Polski litr kosztuje 7,37 zł. Olej napędowy kosztuje najwięcej w Małopolsce – 7,19 zł za litr, a za autogaz zapłacimy najwięcej w województwie zachodniopomorskim i na Dolnym Śląsku – 3,70 zł/l.

Source: Kolejne zmiany ceny paliw na stacjach. Benzyna jest coraz droższa, a diesel tańszy

Złote, a skromne. Bentley wprowadził do oferty nowe dodatki

Zespół Mulliner powstał w 2014 roku, w odpowiedzi na rosnące zapotrzebowanie klientów Bentleya na pojazdy „szyte na miarę”. Zespół składa się ze specjalistów, designerów i artystów cyfrowych, którzy codziennie pracują nad tym, by sprzedawane Bentleye były jeszcze bardziej luksusowe.

Od 2014 roku zespół Mulliner Design obsługuje średnio trzy zamówienia tygodniowo, co pokazuje, jak popularne są samochody brytyjskiej marki na specjalne zamówienie.

Skórzana tapicerka czy podgrzewanie tylnych foteli to już przeżytek. Co nowego wymyślili eksperci z zespołu Mullinera?

Nowością w ofercie Bentleya są złote gałki nawiewów. Są one odwołaniem do sir Henrego Birkina, który ścigał się samochodami brytyjskiej marki w latach 20 i 30 XX. wieku. Wcześniej złote gałki pojawiły się w limitowanej serii „Number 9 Edition”.

Bentley wprowadził do oferty nowe dodatki, fot. materiały prasowe / Bentley

W ofercie Bentleya pojawiły się też drewniane okleiny z otwartymi porami. Lakier, by zachować jak najbardziej naturalne wrażenie, ma tylko 0,1 mm, choć położono aż trzy warstwy! Ręcznie szlifowany, w dotyku ma oddawać prawdziwy charakter drewna.

Bentley wprowadził do oferty nowe dodatki, fot. materiały prasowe / Bentley

Source: Złote, a skromne. Bentley wprowadził do oferty nowe dodatki

Uber nawiązuje współpracę z Lotniskiem Chopina. Nowa opcja ułatwi życie pasażerom

Uber, najbardziej znana aplikacja do zamawiania przejazdów, łączy siły z największym portem lotniczym w Polsce – Lotniskiem Chopina. Pasażerowie będą mogli zamawiać przejazdy z hali przylotów stołecznego portu. Dla ich wygody, Uber przygotował dedykowany produkt dostępny w aplikacji.

Znana z góry cena, intuicyjna aplikacja i szybka realizacja usługi to zalety Ubera najczęściej wymieniane przez użytkowników. I między innymi właśnie te argumenty zostały docenione przez Lotnisko Chopina w procedurze wyboru rekomendowanych partnerów taxi. Anna Dermont, rzecznik Lotniska Chopina, wyznała:

Mając na uwadze potrzeby i wygodę pasażerów naszego lotniska zdecydowaliśmy by wspólnie z Uberem udostępnić nową usługę z wykorzystaniem jednej z najpopularniejszych na świecie aplikacji. Dzięki współpracy poszerzamy ofertę z korzyścią dla podróżnych. Jest to kolejny – po taksówkach, autobusach i pociągu – środek transportu, z którego będą mogli korzystać pasażerowie Lotniska Chopina.

Uber

Uber, fot. Dan Gold on Unsplash

Uber wprowadzi specjalny produkt dla osób przylatujących na lotnisko

Uber wprowadzi specjalny produkt, dostępny w aplikacji dla osób przylatujących na Lotnisko Chopina. Pasażerowie, już po opuszczeniu samolotu, będą mogli zamówić przejazd autem o podwyższonym standardzie, które podjedzie bezpośrednio na dolny poziom, czyli przyloty. By skrócić czas oczekiwania na kierowcę i zapewnić optymalną dostępność usługi Uber zastosuje technologię opartą na algorytmach predykcyjnych. Inteligentna technologia dopasuje liczbę dostępnych aut do aktualnego zapotrzebowania wyznaczonego liczbą lądujących w danym momencie pasażerów.

Source: Uber nawiązuje współpracę z Lotniskiem Chopina. Nowa opcja ułatwi życie pasażerom

Policja jeździ którędy lubi, a nie jak prowadzą ją znaki?

Czasami łamanie przepisów wydaje się błahe. Wykonujemy jakiś manewr, który jest fizycznie możliwy, nikomu nie zagraża i nie utrudnia życia, a jedynie nie jest zgodny z wymyśloną przez urzędników organizacją ruchu. Czy za coś takiego powinno się w ogóle karać?

Policjanci jechali na akcję po torowisku! Wygodniej niż po asfalcie?

No cóż, prawo jest prawo i nie ma co nad tym dyskutować. Chyba, że jest się funkcjonariuszem policji, któremu nie chce się jechać naokoło, tak jak temu na nagraniu. Niektórzy komentujący zwracają uwagę, że może policjanci jechali na interwencję i nie ma się co ich czepiać. Mogło rzeczywiście tak być, ale od tego mają sygnały świetlne i dźwiękowe, żeby móc łamać przepisy, jednocześnie ostrzegając o tym innych kierujących.

Source: Policja jeździ którędy lubi, a nie jak prowadzą ją znaki?

Jeep Grand Cherokee 4xe – cena w Polsce. Hybryda plug-in do tanich nie należy

Jeep Grand Cherokee 4xe jest dostępny wyłącznie jako hybryda plug-in z dwulitrowym, czterocylindrowym silnikiem  wspomaganym dodatkowo silnikiem elektrycznym. Kierowcy mogą wybrać tylko rodzaj zastosowanego napędu: 4×4 Quadra Trac II lub Quadra Drive II z dwubiegową skrzynią rozdzielczą z przełożeniem redukcyjnym 2,72:1.

Jeep Grand Cherokee 4xe – cena w Polsce

  • Plug-in Hybrid 2.0 Turbo 272 KM + 145 KM 4WD Quadra-Trac - od 379 000 złotych
  • Plug-in Hybrid 2.0 Turbo 272 KM + 145 KM 4WD Quadra-Drive II z ELSD - od 398 100 złotych

Jeep Grand Cherokee 4xe, fot. materiały prasowe / Jeep

Jeep Grand Cherokee 4xe – wersje wyposażenia

Jeep Grand Cherokee 4xe jest dostępny w czterech wersjach wyposażenia, które różnią się od siebie charakterem oraz przeznaczaniem. Już standardowa wersja Limited oferuje kierowcy całkiem sporo i może okazać się wystarczająca dla większości klientów.

  • Limited – od 379 000 zł -  20-calowe felgi, pełne oświetlenie LED, system ostrzegania przed kolizją, system wykrywania pieszych/rowerzystów, system wykrywania zmęczenia kierowcy, cyfrowe zegary o przekątnej 10,25 cala, 10-calowe multimedia z nawigacją, perforowana tapicerka skórzana
  • Trailhawk – od 398 100 zł - system Quadra Drive II, 18-calowe felgi z oponami A/T, dodatkowe osłony podwozia, elektronicznie rozłączany przedni stabilizator, elektroniczny mechanizm różnicowy o ograniczonym uślizgu, wentylowane fotele
  • Overland – od 420 000 zł – podwójny szyberdach, wielokolorowe oświetlenie ambientowe, pas przedni i tylny w kolorze nadwozia, fotele wykończone skórą Nappa, 20-calowe, polerowane felgi i układ wydechowy z podwójną końcówką;
  • Summit Reserve – od 460 000 zł – 21-calowe, polerowane felgi, fotele i boczki drzwi wykończone skórą Palermo, wstawki z naturalnego drewna orzechowego,19-głośnikowe audio McIntosh, 10-calowy ekran pasażera

Jeep Grand Cherokee 4xe, fot. materiały prasowe / Jeep

Pierwsze egzemplarze nowego Jeepa Grand Cherokee 4xe powinny trafić do salonów w czwartym kwartale 2022 roku.

Source: Jeep Grand Cherokee 4xe – cena w Polsce. Hybryda plug-in do tanich nie należy

Nowa Honda CR-V tylko w wersji hybrydowej. Kiedy trafi do Europy?

Japoński producent oficjalnie zapowiedział nową Hondę CR-V, publikując kilka fotografii przedstawiających detale auta.

Honda CR-V 2023, fot. materiały prasowe / Honda

Patrząc na opublikowane przez Hondę zdjęcia, można wywnioskować, że nowa Honda CR-V będzie raczej stylistyczną ewolucją obecnej generacji, nawiązując przy tym do pozostałych modeli marki.

Na zdjęciach uwagę zwracają przede wszystkim ostro narysowane reflektory ze świetlnym paskiem LED umieszczonym na górze, dość spora atrapa chłodnicy i zderzak z pionowymi wlotami powietrza. Japończycy nie zrezygnowali z charakterystycznych tylnych świateł ulokowanych w słupkach, ale ich część zachodzi na pokrywę bagażnika, przez co bardzo przypominają oświetlenie stosowane przez Volvo.

Honda CR-V 2023, fot. materiały prasowe / Honda

Nowa Honda CR-V – dostępna wyłącznie w wersji hybrydowej

Nowa Honda CR-V po raz pierwszy w Europie będzie dostępna zarówno jako pełna hybryda, jak i z napędem hybrydowym typu plug-in.

Najprawdopodobniej pod od maską nowej Hondy CR-V znajdzie się dwulitrowa jednostka wolnossąca, która będzie współpracować z układem e:HEV. Mówi się, że bazowa wersja będzie mieć moc 180 KM, a wersja AWD, za sprawą mocniejszego silnika elektrycznego na tylnej osi, może generować nawet 220 KM.

Honda CR-V 2023, fot. materiały prasowe / Honda

Nowa Honda CR-V – kiedy wyjedzie na drogi?

Zgodnie z zapowiedzią nowa Honda CR-V zadebiutuje już latem tego roku, ale w USA. W Europie powinna pojawić się w 2023 roku.

Source: Nowa Honda CR-V tylko w wersji hybrydowej. Kiedy trafi do Europy?

Rozliczanie kilometrówki 2022. Nadchodzą zmiany w przepisach. O stawce przesądzi moc silnika

Już od dłuższego czasu mówi się o zmianach w zasadach rozliczania kilometrówki za wykorzystanie prywatnego samochodu do celów służbowych. Chodzi o rekompensaty wypłacane przez pracodawców dla pracowników za wykorzystywanie samochodu prywatnego do celów związanych z pracą.

Aktualnie wysokość zwrotu jest uzależniona od liczby przejechanych kilometrów i pojemności silnika. Najpopularniejsza stawka kilometrówki wynosi obecnie 0,8358 zł za jeden kilometr. Zwrot wyliczony według tej stawki jest przychodem pracownika, ale jest zwolniony z opodatkowania na podstawie przepisów ustawy o PIT.

Zobacz: Masz auto służbowe – sprawdź swoje obowiązki

Eksperci uważają, że już od dawna stawka powinna się zmienić do kwoty 1,14 zł za kilometr, biorąc pod uwagę wyłącznie inflację. Aktualnie obowiązująca stawka nie zmieniła się od 2007 roku. Kolejna kwestia to obecne ceny paliwa, które są sporo wyższe niż 15 lat temu.

Ministerstwo Finansów przy określaniu stawki kilometrówki chce brać pod uwagę moc silnika zamiast pojemności. W ten sposób regulacja będzie obejmować wszystkie pojazdy – również te napędzane alternatywnie. Dzięki temu przepisy zostaną ujednolicone, jeśli chodzi o wykorzystywanie pojazdów prywatnych do celów służbowych, a także aut służbowych do celów prywatnych.

Przeczytaj koniecznie: Kobieta a auto firmowe

Resort finansów uważa, że każdy pojazd ma lub może mieć inne koszty eksploatacji, które różnią się od wieku, wartości, stanu technicznego, pakietu ubezpieczeń, stylu jazdy kierowcy, serwisowania i wielu innych zmiennych. Dlatego bardzo istotne będzie ustalenie „koszyka” kosztów eksploatacji. Z tego powodu dużo lepszym rozwiązaniem będzie uzależnienie kwoty zwrotu od mocy silnika.

Source: Rozliczanie kilometrówki 2022. Nadchodzą zmiany w przepisach. O stawce przesądzi moc silnika

Mercedes Coupé 300 SLR – najdroższy samochód świata. Cena zwala z nóg!

Jeden z dwóch istniejących na świecie prototypów kultowego sportowego modelu właśnie przeszedł do historii – Mercedes Coupé 300 SLR Uhlenhaut to najdroższy samochód świata.

Podczas aukcji przeprowadzonej przez RM Sotheby’s, prywatny kolekcjoner zapłacił za Mercedesa Coupé 300 SLR Uhlenhaut aż 135 milionów euro. Do tej pory tytuł najdroższego samochodu na świecie należał do Ferrari GTO z 1962 roku, za które w 2018 roku zapłacono 48 milionów dolarów, czyli ok. 45 milionów euro.

Mercedes Coupé 300 SLR – najdroższy samochód świata, fot. materiały prasowe

Mercedes Coupé 300 SLR Uhlenhaut z 1955 roku to jeden z dwóch istniejących na świecie prototypów kultowego sportowego auta. Drugi egzemplarz można zobaczyć w muzeum Mercedesa w Stuttgarcie.

Mercedes Coupé 300 SLR Uhlenhaut jest oparty na modelu W 196 R Grand Prix, którym tytuł mistrzowski w Formule 1 wywalczył Juan Manuel Fangio. Swoją nazwę wziął od nazwiska inżyniera odpowiedzialnego za projekt — Rudolfa Uhlenhauta. Samochód rozpędzał się do 290 km/h, co czyniło go jednym z najszybszych drogowych modeli tamtych lat.

Według domu aukcyjnego RM Sotheby’s Mercedes 300 SLR Uhlenhaut znalazł się w pierwszej dziesiątce najdroższych przedmiotów, jakie kiedykolwiek sprzedano na aukcjach. Rekordzistą pozostaje obraz „Salvator Mundi” Leonarda da Vinci, sprzedany w listopadzie 2017 roku za ponad 450 mln dolarów.

Pieniądze ze sprzedaży Mercedesa Coupé 300 SLR Uhlenhaut zostaną przekazane na  potrzeby fundacji, która będzie finansować edukację oraz badania związane z ochroną środowiska.

Source: Mercedes Coupé 300 SLR – najdroższy samochód świata. Cena zwala z nóg!

Geofencing – system, który poprawi bezpieczeństwo na drogach. Jak działa?

Nadmierna prędkość jest głównym czynnikiem przyczyniającym się do wypadków drogowych. W Europie aż 29% ofiar śmiertelnych wypadków drogowych stanowią piesi i rowerzyści. Tworzenie stref ograniczenia prędkości do 30 km/h jest uważane za jeden z najskuteczniejszych środków zmniejszających zagrożenie dla pieszych, ponieważ kierowcy mają więcej czasu na reakcję, a siła uderzenia bywa mniejsza.

Wyznaczone przez system geofencingu strefy przy szkołach, szpitalach i centrach handlowych, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km/h, mogłyby znacznie zwiększyć bezpieczeństwo wszystkich użytkowników dróg.

Geofencing – system, który poprawi bezpieczeństwo na drogach, fot. materiały prasowe / Ford

Geofencing – jak to działa?

Geofencing umożliwia ograniczenie prędkości tam, gdzie jest to konieczne, co przyczynia się do poprawy bezpieczeństwa. Geofencing tworzy wirtualny obszar, w którym pojazdy same zwalniają, zdejmując z kierowcy obowiązek dostosowywania prędkości do znaków, które mogą być zasłonięte lub mało widoczne.

Ford testuje system geofencingu, który automatycznie redukuje prędkość, poprawiając bezpieczeństwo uczestników ruchu.

Ford testuje obecnie system dla pojazdów skomunikowanych, wykorzystujący geofencing – wirtualne granice wyznaczane w realnym obszarze geograficznym – który pewnego dnia mógłby wyeliminować konieczność stosowania znaków ograniczenia prędkości.

Systemy wspomagające kierowcę, takie jak Inteligentny ogranicznik prędkości (ISA) i Adaptacyjny tempomat (ACC) z funkcją Stop & Go już teraz pomagają kierowcom stosować się do ograniczeń prędkości. System Geofencing Speed Limit Control firmy Ford jest rozwiązaniem potencjalnie bardziej elastycznym i skuteczniejszym, niż systemy pokładowe i w przyszłości mógłby być stosowany zarówno w pojazdach użytkowych i osobowych Forda.

Geofencing – system, który poprawi bezpieczeństwo na drogach, fot. materiały prasowe / Ford

Podczas prób naukowcy wykorzystują dwa samochody Ford Pro do analizy wpływu ograniczenia prędkości na poprawę płynności ruchu i zmniejszenie ryzyka wypadków. Testy z udziałem w pełni elektrycznego Forda E-Transita obejmują wszystkie strefy z limitem prędkości 30 km/h w centrum Kolonii w Niemczech, a także wybrane strefy 50 km/h i 30 km/h w innych częściach miasta.

Kierowca otrzymuje informacje na wyświetlaczu na desce rozdzielczej, a nowe ograniczenie prędkości miga poniżej aktualnej prędkości. Pojazd automatycznie zmniejsza prędkość, zgodnie z obowiązującym w strefie limitem. Kierowca może w każdej chwili wyłączyć system kontroli ograniczeń prędkości.

Geofencing – system, który poprawi bezpieczeństwo na drogach, fot. materiały prasowe / Ford

W przyszłości system Geofencing Speed Limit Control firmy Ford mógłby umożliwić kierowcom wyznaczanie własnych stref z ograniczeniem prędkości do 20 km/h, np. na terenie magazynów i obiektów prywatnych. Ograniczenia mogą być również dostosowywane dynamicznie, z uwzględnieniem lokalnych zagrożeń, tymczasowych robót drogowych i pory dnia.

Próby potrwają do marca 2023 roku i będą częścią szerszych inicjatyw badawczych, w ramach których przedprodukcyjne i prototypowe pojazdy Ford E-Transit są poddawane testom w warunkach realnej eksploatacji w sektorach: pocztowym, usług komunalnych, użyteczności publicznej, dostaw ostatniego kilometra i dostaw artykułów spożywczych w Niemczech, Włoszech, Holandii, Norwegii i Wielkiej Brytanii.

Source: Geofencing – system, który poprawi bezpieczeństwo na drogach. Jak działa?

Hybrydowe MINI – jazda pełna emocji

Zacznijmy od samego Countrymana – flagowego SUV-a MINI, docenionego przez nas – kobiety – za nietuzinkową stylizację, urzekające detale wnętrza, dynamikę, wszechstronność, duży bagażnik oraz poczucie bezpieczeństwa, jakie daje. Spośród całej rodziny MINI to właśnie Countryman jest tym, który najbardziej kocha przygody, nie boi się nierównych dróg i wysokich krawężników. Jest uzbrojony we wszystkie atuty SUV-a – dzięki nim bez problemu sprosta każdemu zadaniu, które przed nim postawisz.

Wyższy w porównaniu z tradycyjnymi hatchbackami czy sedanami prześwit Countrymana ułatwi Ci nie tylko zmagania z bezdrożami, ale też – a może przede wszystkim – da większą pewność oraz swobodę w starciach z licznymi przeszkodami, które czekają na Ciebie w mieście. Mimo świetnych aspektów praktycznych Countryman należy do tych bardziej kompaktowych SUV-ów, więc pozostanie bezproblemowy przy manewrach na parkingu w ciasnych uliczkach. Ale to dopiero początek historii, bo równie wiele, co sam Countryman, obiecuje oznaczenie SE. Rozszyfrujmy je!

MINI o dwóch sercach

Literka „S” jak sport w oznaczeniu SE mówi nam, że mamy do czynienia z mocniejszym, usportowionym Countrymanem. Takim, który energiczniej i entuzjastyczniej reaguje na Twoje komendy, jeszcze pewniej prowadzi się w zakrętach i, przede wszystkim, daje jeszcze więcej tej gokartowej frajdy z jazdy, o której wspomina MINI. Tak, mimo że mówimy o SUV-ie, to Countryman, podobnie jak wszystkie MINI, potrafi zaskoczyć sportowym charakterem, który manifestuje nie tylko detalami nadwozia i wnętrza, ale również emocjami, jakie zapewnia za kierownicą. A te emocje prowadzą nas do literki „E”.

„E” jak elektryczność, to clou całego zamieszania wokół Countymana SE ALL4. Oznacza, że w Countrymanie biją dwa mocne serca – spalinowe oraz elektryczne. Innymi słowy, „E” oznacza napęd hybrydowy, a więc taki, w którym moc nie płynie jedynie z silnika spalinowego, ale również z mocnego silnika elektrycznego. Takie połączenie zapewnia świetne, sportowe osiągi i zużycie paliwa, które przy codziennej jeździe po mieście może wynosić… 0 (słownie: zero) litrów. Jak to możliwe? Spieszymy z wyjaśnieniami.

Countryman SE – sport i emocje

Hybrydowe MINI Countryman SE All4 nie jest zwykłą hybrydą. To najwyższy stopień wtajemniczenia w hybrydowy napęd. Mowa o hybrydzie typu plug-in (w skrócie PHEV), a więc takiej, do której energię elektryczną możesz dostarczać z zewnętrznego źródła prądu (np. podczas ładowania w domu z tradycyjnego gniazdka 230 V). Hybrydowy Countryman ma akumulatory o pojemności większej niż zwykłe hybrydy oraz mocny silnik elektryczny, który bez problemu może wziąć na siebie zadanie napędzania samochodu. A to sprawia, że hybrydowym MINI Countrymanem możesz jeździć wyłącznie na silniku elektrycznym – w ciszy i spokoju, jak w samochodzie elektrycznym – na dystansie około 60 km. Osiągi zapewnione przez silnik elektryczny pozwalają sprawnie poruszać się po mieście i cieszyć się zużyciem paliwa na poziomie zera litrów.

Zalety napędu hybrydowego w Countrymanie SE wcale nie kończą się na możliwości bezemisyjnej jazdy. Właściwie to dopiero ich początek. Jeśli tylko chcesz, Countrymanem możesz poruszać się przy wykorzystaniu obydwu silników – w trybie hybrydowym. Wówczas hybrydowy układ MINI Countrymana oferuje aż 220 KM mocy i przyspieszenie do 100 km/h na poziomie 6,8 s. To osiągi porównywalne z najmocniejszym, 306-konnym, najbardziej sportowym MINI Countrymanem John Cooperem Worksem. Innymi słowy, przy starcie spod świateł zostawiasz w tyle większość kierowców.

ALL4, czyli pewność i bezpieczeństwo w Countrymanie SE

Zastanawiasz się pewnie, gdzie jest haczyk. Cóż… nie ma. Musisz jednak pamiętać, że jeśli chcesz w pełni wykorzystać potencjał hybrydowego Countrymana SE i cieszyć się jego osiągami oraz  bezemisyjną jazdą, powinnaś mieć możliwość łatwego ładowania samochodu w domu każdego wieczoru. Tak, aby każdy kolejny dzień – podobnie jak Ty – Countryman SE ALL4 zaczynał z akumulatorami naładowanymi do pełna.

Do wyjaśnienia został nam jeszcze jeden element ukryty pod nazwą ALL4. W słowniku MINI ALL4 oznacza wydajny napęd na wszystkie koła. Taki, który gwarantuje pewność za kierownicą oraz bezpieczeństwo niezależnie od warunków na drodze. Również taki, który pozwala bez obaw zjechać z utwardzonej drogi oraz w pełni wykorzystać świetne osiągi Countrymana SE i efektywnie przenieść całą spalinowo-elektryczną moc na asfalt.

Tym sposobem charakterystyka naszego głównego bohatera jest kompletna i zapewne już doskonale wiesz, czego możesz się spodziewać po MINI Countrymanie SE ALL4. Nie możemy jednak nie wspomnieć jeszcze o kilku aspektach. Bo przecież mowa o MINI, a MINI to również unikatowy design, rozbudowane możliwości personalizacji i moc nowych technologii we wnętrzu.

Countrymana SE – emocje nie tylko z jazdy

Pamiętaj o tym, że wybierając MINI Countrymana SE ALL4, to Ty stajesz się jego projektantką – kontrastujące z nadwoziem kolory dachu i lusterek możesz łączyć z wyścigowymi pasami na nadwoziu, dwukolorowymi felgami. Możesz też decydować o detalach wykończenia. Dzięki temu Twoje MINI Countryman pozostanie niepowtarzalne. Intrygujący design Countrymana przelewa się do wnętrza. Tutaj czekają na Ciebie efektowne elementy ozdobne na konsoli centralnej, dbałość o szczegóły oraz dostępna na życzenie miękka, skórzana tapicerka w kilku wariantach kolorystycznych.

Przyjemność i komfort podróżowania hybrydowym Countrymanem wspierają nowoczesne technologie – innowacyjne światła LED z funkcją automatycznej dezaktywacji świateł drogowych, szereg asystentów jazdy przydatnych zarówno w mieście, jak i w trasie, rozbudowany system multimedialny z Apple CarPlay, minimalistyczna cyfrowa tablica wskaźników czy przezierny wyświetlacz HUD. Te elementy docenisz już przy pierwszym kontakcie z Twoim Countrymanem.

Teraz wiesz już wszystko, MINI Countryman SE All4 nie ma już przed Tobą tajemnic. Modny, nietuzinkowy SUV, który dzięki napędowi hybrydowemu połączonemu z napędem na wszystkie koła zapewni jazdę pełną emocji, a te emocje wzbogaci o typowe dla MINI zalety w postaci oryginalnego designu i nowoczesnych technologii. Musisz poznać go bliżej!

Source: Hybrydowe MINI – jazda pełna emocji

Starszy kierowca spowodował kolizję, a po chwili namysłu uciekł. Ktoś go rozpoznaje?

Zdarzenie miało miejsce w Rzeszowie, na skrzyżowaniu ulic Sportowej z Krakowską. Na dość długim nagraniu widzimy, jak kierowca pomarańczowego Suzuki Swifta, parkuje między Alfą Romeo i czerwonym Swiftem, co udaje mu się z trudem, między innymi przez srebrnego, stojącego wzdłuż ulicy, Swifta.

Kierujący skuterem spowodował kolizję i dwa razy uciekł. Zachowanie poszkodowanej też było dziwne

Ciąg dalszy historii rozgrywa się od 2:00. Starszy pan wraca i cofa, uderzając w srebrnego Swifta, który przecież chwilę temu utrudniał mu parkowanie. Już zapomniał, że tam jest? Wysiadł, pooglądał samochody, a potem uciekł z miejsca zdarzenia. Przecież nie będzie płacił komuś za szkody, które wyrządził, prawda?

Kierowca Mercedesa w modnym dresie spowodował kolizję. A potem uciekł

Poszkodowany prosi teraz o pomoc z identyfikowaniu sprawcy. Komentujący zaś zwracają uwagę, że parkując w ten sposób bardzo utrudnił innym manewrowanie i sam naraził się na potencjalne problemy. My zaś gratulujemy tytułu – oryginalnej mieszanki sarkazmu, ironicznego szacunku, wulgaryzmów i nawiązania do komunizmu (bo wiecie – starszy człowiek więc pewnie dalej widząc radiowóz, myśli „milicja”).

Source: Starszy kierowca spowodował kolizję, a po chwili namysłu uciekł. Ktoś go rozpoznaje?

Autostrady w Polsce. Ile kilometrów mają do dyspozycji kierowcy?

Obecnie kierowcy w Polsce mają do dyspozycji 4631,5 km dróg szybkiego ruchu, w tym 1753,6 km autostrad. A będzie ich więcej! Prace trwają na odcinkach autostrad A1, A2 i A18, powstają również plany rozbudowy autostrady A4. W realizacji znajduje się ok. 196 km autostrad, a nieco ponad 30 km jest na etapie przygotowania.

Autostradowe szlaki w Polsce

W 2016 roku udostępniono do ruchu ostatni odcinek autostrady A4, łączącej zachodnią i wschodnią granicę Polski, ułatwiając tranzyt na blisko 670-kilometrowej trasie ze Zgorzelca do Korczowej. W tym roku połączone w całość zostaną odcinki A1 na północ od Piotrkowa Trybunalskiego i na południe od Kamieńska. Po ukończeniu prac na 24-kilometrowym odcinku pomiędzy tymi miastami, całą trasę od Gdańska do granicy z Czechami w Gorzyczkach – ponad 560 km – pokonamy pojazdem osobowym w czasie ok. pięciu godzin z przerwą na odpoczynek.

W czerwcu 2012 roku połączono Warszawę z autostradą A2, ułatwiając dojazd od zachodniej granicy. Obecnie, wykorzystując Południową Obwodnicę Warszawy w ciągu S2 i dalsze odcinki A2, można dojechać do końca obwodnicy Mińska Mazowieckiego. To blisko 525 km trasy z planowanych niemal 660 km pomiędzy Świeckiem na granicy z Niemcami i Kukurykami na granicy z Białorusią.

Na A6 pod Szczecinem, w obrębie węzła Kijewo, stare poniemieckie płyty betonowe zastąpiono nową nawierzchnią. Znika też stara betonowa nawierzchnia na całym ciągu przyszłej A18 od Olszyny do Golnic. Od 2011 roku kierowcy mają do dyspozycji Autostradową Obwodnicę Wrocławia w ciągu A8, a na kolejne lata zaplanowano budowę wchodzącej w skład Obwodnicy Aglomeracji Warszawskiej autostrady A50, która domknie sieć takich dróg w Polsce.

Tym samym długość autostrad w Polsce z obecnych blisko 1754 km osiągnie zakładane około 2100 km.

Autostrady w Polsce. Ile kilometrów mają do dyspozycji kierowcy?, fot. materiały prasowe / GDDKiA

Autostrada A1

Ostatni budowany odcinek A1 to fragment między Piotrkowem Trybunalskim a Kamieńskiem w woj. łódzkim. Ten odcinek będzie gotowy w tym roku, co będzie równoznaczne z definitywnym końcem budowy autostrady A1 na terenie Polski. 

Na budowanym odcinku od Piotrkowa Trybunalskiego do Kamieńska ruch odbywa się po jednej jezdni, a kierowcy mają do dyspozycji po dwa pasy ruchu w każdym kierunku. Wyjątkiem jest północny fragment odcinka, gdzie ruch odbywa się po dwóch jezdniach, ale tylko na dystansie 2,5 km. Łącznie między węzłem Tuszyn i granicą woj. łódzkiego i śląskiego ruch odbywa się po obu jezdniach o trzech pasach ruchu na długości 42 km.

  • w eksploatacji:  539,9 km, w tym ok. 331 km w zarządzie GDDKiA, a ok. 152 km w zarządzie koncesjonariusza: Gdańsk Transport Company na odcinku Gdańsk (Rusocin) – Toruń (Toruń Południe)
  • w realizacji:  24,2 km
  • łącznie:  564,1 km

Autostrada A2

Dla odcinków Kałuszyn – Groszki i Gręzów – Siedlce Zachód GDDKiA majuż decyzje o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej (ZRID). Obecnie wykonawcy budują drogi serwisowe oraz odhumusowują trasę główną. Rozpoczęły się także prace związane z budową obiektów mostowych. Przy sprawnej realizacji kontraktów kierowcy powinni skorzystać z tych odcinków jesienią 2023 roku. Dla odcinka Groszki – Gręzów Wojewoda Mazowiecki prowadzi postępowanie administracyjne zmierzające do wydania decyzji ZRID. Termin zakończenia prac przewidziany został latem 2024 roku.

W kwietniu 2021 roku podpisano  umowy na cztery kolejne fragmenty A2 od Siedlec do Białej Podlaskiej. Dla wszystkich odcinków złożone zostały wnioski o wydanie decyzji ZRID (do odpowiednich terenowo urzędów wojewódzkich). Zgodnie z zawartymi umowami na wszystkich czterech odcinkach finał robót zaplanowano do końca 2024 roku.

Co więcej, GDDKiA przygotowuje się do realizacji poszerzenia autostrady A2 pomiędzy Łodzią i Warszawą o dodatkowe pasy ruchu. Powstaną w miejsce szerokiego pasa zieleni pomiędzy jezdniami, na długości ok. 89 km. To będzie pierwszy tego rodzaju projekt na taką skalę realizowany pod ruchem.

  • w eksploatacji:  487,5 km, w tym ok. 232,5 km w zarządzie GDDKiA (z czego 99 km płatne na odcinku Konin – Stryków), a ok. 255 km (z czego 238 km płatne) w zarządzie koncesjonariusza: Autostrada Wielkopolska na odcinku Konin – Świecko
  • w realizacji:  100,8 km
  • w przygotowaniu:  32,3 km
  • łącznie:  620,6 km

Autostrada A4

21 czerwca 2021 roku podpisano umowę na opracowanie dokumentacji dla budowy lub rozbudowy autostrady A4 na odcinku od węzła Legnica Południe do węzła Wrocław Wschód/Stary Śleszów o długości ok. 80 km oraz budowy drogi ekspresowej S5 Bolków – Sobótka o długości ok. 50 km. Obecnie trwają prace nad Studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowym (STEŚ). Wykonywana jest również inwentaryzacja przyrodnicza.  

Umowę na opracowanie dokumentacji dla odcinka A4 od Krzyżowej do Legnicy podpisano 28 czerwca 2021 roku. Autostrada A4 na odcinku ok. 36 km zostanie rozbudowana w istniejącym śladzie, a każda jezdnia będzie miała trzy pasy ruchu oraz pas awaryjny.

Na terenie woj. małopolskiego, w obrębie aglomeracji krakowskiej, dobudowane zostaną dodatkowe pasy ruchu. Rozbudowa A4 w kierunku Rzeszowa już się rozpoczęła.

  • w eksploatacji: 667 km, w tym ok. 606 km w zarządzie GDDKiA (z czego 162,4 km płatne na odcinku Wrocław (węzeł Bielany Wrocławskie) – Sośnica (węzeł Gliwice Sośnica)), a ok. 61 km w zarządzie koncesjonariusza: Stalexport Autostrada Małopolska SA; Kraków (Balice) – Katowice (Murckowska)

Autostrada A6 i A8

Dwie krótkie autostrady A6 i A8 są już w całości dostępne dla kierowców.

Na całej poniemieckiej autostradzie A6 zamiast płyt betonowych jest już nowa nawierzchnia bitumiczna. Obecnie kończą się prace przy przebudowie węzła drogowego Szczecin Kijewo. Jeszcze przed wakacjami nie powinno być utrudnień, a prace całkowicie zakończą się w lipcu. Węzeł na połączeniu z DK10 został kompletnie przebudowany, powstały nowe łącznice, jezdnie zbiorczo-rozprowadzające w ciągu A6 i nowe, szersze wiadukty.

Autostrada A8

  • w eksploatacji:  22,7 km

Autostrada A6

  • w eksploatacji:  28,8 km

Autostrada A18

Już od 2006 roku kierowcy pomiędzy Olszyną i Golnicami mają do dyspozycji nową, betonową północną jezdnię przyszłej autostrady A18. W drugim etapie prac zniknie 70 km starej, pamietającej jeszcze czasy II wojny światowej, betonowej jezdni południowej, a w ramach dostosowania drogi krajowej nr 18 do parametrów autostrady przebudowane zostaną węzły, pasy włączania i wyłączania z MOP, a także przejścia dla zwierząt.

Cały, 70-kilometrowy odcinek przyszłej autostrady A18, od granicy państwa w Olszynie do węzła Golnice, którego budowę zaplanowano w ramach Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023, jest już na etapie realizacji. 

Odcinki realizacyjne:

  • od granicy państwa do km 11,86 (ponad dwa kilometry za węzłem Żary Zachód w stronę Wrocławia) – w realizacji, a zakończenie robót planowane jest w II połowie 2023 r.
  • od km 11,86 (ponad dwa kilometry za węzłem Żary Zachód w stronę Wrocławia) do km 33,76 (blisko cztery kilometry przed węzłem Iłowa) – w realizacji, a zakończenie robót planowane jest w II połowie 2022 r.
  • od km 33,76 (blisko cztery kilometry przed węzłem Iłowa) – w realizacji, a zakończenie robót planowane jest w II połowie 2023 r.
  • granica woj. lubuskiego i dolnośląskiego – węzeł Golnice (ponad 21 km) – w realizacji, a zakończenie robót planowane jest w II połowie 2023 r.
  • w realizacji: 71,5 km (przebudowa jezdni południowej)
  • łącznie: 71,5 km

Źródło informacji: GDDKiA, opracowanie własne

Source: Autostrady w Polsce. Ile kilometrów mają do dyspozycji kierowcy?

Bartłomiej M., były rzecznik MON, prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Miał 1,5 promila

Serwis tvn24.pl poinformował, że w marcu na terenie Austrii doszło do zdarzenia z udziałem Bartłomieja M. Były rzecznik resortu obrony, a obecnie producent wódki „Misiewiczówka” został zatrzymany przez wiedeńską policję po tym, jak przejechał linię ciągłą.

Badanie alkomatem wykazało, że w chwili prowadzenia samochodu miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. W protokole z zatrzymania, do którego dotarli dziennikarze, można przeczytać, że kierowca miał „bełkotliwą mowę” oraz „zaczerwienione i podkrążone oczy”.

Bartłomiej M. miał powiedzieć do funkcjonariuszy policji „Tak, wiem, że dzisiaj trochę za dużo wypiłem. Ale nie przypuszczałem, że tyle za dużo. To nie jest mój dzień.  Podczas rozmowy z policjantami zeznał, że wypił „trzy razy wódkę z colą, cztery duże piwa i jeszcze kilka kieliszków wina”.

Zobacz: Beata Kozidrak skazana za jazdę po pijaku. Znamy wyrok!

Austriacka policja zatrzymała prawo jazdy Bartłomieja N. na cztery miesiące. Nie wiadomo, jakim mandatem został ukarany, ponieważ policja zasłoniła się przepisami o ochronie danych osobowych. Dziennikarze tvn24.pl próbowali skontaktować się z byłym rzecznikiem MON, ale nie odpowiedział na pytania dziennikarzy. Według ustaleń portalu mieszka od jakiegoś czasu w Wiedniu.

Source: Bartłomiej M., były rzecznik MON, prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Miał 1,5 promila

Drogowy „pojedynek” między Volvo i dostawczakiem, zakończony wzięciem w „dwa ognie”

Według opisu pod nagraniem, kierowca dostawczaka zajechał drogę kierującemu Volvo. Ten w ramach rewanżu, zepchnął go na krawężnik. Kiedy zaś oba pojazdy zatrzymały się na skrzyżowaniu, kierowca dostawczaka wyskoczył ze swojego pojazdu, a w tym czasie kierujący Oplem zablokował (we własnym mniemaniu) Volvo i też wysiadł, żeby przekazać kierowcy szwedzkiego auta kilka słów.

Kierowca Mercedesa prawie doprowadza do wypadku na autostradzie i długo czai się na autora nagrania

Kierujący Volvo rozsądnie zamknął centralny zamek, więc dobijający się do niego z obu stron mężczyźni, musieli ograniczyć się do dyskusji przez zamkniętą szybę. Czy widzieliśmy całe zdarzenie, czy może coś działo się już wcześniej i doprowadziło do eskalacji konfliktu? Tego nie wiemy. Ale wiemy, że w podobnych sytuacjach lepiej odpuścić, niż zaogniać spór.

Source: Drogowy „pojedynek” między Volvo i dostawczakiem, zakończony wzięciem w „dwa ognie”

Zmiany w kalendarzu F1. Wyścigi zmierzają w kierunku zrównoważonego rozwoju

Podczas Grand Prix Hiszpanii szef F1, Stefano Domenicali, ujawnił, że Formuła 1 planuje zmiany w kalendarzu wyścigów. Trzy lata temu Liberty Media ogłosiło plan, w ramach którego Formuła 1 ma stać się sportem neutralnym pod względem emisji dwutlenku węgla do 2030 roku, a racjonalizacja kalendarza jest postrzegana jako kluczowy element tego zobowiązania.

Zmiany w kalendarzu i bardziej efektywny harmonogram wyścigów ograniczy między innymi koszty transportu, które dotykają poszczególne zespoły, jak i samą Formułę 1. Wszelkie zmiany będą musiały być uzgodnione z promotorami wyścigów, ale wiele wskazuje na to, że kalendarz wyścigów zostanie pogrupowany według regionów.

Stefano Domenicali nie zdradził żadnych szczegółów, ale można podejrzewać, że np. GP Miami, które w tym roku było samodzielnym wyścigiem zostanie połączone w parę z GP Kanady lub innymi wyścigami odbywającymi się w Ameryce. Wyścigi z Bliskiego Wschodu również mogą być połączone w pary, z Bahrajnem i Arabią Saudyjską na początku roku, a Katarem i Abu Zabi pod koniec sezonu.

Source: Zmiany w kalendarzu F1. Wyścigi zmierzają w kierunku zrównoważonego rozwoju

Dacia 1300 – „samochód dla każdego”, który dał Rumunii wolność

Czy słyszeliście kiedyś o Dacii 1300? Mihai, architekt w Renault Technologies w Titu, należy do licznego grona rumuńskich fanów tego legendarnego modelu. Nie bez powodu – w latach 70. i 80. dzięki niemu cała Rumunia usiadła za kierownicą. Cała młodość Mihaia upłynęła pod znakiem tego modelu. Dumny z tego, że odrestaurował Dacię 1310 z 1989 roku swojego ojca, jest teraz zagorzałym fanem tego modelu.

Dacia 1300, fot. materiały prasowe / Dacia

Dacia 1300, samochód, którym Rumunia wyjechała na drogi

Dacia 1300 od ponad trzech dekad jest w Rumunii modelem wszechobecnym, odcisnęła swe piętno w pamięci zbiorowej. Był to samochód każdej rodziny, taksówka zawsze dostępna w miastach itd. Wszystkie te doświadczenia sprawiły, że Rumuni są z nim związani emocjonalnie. Jak wyjaśnia Mihai:

Dacia 1300 to solidny, prosty i wygodny pojazd, posiada wszystkie cechy charakterystyczne dla DNA marki Dacia.

Rumuńska gospodarka szybko przyzwyczaiła się do tego modelu, podobnie jak klienci. Na początku lat 70. XX wieku był to najnowocześniejszy samochód w Europie Wschodniej, a zarazem jeden z najtańszych – jego cena wynosiła równowartość 3 200 euro.

Mihai jest właścicielem Dacii 1310 1,3 L z silnikiem spalinowym TLX, kupionej przez jego ojca w 1992 roku. Model powszechnie znany jako „Dacia 1300” początkowo był wierną kopią francuskiego Renault 12, produkowano go w latach 1969-1979 pod tą nazwą, a następnie do 2004 roku pod nazwą Dacia 1310. Dwie główne różnice między modelami 1300 i 1310 to całkowicie przeprojektowany przód z czterema reflektorami z czarną osłoną chłodnicy pośrodku oraz zmodyfikowane tylne światła.

Dacia 1300, fot. materiały prasowe / Dacia

W połowie lat 80. 98% części Dacii produkowano już lokalnie, co później ułatwiło renowację starszych modeli przy użyciu oryginalnych części. Mihai odrestaurował swoją Dacię 1310 TLX w oryginalnym kształcie, dzięki pomocy społeczności kolekcjonerów ze swojego kraju:

Z biegiem lat przybywa entuzjastów Dacii 1300. Rumuni odkrywają ten model na nowo.

Dacia 1300, fot. materiały prasowe / Dacia

Mihai jeździ nią regularnie. Tą właśnie Dacią 1310 wyruszał na wszystkie rodzinne wakacje, w niej pobierał pierwsze lekcje jazdy. Masa wspomnień związanych z tym modelem nadaje mu nieocenioną wartość emocjonalną. Ale nie tylko. Mihai jest również dumny z tego, że jeździ Dacią i traktuje ją jako pamiątkę rodzinną, którą należy przekazać dalej.

Mihai docenia niezawodność swojej Dacii 1310 i nie bez powodu. Dacia Mihaia ma co prawda na liczniku zaledwie 3 400 km, ale tylko dlatego, że licznik wyzerowuje się po przejechaniu 99 999 km…, a ona już trzykrotnie przekroczyła ten próg!

Dacia 1300, fot. materiały prasowe / Dacia

Dacia 1300 (i jej odmiany) zapisała się także w historii Rumunii ze względu na sukces handlowy (2 miliony sprzedanych samochodów) i wyjątkowo długi okres produkcji (35 lat, od 1969 do 2004 roku). W ciągu tego czasu przeszła aż sześć zmian i była sprzedawana do 2006 roku, czyli jeszcze przez dwa lata po rozpoczęciu produkcji Logana.

Podobnie jak Mihai coraz więcej Rumunów jest dumnych ze swojego narodowego dziedzictwa motoryzacyjnego i ceni je. Dacia 1300 dała całej Rumunii dostęp do mobilności i wolności. Dlatego też zajmuje szczególne miejsce we wspomnieniach z młodości całego pokolenia Rumunów, takich jak Mihai.

Source: Dacia 1300 – „samochód dla każdego”, który dał Rumunii wolność

Znany raper stracił ponad 230 tys. dolarów. Źle wytypował zwycięzcę wyścigu F1

Formuła 1 to nieprzewidywalny sport, w jednej chwili wszystko może zmienić się o 180 stopni. Charles Leclerc pewnie jechał po zwycięstwo w GP Hiszpanii, gdy na 27 okrążeniu usterka silnika wyeliminowała kierowcę Ferrari z wyścigu. Grand Prix wygrał Max Verstappen z Red Bulla, obejmując jednocześnie prowadzenie w klasyfikacji generalnej mistrzostw.

Pech kierowcy Ferrari słono kosztował nie tylko jego i jego zespół, ale także Drake’a. Raper przed wyścigiem postawił ponad 300 000 dolarów kanadyjski na platformie zakładów kryptowalutowych na to, że Charles Leclerc wygra GP Hiszpanii.

Charles Leclerc nie wygrał wyścigu, tracąc cenne punkty, a Drake stracił ponad 230 000 dolarów.

Source: Znany raper stracił ponad 230 tys. dolarów. Źle wytypował zwycięzcę wyścigu F1

Rowerzysta szarżował po drodze, wpakował się prosto w samochód. Na oczach policjantów

Sytuację możemy obserwować najpierw z tylnej, a potem przedniej kamery samochodu. Rowerzysta bez wątpienia bardzo „sprytnie” porusza się w miejskim gąszczu. Doganiając na przykład czerwoną Mazdę, zjeżdża na chodnik, wyprzedza nim samochód, po czym znów wskakuje na drogę. Chwilę później to samo auto go wyprzedziło, więc gdy musiało zwolnić, on tym razem pojechał lewą stroną i po wyprzedzeniu busa, szybko wskoczył z powrotem na prawą stronę.

Kto policzy ile wykroczeń popełnił ten rowerzysta jednym manewrem?

Niestety z prawej strony nie było żadnego pasa dla rowerów, tylko parking, a rowerzysta wpakował się w zaparkowanego Hyundaia. Nic poważnego mu się nie stało, ale natychmiast ujawnili się nagrywający jego styl jazdy policjanci. To oni jechali autem z kamerami, którym był zapewne nieoznakowany radiowóz.

Source: Rowerzysta szarżował po drodze, wpakował się prosto w samochód. Na oczach policjantów

Gdzie Pirelli testuje opony? Pirelli Sottozero Center to poligon doświadczalny dla opon

Różnorodność obiektów testowych Pirelli pozwala na opracowywanie opon dla każdego typu samochodów, w tym najnowszych generacji hybryd typu plug-in i samochodów elektrycznych. Oprócz Sottozero Centre w Szwecji firma Pirelli może pochwalić się również dobrze znanym obiektem Vizzola Ticino pod Mediolanem, który od ponad pół wieku specjalizuje się w prowadzeniu testów na mokrej nawierzchni, a także nowym torem Circuito Panamericano w Brazylii: obecnie największym tego typu kompleksem w Ameryce Łacińskiej.

Poligon doświadczalny Pirelli Sottozero Center

Poligon doświadczalny Pirelli Sottozero Center w Flurheden znajduje się około 900 kilometrów na północ od Sztokholmu i zajmuje obszar 120 hektarów, z 250 000 m kw. powierzchni przeznaczonej pod tor i budynkami o kubaturze 1300 m kw. Centrum zostało otwarte w 2017 roku i rozbudowane zaledwie rok później.

Obecny układ obiektu obejmuje tor testowy na otwartej przestrzeni i nachyleniu nawierzchni sięgającym miejscami nawet 20%. Tory testowe wykorzystywane do symulowania mokrych i suchych warunków drogowych liczą po 1200 metrów długości i są wyposażone w proste 400-metrowe odcinki do wykonywania manewrów hamowania.

Pirelli Sottozero Center to poligon doświadczalny dla opon

Pirelli Sottozero Center to poligon doświadczalny dla opon, fot. materiały prasowe / Pirelli

Dostosowany do każdego rodzaju pojazdów i opon

Różnorodność obiektów testowych dostępnych w Pirelli Sottozero Center pozwala na opracowywanie opon dla każdego typu samochodów, teraz również w sezonie letnim. Słynny ośrodek zimowych testów Pirelli będzie teraz gospodarzem również letnich prób, które są wynikiem zwiększonego zapotrzebowania na rozwój produktów – szczególnie w przypadku opon całorocznych i zimowych – zarówno na suchej, jak i mokrej nawierzchni.

Tempo, w jakim nowe samochody mają swoje premiery rynkowe, zwiększyło zapotrzebowanie na dedykowane najnowocześniejsze opony – dlatego Pirelli odnowiło całą gamę Cinturato i Scorpion w ciągu zaledwie dwóch lat, we wszystkich trzech wersjach (letnich, zimowych i całorocznych).

Co więcej, dzięki dostępnej infrastrukturze ładowania i różnorodności testów, które można na nim przeprowadzić, poligon doświadczalny Flurheden nadaje się również do opracowywania opon do najnowszej generacji hybryd typu plug-in i samochodów elektrycznych. Wśród producentów, którzy niedawno wykorzystali szwedzkie obiekty do testowania produktów zimowych Pirelli, jest chorwacka firma Rimac, która wypróbowała nowe opony zimowe do swojego elektrycznego hipersamochodu Nevera.

Source: Gdzie Pirelli testuje opony? Pirelli Sottozero Center to poligon doświadczalny dla opon

System e-TOLL działa od pół roku. Kierowcy wolą kupować bilet na stacji niż przez aplikację

Opłaty za przejazd państwowymi odcinkami autostrady A2 i A4 od 1 grudnia 2021 roku są pobierane na nowych zasadach.

1 grudnia 2021 roku z państwowych, płatnych odcinków autostrad A2 Konin- Stryków oraz A4 Bielany Wrocławskie - Sośnica zniknęły bramki. Od tego dnia każdy kierowca, wjeżdżający na autostradę samochodem o dopuszczalnej masie całkowitej poniżej 3,5t lub motocyklem, zobowiązany jest posiadać ważny bilet autostradowy.

System e-TOLL – jak zapłacić za przejazd autostradą?

By zapłacić za przejazd autostradą można pobrać aplikację, która pozwoli na zakup biletu na przejazd przy użyciu płatności BLIK-iem lub kartą płatniczą. Aplikacja po uruchomieniu w czasie jazdy śledzi ruch pojazdu dzięki systemowi GPS i automatycznie rozlicza należność.

Inną opcją jest zakup jednorazowego biletu autostradowego – elektronicznie lub tradycyjnie, na stacji paliw

System E-TOLL – jaka kara grozi za przejazd autostradą bez opłaty?

Za brak opłaty za przejazd (lub kontynuację przejazdu) autostradą pobierana jest opłata w wysokości 500 złotych. Wezwanie do jej wniesienia wystawia Szef Krajowej Administracji Skarbowej. Opłatę pobiera się niezależnie od liczby przejazdów w ciągu jednej doby. Tyle samo zapłaci się za wjazd z zasłoniętymi tablicami rejestracyjnymi.

Od 1 grudnia 2021 roku do 16 maja 2022 roku 2022 nałożono łącznie 625 kar grzywny w formie mandatu karnego.

System e-TOLL – kierowcy wolą kupować bilet na stacji paliw

Wprowadzony sześć miesięcy temu system płatności e-TOLL na państwowych odcinkach autostrad budzi wiele kontrowersji i emocji. Wielu kierowców wciąż nie przyzwyczaiło się do nowości i woli kupować bilet na stacji paliw niż poprzez aplikację. Co jest dość zaskakujące, bo zakup biletu przez aplikację jest wygodniejszy niż udawanie się na stację, by kupić bilet. Biuro prasowe KAS poinformowało:

Za pośrednictwem aplikacji e-TOLL PL BILET zakupiono ponad 1,5 milionów e-biletów autostradowych, a w stacjonarnych punktach sprzedaży Orlen oraz Lotos łącznie ponad 2,9 milionów. W ramach innych partnerskich aplikacji (Autopay, mPay, SkyCash, SPARK, IKO PKO BP, ORLEN PAY, mFlota) sprzedano ponad 1,3 miliona e-biletów autostradowych.

Jak poinformowało biuro prasowe KAS, do dnia 12 maja 2022 roku, odnotowano ponad 753 tys. (Google Play) i 400 tys. (App Store) pobrań aplikacji e-TOLL PL (geolokalizacja) oraz 310 tys. (Google Play) i 200 tys. (App Store) aplikacji e-TOLL PL BILET.

Source: System e-TOLL działa od pół roku. Kierowcy wolą kupować bilet na stacji niż przez aplikację

Policjanci znaleźli dziuplę w lesie. Ale dwóch zatrzymanych mężczyzn nie wyglądało na ornitologów

Policjanci w gminie Strachówka, na terenie powiatu wołomińskiego, obserwowali posesję, za którą zauważyli polną drogę wiodącą do sosnowego zagajnika. Nie wyjaśniają, dlaczego akurat ta posesja ich zainteresowała, ale musieli dostać jakiś cynk. I to dobry, bo z lasu dochodziły odgłosy stukania o metal, co wzbudziło oczywiste podejrzenia.

Funkcjonariusze idąc polną drogą, dotarli do miejsca w środku lasu, gdzie dwaj mężczyźni byli zajęci demontażem samochodu. Na widok policjantów przestępcy podjęli próbę ucieczki, ale bezskutecznie. Jak szybko zostało potwierdzone, rozbierany na części samochód był kradziony. Przestępcy działali naprawdę błyskawicznie – właściciel jeszcze nie zdążył nawet zgłosić jeszcze przestępstwa!

Policjanci przyznają, że mężczyźni wykazali się dużą pomysłowością i przygotowali sobie odpowiednie zabezpieczenie miejsca „pracy”. W ziemię wbijali metalowe rury, w które wkładali ścięte sosnowe drzewka. W ten sposób droga wyglądała na nieprzejezdną. Miało to zniechęcić potencjalnych spacerowiczów do wędrówek i przypadkowego odkrycia dziupli.

Funkcjonariusze zabezpieczyli wrak auta oraz części i podzespoły samochodowe. 54-latek i 28-latek trafili do policyjnej celi, a śledczy na podstawie zgromadzonych materiałów, przedstawili im już zarzut dotyczący przestępstwa paserstwa. Teraz grozi im nawet 5 lat więzienia.


Source: Policjanci znaleźli dziuplę w lesie. Ale dwóch zatrzymanych mężczyzn nie wyglądało na ornitologów

Wypadł z drogi Teslą i koziołkował. Tak wysokiego mandaty się nie spodziewał, bo… policja nie mogła go wystawić?

Policjanci z Suwałk poinformowali o niedawnym zdarzeniu, do jakiego doszło w pobliskiej miejscowości Rudniki. Kierowca Tesli wypadł z drogi i przekoziołkował po polu. Trafił po wszystkim do szpitala, ale nie wiemy czy coś mu się stało poważnego, czy chodziło o rutynowe przebadanie go.

Funkcjonariusze podali potem z informacji prasowej, że „za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym”, kierowca Tesli otrzymał mandat w wysokości 5000 zł. Musiał być tym bardzo zaskoczony, ponieważ… nie ma takiego mandatu.

Jak czytamy w nowym taryfikatorze, który obowiązuje od 1 stycznia 2022 roku:

Za niezachowanie należytej ostrożności na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu i spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, jeżeli następstwem było naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia przez kierującego pojazdem mechanicznym, grozi mandat w wysokości 1500 zł.

Taryfikator przewiduje także wyższe kary, ale albo w sytuacjach, kiedy doszło do kolizji z innym uczestnikiem ruchu (przez co i jemu groziło niebezpieczeństwo), albo sprawca był w stanie po użyciu alkoholu. Natomiast w tym przypadku sprawdza uszkodził tylko własny pojazd, a naraził na szwank jedynie siebie. O co więc chodzi?

Nie mamy pojęcia, szczerze mówiąc. Najwyższy mandat, jaki można dostać, to 2500 zł. Wyższe stawki to albo efekt recydywy (dwukrotnie wyższa kara za popełnienie ponownie tego samego wykroczenia, co będzie obowiązywać od września) alb kumulacji (kierujący popełnił jednocześnie kilka wykroczeń). Tymczasem na mandacie zapisano tylko jedno wykroczenie. Policja zaczęła sama podwyższać mandaty, ponieważ nowy taryfikator nie uzdrowił sytuacji na polskich drogach? Niewykluczone. Skoro za krótki drift na drodze, który zakończył się bezpiecznie, można dostać 5000 zł, to czemu nie za „rolkę”, znacznie przecież niebezpieczniejszą.


Source: Wypadł z drogi Teslą i koziołkował. Tak wysokiego mandaty się nie spodziewał, bo… policja nie mogła go wystawić?

Wjechał autokarem pełnym dzieci na przejazd kolejowy! Naraził ich zdrowie i życie na żądanie opiekunki!

Zdarzenie miało miejsce na przejeździe kolejowym we Wrzosowie. Zamiast pełnych, zastosowano na nim półzapory, które w założeniu mają pomóc uniknąć sytuacji, w których ktoś wjeżdża już po tym jak zaczną one opadać i zostaje „uwięziony” na przejeździe. Niestety możliwość ominięcia ich, chociaż niezgodna z prawem i bardzo ryzykowna, skusiła już niejednego kierowcę.

Bezmyślny kierowca niszczy przejazd kolejowy, ale nie on jeden nie rozumie prostych przepisów

Lecz tu nie chodziło o jakiegoś tam kierowcę. Chodziło o zawodowego kierowcę autokaru, który przewoził grupę dzieci! Ktoś na kim ciąży tak ogromna odpowiedzialność, postanowił zaryzykować życiem i zdrowiem ich wszystkich, żeby tylko oszczędzić kilka minut.

Została uwięziona na przejeździe kolejowym i nie wiedziała, co robić!

Jak dowiadujemy się z opisu pod filmem, nie wymyślił tego sam. Opiekunka dzieci wyszła z autokaru na przejazd, a potem wróciła i nakazała kierowcy jechać. Nie rozumiemy doprawdy, jak można być tak… bezmyślnym i pozbawionym wyobraźni, żeby uważać, że wystarczy rzut oka na chwilowo puste tory i uznać, że sygnalizacja świetlna oraz opuszczone rogatki, nic nie znaczą. Słów nam natomiast brakuje, na opisanie zachowania kierowcy, który posłuchał polecenia wjechania na zamknięty przejazd.

Pociąg uderzył w Hondę i przeciął ją na pół. Wstrząsające nagranie

Ledwo mu się to zresztą udało, bo autokar z trudem się zmieścił. Minutę po tym, nadjechały dwa pociągi. Mamy tylko nadzieje, że zarówno kierowca autokaru, jak i opiekunka, poniosą surowe konsekwencje tego, co zrobili.

Source: Wjechał autokarem pełnym dzieci na przejazd kolejowy! Naraził ich zdrowie i życie na żądanie opiekunki!

Sneakersy damskie – buty idealne zarówno za kierownicą, jak i na spacer

W świecie, w którym czas robi dużą różnicę, mobilność jest kluczowa. W ciągu dnia pokonujemy setki kroków nie tylko dla zdrowia, ale także dlatego, że przemieszczamy się w przeróżnych celach: do garażu lub parkingu, gdzie zaparkowałyśmy auto, do placówki edukacyjnej naszych pociech, do pracy, do sklepu czy galerii handlowej i w końcu po to, żeby odpocząć. Aby nie tracić czasu, odpoczywamy często tuż po naszych zajęciach zawodowych – planujemy sobie spotkania ze znajomymi, wyjścia do kina, czy teatru, lub prozaicznie – wychodzimy z psem lub spacerujemy w parku. Po takich dniach mówimy o sobie: „cały dzień na nogach”. Także weekendy są zwykle pełne aktywności, w których łączymy zarówno podróż na miejsce, jak i zwiedzanie nowych miejsc, czy ruch na świeżym powietrzu. Na jakie zatem warto zdecydować się obuwie, które spełni nasze różne oczekiwania aktywnych kobiet?

Wygodne sneakersy – czym się w kierować w doborze?

Warto przede wszystkim zwrócić uwagę na markę obuwia – inwestowanie w sneakersy, które wykonała firma spoza branży obuwniczej, to zły kierunek. Dobra amortyzacja ruchów i potencjalnych wstrząsów przy zderzeniu stóp z podłożem podczas chodzenia może mieć kluczowy wpływ na nasz kręgosłup. Jeśli dużo chodzimy lub stoimy, wyjątkowo ważne staje się takie dobranie sneakersów, by podeszwa, ale także wkładka wewnętrzna, przyjmowały na siebie siły działające na stopę, ale także ją profilowały, np. podczas dłuższego stania. Od naszej postawy przy stawianiu kroków, czy przedłużających się postojów, zależy – w pewnym sensie – nasze samopoczucie wieczorem, po całym dniu.

Dobre sneakersy damskie powinny więc być:

  • na wiosnę i lato: przewiewne, oddychające, lekkie;
  • na jesień i zimę: wodo- i wiatroszczelne, by uchronić stopy przed piachem, zimnem, wodą;
  • mieć lekko uginającą się podeszwę;
  • mieć profilowaną wkładkę, najlepiej wykonaną z naturalnych materiałów;
  • jeśli chodzimy po górach, mieć zabezpieczoną przednią część palców gumą lub skórą.

Modne sneakersy – gdzie szukać?

Aby znaleźć wymarzone sneakersy warto rozejrzeć się przede wszystkim w dobrych sklepach obuwniczych – najszybciej zrobimy to w internecie, czyli w takich sklepach online, gdzie  moda damska jest priorytetem. W tego typu miejscach mamy pewność, że to, co znajdziemy w asortymencie, jest w obecnych „trendach”, a oferowane produkty są zgodne z tym, co obecnie nosi „ulica”.

W sklepie MODIVO znajdziemy np. podział na sneakersy niskie i sneakersy wysokie. Dlaczego? Bo każda stopa się różni, bo lubimy innego rodzaju cholewki i wykończenie obuwia sportowego, ale także dlatego, by móc dobrać obuwie, które może skorygować nasz wzrost. Do wyboru są takie pary, które mają wyjątkowo wysoką podeszwę, która pozwoli nam zniwelować niski wzrost; są i takie z bardzo płaską podeszwą, które z pewnością docenią wysokie panie. Tego typu podział sprzyja także dobremu doborowi sneakersów pod kątem pory roku – te bardziej odsłonięte w kostce wybierajmy latem, te bardziej zabudowane na chłodniejsze dni.

Przekrój kolorów i zdobień jak tak duży, że z pewnością każda z nas wybierze coś dla siebie. Koloroterapia do każdej barwy stylizacji zapewniona, ale i klasyki: biel i czerń, mają wśród par sneakersów licznych reprezentantów. Można także zdecydować się na taką parę, która wygląda bardzo elegancko, jest sygnowana logo ekskluzywnej firmy; jeśli zaś cenimy aktywność i wygodę, z pewnością wybierzemy buty marki specjalizujące się w obuwiu sportowym.

Sneakersy za kierownicą

Aby znaleźć wygodne sneakersy, na tyle uniwersalne, aby komfortowo prowadzić auto, warto zwrócić uwagę na jakość wykonania. Skoro w samochodzie nasze nogi również pracują operując pedałami, to potrafią się pocić i zaparzyć. Stąd duży nacisk podczas kupna wymarzonej pary należy położyć na materiały, z których wykonano obuwie – najlepiej, aby była to skóra, lub przewiewna tkanina, które uchronią nas przed przegrzaniem stóp podczas dłuższych podróży.

Niezwykle ważna jest również podczas prowadzenia auta grubość i elastyczność podeszwy – zbyt gruba uniemożliwi właściwe wyczucie pedału, np. hamulca czy przyspieszenia, które wymagają czasem delikatności. Koturny w obcasach wykoślawiają także nienaturalnie stopę podczas chęci wciśnięcia pedału, co może nawet doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji na drodze.

Jeśli trudno nam się rozstać z modnym wyglądem sneakersów na koturnach, warto zainwestować w drugą parę, którą przeznaczymy wyłącznie do prowadzenia samochodu. Będzie zorientowana na dobry kontakt podeszwy z pedałami i jednocześnie komfort termiczny podczas dłuższych, samochodowych podróży.

Sneakersy damskie dobre do samochodu powinny więc być:

  • przewiewne;
  • mieć zabezpieczone dobrze palce i piętę;
  • podeszwa powinna być w miarę elastyczna, uginać się w części palcowej;
  • unikajmy podwyższonych koturnów, grubszej podeszwy i wbudowanych obcasów;
  • zbyt długie sznurówki lub źle zawiązane mogą powodować niebezpieczne sytuacje (plątać się).

Tak przygotowane do podróży samochodowych bezpiecznie dojedziemy do celu, a nasze stopy będą chętnie do eksplorowania miejsca docelowego.

Source: Sneakersy damskie – buty idealne zarówno za kierownicą, jak i na spacer

Brabus wziął na warsztat… Porsche! Powstał wyjątkowy hipersamochód

Brabus znany jest z tworzenia piekielnie mocnych i wyróżniających się na drodze samochodów na bazie topowych modeli Mercedesa. Tym razem niemiecki tuner zaskoczył wszystkich i wziął na warsztat Porsche 911 Turbo S Cabriolet. Tak powstał Brabus 820.

Brabus 820

Brabus 820, fot. materiały prasowe / Brabus

Brabus 820 ma silnik, który generuje 820 KM mocy i 900 Nm momentu obrotowego. Całość jest przekazywana do inteligentnego napędu na cztery koła za pośrednictwem ośmiobiegowej skrzyni PDK.

Porsche 911 po modyfikacjach Brabusa od 0 do 100 km/h rozpędza się w 2,5 sekundy. Nowo opracowane sprężyny sportowe obniżają zawieszenie nawet o 25 mm, poprawiając dynamikę jazdy i oferując niższy środek ciężkości.

Brabus 820

Brabus 820, fot. materiały prasowe / Brabus

Cena? Brabus 820 kosztuje 405 157 euro. 

Source: Brabus wziął na warsztat… Porsche! Powstał wyjątkowy hipersamochód

Błędne pytania na egzaminie na prawo jazdy. Wiele osób nie zdało, ale prokuratura ogłosiła, że winnych nie ma

Na temat skandalu podczas egzaminu na prawo jazdy, pisaliśmy w styczniu tego roku. Jak informowało radio RMF FM, wprowadzono wtedy do pili 41 nowych pytań, z osiem miało złe odpowiedzi. Sprawiło to, że 25 osób nie zdało egzaminu, a kolejnym 200 zdać się udało, chociaż im również zostały wylosowane błędne odpowiedzi.

Błędne pytania na egzaminie na prawo jazdy – to mogło być celowe działanie?

Początkowo wydawało się, że sprawa zostanie dokładnie wyjaśniona. Natychmiast zdymisjonowany został szef departamentu transportu drogowego, a zaraz po nim z pracą pożegnał się szef komisji weryfikacyjnej, która ocenia i zatwierdza pytania egzaminacyjne oraz jeden z członków tej komisji. Przeprowadzono także kontrolę wewnętrzną w Ministerstwie Infrastruktury, z której wynikało, że pojawienie się błędnych pytań na egzaminie, mogło być działaniem celowym. Minister Adamczyk złożył w związku z tym zawiadomienie do prokuratury.

Zmiany w egzaminie na prawo jazdy. Pojawiły się 164 nowe pytania

Teraz okazuje się jednak, że winnych w tej sprawie nie da się wskazać. Jak ponownie informuje RMF FM, „w toku postępowania nie ustalono, by nieprawidłowości wynikały z umyślnego działania funkcjonariuszy”. Taka lakoniczna odpowiedź prokuratury, pozostawia wiele pytań. Śledztwo prowadzono pod kątem niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego. Jeśli podejrzenie, że było to działanie umyślne, się nie potwierdziło, nadal przecież można ustalić, kto jest autorem lub autorami błędnych pytań, kto weryfikował ich prawidłowość oraz kto je zatwierdził. Tymczasem z odpowiedzi prokuratury można odnieść wrażenie, że uznano, iż „mylić się jest rzeczą ludzką”, więc nie ma potrzeby wskazywania palcem komu konkretnie przydarzyła się ta, typowo ludzka, słabość.

Source: Błędne pytania na egzaminie na prawo jazdy. Wiele osób nie zdało, ale prokuratura ogłosiła, że winnych nie ma

Rodzina celebrytów na czarnej liście Ferrari. Nie kupią żadnego auta tej marki

Znani i bogaci nie zawsze wyróżniają się dobrym gustem oraz nie zawsze są wzorami do naśladowania. Dla większości światowych marek nie ma to znaczenia, ponieważ decydując się na ich produkty, celebryci robią im świetną reklamę. Lecz nie każda firma tak do tego podchodzi.

Ferrari jest marką, która bardzo dba o swój wizerunek i często ma podejście odwrotne, od ogólnie przyjętego. Włosi nie sprzedają swoich aut, tylko pozwalają wybranym przez siebie klientom je kupić. Nie każdy może wejść do salonu Ferrari i wyjechać nowym samochodem z czarnym koniem w logo. Ferrari zdarzało się już wysyłać do swoich przedstawicieli zdjęcia konkretnych osób z dopiskiem „tych państwa nie obsługujemy”.

Na czarną listę trafiali już zarówno światowej sławy aktorzy (jak Nicolas Cage), jak i osoby związane z branżą motoryzacyjną i mediami (jak Chris Harris, od lat współprowadzący Top Gear). Jakiś czas temu na czarnej liście włoskiego producenta znalazł się Justin Biebier. Teraz przyszła pora na kolejnych celebrytów. 

Na czarną listę Ferrari trafiła najbardziej znana rodzina w USA – Kardashianowie. Najwyraźniej włoska marka nie chce być kojarzona gwiazdami reality TV i skandalistami. 

Source: Rodzina celebrytów na czarnej liście Ferrari. Nie kupią żadnego auta tej marki

Kierowca BMW wyskoczył z pałką na rowerzystów. Mistrzowska reakcja rowerzystki

Jak podaje autor nagrania, zdarzenie miało miejsce w Blankensee, kilka kilometrów od Szczecina. Na filmie widzimy, jak z BMW wysiada agresywny mężczyzna z pałką w ręce i grozi rowerzyście. Oto jak przyczynę tej sytuacji wyjaśnia nagrywający:

Jechałem spokojnie z rodzicami, jeden za drugim. Nagle ten typek jadąc bardzo szybko i trąbiąc z 10-15 s prawie nas rozjechał od tyłu. Na mój gest ręka „jak jedziesz baranie” zatrzymał się, wysiadł z auta z pałką, więc zacząłem nagrywać.

Sytuacja wyglądała na bardzo groźną, ale do akcji wkroczyła rowerzystka i to wkroczyła po mistrzowsku. Nie było sensu iść na konfrontację z kierowcą BMW, więc zamiast tego spokojnie, ale zdecydowanie odciągnęła go od rowerzysty, mówiąc, żeby się uspokoił. Zadziałało to perfekcyjnie i choć mężczyzna nadal się odgrażał, wrócił do auta i odjechał.

Dlaczego „kolarze” nie jeżdżą po drogach dla rowerów – wyjaśnia „król rowerów”

Na koniec zastanówmy się jednak, czy wszystko na temat tej sytuacji zostało powiedziane. Jeśli wierzyć autorowi nagrania, kierowca BMW trąbi na każdego spotkanego rowerzystę, nawet jadącego całkowicie grzecznie i przepisowo. Zaś jeśli któryś z nich podniesie w górę rękę, wyskakuje na niego z pałką.

Wszystkie grzechy rowerzystów na jednym filmiku

Możemy uwierzyć w powyższą wersję, albo wysnuć alternatywną. Może rowerzyści nie jechali przepisowo – obok siebie (co mogą robić tylko, gdy droga jest pusta), albo nie wiedząc, że zbliża się do nich samochód, wykonali jakiś manewr, przez który kierujący BMW przestraszył się, że mogą mu wjechać przed maskę? Wtedy użycie klaksonu, ostrzegającego przed niebezpieczeństwem, było w pełni uzasadnione. Po wyjściu z auta mężczyzna mówił, że rowerzysta pokazał mu „fakulca”, a odchodząc dodaje, że „jak nie umie jeździć rowerem, to niech zacznie na wrotkach”. Taki bieg zdarzeń wcale by nas nie zdziwił, ponieważ wielu rowerzystów (mylnie) uważa, że mogą zajmować cały pas ruchu, a jeśli jakiś kierowca zwróci im na to uwagę, bynajmniej nie reagują refleksją nad własnym zachowaniem.

Source: Kierowca BMW wyskoczył z pałką na rowerzystów. Mistrzowska reakcja rowerzystki

Kobieta zasłabła za kierownicą. Świadkowie zdarzenia zareagowali wzorowo

Kamery w jednym z amerykańskich miast na Florydzie zarejestrowały niecodzienną sytuację. Na nagraniu widać, jak szara Mazda zaczyna powoli wtaczać się na środek ruchliwego skrzyżowania. Chwilę potem widać jak na drogę za samochodem wybiega kobieta i próbuje się dostać do jego środka, ale nie udaje jej się to z powodu zablokowanych drzwi. Dołączają do niej inni kierowcy, wyskakując ze swoich samochodów, żeby spróbować zatrzymać Mazdę. Samochód w końcu udaje się zatrzymać, ale problemem pozostaje dostanie się do kabiny pasażerskiej.

Widać, jak jeden z mężczyzn próbuje wybić szybę przy pomocy kamienia, ale bez skutku. Po chwili ktoś przynosi spory hantel z siłowni i z jego pomocą udaje się wybić tylną szybę w drzwiach. W międzyczasie inni świadkowie cały czas blokują samochód, żeby nie jechał dalej.

Dopiero po wybiciu szyby i otwarciu drzwi udało się przełączyć skrzynię biegów w tryb P i zatrzymać pojazd. Okazało się, że kobieta siedząca za kierownicą zasłabła. 

Świadkowie przesunęli samochód w bezpieczne miejsce i wspólnie oczekiwali na przyjazd służb ratunkowych. Władze miasta poszukują teraz kontaktu z osobami, które brały udział w wydarzeniu, aby uhonorować je za ten niezwykły akt odwagi. Kobieta, która zasłabła za kierownicą, przeżyła zdarzenie.

Source: Kobieta zasłabła za kierownicą. Świadkowie zdarzenia zareagowali wzorowo

Mercedes przedstawia elektryczną przyszłość. Oto koncept Vision AMG

Nad projektem czuwał niemiecki projektant Gorden Wagener wraz z zespołem. Najnowsze dzieło ma wskazywać kierunek firmy Mercedes-AMG od 2025 roku. Jak to zwykle bywa w przypadku odważnych konceptów, nadwozie charakteryzuje się efektownym płaszczyznami i sportowymi proporcjami. Długi rozstaw osi, mocno przechylony przedni słupek, krótki przedni zwis i nieco dłuższy tylny zwis są uzupełnione przez poszerzone nadkola i tylne błotniki.

Linia dachu dynamicznie opada w tylnej części nadwozia przechodząc płynnie w tylny, aktywny spojler. Bryła samochodu przypomina trochę kształt łzy, co od razu nasuwa skojarzenia z modelem EQXX zaprezentowanym na początku tego roku.

Zobacz: Mercedes i znany muzyk łączą siły. The Flip to samochód, który powstał w szczytnym celu

Ciekawe rozwiązanie zastosowano w przednich lampach LED. Składają się na kształt trójwymiarowej gwiazdy Mercedesa. Łączy je pas świetlny, który może wyświetlać różne animacje, np. komunikat powitalny lub stałe światło. Tylne lampy to okrągłe tuby, w których umieszczono po trzy pierścienie LED z małymi gwiazdkami. To również ukłon w stronę Mercedesa. Wyraźmy tylny dyfuzor został polakierowany w kolorze głębokiej czerni.

Najwięcej szczegółów skrywają technikalia tego konceptu. Wszystkie komponenty zespołu napędowego zostały opracowane od podstaw. Vision AMG powstał na zupełnie nowej platformie AMG.EA i jest zasilany zupełnie nowym, wysokowydajnym akumulatorem trakcyjnym.

Przeczytaj koniecznie: Mercedes-AMG SL – cena w Polsce. Uczucie wiatru we włosach ma swoją cenę… i to sporą

Auto napędza innowacyjny silnik o strumieniu osiowym opracowany przez spółkę Mercedes-Benz – YASA. Producent zapewnia, że w kompaktowej obudowie kryje się znacznie wyższa moc niż w konwencjonalnych rozwiązaniach. Mercedes nie zdradził jednak, z jakimi parametrami będziemy mieć do czynienia.

Vision AMG zapowiada pokrótce jak będzie przenikać DNA firmy AMG w elektryczną przyszłość marki. Pierwszy samochód bazujący na AMG.EA zadebiutuje już w 2025 roku. Trudno powiedzieć, czy koncept przetrwa w podobnej formie do modelu produkcyjnego. Szczerze wątpimy, ale mocno trzymamy kciuki za ten samochód.

Source: Mercedes przedstawia elektryczną przyszłość. Oto koncept Vision AMG

Naklejka rejestracyjna zamiast tablicy. Właśnie zalegalizowano taki pomysł

Na wstępie podpowiadamy, że niestety nie chodzi zmianę polskich przepisów. Choć nie wzgardziłybyśmy taką opcją. Kwestia tablic rejestracyjnych zawsze prowadzi do ostrych dyskusji i idących za tym kontrowersji. Najwięcej w tej kwestii mają do powiedzenia właściciele samochodów, w których producent nie przewidział estetycznego miejsca do montażu tablic.

Zobacz: Tablice rejestracyjne – od dzisiaj możesz zachować te same numery

Problem dotyczy nie tylko właścicieli samochodów marki Alfa Romeo, ale także wielu sportowych i supersportowych modeli. Rozwiązaniem tego odwiecznego problemu może być naklejka, która będzie odwzorowywać tablice. Zdarza się, że na ulicy trafimy samochód z takimi tablicami, ale zwykle są one nielegalne.

Naklejka rejestracyjna legalna w USA

Naklejka rejestracyjna legalna w USA

W amerykańskim stanie Kalifornia w końcu będzie to legalne. Władze stanowe postanowiły dopuścić naklejane tablice do użytku na publicznych drogach. Na razie są dostępne dla wybranych w ramach pilotażowego programu za pośrednictwem strony LicensePlateWrap.com.

Aktualnie to jedyne oficjalne źródło pozwalające zamówić legalne naklejki dopuszczone w Kalifornii. Zmotoryzowani muszą przygotować 85 dolarów za naklejkę oraz ponieść koszty urzędowe w takiej samej wysokości, jak w przypadku blaszanych czy plastikowych tablic.

Naklejka rejestracyjna

Naklejka rejestracyjna

Kierowcy w Polsce mogą pozazdrościć Amerykanom i czekać, aż podobny pomysł pojawi się gdzieś na korytarzach odpowiedniego ministerstwa. Nie liczyłybyśmy jednak na przełom w tej kwestii.

Source: Naklejka rejestracyjna zamiast tablicy. Właśnie zalegalizowano taki pomysł

Ceny paliw zaliczyły ogromną podwyżkę. Czy za chwile kierowcy zobaczą 8 zł za litr?

Jeszcze w ubiegłym tygodniu analitycy e-petrol zapowiadali delikatne wzrosty ceny paliw, ale nikt nie spodziewał się, że ceny tak szybko powędrują w górę. Aktualna średnia cena wystrzeliła do poziomu 7,23 za litr, co oznacza wzrost aż o 56 groszy na litrze w ciągu jednego tygodnia.

W przyszłym tygodniu sytuacja będzie jeszcze mniej optymistyczna. Najnowsze prognozy analityków e-petrol mówią o cenach benzyny 95-oktanowej na poziomie 7,33-7,49 zł za litr. Taki scenariusz oznacza podwyżkę o 62 grosze na litrze w ciągu zaledwie dwóch tygodni!

Zobacz: Jak zmniejszyć zużycie paliwa? Oto 7 rad, które ułatwią życie kierowcom

Kierowcy tankujący wysokooktanowe paliwo 98 najszybciej zobaczą „ósemkę” na dystrybutorach. Eksperci przewidują, że ceny tego paliwa będą się kształtować na poziomie 8,03-8,19 zł za litr. Najbardziej spokojni mogą być posiadacze samochodów z instalacją LPG oraz z silnikami Diesla. Autogaz będzie kosztować pomiędzy 3,63 a 3,73 zł/l, natomiast olej napędowy w przedziale 7,19 a 7,34 zł/l.

Najdroższe i najtańsze ceny paliw w Polsce

W tym tygodniu najniższe ceny za benzynę 95-oktanową zanotowano w Wielkopolsce – litr kosztuje średnio 7,17 zł. Z kolei olej napędowy jest najtańszy w województwie łódzkim i świętokrzyskim – średnia cena za litr wynosi 7,23 zł. Najtańsze LPG w cenie 3,51 zł/l można znaleźć na Lubelszczyźnie.

Najdroższe ceny Pb95 zarejestrowano na Podlasiu – średnia cena za litr paliwa wyniosła 7,30 zł. Najwięcej za diesla zapłacimy w Małopolsce – średnia cena to 7,33 złotych za litr. Z kolei LPG jest najbardziej kosztowne na Dolnym Śląsku i Mazowszu – średnio 3,77 złotych za litr.

Source: Ceny paliw zaliczyły ogromną podwyżkę. Czy za chwile kierowcy zobaczą 8 zł za litr?

Program „Mój Elektryk”. Ile wniosków o dopłaty złożyli Polacy?

Dofinansowanie z programu „Mój elektryk”, prowadzonego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), zostało uruchomione 12 lipca 2021 roku dla odbiorców indywidualnych (osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej), 8 września dla podmiotów oferujących leasing i wynajem oraz 22 listopada dla przedsiębiorców. Dotacje obejmują przede wszystkim zeroemisyjne samochody osobowe (dopłaty do 27 tys. zł) i dostawcze (dopłaty do 70 tys. zł).

Jak wynika z danych udostępnionych przez NFOŚiGW, do Funduszu wpłynęło łącznie niemal 4 tysiące wniosków. Odbiorcy indywidualni odpowiadają za 2348 wniosków na łączną kwotę 49 296 750 zł (w tym posiadacze Karty Dużej Rodziny – 639 wniosków na kwotę 17 253 000 zł). NFOŚiGW przyjął do tej pory 1130 wniosków na łączną kwotę 24 462 750 zł (w tym 397 od posiadaczy Karty Dużej Rodziny na kwotę 10 719 000 zł). W przypadku beneficjentów instytucjonalnych, w tym przedsiębiorców, którzy dokonali zakupu samochodów elektrycznych, NFOŚiGW przyjął 513 wniosków, które opiewają na kwotę 15 460 572,27 zł. Zainteresowani wnioskowali o wsparcie zakupu 534 samochodów osobowych kategorii M1 (13 667 250 zł), 50 zeroemisyjnych „dostawczaków” kategorii N1 o DMC do 3,5 tony (2 434 127,91 zł) oraz 44 pojazdów kategorii L (158 723,87 zł), czyli skuterów, quadów i trójkołowców. 

Kolejną grupą ubiegającą się o wsparcie są firmy leasingowe. W ich przypadku instytucją dystrybuującą dotacje w imieniu NFOŚiGW jest Bank Ochrony Środowiska. W ramach naboru adresowanego do leasingodawców, z Funduszu wypłacono już dofinansowanie dla 957 wnioskodawców na 1188 pojazdów. Łączna kwota dofinansowania wynosi w tym przypadku 36 376 336,43 zł. Wsparcie objęło 989 samochodów osobowych kategorii M1 (26 542 503,75 zł), 195 kategorii N1 (9 817 650,24 zł) oraz 4 pojazdy kategorii L (16 182,44 zł). Jak wynika z danych NFOŚiGW, w ramach naboru dotyczącego leasingu i wynajmu długoterminowego, obecnie procedowanych jest kolejnych 171 wniosków na 203 pojazdy na kwotę 6 116 821,28 zł. W tym na 175 samochodów kategorii M1 (4 663 869,23 zł), 25 samochodów kategorii N1 (1 440 772,05 zł) oraz 3 pojazdy kategorii L (12 180 zł). 

Ładowanie samochodu elektrycznego ładowarkami AC i DC, czyli ładowanie tanie kontra szybkie

Ładowanie samochodu elektrycznego ładowarkami AC i DC, czyli ładowanie tanie kontra szybkie, fot. materiały prasowe / Ford

Zgodnie z „Licznikiem elektromobilności”, prowadzonym przez PSPA i PZPM, pod koniec kwietnia 2022 roku po polskich drogach jeździło 44 667 elektrycznych samochodów osobowych. W pełni elektryczne auta (BEV, ang. battery electric vehicles) stanowiły niemal połowę (48%) tej części floty pojazdów (21 450 szt.), zaś pozostałą część stanowiły hybrydy typu plug-in (PHEV, ang. plug-in hybrid electric vehicles) – 23 217 szt. Park elektrycznych samochodów dostawczych i ciężarowych liczył 1 885 szt. Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych, wyznał:

Przez pierwsze 4 miesiące 2022 roku w Polsce zarejestrowano ok. 3 tys. nowych, osobowych samochodów całkowicie elektrycznych, czyli ponad 2 razy więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Większość z nich została objęta dofinansowaniem z programu „Mój Elektryk”. Zgodnie z prognozami PSPA ujętymi w najnowszej edycji raportu „Polish EV Outlook”, kontynuacja programu subsydiów jest absolutnie kluczowym czynnikiem, który pozwoli na rozwój polskiej floty samochodów zeroemisyjnych do ok. 290 tys. szt. do 2025 roku.

Source: Program „Mój Elektryk”. Ile wniosków o dopłaty złożyli Polacy?

Stojąc na światłach nagle wrzucił wsteczny i spowodował kolizję. Zrobił to celowo?

Na nagraniu widzimy, jak Renault Clio, należące do jednej z firm carsharingowych, stoi na skrzyżowaniu na czerwonym świetle. Kierowca cały czas trzyma nogę na hamulcu i czeka.

Kierowca Sharana zmniejszył prędkość, więc kierowca tira celowo w niego wjechał

Nagle puszcza hamulec, wrzuca wsteczny i uderza w auto z kamerą. Jak to możliwe? Światło cały czas było czerwone, strzałka świeciła się już wcześniej, więc nie dlatego mógł chcieć ruszyć. Ponadto w Clio, aby wrzucić wsteczny, trzeba unieść pierścień pod gałką, więc nie da się przypadkiem pomylić pierwszego i wstecznego biegu. Kierujący celowo doprowadził więc do kolizji?

Source: Stojąc na światłach nagle wrzucił wsteczny i spowodował kolizję. Zrobił to celowo?

Audi RS 4 i RS 5 z pakietem Competition – więcej mocy na tylną oś i lepsza kontrola. Co jeszcze oferuje?

Pakiet Competition podnosi prędkość maksymalną do 290 km/h oraz dodaje sportowy układ wydechowy RS plus z końcówkami rur wydechowych w kolorze matowej czerni. Jego zaletą jest bardziej intensywny dźwięk, nie tylko dzięki samemu układowi wydechowemu, ale przede wszystkim dzięki redukcji izolacji między komorą silnika a wnętrzem, co dodatkowo obniża masę samochodu o około osiem kilogramów. 

Audi RS 5 Sportback Competition Plus, fot. materiały prasowe / Audi

Pakiet Competion Plus obejmuje sportowy dyferencjał, a elektronika będzie dbała o to, by więcej mocy trafiło na tylną oś. Zmienia się też przełożenie układu kierowniczego i w pakiecie Competition plus wynosi ono 1:13.1.Ponadto zaktualizowane oprogramowanie w jednostce sterującej skrzynią biegów pozwala na skrócenie czasu zmiany biegów i zauważalne zwiększenie rozpiętości pomiędzy różnymi trybami jazdy. 

Znaczące modyfikacje przeszło zawieszenie. Gwintowany układ obniża auto o 10 mm w stosunku do innych RS-ów, a klienci mogą jeszcze obniżyć auto o kolejne 10 mm. Stabilizatory są sztywniejsze, a tłumienie będzie można ustawić w jednym z trzech zakresów.

Audi RS 4 Avant z pakietem Competition Plus rozpędza się od 0 do 100 km/h w 3,9 sekundy – to o 0,2 sekundy mniej w porównaniu do seryjnego standardu. Audi RS 5 Coupé lub RS 5 Sportback do “setki” rozpędza się w 3,8 sekundy, co stanowi poprawę o 0,1 sekundy.

Zarówno pakiet Competition, jak i Competition Plus rozpoznamy między innymi po błyszczącym, czarnym wykończeniu czterech pierścieni na grillu osłony chłodnicy Singleframe i na pokrywie bagażnika, a także liter w nazwie modelu. Ci, którzy chcą jeszcze bardziej podkreślić sportowy wygląd swojego RS 4 Avant lub RS 5, mogą zakupić obręcze kół w kolorze czarnym Phantom Black z wysokim połyskiem, a za dodatkową opłatą, na życzenie, Audi połączy 20-calowe, w pełni frezowane koła, z oponami Pirelli P Zero Corsa, które zostały zaprojektowane zarówno na drogi, jak i tory wyścigowe.

Standardowym wyposażeniem Audi RS 5 są reflektory Matrix LED, które oświetlają drogę laserowym światłem. Pakiet Competition Trim uzupełnia Audi RS 4 Avant i Audi RS 5 o ekskluzywny pakiet stylistyczny Carbon Matte Optics, którego elementy, takie jak lusterka zewnętrzne, przednia listwa, boczne wloty powietrza, a także poszerzenie progów i wykończenie tylnego dyfuzora, mają sportowy matowy kolor Carbon; wszystkie inne elementy błyszczą na czarno.

Audi RS 4 Avant Competition Plus, fot. materiały prasowe / Audi

Audi RS 4 i RS 5 z pakietem Competition – cena

Pakiet Competition kosztuje 7875 euro, a Competition Plus 11 875 euro.

Source: Audi RS 4 i RS 5 z pakietem Competition – więcej mocy na tylną oś i lepsza kontrola. Co jeszcze oferuje?

Tesla wstrzymuje zamówienia na Cybertrucka. Producent nie spodziewał się takiego zainteresowania

Tesla wstrzymuje zamówienia na Cybertrucka poza Ameryką. Producent samochodów elektrycznych obawia się, że może nie podołać większej liczbie zamówień. Tak więc, jeśli nie mieszkasz w USA, Meksyku czy Kanadzie, nie zamówisz nowego Cybertrucka. Elon Musk na konferencji FT Future of the Car 2022 wyznał:

Mamy więcej zamówień na Cybertrucka, niż jesteśmy w stanie zrealizować w pierwszych trzech latach od rozpoczęcia produkcji.

Tesla Cybertruck

Tesla Cybertruck, fot. materiały prasowe / Tesla

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, produkcja Tesli Cybertruck ma wystartować w pierwszym kwartale 2023 roku. Potencjalni klienci spoza Ameryki muszą poczekać na zmianę decyzji amerykańskiego producenta.

Tesla Cybertruck to bezwątpienia propozycja dla wyjątkowo cierpliwych. Produkcja samochodu ruszy ponad trzy lata po premierze, a jeśli dodamy do tego kolejne trzy lata w produkcji zapowiadane przez Muska, to oznacza, że Cybertruck trafi do klientów blisko sześć lata po premierze, co raczej nie jest powodem do dumy.

Source: Tesla wstrzymuje zamówienia na Cybertrucka. Producent nie spodziewał się takiego zainteresowania

Volkswagen zbuduje nową fabrykę w Europie. Polska jest na krótkiej liście

Volkswagen ma wielkie ambicje, żeby stać się jednym z liderów na rynku samochodów elektrycznych. Żeby zrealizować ten ambitny plan będzie potrzebować kolejnych miejsc, które będą dostarczać niezbędne komponenty i produkować samochody.

Zobacz: Volkswagen wstrzymuje produkcję SUV-ów. Stanęła fabryka w Bratysławie

Najnowsze plany koncernu z Wolfsburga zakładają budowę fabryki akumulatorów, która zapewni stałe dostawy dla wszystkich marek wchodzących w skład koncernu. Chodzi o modele produkowane w oparciu o architekturę MEB. Skorzystają na tym marki Volkswagen, Skoda, Seat oraz Audi.

Niemcy chcą rozpocząć produkcję w 2027 roku, ale największą niewiadomą jest lokalizacja obiektu. W grę wchodzi Polska, Czechy, Słowacja i Węgry. Za lokalizacją w naszym kraju przemawia fakt, że działa już kilka zakładów należących do koncernu.

Przeczytaj koniecznie: Volkswagen wznawia produkcję w Polsce. Fabryki w Poznaniu i we Wrześni znów działają

Volkswagen Poznań ma fabrykę w Antoninku i Wrześni, odlewnię w Wildze oraz zakład odpowiedzialny za zabudowy specjalne w Swarzędzu. Decyzja w kwestii lokalizacji nowej fabryki zapadnie jeszcze w tym roku. Będziemy na bieżąco informować o postępach w tej sprawie.

Source: Volkswagen zbuduje nową fabrykę w Europie. Polska jest na krótkiej liście

Potworny wypadek na motocyklu. Motocyklista sam wjechał prosto pod auto

Oglądaliśmy zapis z tej sytuacji wielokrotnie i nie mamy niestety wytłumaczenia, jak mogło do niego dojść. Motocyklista z pasażerką nagle zwolnił i chciał skręcić w lewo, dokładnie pod nadjeżdżające auto.

Nadpobudliwy motocyklista próbował przecisnąć się między autami, spowodował kolizję i uciekł

Kierowca pierwszego cudem uniknął zderzenia, awaryjnie hamując i skręcając w prawo. Kierujący Mini nie miał już szans na podobną reakcję, zwłaszcza że motocyklista wjechał jeszcze głębiej na jego pas.

Mini doprowadza do wypadku z motocyklistą. A w bonusie porady z obsługi Windowsa

Pasażerka przeleciała przez dach samochodu i upadała na asfalt, nie dając znaków życia. Motocyklista znalazł się z przodu auta i został zepchnięty na pobocze. Nie wiemy w jakim stanie są poszkodowani.

Source: Potworny wypadek na motocyklu. Motocyklista sam wjechał prosto pod auto

Wsiadasz za kierownicę po dłuższej przerwie? Na to koniecznie zwróć uwagę!

Przerwa w prowadzeniu pojazdu może mieć różne przyczyny. Często kierowcy, którzy posiadają prawo jazdy, po uzyskaniu uprawnień długo nie mają możliwości, a czasem potrzeby, aby usiąść za kierownicą. Niekiedy powodem może być przebywanie za granicą, gdzie korzystają z transportu publicznego lub są podwożeni do pracy przez inne osoby. W niektórych przypadkach rezygnacja z prowadzenia auta wynika po prostu z braku pewności siebie i zaufania do swoich umiejętności. Do ponownego wejścia w rolę kierującego może skłonić zmiana stanu cywilnego i rozstanie lub utrata współmałżonka, który prowadził samochód. Inne osoby wracają na fotel kierowcy po zakończeniu długiego leczenia czy hospitalizacji lub przezwyciężeniu obaw związanych z uczestnictwem w wypadku drogowym. Pandemia i związana z nią zmiana trybu pracy na zdalny także mogła wpłynąć na fakt, że na dłużej zrezygnowaliśmy z jazdy samochodem.

Przy dłuższej przerwie w prowadzeniu samochodu nie powinniśmy spieszyć się z powrotem do jeżdżenia. Niektórym kierowcom odbudowanie pewności siebie za kierownicą może zająć więcej czasu i nie należy zmuszać się do prowadzenia ani ulegać presji rodziny czy znajomych, tylko zrobić to we własnym, odpowiednim dla nas tempie. Warto na początku trzymać się spokojniejszych i bardziej komfortowych dla nas dróg oraz unikać jazdy w godzinach szczytu. Starajmy się jeździć autem często, choćby nawet przez krótki czas, a także o różnych porach dnia i w nocy, a pokonywany dystans zwiększajmy stopniowo. Obecność bliskiej osoby na fotelu pasażera bywa czasem pomocna, zwłaszcza jeśli potrafi ona udzielić nam pomocnych wskazówek, ale może też przeszkadzać, gdyż niektórzy czują się w takiej sytuacji jeszcze bardziej zestresowani. Dobrym pomysłem dla wszystkich powracających do prowadzenia po długiej przerwie jest skorzystanie z kursu doszkalającego w ośrodku doskonalenia techniki jazdy. Adam Bernard, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault, radzi:

Nie zniechęcajmy się brakiem praktyki. Przed powrotem za kierownicę po dłuższej przerwie poświęćmy przede wszystkim czas na przypomnienie sobie sposobu działania wszystkich elementów auta, między innymi świateł awaryjnych czy przeciwmgielnych, a także na przykład wycieraczek. Przejdźmy przez pozornie oczywiste czynności, jak ustawienie lusterek w samochodzie, regulację fotela i zagłówka. Zwróćmy uwagę, czy swobodnie operujemy pedałami i sprzęgłem, a także czy nie zapomnieliśmy sposobu prawidłowego wykonywania manewrów. Często od nowa będziemy musieli przyswoić sobie techniki płynnej jazdy oraz sposoby radzenia sobie na drodze w określonych sytuacjach, w trudnych warunkach pogodowych czy w nocy. Ważne, abyśmy unikali wszelkich czynników rozpraszających uwagę. Dobrym pomysłem jest rozpoczęcie jazdy w mniej ruchliwym miejscu.

Source: Wsiadasz za kierownicę po dłuższej przerwie? Na to koniecznie zwróć uwagę!

Nowy Mercedes GLC zadebiutuje już w czerwcu. Znamy datę premiery!

Mercedes GLC zadebiutował siedem lat temu. Już najwyższy czas, by na drogi wyjechał jego następca. Niemiecki producent oficjalnie potwierdził debiut drugiej generacji Mercedesa GLC publikując zdjęcie tyłu samochodu.

Mercedes GLC, fot. materiały prasowe / Mercedes

Zdjęcie nie zdradza zbyt wielu szczegółów, ale da się zauważyć, że tylna lampa przypomina tę z nowej Klasy C. Podobieństw z Klasą C może być więcej, ponieważ oba samochody bazują na wspólnej platformie. To oznacza, że możemy się spodziewać bogatej gamy jednostek napędowych, w tym hybryd plug-in i miękkich hybryd.

Nowy Mercedes GLC – data premiery

Druga generacja Mercedesa GLC zadebiutuje oficjalnie 1 czerwca 2022 roku. Wtedy też poznamy więcej szczegółów, na temat tego samochodu. Jednak już teraz wiadomo, że pierwsze egzemplarze powinny trafić do europejskich salonów jeszcze we wrześniu.

Source: Nowy Mercedes GLC zadebiutuje już w czerwcu. Znamy datę premiery!

Auto skręcało, skuter wyprzedzał, doszło do wypadku. Tylko czy policja słusznie wskazała sprawcę?

Na nagraniu widzimy, jak kierowca osobówki skręca w drogę podporządkowaną, ale nie zauważył, że jest wyprzedzany przez skuter. Doszło do zderzenia, ale kierujący jednośladem natychmiast wstał o własnych siłach.

Krok od tragedii – motocyklista o mały włos nie został wepchnięty pod ciężarówkę

Sprawa była o tyle nietypowa, że kierowca samochodu skręcił w drogę jednokierunkową pod prąd. Przybyła na miejsce policja wręczyła mu za to mandat oraz drugi za spowodowanie wypadku. My mamy co do tego jednak wątpliwości.

Motocyklista chciał sprytnie wyprzedzić samochód. Przeliczył się

Po pierwsze kierowca Volkswagena z dużym wyprzedzeniem sygnalizował zamiar skrętu w lewo, a prawo zabrania wyprzedzania pojazdów taki sygnał dających. Fakt, że skręt był pod prąd, jest kwestią wtórną. Skąd więc taka decyzja policjantów? Druga kwestia jest taka, że jak kierujący mógł dostać od policji mandat za wypadek, skoro wypadek jest przestępstwem i taką sprawę rozpatruje sąd? Ta zagadka może być łatwiejsza do rozwiązania – doszło tu do kolizji, a osoba odpowiedzialna za opis do wideo nie rozróżnia tych dwóch pojęć.

Source: Auto skręcało, skuter wyprzedzał, doszło do wypadku. Tylko czy policja słusznie wskazała sprawcę?

Zmiany w Android Auto. Nowy interfejs użytkownika trafi do wszystkich samochodów

Do tej pory w Android Auto na wyświetlaczach o panoramicznych proporcjach lub pionowej orientacji spora część ekranu była niezagospodarowana. Wkrótce to się zmieni.

Google przygotował aktualizację graficznego interfejsu użytkownika Android Auto, która latem 2022 roku powinna trafić na wszystkie telefony.

Nowy, kafelkowy projekt Android Auto ułatwi dopasowanie wyglądu interfejsu do każdego ekranu. Przestrzeń wokół głównego obszaru zostanie wypełniona przez dodatkowe prostokąty, na których może być sterowanie muzyką albo powiadomienia dotyczące wiadomości, czy e-maili. Jeśli nie dzieje się akurat nic ważnego, jeden kafelek wypełni zegar i data.

Nowy interfejs użytkownika Android Auto, fot. materiały prasowe / Google

Source: Zmiany w Android Auto. Nowy interfejs użytkownika trafi do wszystkich samochodów

Wypożyczył Maserati i chciał się zabawić. Zniszczył zabytek

Mam fajne auto to mogę więcej? A może obywatel Arabii Saudyjskiej wyszedł z założenia, że skoro samochód nie jest jego, to może z nim zrobić co chce? Ciężko stwierdzić, ale jedno jest pewne… to co zrobił kierowca było wyjątkowo głupie i nie na miejscu.  

Obywatel Arabii Saudyjskiej wypożyczonym Maserati uszkodził jeden z bardziej znanych zabytków Rzymu – Schody Hiszpańskie. Jego karygodne zachowanie uchwyciła kamera monitoringu.

Na nagraniu widać, jak kierowca Maserati zjeżdża autem po zabytku. W połowie drogi zatrzymał się i wysiadł z samochodu. Chwilę później z powrotem wsiadł do auta i jak gdyby nic odjechał z miejsca zdarzenia.

Niestety, przejażdżka Saudyjczyka skończyła się fatalnie dla Schodów Hiszpańskich. Zabytek został uszkodzony. Płyty zostały połamane i zostaną zastąpione trawertynem.

Na szczęście przejażdżka Maserati po słynnych Schodach Hiszpańskich nie ujedzie kierowcy na sucho. Mężczyzna został zatrzymany przez policję na lotnisku w Mediolanie, gdy próbował oddać uszkodzony samochód. Saudyjczyk zostanie obciążony za uszkodzenie zabytku.

Source: Wypożyczył Maserati i chciał się zabawić. Zniszczył zabytek

Straż Miejska przez trzy godziny próbowała odholować auto! Wszystko przez to, że nie zna się na samochodach

Jeden z patroli Straży Miejskiej z Bydgoszczy, zauważył nieprawidłowo zaparkowany pojazd. Jego kierowca zignorował nie jeden, ale kilka znaków drogowych:

Samochód ten pozostawiony został przez kierującego w miejscu obowiązywania znaku B-36 „zakaz zatrzymywania się” z tabliczką T-24 wskazującą, że pojazd zostanie usunięty z drogi na koszt właściciela. Dodatkowo naruszony został znak P-21 „powierzchnia wyłączona”, oznaczający powierzchnię drogi, na którą wjazd i zatrzymanie są zabronione. Wydawało się, że dla interweniujących strażników będzie to jedna z wielu typowych interwencji.

Strażnicy wezwali na miejsce holownik, ale ten okazał się zbyt mały. Wezwali więc znacznie większy, trzyosiowy, lecz dla tego auto było zbyt szerokie. Dopiero po wezwaniu trzeciego holownika, który mógł ciągnąć drugi pojazd na rolkach, udało się pozbyć nieprawidłowo zaparkowanego pojazdu. Trwało to trzy godziny.

Dlaczego Straż Miejska miała taki problem? Z informacji na jej stronie możemy się dowiedzieć, że zidentyfikowali pojazd jako Forda Rangera Raptora. Tymczasem po pierwsze był to F150 Raptor, a po drugie po poważnych modyfikacjach. Ktoś mógłby powiedzieć, że brak wiedzy o tym, że Ford ma więcej niż jednego pickupa z przydomkiem Raptor, przysporzył owych problemów. Ale chyba wystarczyło popatrzeć na rozmiary tego pojazdu, aby ocenić, że tu zwykły holownik nie wystarczy.


Source: Straż Miejska przez trzy godziny próbowała odholować auto! Wszystko przez to, że nie zna się na samochodach

Tysiące wykroczeń w jeden dzień. Policja podsumowuje ogólnopolską akcję

12 maja odbyła się ogólnopolska akcja „Niechronieni uczestnicy ruchu drogowego”. Jej celem było zwrócenie uwagi na wykroczenia popełniane przez kierowców wobec pieszych i rowerzystów, ponieważ to właśnie oni stanowią dużą liczbę ofiar wypadków drogowych w Polsce. Najczęstszą przyczyną wypadku spowodowanych przez kierujących pojazdami jest nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściu dla pieszych.

W związku z tym w ramach akcji „Niechronieni uczestnicy ruchu drogowego” policjanci zwracali szczególną uwagę na przejścia dla pieszych i ich okolice. Łącznie odnotowano 1316 wykroczeń. 

Aż 913 wykroczeń dotyczyło nieprawidłowych zachowań kierujących pojazdami wobec pieszych, zwłaszcza w rejonach przejść dla pieszych. Kierowcy dopuścili się także 39 wykroczeń wobec rowerzystów.

Co ważne, funkcjonariusze zwracali uwagę także na wykroczenia popełniane przez pieszych. Odnotowano ich 364. 

Source: Tysiące wykroczeń w jeden dzień. Policja podsumowuje ogólnopolską akcję

W jedną noc okradli trzy stacje paliw. Ich sposób działania był bardzo prosty

Sposób działania złodziei był niezwykle prosty. Kierowca podjeżdżał pod dystrybutor, a pasażer wysiadał, tankował do pełna oraz do kanistrów. Następnie mężczyźni odjeżdżali bez płacenia. Jak udało się ustalić, tylko jednej nocy okradli trzy stacje paliw. 

Złodzieje mieli jednak pecha, bo bardzo szybko zostali namierzeni przez dolnośląskich policjantów. Po zatrzymaniu okazało się, że na sumieniu mieli znacznie więcej niż “tylko” kradzieże paliwa

Na jaw wyszło, że kierowca w przeszłości został ukarany sądowym zakazem prowadzenia pojazdów. Co więcej, w trakcie kontroli miał przy sobie metamfetaminę.

Podejrzani usłyszeli po trzy zarzuty dotyczące kradzieży paliwa na stacjach i spowodowania strat w wysokości ponad 2 tysięcy złotych. Kierowca dodatkowo odpowie za dwie wcześniejsze kradzieże, które powiązano z jego osobą, sześciokrotne złamanie zakazu prowadzenia pojazdów, posiadanie środków odurzających oraz poruszanie się nieubezpieczonym i niedopuszczonym do ruchu samochodem.

Source: W jedną noc okradli trzy stacje paliw. Ich sposób działania był bardzo prosty

Przez ponad minutę stała i patrzyła na rondo. A potem wjechała pod prąd. Jak to możliwe?

To jest jedna z tych sytuacji, w które trudno uwierzyć. Kierująca czerwonym Citroenem stoi przed rondem i się patrzy. Patrzy na przejeżdżające samochody. Patrzy również, kiedy nie jedzie kompletnie nic. Trudno powiedzieć, jak długo tak stała, bo nie wiemy, kiedy autor wideo zorientował się, że dzieje się coś dziwnego i zaczął nagrywać.

Czy kobieta nie była pewna, jak wjechać na rondo? Jak je pokonać? Nikt jej tego nie nauczył na kursie nauki jazdy? Czy po prostu wyleciało jej z głowy? Nawet jeśli, to stała na tyle długo, żeby móc nauczyć się, z obserwacji innych kierujących, jak należy poruszać się po rondzie. Ona tymczasem po długiej chwili niepewności, pojechała pod prąd.

Source: Przez ponad minutę stała i patrzyła na rondo. A potem wjechała pod prąd. Jak to możliwe?

Tesla i wadliwy mikroczip. Setki tysięcy samochodów ma problem

NHTSA, czyli amerykańska organizacja ds. bezpieczeństwa drogowego ogłosiła dużą akcję serwisową obejmującą 130 tysięcy samochodów Tesli. Problem dotyczy Modelu S i Modelu X z roczników 2021 i 2022 oraz Modelu 3 i Modelu Y z rocznika 2022. 

Czego dotyczy problem? W niektórych egzemplarzach Tesli odnotowano wyłączanie się lub zawieszanie centralnego wyświetlacza, który w samochodach amerykańskiego producenta odpowiada za obsługę większości instrumentów.

Przyczyną usterki jest mikroprocesor, który może się przegrzewać podczas procesu szybkiego ładowania, a w konsekwencji powodować szereg zakłóceń w działaniu samochodu. Sprawa jest poważna, bo problem rzutuje nie tylko na działanie klimatyzacji, nawigacji czy kamery cofania, ale również innych systemów pokładowych mających między innymi wpływ na bezpieczeństwo.

Tesla Model 3

Podobno problem jest znany amerykańskiemu producentowi już od początku 2022 roku. Początkowo próbowano, w ramach roszczeń gwarancyjnych, zastosować nowy mikroczip w 59 samochodach. Gdy okazało się, że sprawa dotyczy znacznie większej liczby aut, opracowano poprawkę w oprogramowaniu. To oznacza, że właściciele elektryków narażonych na usterkę nie muszą odwiedzać serwisu, bo nowa wersja oprogramowania zostanie wgrana zdalnie już wkrótce.

Source: Tesla i wadliwy mikroczip. Setki tysięcy samochodów ma problem

Kolejny kierowca „przeleciał” nad rondem. Tym razem zdezelowanym Matizem

Tym razem „lotnik” objawił się w Chorzowie. Rondo co prawda było niewielkie, ale jadąc w sposób przepisowy, nie trudno było je zauważyć. Tymczasem z nagrania pobliskiego monitoringu wynika, że kierujący Matizem poruszał się ze zbyt dużą prędkością, aby zorientować się w sytuacji. Było to skrajnie niebezpieczne, ponieważ była to niewielka, wąska ulica, po której ruch odbywa się raczej z niedużymi prędkościami i nie brakuje na niej przejść dla pieszych.

Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że sprawcą tego zdarzenia był 22-letni obcokrajowiec (nie podano jego narodowości). Jego Matiz zwracał uwagę dużymi alufelgami, wypłowiałym lakierem oraz brakiem przeglądu. Od stycznia mężczyzna jeździł nim nielegalnie.

Na szczęście sprawca uszkodził jedynie własny pojazd, a do tego był trzeźwy. Policjanci wystawili mu więc mandaty tylko na 2000 zł.

Source: Kolejny kierowca „przeleciał” nad rondem. Tym razem zdezelowanym Matizem

Policjanci na motocyklach szkolą umiejętności. Są już gotowi do sezonu

Policjanci na motocyklach potrafią szybko dotrzeć na miejsce zdarzenia, a do tego są bardzo skuteczni w ściganiu piratów drogowych. Żeby utrzymać doskonałą formę, muszą co jakiś czas przechodzić szkolenia w doskonaleniu jazdy.

Policjanci na motocyklach wyruszyli na łowy

Policjanci na motocyklach wyruszyli na łowy

Kilka dni temu w Konarzycach odbyło się szkolenie funkcjonariuszy policji z Podlasia. Jazdy z instruktorami przygotowano na zamkniętym odcinku drogi krajowej nr 61. Oprócz policjantów z wydziału ruchu drogowego, w szkoleniu uczestniczyli również ratownicy z białostockiego pogotowia ratunkowego.

Zobacz: Policja uzbroiła się w nowe motocykle BMW. Wyjechały na drogi

Szkolenia z doskonalenia jazdy na motocyklach obejmowały omijanie przeszkód, manewr nagłego hamowania, dynamiczne pokonywanie zakrętów, a także zawracanie motocyklem na wąskich drogach.

Policjanci na motocyklach wyruszyli na łowy

Policjanci na motocyklach wyruszyli na łowy

Policjanci pełniący służbę na jednośladach są narażeni na takie same zagrożenia jak motocykliści jeżdżący w cywilu. Dlatego każde takie szkolenie jest dla nich jak na wagę złota. Tym bardziej, że co jakiś czas dochodzi do wypadków z udziałem policji na jednośladach.

Przeczytaj koniecznie: Policjanci na motocyklach wyruszyli na łowy

W maju jeden z funkcjonariuszy zginął podczas jazdy na sygnale. W momencie wyprzedzania kolumny samochodów, kierowca jednego z pojazdów postanowił skręcić w lewo.

Source: Policjanci na motocyklach szkolą umiejętności. Są już gotowi do sezonu

Mercedes-AMG świętuje rocznicę specjalną edycją A45 i CLA 45. Co wyróżnia Edition 55?

Mercedes-AMG obchodzi w tym roku 55. urodziny. Z tej okazji niektóre modele marki, w tym między innymi A35, CLA 35 i G63, doczekały się specjalnego wydania Edition 55. Teraz przyszedł czas na A45 i CLA 45.

Mercedes-AMG CLA 45 Edition 55

Co wyróżnia Edition 55? Uwagę zwracają między innymi przedni zderzak z dyskretnym splitterem i dodatkowymi wlotami powietrza, tylny dyfuzor, w który wkomponowano podwójne końcówki wydechu czy czarne elementy ozdobne, które doskonale komponują się z czerwonymi dodatkami.

Wzrok przykuwają również 19-calowe felgi o specjalnym wzorze i oznaczenia, które przypominają, że mamy do czynienia z Edition 55. 

Mercedes ograniczył się do kosmetycznych detali, pozostawiając technikę bez zmian. To oznacza, że specjalną edycją A45 i CLA 45 napędza 2-litrowa czterocylindrówka generująca 421 KM.

Source: Mercedes-AMG świętuje rocznicę specjalną edycją A45 i CLA 45. Co wyróżnia Edition 55?

Renault kończy działalność w Rosji. Francuski koncern pozbywa się udziałów AwtoWAZ

Rada Administrująca Grupy Renault zatwierdziła jednogłośnie podpisanie umowy o zbyciu 100% udziałów w spółce Renault Russia, należących do Grupy, na rzecz miasta Moskwa oraz 67,69% udziałów w AwtoWAZ na rzecz NAMI (Centralny Instytut Badawczo-Rozwojowy Pojazdów i Silników). Luca de Meo, dyrektor generalny Grupy Renault, oświadczył:

Podjęliśmy dziś trudną, ale konieczną decyzję. Jest to decyzja świadcząca o pełnym poczuciu odpowiedzialności za 45 tysięcy naszych pracowników w Rosji, a jednocześnie zabezpieczająca wyniki Grupy i możliwość naszego powrotu do tego kraju w przyszłości, w odmiennym kontekście. Wierzę w zdolność Grupy Renault do przyspieszenia transformacji i przekroczenia celów średnioterminowych.

Przeprowadzenie transakcji nie jest obwarowane żadnymi warunkami – wszystkie niezbędne zezwolenia zostały uzyskane.

Umowa przewiduje opcję odkupienia przez Grupę Renault udziałów w AwtoWAZ w ciągu najbliższych sześciu lat. Opcja będzie mogła być wykonana w określonych terminach.

Zgodnie z informacją przedstawioną 23 marca, korekta pozycji niepieniężnych odpowiadających wartości skonsolidowanych środków trwałych, wartości niematerialnych i prawnych oraz goodwill Grupy w Rosji zostanie dokonana przy obliczaniu wyników za pierwsze półrocze 2022 roku. Na dzień 31 grudnia 2021 roku ich wartość wynosiła 2,195 miliarda euro. Działalność prowadzona w Rosji zostanie wyłączona z konsolidacji półrocznych wyników Grupy Renault na dzień 30 czerwca 2022 roku i zgodnie ze standardem MSSF 5 zostanie wykazana jako zakończona.

Source: Renault kończy działalność w Rosji. Francuski koncern pozbywa się udziałów AwtoWAZ

Kolejny kierowca jechał pod prąd ekspresówką. I to za kierownicą BMW!

Dokładnie tak jak kierowca tego BMW, przyłapany na drodze S17. Postronna osoba nagrała go, jak jedzie pod prąd i to lewym pasem. Stwarzał tym śmiertelne zagrożenie, ale chyba nie doszło na szczęście do wypadku.

Istnieją dwie główne przyczyny jazdy pod prąd drogami szybkiego ruchu. Pierwsza to oderwanie od rzeczywistości w stopniu, w którym ktoś ignoruje znaki, wjeżdża pod prąd i jest święcie przekonany, że jedzie drogą jednopasmową. Druga to sytuacja, w której ktoś orientuje się w swoim błędzie, ale zamiast natychmiast zawrócić, jedzie pod prąd, ryzykując śmiercią własną i postronnych osób, chcąc dojechać do wcześniejszego zjazdu. W przypadku kierowcy obstawiamy drugi scenariusz.

Source: Kolejny kierowca jechał pod prąd ekspresówką. I to za kierownicą BMW!

Złodzieje katalizatorów złapani na gorącym uczynku. Kradli w Zielonej Górze

Plaga kradzieży katalizatorów nie ustaje, a złodzieje robią się coraz bardziej pomysłowi oraz bezczelni. Najczęściej wycinają podzespoły z samochodów zaparkowanych w łatwo dostępnych miejscach. Tak właśnie było w przypadku dwóch złodziei z Zielonej Góry. 

W nocy, 10 maja, patrolujący ulice miasta policjanci zauważyli podejrzany czarny przedmiot leżący obok zaparkowanego Audi A4. Gdy podeszli bliżej, okazało się, że jest to samochodowy lewarek, a pod autem ktoś leży. Ubrany na czarno mężczyzna wyposażony był w piłę, a w rękach trzymał częściowo zdemontowany katalizator. Złapany na gorącym uczynku złodziej został natychmiast zatrzymany.

W trakcie czynności policjanci znaleźli kluczyki do zaparkowanego niedaleko miejsca zdarzenia Opla. W samochodzie było sporo narzędzi, które mogły służyć do kradzieży katalizatorów na masową skalę.

Ponieważ funkcjonariusze nabrali podejrzeń, że zatrzymany mężczyzna mógł nie działać sam, postanowili przeszukać okolicę. Ich przypuszczenia okazały się słuszne – drugi złodziej siedział schowany w pobliskich krzakach. 

Mężczyźni usłyszeli zarzuty usiłowania kradzieży katalizatora. To przestępstwo, za które grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.

Source: Złodzieje katalizatorów złapani na gorącym uczynku. Kradli w Zielonej Górze

Szajka wyłudzała pieniądze od kierowców „na stłuczkę”. Policja poszukuje poszkodowanych

Wydział do walki z Przestępczością Gospodarczą KWP w Bydgoszczy, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Toruniu, prowadzi śledztwo w sprawie dokonania szeregu oszustw i wyłudzeń ubezpieczeniowych. Podejrzani działali w sposób szczególnie bulwersujący, celowo doprowadzając do kolizji i byli w tym bardzo skuteczni.

Próba wyłudzenia odszkodowania, czy zwykła głupota?

Ich metoda polegała na poruszaniu się wieczorem lub nocą po drogach dwupasmowych i wypatrywaniu tam ofiary. W zależności od rodzaju pojazdu jakim się poruszała, zajmowali pozycję w tzw. martwym polu widzenia i oczekiwali na zmianę pasa ruchu przez kierowcę, za którym jechali.  Następnie gwałtownie przyspieszali ustawiając swój pojazd w taki sposób, aby kierowca zmieniając pas ruchu, nie widząc ich w lusterku, doprowadzał do stłuczki. Sprawcy wykonując ten manewr, chwilowo gasili również światła w swoim aucie, stając się tym samym, praktycznie niewidoczni na drodze.

Jak się wymusza odszkodowanie? Prezentuje kierowca Passata

Po zatrzymaniu samochodów pokazywali zapis z kamerki swojego auta wzbudzając w ofierze przekonanie o jej bezsprzecznej winie i „idąc jej na rękę” namawiali, aby nie wzywać na miejsce policji i dogadać się między sobą. Złapani w ten sposób kierowcy, chcąc uniknąć utraty zniżek ubezpieczeniowych oraz mandatu za spowodowanie kolizji, najczęściej ulegali namowom zgadzali się na przekazanie określonej kwoty, która rzekomo miała pokryć koszty naprawy samochodu oszustów.

Najczęściej pieniądze przekazywane były w gotówce wypłacanej z pobliskich bankomatów, poprzez przekazanie kodu BLIK, a także przez przelew na konto. Metoda była bardzo skuteczna – sprawcy jednego wieczoru, tym samym pojazdem, prowokowali po kilka kolizji, co pozwalało im uzbierać od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.

Amatorska próba wymuszenia zerowego odszkodowania? Ktoś coś rozumie z tej sytuacji?

Wykonane do tej pory czynności oraz zebrany materiał dowodowy pozwolił na ustalenie, że osób pokrzywdzonych jest zdecydowanie więcej, niż ustalono w tej chwili. To niestety umożliwia częściowe uniknięcie odpowiedzialności przez rzeczywistych sprawców stłuczek oraz naraża na znaczne straty finansowe osoby, które podstępem zostały wprowadzone w błąd, co do winy za spowodowanie kolizji drogowej,

Dziwna kolizja na rondzie. Uczestnicy nie potrafią jeździć? A może to była próba wymuszenia odszkodowania?

Dlatego policja apeluje o zgłaszanie się osób, które od maja 2021 r. do 10 kwietnia 2022 r. brały udział w kolizji drogowej na terenie Bydgoszczy, Torunia, Poznania, Warszawy, Gdańska, Łodzi, a także w okolicach tych miast, w okolicznościach mogących wskazywać na podobny sposób działania sprawców. Zgłoszenia należy kierować na adres e-mail pg@bg.policja.gov.pl lub telefonicznie pod numerem +48 510 242 879 w godz. 7.30-15.30.

Source: Szajka wyłudzała pieniądze od kierowców „na stłuczkę”. Policja poszukuje poszkodowanych

Wypadek na drodze S8. Nie chciał przegapić zjazdu, a wylądował na dachu

Problem z którym spotkało się wielu kierowców – jedziesz drogą szybkiego ruchu i nagle orientujesz się, że za sekundę przegapisz swój zjazd, a co gorsza jesteś na złym pasie. Co robisz? Można kontynuować jazdę na wprost i bezpiecznie skorzystać z kolejnego zjazdu. Można też próbować w ostatniej chwili zmienić pas, co nie zawsze jest dobrym pomysłem.

Bohater tego nagrania wybrał drugą opcję. Niestety o wiele za późno i zupełnie bezmyślnie. Nie miał szansy zdążyć, ale nawet kiedy było to oczywiste, nie skręcił w przeciwnym kierunku. Clio, którym jechał, uderzyło w słup z taką siłą, że aż poderwało się z asfaltu, obróciło się i wylądowało na dachu z urwanym kołem.

Source: Wypadek na drodze S8. Nie chciał przegapić zjazdu, a wylądował na dachu

Formula Drive – Poprowadź Bolid F1 – jazda bolidem F1 po raz pierwszy w Polsce! To gratka dla fanów wyścigów!

Event „Formula Drive – Poprowadź Bolid F1”., który odbędzie się tego lata na torze wyścigowym Silesia Ring, jest niecodzienną okazją, aby poprowadzić potwora z silnikiem o mocy 650 KM – bolid F1 Mod Williams FW29. Zanim jednak podekscytowani fani motorsportu – uczestnicy tego wydarzenia, głodni mocnych, motoryzacyjnych wrażeń usiądą za kierownicą legendarnych bolidów, przejdą pakiet szkoleń teoretycznych i praktycznych – obejmuje on jazdę torową, jazdy bolidami Renault 2000 oraz w finale – jazdy bolidami F1.

„Formula Drive – Poprowadź Bolid F1”, fot. materiały prasowe

Organizatorzy wydarzenia pomyśleli także o miłośnikach motoryzacji, którzy wolą zasiąść w roli pasażera BMW Saubera F1.06 X2 i na własnej skórze poczuć możliwości maszyny prowadzonej przez doświadczonego kierowcę wyścigowego – Kamila Franczaka. Bolid, którym podczas „Formula Drive” będą realizowane przejażdżki co-drive został stworzony na podstawie modelu BMW Sauber F1.06 z 2006 roku. Na wydarzeniu pojawi się także symulator stworzony na bazie McLarena MP4-30 z sezonu 2015.

„Formula Drive – Poprowadź Bolid F1” – kiedy i gdzie?

Motoryzacyjna gratka dla fanów F1, czyli wydarzenie umożliwiające poprowadzenie bolidu F1 po raz pierwszy w Polsce, odbędzie się w dniach 2-4 czerwca oraz 9-11 lipca 2022 roku na torze wyścigowym Silesia Ring w Kamieniu Śląskim, ok. 30 kilometrów od Opola.

Source: Formula Drive – Poprowadź Bolid F1 – jazda bolidem F1 po raz pierwszy w Polsce! To gratka dla fanów wyścigów!

Pirat drogowy na hulajnodze zatrzymany przez grupę Speed. Grubo przesadził z prędkością

Policjanci z grupy Speed z Grudziądza (woj. kujawsko-pomorskie) prowadzili pomiar prędkości na jednej z ulic tego miasta. W pewnym momencie zauważyli zbliżającego się do nich dość szybko mężczyznę na hulajnodze elektrycznej. Zaskakująco szybko.

Hulajnogista tak ostro wystartował, że kierowca samochodu nie mógł go dogonić!

Funkcjonariusze dokonali pomiaru prędkości i okazało się, że hulajnogista pędzi 50 km/h. Tymczasem zgodnie z przepisami, elektryczna hulajnoga może jechać maksymalnie 20 km/h. Mężczyzna chyba się tym nie przejmował i kupił o wiele szybszy model.

Hulajnogista zajechał drogę samochodom, a potem zaczął się rozbierać!

Policjanci ukarali go tak, jak każdego innego kierującego. Według nowego taryfikatora mandatów, przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 30 km/h, wiąże się z grzywną 400 zł.

Source: Pirat drogowy na hulajnodze zatrzymany przez grupę Speed. Grubo przesadził z prędkością

Volkswagen zapowiada dwa elektryczne modele. Przy okazji wskrzesza legendę

Volkswagen chce „zelektryfikować” legendarną w USA markę Scout, wprowadzając na tamtejszy rynek elektrycznego pick-upa i R-SUV-a.

Samochody zostaną zaprojektowane w USA i będą tam produkowane dla amerykańskich klientów. W tym celu jeszcze tym roku w zostanie powołana osobna, niezależna firma, a Grupa Volkswagen przeniesie kultową amerykańską markę Scout w XXI wiek dzięki elektryfikacji. Herbert Diess, prezes zarządu Grupy Volkswagen, wyznał:

Elektryfikacja daje nam historyczną możliwość wejścia jako Grupa do bardzo atrakcyjnego segmentu pick-upów i pojazdów typu R-SUV, co pomoże nam zrealizować plan stania się znaczącym graczem na rynku amerykańskim.

Volkswagen chce „zelektryfikować” legendarną w USA markę Scout

Volkswagen chce „zelektryfikować” legendarną w USA markę Scout, fot. materiały prasowe / Volkswagen

Marka Scout w latach 1961 – 1980 produkowała terenowe pick-upy i SUV-y w Indianie przez producenta sprzętu rolniczego International Harvester. Przez pewien czas z powodzeniem rywalizowały one na rynku z Jeepem Wranglerem i Fordem Bronco. W 2021 prawa do nazwy Scout zostały przejęte przez Grupę Volkswagen.

Pierwsze prototypy mają zostać zaprezentowane w przyszłym roku, a rozpoczęcie produkcji planowane jest na 2026 rok. Elektryczne Scouty powstaną na nowej platformie, przeznaczonej dla pick-upów i aut terenowych, która pozwoli poszerzyć portfolio elektrycznych aut Grupy Volkswagen.

Source: Volkswagen zapowiada dwa elektryczne modele. Przy okazji wskrzesza legendę

Szalał starym Focusem, palił gumę i prowokował drugiego kierowcę. Potem w niego wjechał i uciekł

Nie wiemy, jaki był początek tej sytuacji. Autor nagrania wyjaśnia tylko, że:

Stał na środku drogi i nie przepuszczał mnie, jechał do przodu, do tyłu, po krawężnikach itp. Zrobiło się tak groźnie, że włączyłem telefon

Podejrzewa on też, że kierowca Focusa mógł być pod wpływem środków odurzających. Mężczyzna „ciągle rwał tzw. kapcia do przodu i do tyłu”, więc autor poczuł się zagrożony i włączył nagrywanie. Na wideo faktycznie widać dziwne i agresywne zachowanie kierującego Fordem i słychać jak co chwilę rusza z piskiem opon. Niestety spora część nagrania pokazuje wnętrze samochodu – również w momencie kiedy dochodzi do kolizji.

Sprawca uciekł, a poszkodowany wezwał policję, ale chociaż minął miesiąc od zdarzenia, nie ma od nich żadnych wieści. To dziwne, ponieważ autor nagrania dysponuje numerem rejestracyjnym sprawcy, gdyż sam sprawdził na stronie UFG, że Focus nie ma wykupionego ubezpieczenia.

Source: Szalał starym Focusem, palił gumę i prowokował drugiego kierowcę. Potem w niego wjechał i uciekł

Ceny paliw w Polsce. Benzyna jest najdroższa w historii

Ceny paliw na stacjach rosną praktycznie z dnia na dzień. W ciągu minionych kilku dniu najbardziej podrożała benzyna 95-oktanowa, której średnia cena wzrosła aż o 22 grosze i wynosi aktualnie 6,87 zł/l. To oznacza, że cena benzyny jest najwyższa w historii dotychczasowych notowań realizowanych od kilkunastu lat przez serwis  e-petrol.pl:

Wysokie koszty tankowania uderzają w kierowców, co w tym tygodniu jest szczególnie widoczne w przypadku benzyny Pb95, która ustanowiła właśnie nowy historyczny rekord cenowy.

Ceny paliw w Polsce – ile kosztuje benzyna, a ile olej napędowy?

Jak wynika z danych serwisu e-petrol, pochodzących z 11 maja 2022 roku, ceny paliw w Polsce aktualnie prezentują się tak:

  • cena benzyny Pb 98 – 7,18 zł/l
  • cena benzyny Pb 95 – 6,87 zł/l
  • cena diesla ON – 7,39 zł/l
  • cena gazu LPG – 3,69 zł/l

Gdzie jest najtańsze paliwo w Polsce?

Dziś benzynę 95-oktanową w najbardziej atrakcyjnych cenach można zatankować w województwie śląskim, gdzie średnio kosztuje 6,79 zł/l. Olej napędowy z ceną 7,35 zł/l jest najtańszy w województwie świętokrzyskim, a autogaz na Lubelszczyźnie – tam kosztuje 3,55 zł/l.

Gdzie jest najdroższe paliwo w Polsce?

Najdroższe paliwo jest na Podlasiu i województwie zachodniopomorskim, gdzie benzyna Pb95 kosztuje 6,90 zł/l. Najwięcej za olej napędowy trzeba zapłacić w Małopolsce – 7,50 zł/l. Na Pomorzu zaś najwięcej kosztuje tankowanie autogazu – 3,73 zł/l.

Source: Ceny paliw w Polsce. Benzyna jest najdroższa w historii

Z wizytą w fabryce Forda w Rumunii, czyli jak powstaje Ford Puma?

Craiova to miejscowość położona około trzech godzin jazdy samochodem (230 km) od stolicy Rumunii, Bukaresztu. Widać, że spora część mieszkańców jest zatrudniona w fabryce Forda, która ma tu swoją lokalizację od września 2009 roku – miasto żyje Fordem. Amerykańska marka zainwestowała od tamtej pory w rozwój fabryki blisko 2 miliardy dolarów. Na linii produkcyjnej pojawiło się między innymi ponad 600 robotów, które wykorzystuje się do montażu nadwozi, w lakierni oraz w pracach wykończeniowych. Pomiędzy liniami produkcyjnymi można również spotkać autonomiczne roboty, które zajmują się dostarczaniem różnych elementów. Obecnie z taśm montażowych zjeżdżają modele Ford EcoSport oraz Puma, a także silniki EcoBoost – co 74 sekundy z hal wyjeżdża nowe auto, a co 47 sekund produkowany jest kolejny silnik.

Fabryka Forda w Rumunii – Craiova

Zakład montażowy Ford Motor Company Craiova, znany również jako fabryka Ford Rumunia, rozpoczął produkcję w 2009 roku od modelu Transit Connect. W 2012 roku rozpoczęła się produkcja litrowego, trzycylindrowego silnika należącego do rodziny EcoBoost oraz miejskiego minivana – modelu B-Max. W 2017 roku Ford uruchomił produkcję modelu EcoSport. 

Od 2019 roku w Craiovej produkowany jest również Ford Puma. Tutaj również produkowana jest wersja ST tego modelu – sportowa odmiana o mocy 200 KM zaprojektowana przez Ford Performance.

Fabryka samochodów Ford Rumunia Krajowa

Fabryka samochodów Ford Rumunia Krajowa

Ford Puma eksportowany jest na rynki Unii Europejskiej, a także do Południowej Afryki, a od 2020 roku również do Australii i Nowej Zelandii. Silniki produkowane w Craiovej eksportowane są do Europy i Azji. W fabryce Ford Motor Company Craiova zbudowano do tej pory ponad 1 mln pojazdów i ponad 1,5 mln silników EcoBoost.

W firmie zatrudnionych jest około 6000 osób. Załoga fabryki to w 54 proc. mężczyźni i w 46 proc. kobiety. Prezesem fabryki jest kobieta – jedna ze 100 najbardziej wpływowych brytyjskich kobiet w branży motoryzacyjnej – Josephine Payne, z którą rozmowę przeczytasz tu:

Forda Puma – produkcja

Złożenie auta zaczyna się od 20-tonowego zwoju metalu. Z niego wycinane są odpowiednie kształty, a na tłoczni formowane są stalowe elementy samochodu. W tym miejscu produkcja wykonywana jest półautomatycznie – oznacza to, że praca człowieka uzupełniana jest przez zaprogramowane działania maszyn.

Przykładowo, nadwozie Forda Pumy składa się z 300 elementów, które na początku trafiają do warsztatu blacharskiego. Tutaj 90 proc. pracy wykonywanej jest przez 600 precyzyjnie zaprogramowanych robotów, które zajmują obszar dwóch boisk do piłki nożnej. W tym miejscu nie ma możliwości na żadną pomyłkę. Tolerancja spasowania elementów wynosi setne części milimetra i jest na bieżąco kontrolowana.

Fabryka samochodów Ford Rumunia Krajowa

Fabryka samochodów Ford Rumunia Krajowa

Roboty wykorzystywane są również do spawania karoserii. W Fordzie Puma znajduje się 4200 punktów spawalniczych. Spawanie ręcznie zajęłoby specjaliście około 3 godzin. Dzięki wsparciu maszyn wszystko trwa błyskawicznie i jest wykonane perfekcyjnie.

Następnie zespół specjalistów dokonuje inspekcji jakości montażu i samochód trafia do zautomatyzowanej lakierni. Tutaj odbywa się zabezpieczenie antykorozyjne, potem nadwozie jest polerowane i lakierowane na właściwy kolor. Technologia lakierowania wykorzystywana przez Forda w Craiovej to trzy warstwy nakładane na mokro i jeden proces suszenia. Jeszcze tylko kontrola jakości i nadwozie rusza w dalszą drogę.

Teraz rozpoczyna się proces montażu. Nadwozie Forda Pumy automatycznie przemieszcza się wzdłuż kolejnych stanowisk, na których pracownicy montują w każdym nadwoziu ponad 3000 elementów. Na linii pracuje ponad 1800 osób. Część z wykonywanych tutaj prac wspieranych jest przez maszyny. Robotyczne “ramiona” umożliwiają pracownikom montaż cięższych elementów – takich jak drzwi, fotele lub deski rozdzielcze.

Fabryka samochodów Ford Rumunia Krajowa

Fabryka samochodów Ford Rumunia Krajowa

Równocześnie w przypominającej laboratorium fabryce silników produkowane są silniki EcoBoost oraz pozostałe części układu napędowego. Sam silnik 1.0 o mocy 155 koni mechanicznych składa się z 326 części. W sumie produkowanych jest tu 1400 silników dziennie – to jeden silnik co 47 sekund! Zanim EcoBoost ostatecznie zjedzie z linii produkcyjnej jest jeszcze testowany na specjalnym stanowisku.

Moment, w którym nadwozie spotyka się z układem napędowym, nazywany jest w fabryce “małżeństwem”. To bardzo spektakularny proces. Przednie i tylne zawieszenie wraz z silnikiem, skrzynią biegów i układem wydechowym przemieszcza się na specjalnym wózku, który w pewnym momencie podnosi się do góry i spotyka się z sunącym nad nim nadwoziem. Teraz do gry wchodzą specjaliści, którzy łączą ze sobą te dwa elementy.

Fabryka samochodów Ford Rumunia Krajowa

Fabryka samochodów Ford Rumunia Krajowa

Finalne prace obejmują jeszcze montaż takich części jak światła, koła czy zderzaki. Jeszcze tylko wgranie systemu, potem pierwsze uruchomienie samochodu i całkowicie nowa Puma zjeżdża z linii produkcyjnej.

W 2022 roku produkcja w Ford Motor Company Craiova planowana jest na poziomie 1000 samochodów dziennie. Oznacza to, że co 67 sekund z hal wyjedzie nowy Ford – obecnie jest to 74 sekundy.

Na koniec nowa Puma jedzie na tor testowy. Tam symuluje się różne powierzchnie i na żywo sprawdza działanie np. zawieszenia, układu kierowniczego czy systemów bezpieczeństwa.

Montaż samochodu – czyli zrób to sama?

Do tej pory nigdy mi się nie zdarzyło, żeby będąc w fabryce samochodów, których zwiedziłam co najmniej kilka, móc czegokolwiek dotknąć! Ba! Należało oddać telefony, nic nie można było nagrywać, a już na pewno nie przeszkadzać w pracy. Jednak w Rumunii, w fabryce Forda w Crajovej, umożliwiono mi wykonanie kilku czynności, których złe przeprowadzenie mogłoby być niebezpieczne w skutkach.

Oczywiście, każdy mój ruch śledziło nawet kilka par oczu, także nie mogło mi się nie powieść, jednak duma z samodzielnego wykonania prac na taśmie, czy przy kilku innych stanowiskach, do dziś napawa mnie dumą. Pewnie – może nie było to nic skomplikowanego, jednak świadomość, że niczego nie uszkodziłam, nie zrobiłam sobie przy tym krzywdy, a co najważniejsze, że w jakimś samochodzie na świecie zainstalowałam kilka elementów własnoręcznie, jest dla mnie czymś nadzwyczajnym! I cieszę się z tego ogromnie.

Katarzyna Frendl

Poza tym ciekawie jest zobaczyć tyle kobiet przy montażu części, czy wykonywania przeróżnych testów w samochodach. Bylibyście zdziwieni – zapewniam! Mimo przeróżnych obostrzeń, których należało przestrzegać, takich jak odpowiedni ubiór i obuwie, maseczki, czy poruszanie się po ściśle wytyczonych trasach, sporo było swobody np. we wchodzeniu między pracowników na taśmę. Nikt nie zwrócił nam uwagi, nikt się nie denerwował, nikt nawet nie spojrzał dając co zrozumienia, że nie powinno nas tam być.

Udało mi się m.in. przenieść dzięki wielkiemu robotycznemu ramieniu szybę przednią i „podać” robotowi, który ją instalował w Pumie, zdjąć przewody, którym uzupełniano płyty: chłodniczy, hamulcowy i do spryskiwaczy oraz podkręcać różne nakrętki pod maską, nabić VIN, przejechać wspólnie z pracownikiem ścieżkę diagnostyczną zawieszenia i po raz pierwszy uruchomić świeżo złożony samochód!

Ford Puma elektryczny, Ford Tourneo Courier i Transit Courier

Elektryczna wersja Forda Pumy pojawi się już w roku 2024 i będzie produkowana w fabryce w Rumunii. Dodatkowo Ford inwestuje w niej 300 milionów dolarów w produkcję lekkiego samochodu dostawczego. Dzięki tej inwestycji Craiova będzie trzecią lokalizacją Forda w Europie, gdzie samochody w pełni elektryczne będą zjeżdżały z linii produkcyjnej, obok Kolonii w Niemczech i Kocaeli w Turcji.

Fabryka samochodów Ford Rumunia Krajowa

Montaż elementów pod maską przez dziennikarkę jest nadzorowany przez pracowników zakładu.

Już w przyszłym roku fabryka w Krajowej rozpocznie produkcję Forda Transita Couriera nowej generacji; w 2024 r. pojawi się wersja z napędem elektrycznym. Od 2023 r. montowany tu będzie również Tourneo Courier, który zaledwie rok później (2024 r.) dostępny będzie w wersji elektrycznej. Oba modele zostały zaprojektowane i skonstruowane przez Ford Otosan, spółkę joint venture Forda, jedną z najdłużej działających firm na światowym rynku branży motoryzacyjnej. Wiedza na temat elektrycznych układów napędowych zdobyta przez Ford Otosan m.in. dzięki produkcji w tureckiej fabryce w Kocaeli dwutonowego E-Transita, który wejdzie do sprzedaży jeszcze w tym kwartale, oraz elektrycznej wersji Transita Custom nowej generacji, która z kolei pojawi się na rynku w 2023 roku, może zostać wykorzystana do zapewnienia rumuńskiej fabryce Forda komfortowego przejścia na tzw. „elektryczną przyszłość”. 

Ford ogłosił również, że pod koniec roku 2022 r. zakończy się produkcja Forda EcoSport. Od tej pory fabryka będzie koncentrowała się na rozwoju produkcji samochodów użytkowych oraz elektrycznych.

Source: Z wizytą w fabryce Forda w Rumunii, czyli jak powstaje Ford Puma?

Honda NX500. Wyciekły pierwsze zdjęcia następcy Dominatora

Honda jakiś czas temu złożyła wniosek o zastrzeżenie nazwy NX500. Nowy motocykl będzie następcą legendarnego Dominatora, a tymczasem w internecie pojawiły się pierwsze zdjęcia ujawniające wygląd motocykla.

Dosłownie kilka dni temu pojawiły się informacje o nowym znaku towarowym – NX500 – zastrzeżonym przez Hondę. Wniosek pojawił się w Europejskim Biurze Własności Intelektualnej, ale podobne zgłoszenia pojawiły się również na innych kontynentach. W USA konieczne jest dołączenie zakresu ochrony znaku, więc producenci bardzo często dołączają szkice lub wizualizacje nowych modeli.

Zobacz: Honda CB650R to rynkowy hit. Motocykl jest dostępny „od ręki” w polskich salonach

W ten sposób wypłynęły pierwsze informacje na temat nowego motocykla Hondy, który jest duchowym następcą modelu Dominator. Po zdjęciach można jednak zauważyć, że jest zasilany zupełnie innym silnikiem niż spodziewano się dotychczas. Wcześniej była mowa o jednostce o pojemności 471 cm3, znanej z modelu CBX500X.

Niewykluczone, że chodzi o wersję NX200, która pojawi się na wybranych rynkach azjatyckich. Można się spodziewać, że model NX500 nie będzie zbyt mocno odbiegać wyglądem od mniejszego brata. Sylwetka motocykla jest inspirowana modelem CRF 1100 L Africa Twin, ale znajdziemy tutaj nawiązanie do pierwszej generacji Dominatora, który był pozbawiony charakterystycznego dziobu.

Zobacz: Honda pracuje nad scramblerem. Będzie bazować na modelu Rebel 500

Motocykl stoi na szprychowych felgach, ale opony sugerują przeznaczenie szosowe. W tej kwestii trzeba się sugerować wyglądem felg, ponieważ opony nie wchodzą w zakres ochrony znakiem towarowym.

Ostatnia generacja modelu NX650 Dominator była oferowana w 2003 roku na rynku amerykańskim. Motocykl zniknął z Europy trzy lata wcześniej. Prototypowe modele NXR750V i NXR800V triumfowały w Dakarze w drugiej połowie lat 80.

Kiedy możemy się spodziewać premiery nowego modelu NX500? Niewykluczone, że jeszcze w tym roku.

Source: Honda NX500. Wyciekły pierwsze zdjęcia następcy Dominatora

Bentley Flying Spur Hybrid – najbardziej wydajny Bentley w historii. Przejedzie ponad 800 kilometrów

Bentley Flying Spur Hybrid to drugi zelektryfikowany Grand Tourer w gamie modeli brytyjskiego producenta. Samochód otrzymał homologację i certyfikację WLTP, rejestrując średnią wartość CO2 na poziomie zaledwie 75 g/km, co czyni go najbardziej wydajnym i ekonomicznym pojazdem w historii marki.

Bentley Flying Spur Hybrid

Bentley Flying Spur Hybrid, fot. materiały prasowe / Bentley

Do 2024 roku cała gama modeli Bentley będzie dostępna w opcji hybrydowej, a do 2030 będzie składać się wyłącznie z modeli o napędzie elektrycznym. Firma zapowiedziała wprowadzenie pierwszego samochodu elektrycznego w 2025 roku.

Bentley Flying Spur Hybrid – hybrydowy układ napędowy

Bentley Flying Spur Hybrid napędza 2,9-litrowy silnik benzynowy V6 połączony z napędem elektrycznym. Silnik elektryczny jest zasilany akumulatorem litowo-jonowym o pojemności 18,0 kWh i można go w pełni naładować w ciągu zaledwie 2,5 godziny.

Bentley Flying Spur Hybrid

Bentley Flying Spur Hybrid, fot. materiały prasowe / Bentley

Łącznie układ generuje 544 KM mocy i 750 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Od 0 do 100 km/h samochód rozpędza się w zaledwie 4,1 sekundy.

W sumie przy pełnym zatankowaniu Bentley Flying Spur Hybrid jest w stanie przejechać ponad 800 kilometrów, w tym ponad 40 kilometrów w napędzie wyłącznie elektrycznym.

Bentley Flying Spur Hybrid – liczne opcje personalizacji

Klienci, którzy zdecydują się na najnowszą hybrydę od brytyjskiego producenta, będą mogli wybrać kolor samochodu z rozszerzonej do ponad 60 gamy lakierów. Pojazd dostępny jest także w specyfikacji Blackline.

Klienci mogą wybierać spośród piętnastu (pięć standardowych i dziesięć opcjonalnych) kolorów skóry oraz ośmiu różnych fornirów, mając możliwość stworzenia indywidualnego projektu. Umożliwiono także wybór koloru przeszyć, emblematów i lamówek na pokrowcach foteli, nawiązujących do oryginalnego modelu Flying Spur z lat 50.

Bentley Flying Spur Hybrid

Bentley Flying Spur Hybrid, fot. materiały prasowe / Bentley

Bentley Flying Spur Hybrid można już zamawiać w Europie, wkrótce pojawi się także na innych rynkach.

Source: Bentley Flying Spur Hybrid – najbardziej wydajny Bentley w historii. Przejedzie ponad 800 kilometrów

Wymuszenie, drift Octavią i gaz w podłodze jako ratunek przed wypadkiem

W tym zdarzeniu wszystko było nietypowe, ale co zaskakujące, wszystko skończyło się dobrze. Na nagraniu widzimy, jak na kierującą autem z kamerą sunie bokiem Octavia. Autorka wideo na ten widok gwałtownie zjechała w boczną drogę, o włos unikając zderzenia, które mogło skończyć się tragicznie.

Drift BMW na oczach policji. Takiej kary nikt się nie spodziewał. Policjanci przesadzili?

Jak doszło do tego zdarzenia? Kierowca Audi wyjechał z drogi podporządkowanej, ale nie było to proste wymuszenie. On mozolnie wytoczył się na drogę, jakby zapomniał, do czego służy gaz. Tymczasem zza łuku wyjechała już Octavia, której kierowcy, pomimo seryjnego w tym aucie ABS-u, udało się wprowadzić auto w poślizg i to pod bardzo dużym kątem.

Nieoczekiwany drift Lanosem na skrzyżowaniu i oryginalne tłumaczenie

Zwykle prawidłową reakcją na taki widok, jest ucieczka w bok i hamowanie. Kierująca autem z kamerą zamiast tego wcisnęła gaz. Czy to była właściwa ocena sytuacji, czy tylko paniczny odruch? Opisujący zdarzenie partner kierującej przyznaje, że ma ona małe doświadczenie za kierownicą, więc obstawiamy drugą możliwość. Faktem jest natomiast, że jej reakcja okazała się skuteczna i uniknęła wypadku.

Source: Wymuszenie, drift Octavią i gaz w podłodze jako ratunek przed wypadkiem

Mazda MX-30 po zmianach na rok 2022 – szybciej się ładuje i lepiej brzmi. Wiemy, ile kosztuje w Polsce

Aktualizacje techniczne Mazdy MX-30 mają sprawić, że będzie ona jeszcze łatwiejsza w obsłudze. Ładowarka pokładowa obsługuje teraz trójfazowe ładowanie prądem przemiennym o mocy 11 kW, a wydajność szybkiego ładowania prądem stałym również została poprawiona poprzez zwiększenie maksymalnej mocy, jaką może przyjąć pojazd, z 40 do 50 kW. Skróci to czas szybkiego ładowania prądem stałym o sześć minut do zaledwie 30 minut.

Mazda MX-30 2022

Mazda MX-30 2022, fot. materiały prasowe / Mazda

Mazda MX-30 2022 – lepsze brzmienie silnika

Dźwięk emitowany przez silnik elektryczny Mazdy MX-30 2022 ma pomóc kierowcy rozpoznać ilość momentu obrotowego generowanego przez jednostkę napędową. W przypadku modelu 2022 częstotliwość dźwięku została zoptymalizowana tak, aby była podobna do pozostałych dźwięków słyszanych podczas jazdy, takich jak szum kół i wiatru – dzięki temu kierowca może rozpoznać wielkość momentu obrotowego, bez poczucia, że dźwięk jest nienaturalny.

Mazda MX-30 – nowe opcje kolorystyczne

Oprócz istniejących do tej pory zestawień kolorystycznych wnętrza: Modern Confidence (biały) i Industrial Vintage (brązowy), Mazda MX-30 wprowadza nową, całkowicie czarną wersję wykończenia Urban Expression. Nowe, całkowicie czarne wnętrze ożywiają szare i białe akcenty na tapicerce oraz ciemnobrązowe, korkowe wykończenia konsoli środkowej i uchwytów drzwi.

Liczba zestawień wielotonowych została zwiększona do czterech, a w ofercie łączonych kolorów pojawiły się nowe lakiery: czarny Jet Black zestawiony ze srebrnym obramieniem słupków oraz nowy dla Mazdy, piaskowy Zircon Sand, inspirowany piaskiem cyrkonowym. Ponadto, obecny dotychczas wielotonowy schemat koloru nadwozia Soul Red Crystal jest teraz połączony z całkowicie czarną górną częścią karoserii, co ma nadawać  MX-30 sportowy wygląd.

Mazda MX-30 2022

Mazda MX-30 2022, fot. materiały prasowe / Mazda

Mazda MX-30 2022 – cena w Polsce

Mazda MX-30 po zmianach modelowych na rok 2022 trafi do salonów sprzedaży w całej Europie już w lipcu tego roku.

Polscy dealerzy Mazdy przyjmują już zamówienia na udoskonaloną Mazdę MX-30 w cenie od 145 900 złotych za wersję Prime-Line.

Source: Mazda MX-30 po zmianach na rok 2022 – szybciej się ładuje i lepiej brzmi. Wiemy, ile kosztuje w Polsce

Czy autem w wynajmie długoterminowym można pojechać na zagraniczne wakacje?

Z danych European Travel Commission wynika, że spośród wszystkich Europejczyków, w tym roku to właśnie Polacy planują wyjeżdżać za granicę najczęściej. Takie plany potwierdza prawie 8 na 10 pytanych, z czego 44% podróży odbędzie się w maju i czerwcu.

Samochodem do miejsca wypoczynku może wybrać się nawet co czwarty Polak wyjeżdżający na zagraniczne wakacje, czyli ponad 2,3 mln osób. Z samochodu podczas zagranicznego urlopu skorzysta w najbliższych miesiącach prawdopodobnie sporo osób, ponieważ podróże samolotem mogą być utrudnione przez zakłócenia lotów czy strajki kontrolerów lotów.

Coraz więcej Polaków używa aut w formule wynajmu długoterminowego. W zeszłym roku w taki sposób samochód użytkowało blisko 200 tysięcy osób. Przyzwyczajamy się do faktu, że nie musimy mieć samochodu na własność, żeby użytkować go niemal bez ograniczeń. Jest to bardzo wygodne, bo to firma obsługująca kontrakt pilnuje terminów ubezpieczenia, przeglądów technicznych czy wymiany opon. Z pewnością coraz więcej osób będzie takim pojazdem wyjeżdżało na wakacje. I tu pojawia się pytanie: czy wynajętym samochodem można pojechać za granicę?

Czy wynajętym samochodem można pojechać za granicę?

Część osób użytkujących wynajmowane auta oraz osoby zastanawiające się nad wynajmem nie są pewne czy może nimi pojechać za granicę. Pytanie o wyjazd poza nasz kraj może być zasadne, bo samochód w wynajmie długoterminowym należy przez cały czas użytkowania do firmy leasingowej. Jednak wśród głównych korzyści wynikających z tej formy finansowania można wymienić uproszczone formalności i możliwość użytkowania auta jak własne. Wyjazd za granicę jest zatem możliwy, po spełnieniu kilku prostych warunków.

Przede wszystkim należy mieć ze sobą pisemną zgodę firmy leasingowej na jazdę poza terytorium Polski. Takiego dokumentu wymaga wiele europejskich krajów. Trzeba go mieć przy sobie w razie kontroli drogowej, najlepiej na piśmie. Większość państw w Unii Europejskiej i tych poza nią, nie uznaje elektronicznej wersji.

Każda firma leasingowa samodzielnie ustala zasady, na jakich przekazuje swoje auto wynajmującemu. W przypadku części z nich zgoda na zagraniczny wyjazd nie jest wydawana automatycznie przy podpisywaniu umowy, trzeba za każdym razem starać się o nią dodatkowo. Warto więc wcześniej sprawdzić, jak to jest w przypadku konkretnej umowy o wynajem.

Limit kilometrów

W przypadku użytkowania samochodu w formie wynajmu długoterminowego trzeba pilnować ustalonego z firmą leasingową limitu kilometrów, który można przejechać w ciągu roku. Zazwyczaj to 20, 30 lub 40 tysięcy kilometrów. Uzgodniony limit może mieć szczególne znaczenie w przypadku dalekich wojaży zagranicznych. Tomasz Otto z Automarket.pl. zwraca uwagę:

Szczególnie w przypadku umów kończących się w okolicy wakacji konieczne jest sprawdzenie, ile z limitu kilometrów zostało już w danym roku wykorzystane. Jeśli kilometraż jest bliski granicznej wartości z umowy, warto przeliczyć planowaną odległość wakacyjnego wyjazdu, dodać kilkanaście procent na wszelki wypadek i sprawdzić czy suma nie przekroczy ustalonego limitu. Jeśli istnieje takie ryzyko, nie jest to jednak powód do rezygnacji z wyjazdu. Wystarczy, że zbliżając się do wybranego limitu zwiększymy go. Potrzebne jest wtedy zgłoszenie takiego zamiaru do leasingodawcy, który przeliczy miesięczne koszty i wyda aneks do umowy, za który pobierana jest opłata administracyjna.

Gdzie nie można pojechać wynajętym samochodem?

Takich ograniczeń nie jest dużo. W oczywisty sposób dotyczą miejsc objętych konfliktem zbrojnym lub sankcjami gospodarczymi. Niestety obecnie dotyczy to sąsiednich krajów, czyli Rosji, Ukrainy i Białorusi.

Więcej ograniczeń nie ma, są za to zalety podróży autem za granicę. To między innymi zawsze towarzyszące umowie o wynajem długoterminowy rozbudowane ubezpieczenia. Z reguły zawierają assistance pomocne np. w razie potrzeby przewiezienia uszkodzonego samochodu na lawecie. Także z dala od domu np. za granicą. Zazwyczaj taka polisa gwarantuje też udostępnienie auta zastępczego w razie awarii lub kradzieży wynajętego pojazdu. Szczegóły takiego wsparcia warto sprawdzić w umowie ubezpieczeniowej jeszcze przed wyjazdem. Szczególnie, jeśli wybieramy się w tereny mniej popularne turystycznie i słabo zaludnione jak np. północna Skandynawia czy Bałkany. W niektórych przypadkach zdarza się, że niezbędne jest wykupienie dodatkowego ubezpieczenia na czas wyjazdu. Najczęściej doradcy klienta są w stanie uzyskać od agencji ubezpieczeniowej informacje o konieczności doubezpieczenia auta na danym terenie.

Źródło informacji: PKO Leasing, opracowanie własne

Source: Czy autem w wynajmie długoterminowym można pojechać na zagraniczne wakacje?

Wystawiono na sprzedaż dach do Bugatti Chiron. Za tę kwotę można kupić nowy samochód

Na instagramowym profilu firmy SGR Automotive, która zajmuje się między innymi dystrybucją części do supersamochodów, pojawił się fabryczny dach przeznaczony do montażu w Bugatti Chrion. Sprzedawca twierdzi, że dach jest oryginalny i w doskonałym stanie.

Cena? Okazyjna. Jedyne 55 tysięcy dolarów. Za tę kwotę spokojnie można kupić samochód, który być może nie będzie dorównywał Bugatti w kwestii osiągów, ale za to będzie doposażony po sam dach.

Czy dach za 55 tysięcy dolarów to przesada? Trzeba podkreślić, że ten element Bugatti Chiron, wykonany w całości z włókna węglowego, stanowi bardzo ważny element strukturalny mający wpływ na sztywność konstrukcji. Jakiekolwiek uszkodzenia mogą mieć wpływ na bezpieczeństwo, a także na wrażenia z jazdy. Cenę można więc uznać za uzasadnioną.

Source: Wystawiono na sprzedaż dach do Bugatti Chiron. Za tę kwotę można kupić nowy samochód

ADAC – co to jest?

Stowarzyszenie ADAC działa na rzecz mobilności. Organizując testy zderzeniowe i inne, np. fotelików dla dzieci do samochodu, wpływa na nasze bezpieczeństwo. Ponadto gwarantuje pomoc drogową dla osób, które są członkami ich klubu. Oprócz spraw przyziemnych, zajmuje się jeszcze sprawami powietrznymi, ponieważ organizuje pracę lotniczego pogotowia medycznego. W dodatku można wykupić u nich ubezpieczenie, np. podróżne.

Czym jest ADAC?

Skrót ADAC pochodzi od niemieckich słów „Allgemeiner Deutscher Automobil-Club”, czyli jest to niemiecki automobilklub, który zrzesza miliony członków. Klub działa od 1903 roku, ale wówczas nazywał się „Deutsche Motorradfahrer-Vereinigung”. Po ośmiu latach, w 1911 roku, postanowiono zmienić nazwę na tą, która obowiązuje dziś.

Obecnie automobilklub działa na wielu płaszczyznach m.in. organizuje wyścigi, przeprowadza crashtesty, oferuje pomoc drogową oraz oferuje ubezpieczenie dla osób chcących podróżować. Jak widać wszystko w większym lub mniejszym stopniu dotyczy mobilności, ale to co najważniejsze dla klubu, to poprawa bezpieczeństwa w transporcie.

ADAC – foteliki dla dzieci

W naszym kraju ADAC kojarzony jest często z testami bezpieczeństwa fotelików samochodowych dla dzieci. Ten temat może być szczególnie znany osobom, które kupowały lub zastanawiają się jaki fotelik dla dziecka kupić. ADAC jest jednym z kilku stowarzyszeń, które przeprowadzają takie testy i są uznawane za wiarygodne. Każdy rodzic dąży do zapewnienia swojemu dziecku bezpieczeństwa w samochodzie, ale oprócz tego liczy się również komfort, aby dziecko podczas długiej podróży czuło się jak najlepiej. Dlatego ADAC ocenia foteliki w czterech kategoriach:

  • bezpieczeństwo – test przeprowadzany jest w warunkach laboratoryjnych i polega na przeprowadzeniu symulacji zderzenia czołowego i uderzenia bocznego
  • komfort – sprawdza się czy materiał tapicerki fotelika jest przyjemny dla dziecka i czy dziecko będzie siedzieć w wygodnej pozycji
  • użytkowanie – w tym punkcie sprawdza się sposób montażu i demontażu fotelika, czy jest on wygodny, szybki i łatwy
  • czyszczenie – ocenia się łatwość utrzymania fotelika w czystości, np. czy można ściągnąć materiał i go wyprać

Oprócz tego specjaliści sprawdzają materiał z jakiego wykonany jest fotelik. Jeśli wykryją oni jakieś związki szkodliwe dla dziecka, to taki fotelik dostaje od razu najniższą ocenę. Nawet wtedy, kiedy rezultaty testu zderzeniowego, komfortu, praktyczności i czyszczenia będą na wysokim poziomie.

Podczas testów, foteliki otrzymują punkty, które później zamieniane są na gwiazdki. Maksymalna ilość gwiazdek jaką może zdobyć fotelik to 5 i jest to równoznaczne z tym, że taki fotelik jest najlepszy. Jednak liczba fotelików, które zdobyło 5 gwiazdek jest bardzo niewielka. Z kolei najniższa liczba gwiazdek jaką może otrzymać fotelik to 1 i jest to oczywiście jednoznaczne z tym, że fotelik przeszedł wszystkie testy bardzo słabo.

ADAC – testy opon

Niemiecki automobilklub jest znany również z przeprowadzania testów opon. Podobnie jak w przypadku testów fotelików dla dzieci, testy opon cieszą się dużą renomą i ludzie sugerują się wynikami testu przy kupowaniu kompletu opon. Pod lupę specjalistów trafiają opony zimowe, letnie oraz całoroczne. W tym przypadku eksperci oceniają opony w takich kategoriach jak: zachowanie na mokrej nawierzchni, zachowanie na suchej nawierzchni, zachowanie na śniegu (opony zimowe i całoroczne), zachowanie na lodzie (opony zimowe i całoroczne), żywotność, generowany hałas oraz zużycie paliwa.

Podczas testów przyznawane są punkty i w zależności ile punktów zdobędzie opona, taką dostaje ocenę końcową. Punktacja jaką stosuje ADAC podczas testów opon wygląda tak: od 0,6 do 1,5 (bardzo dobry), 1,6 – 2,5 (dobry), 2,6 – 3,5 (zadowalający), 3,6 – 4,5 (wystarczający), 4,6 – 5,5 (niewystarczający). Na koniec zdobyte punkty w poszczególnych kategoriach się sumuje i opony, które uzyskają jak najmniejszą liczbę punktów są najlepszej jakości, a opony które uzyskają więcej, są gorszej jakości.

ADAC – pomoc drogowa

Główną działalnością niemieckiego automobilklubu jest pomoc drogowa. Samochody pomocy drogowej są bardzo charakterystyczne i osoby, które często podróżują po Niemczech, prawdopodobnie spotkały żółte samochody z czarnym napisem „ADAC” – są to tzw. „żółte anioły”. Członkowie klubu mogą liczyć na natychmiastową pomoc w każdej chwili. Jednak pomoc nie ogranicza się tylko do przewożenia samochodu na lawecie do mechanika – ta opcja jest wykorzystywana dopiero w ostateczności, ponieważ w większości przypadków samochód jest naprawiany na miejscu. Dopiero, kiedy awaria jest na tyle poważna, że nie da się jej naprawić na miejscu, samochód jest przetransportowywany do warsztatu.

Jak zostać członkiem klubu i móc liczyć na taką pomoc? Niestety, aby być członkiem i móc liczyć na taką pomoc na drodze, trzeba być zameldowanym w Niemczech. Osoby, które są tam zameldowane mogą wykupić 4 różne typy członkostwa. Pierwszy pakiet przeznaczony jest dla osób młodych (do 23. roku życia) i jest on darmowy. Następnie jest członkostwo podstawowe, którego koszt za rok wynosi 54 euro. Trochę droższe, ponieważ za 94 euro na rok możemy wykupić członkostwo ADAC Plus. Najdroższą propozycją jest członkostwo ADAC Premium, którego składka na rok wynosi 139 euro. Taka rozpiętość cenowa wynika z faktu, że każdy kolejny pakiet oferuje większy zakres usług i pomocy.

ADAC – lotnicze pogotowie medyczne

ADAC Luftrettung gGmbh to spółka, która powstała w 1981 roku. Na jej wyposażeniu znajduje się kilkadziesiąt śmigłowców pogotowia ratunkowego i intensywnej opieki medycznej oraz samoloty sanitarne. Jej głównym zadaniem jest organizowanie pomocy medycznej. Dzięki samolotom organizacja może przewozić członków automobilklubu, którzy mieli wypadek w innym kraju, do Niemiec.

ADAC – turystyka

Niemiecki automobilklub pomaga również w podróżowaniu. Na ich stronie można sprawdzić wiele przydatnych informacji o organizowaniu podróży poza krajem, np. można sprawdzić jakie obostrzenia występują w poszczególnych krajach. Znajduje się tam również spis tras, którymi warto się przejechać. Oprócz uzyskania tego typu informacji turystycznych, możemy również wykupić ubezpieczenie podróżne, które w zależności od rodzaju kosztuje od 16,40 euro na rok.

Nie są to wszystkie usługi jakie oferuje niemiecki automobilklub, ale po wymienieniu tych kilku można już zauważyć, że ADAC działa na wielu płaszczyznach. Jednak wszystko sprowadza się do bezpieczeństwa i mobilności. Będąc członkiem niemieckiego automobilklubu można liczyć zawsze na fachową pomoc. Nawet, jeśli nie jesteśmy członkami automobilklubu, to klub może mieć wpływ na nasze bezpieczeństwo. Co prawda, w razie awarii „żółte anioły” nie przyjadą nam pomóc, ale kupując sprawdzone przez nich opony bądź fotelik dla dziecka możemy czuć się bezpieczniej na drodze.

Źródło: adac.de, oponeo.pl, mubi.pl

Source: ADAC – co to jest?

Uważajcie na zające! Ten zniszczył lusterko w samochodzie

Całe zdarzenie lepiej się ogląda na powtórce, puszczonej w zwolnionym tempie. Widzimy na niej zająca po lewej stronie drogi oraz drugiego, kicającego po prawej, który chciał dołączyć do pierwszego.

Niestety, jak to dzikie zwierzę, nie rozejrzał się wcześniej wkicał prosto pod samochód. Zauważył go i w ostatniej chwili próbował się wybić, aby uniknąć potrącenia. W ten sposób trafił prosto w lusterko i roztrzaskał jego obudowę.

Source: Uważajcie na zające! Ten zniszczył lusterko w samochodzie

Autostrada A2 z fotowoltiką. Będzie oświetlać drogi i skrzyżowania

Intensywność i natężenie ruchu na autostradzie A2 między Warszawą a Łodzią sprawiają, że to najbardziej obciążony odcinek drogi w Polsce. Dlatego droga zostanie poszerzona, W miejscu szerokiego pasa zieleni pomiędzy jezdniami, na długości ok. 89 km, dobudowane zostaną dodatkowe pasy ruchu.

W związku z planowaną przebudową drogi, GDDKiA postanowiła przetestować innowacyjne rozwiązania na tym odcinku. Wiele wskazuje na to, że autostrada A2 będzie wykorzystywać fotowoltaikę.

W rozmowie z portalem wysokienapiecie.pl rzecznik GDDKiA zdradził, że podczas przeprowadzonych w ostatnim czasie konsultacji rynkowych, które pomogą przygotować przetarg i zrealizować inwestycję, dyskutowano na temat takich kwestii jak układy farm fotowoltaicznych, ich parametry i moc, lokalizacja, a także niezbędne pozwolenia.

Instalacja fotowoltaiczna ma być wykorzystywana do zasilania oświetlenia dróg, węzłów czy skrzyżowań, które zazwyczaj dla zarządcy trasy generują ogromne koszty. W ocenie GDDKiA każdy pomysł zmniejszający wydatki jest godny uwagi, zwłaszcza w obliczu zauważalnych wzrostów cen energii.

Source: Autostrada A2 z fotowoltiką. Będzie oświetlać drogi i skrzyżowania

Znak P-21 – dlaczego kierowcy nie powinni go ignorować? Grozi za to wysoki mandat

Znak P-21 należy do znaków drogowych poziomych i jest to przestrzeń wyłączona z ruchu, która wyznaczana jest poprzez równoległe względem siebie linie, namalowane ukośnie do toru jazdy pojazdów, otoczone linią krawędziową ciągłą szeroką P-7b. Obecność tej linii sygnalizuje, że nie wolno wjeżdżać do tej strefy, jak i zatrzymywać w niej auta, a choćby najechanie jest już wykroczeniem. Mimo to kierowcom zdarza się np. kończyć manewr wyprzedzania na powierzchni wyłączonej z ruchu. Takie zachowanie, podobnie jak postój w tym miejscu, jest niezgodne z przepisami.

Wyłączenie powierzchni z ruchu ma bowiem na celu zapewnienie bezpieczeństwa kierującym czy pieszym – znak P-21 może informować o dokładnym torze jazdy pojazdów, oddalać tor jazdy od przeszkód znajdujących się na jezdni, korygować przebieg krawężnika, zastępować wysepkę wyodrębnioną z jezdni albo ją uzupełniać. Adam Bernard, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault, mówi:

Kierowcom najczęściej zdarza się łamać przepisy, kiedy na powierzchni oznakowanej jako wyłączona chcą zaparkować. Należy jednak pilnować linii i pamiętać, że kiedy na przykład staniemy zbyt blisko poprzedzającego nas prawidłowo zaparkowanego pojazdu, uniemożliwiamy mu później wyjazd. Znak P-21 często można spotkać przed lub za wysepką dla pieszych, na skrzyżowaniach czy przy wyjazdach z posesji. Dlatego nierespektowanie tego znaku drogowego może oznaczać, że zasłonimy widoczność przejścia dla pieszych albo utrudnimy innym kierującym włączanie się do ruchu.

Kara za złamanie znaku P-21 to mandat w wysokości 100 złotych. Do konta kierowcy dopisany zostanie też 1 punkt karny.

Są sytuacje, gdy kierujący nie mają świadomości, że właśnie wjechali na miejsce wyłączone z ruchu lub zatrzymali się na nim. Czasem dostrzeżenie go może być utrudnione, na przykład przy mocno zniszczonej nawierzchni, w nocy lub w niesprzyjających warunkach atmosferycznych, gdy droga zasypana jest śniegiem. W takich okolicznościach być może unikniemy mandatu, jednak nie mają one wpływu na ryzyko zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu, kiedy taka przestrzeń zostanie naruszona.

Source: Znak P-21 – dlaczego kierowcy nie powinni go ignorować? Grozi za to wysoki mandat

TÜV – co to jest?

Czasami nadchodzi moment, w którym trzeba dokonać zmian i wymienić samochód, który posiadamy na inny. Niektórzy wymieniają auto, kiedy ich obecny nie nadaje się do niczego innego niż oddanie go na złom. Inni regularnie, co kilka lat wymieniają auto, np. w mojej rodzinie robi się to co 3 lata. Każdy ma jakiś swój powód, przez który podejmuje decyzje o nabyciu nowego samochodu. W takiej sytuacji nasuwa się pytanie jaki samochód wybrać.

Oczywiście wybór odpowiedniego auta zależy od naszych preferencji, ale kiedy jakiś pojazd wpadnie nam w oko, nie kupujmy go od razy – zwłaszcza, jeśli kompletnie nic nie wiemy o danym pojeździe. Najpierw warto poczytać trochę na jego temat na różnych portalach i poznać jego mocne oraz słabe strony. W poznaniu awaryjności pojazdu pomoże nam raport TÜV, dzięki któremu dowiemy się, czy będąc właścicielami danego modelu będziemy skazani na ciągłe wizyty w warsztacie czy też nie.

Raport TÜV – co to jest?

TÜV (Technischer Überwachungsverein) to niemieckie Stowarzyszenie Inspekcji Technicznej, które kontroluje i certyfikuje systemy techniczne. Organizacja działa na wielu płaszczyznach, ale dziś zajmiemy się raportami dotyczącymi samochodów, które są co roku przez nią są sporządzane.

Coroczny raport powstaje na podstawie danych uzyskanych podczas okresowych badań technicznych w Niemczech. W każdym pojeździe sprawdza się właściwe działanie hamulców, oświetlenia, stan amortyzatorów, ogumienia, podwozia oraz procesy korozyjne na tych elementach istotnych dla bezpieczeństwa. Sprawdzenie tych elementów w każdym samochodzie sprawia, że po zgromadzeniu danych można porównać wyniki danego modelu z wynikami innego i stworzyć wiarygodny raport.

Dane są zbierane przez cały rok, dzięki czemu można określić jakie pojazdy w danym roku były najbardziej i najmniej podatne na awarie. Dla większej wiarygodności raport podzielony jest na grupy wiekowe, ponieważ z zasady starsze auta są bardziej podatne na awarie niż nowsze, więc porównywanie aut nie dzieląc ich na kategorie wiekowe nie miałoby sensu. W dodatku taki podział powoduje, że raport jest bardziej przejrzysty i łatwiej znaleźć nam danym samochód. Raport wyróżnia 5 kategorii wiekowych:

  • I grupa – auta dwu- i trzyletnie
  • II grupa – auta cztero- i pięcioletnie
  • III grupa – auta sześcio- i siedmioletnie
  • IV grupa – auta ośmio- i dziewięcioletnie
  • V grupa – auta dziesięcio- i jedenastoletnie

Szukając danego modelu w raporcie może zdarzyć się, że go nie tam nie znajdziemy. Dlaczego? Raport TÜV sporządzany jest na pewnych zasad i jedna z nich mówi, że w raporcie pod uwagę brane są tylko te modele, których egzemplarze pojawiły się na stacji diagnostycznej co najmniej 10 000 razy. Dlatego auta, które są mniej popularne, były produkowane w mniejszej ilości lub w ogóle nie były sprzedawane w Niemczech mogą się na znajdować na liście.

Raport TÜV 2022 – 5 najmniej awaryjnych aut

Tym razem w raporcie zamieszczono 222 modeli samochodów. Wśród samochodów najmniej awaryjnych najwyższe miejsca najczęściej zajmują samochody niemieckie, ale czasami zdarza się wyjątek i znajdziemy też samochody japońskie.

Samochody 2- i 3-letnie

Miejsce i model Wskaźnik usterek
1. Mercedes GLC 1,5%
2. Mercedes klasy B 1,9%
3. VW T-Roc 2,0%
4. Mercedes SLC 2,1%
4. Porsche 911 2,1%

Samochody 4- i 5-letnie

Miejsce i model Wskaźnik usterek
1. Audi Q2 2,1%
2. Porsche 911 2,9%
3. Mazda CX-3 3,5%
4. Seat Ateca 3,8%
5. VW Sportsvan 4,1%

Samochody 6- i 7-letnie

Miejsce i model Wskaźnik usterek
1. Porsche 911 3,3%
2. VW Golf Sportsvan 5,5%
3. Suzuki SX4 6,1%
4. Toyota RAV4 6,5%
5. Mercedes klasy B 6,8%

Samochody 8- i 9-letnie

Miejsce i model Wskaźnik usterek
1. Audi TT 7,7%
2. Mercedes klasy B 8,1%
3. Mercedes SLK 8,6%
4. Mazda CX-5 10,7%
5. Mercedes GLE 11,2%

Samochody 10- i 11-letnie

Miejsce i model Wskaźnik usterek
1. Audi TT 12,5%
2. BMW X1 15,0%
3. Audi A1 16,1%
4. Honda Jazz 16,2%
5. VW Golf Plus 16,2%

Raport TÜV – najbardziej awaryjne auta

Natomiast grupa najbardziej awaryjnych samochód jest zdominowana przez Dacię, włoskie oraz francuskie samochody.

Samochody 2- i 3-letnie

Miejsce i model Wskaźnik usterek
1. Dacia Logan 11,6%
2. Dacia Duster 11,4%
3. Renault Kangoo 9,2%
4. Dacia Dokker 8,2%
4. Fiat Tipo 8,2%

Samochody 4- i 5-letnie

Miejsce i model Wskaźnik usterek
1. BMW serii 5 16,8%
2. VW Sharan 16,2%
3. Dacia Dokker 16,0%
4. Dacia Duster 15,9%
4. Seat Alhambra 15,9%

Samochody 6- i 7-letnie

Miejsce i model Wskaźnik usterek
1. Fiat Punto 23,3%
2. Renault Kangoo 22,1%
3. Dacia Dokker 21,7%
4. Ford Galaxy 20,0%
5. Dacia Duster 19,8%

Samochody 8- i 9-letnie

Miejsce i model Wskaźnik usterek
1. Renault Kangoo 33,1%
2. Fiat Panda 29,6%
3. Dacia Logan 29,4%
4. Renault Twingo 27,4%
5. Fiat Punto 27,3%

Samochody 10- i 11-letnie

Miejsce i model Wskaźnik usterek
1. Dacia Logan 36,8%
2. Fiat Panda 34,0%
3. Kia Picanto 33,7%
4. Dacia Sandero 33,5%
5. Renault Kangoo 33,1%

Raport TÜV jest dobrym źródłem do pozyskania informacji czy samochód jest bardzo awaryjny czy też nie. Fakt, że raport jest sporządzany na podstawie badań przeprowadzanych na dużej ilości pojazdów powoduje, że wyniki są wiarygodne. Oczywiście to, że w raporcie jakieś auto uznano za najmniej awaryjny nie oznacza, że tak dokładnie musi być. Stan samochodu zależy też od tego jak jest traktowany przez swoich poprzednich, jak i obecnego właściciela. Ponadto, podczas badania sprawdza się elementy odpowiadające za bezpieczeństwo, ale nie sprawdza się takich elementów jak, np. skrzynia biegów czy turbosprężarka, które również ulegają awarii, a ich naprawy dużo kosztują. Jednak, jeśli nie mamy kompletnie żadnych informacji o awaryjności danego pojazdu, warto przejrzeć raport TÜV, żeby w jakimkolwiek stopniu być rozeznanym w temacie.

Source: TÜV – co to jest?

Kto jest lepszym kierowcą – użytkownicy iPhone’ów czy Androida? Amerykańscy naukowcy znają odpowiedź

Amerykańska firma ubezpieczeniowa Jerry postanowiła sprawdzić, kto jest lepszym kierowcą – użytkownicy Androida czy iPhone’ów. W tym celu przeprowadziła badanie na 20 000 kierowców na przestrzeni 13 milionów kilometrów. Jego wynik nie każdemu się spodoba…

Z badania wynika, że użytkownicy Androida są lepszymi kierowcami niż właściciele iPhone’ów. Wolniej jeżdżą, lepiej skręcają, hamują i przyspieszają. Największa różnica pojawiła się w kategorii rozpraszania. Przede wszystkim są jednak znacznie mniej rozproszeni za kierownicą. Właściciele Androidów rzadziej chwytali za telefon podczas jazdy.

W badaniu wzięto pod uwagę także takie informacje jak wiek, płeć, stan cywilny, wykształcenie czy zdolność kredytowa. Okazuje się, że osoby korzystające z Androida, które skończyły tylko szkołę średnią były lepszymi kierowcami od właścicieli iPhone’ów z wyższym wykształceniem.

Source: Kto jest lepszym kierowcą – użytkownicy iPhone’ów czy Androida? Amerykańscy naukowcy znają odpowiedź

Co tu się wydarzyło? „Karateka” atakuje auto, którego pasażer ciągnie potem za nim „karatekę”!

Na początku trudno w ogóle zrozumieć, co tu zaszło, więc przejdźmy od razu do wyjaśnienia. Osoby podróżujące Oplem Merivą zauważyły stojącego po drogiej stronie skrzyżowania pieszego, z którym chyba mają na pieńku. Zamiast jechać, mając zielone światło, zatrzymali się, a z samochodu wysiadł pasażer.

Kopnął jadący samochód „w obronie” pieszych. Szybko pożałował

Musiał wykrzyczeć w stronę pieszego coś, co go mocno zdenerwowało. Przebiegł przez ulicę na czerwonym świetle, podbiegł do samochodu i wymierzył „cios karate”. Nie spodziewał się, że pasażer złapie go przez otwartą szybę, a kierowca ruszy. Pieszy zmuszony był przez chwilę biec za autem, żeby nie upaść na asfalt.

Source: Co tu się wydarzyło? „Karateka” atakuje auto, którego pasażer ciągnie potem za nim „karatekę”!

Nowy Range Rover Sport – hybryda plug-in, silnik V8 i diesel. Każdy znajdzie coś dla siebie

Jak zapewnia brytyjski producent, trzecia generacja Ranger Rovera Sport jest najbardziej jak do tej pory pożądaną, technologicznie zaawansowaną i sprawną wersją. Samochód korzysta z najbardziej zaawansowanej kombinacji technologii nadwozia, jakie kiedykolwiek zastosowano w Land Roverze.

Nowy Range Rover Sport ma szereg nowych funkcji zwiększających wygodę, możliwych dzięki uproszczonemu wzornictwu, a jednocześnie zapewniających poczucie nowoczesnego luksusu.  Zapewniają to intuicyjne detale, które ułatwiają życie właścicielom, takie jak chowane zewnętrzne klamki drzwi, które wysuwają się automatycznie po odblokowaniu pojazdu. Dzięki czujnikowi zbliżeniowemu funkcja Approach Unlock wykrywa kluczyk po danej stronie pojazdu i odblokowuje klamki, zapewniając szybki i łatwy dostęp, natomiast funkcja Walkaway Locking automatycznie blokuje pojazd, gdy inteligentny kluczyk opuszcza strefę wykrywania. Funkcja Elegant Arrival automatycznie obniża wysokość nadwozia za pomocą zawieszenia pneumatycznego, dzięki czemu wsiadanie i wysiadanie nie wymaga wysiłku.

W samochodzie debiutuje między innymi system Adaptive Off-Road Cruise Control, który pomaga kierowcom nawigować w trudnym terenie, utrzymując stały postęp zgodnie z warunkami podłoża. Kierowcy mogą wybierać spośród czterech komfortowych ustawień, a system inteligentnie dostosowuje prędkość, co pozwala człowiekowi skupić się na prowadzeniu pojazdu.

Signature Sound jest najbardziej zaawansowanym i potężnym systemem audio, jaki kiedykolwiek zamontowano w Range Roverze Sport, obejmujący aż do 29 głośników, w tym cztery umieszczone w zagłówkach. System infotainment Pivi Pro posiada ekran dotykowy o przekątnej 13,1 cala. Kontrolując wszystko od nawigacji do multimediów, system uczy się zwyczajów użytkownika. Amazon Alexa stwarza możliwość kontrolowania różnych ustawień i funkcji przy użyciu naturalnych komend głosowych.

Range Rover Sport 2023

Range Rover Sport 2023, fot. materiały prasowe / Land Rover

Range Rover Sport – gama jednostek napędowych

Gama układów napędowych nowego Range Rovera Sport obejmuje dwie sześciocylindrowe hybrydy typu plug-in, których całkowicie elektryczny zasięg wynosi aż do 113 kilometrów. Hybrydowy układ napędowy typu plug-in łączy w sobie osiągi 3-litrowego silnika benzynowego R6 Ingenium z silnikiem elektrycznym o mocy 105 kW i akumulatorem o pojemności 38,2 kWh.

Dostępne są dwie wersje hybrydy elektrycznej: P510e oraz P440e. Obie hybrydy typu plug-in oferują typowe dla Range Rovera Sport osiągi:

  • P510e jest w stanie rozpędzić się od 0 do 100 km/h w 5,4 sekundy i osiągnąć prędkość maksymalną 242 km/h. Łączna moc układu to 510 KM. Maksymalny moment obrotowy wynosi 700 Nm.
  • P440e, dzięki łącznej mocy 440 KM i momentowi obrotowemu 620 Nm, od 0 do 100 km/h rozpędza się w 5,8 sekundy.

Silnik V8 Twin Turbo o mocy 530 KM zapewnia osiągi samochodu sportowego, rozpędzając się od 0 do 100 km/h w zaledwie 4,5 sekundy przy użyciu funkcji Dynamic Launch. W ofercie Range Rovera Sport znajdą się również silniki benzynowe oraz wysokoprężne Ingenium w technologii mild hybrid, podczas gdy napęd w pełni elektryczny będzie dostępny w roku 2024.

Pełna gama silników obejmuje wersje:

Hybryda typu plug-in

  • P510e, 3.0-l 6-cylindrowy, PHEV, 700 Nm momentu obrotowego przy 1500–5000 rpm
  • P440e, 3.0-l 6-cylindrowy, PHEV, 620 Nm momentu obrotowego przy 1500–5000 rpm

Benzyna

  • P400, 400KM 3.0-l 6-cylindrowy, MHEV, 550 Nm momentu obrotowego przy 2000–5000 rpm
  • P530, 530KM 4.4-l Twin Turbo V8, 750 Nm momentu obrotowego przy 1800–4600 rpm

Diesel

  • D250, 249KM 3.0-l 6-cylindrowy, MHEV, 600 Nm momentu obrotowego przy 1250–2250 rpm
  • D300, 300KM 3.0-l 6-cylindrowy, MHEV, 650 Nm momentu obrotowego przy 1500–2,500 rpm
  • D350, 350KM 3.0-l 6-cylindrowy, MHEV, 700 Nm momentu obrotowego przy 1,500–3,000 rpm

Range Rover Sport – cena w Polsce

Ceny nowego Range Rovera Sport zaczynają się od 482 200 złotych za wariant D250 SE.

Source: Nowy Range Rover Sport – hybryda plug-in, silnik V8 i diesel. Każdy znajdzie coś dla siebie

Renault kończy produkcję vanów. Te modele przechodzą do historii

Vany odchodzą do historii, zastępowane przez popularne i modne SUV-y oraz crossovery. Coraz więcej producentów samochodów decyduje się wycofać te rodzinne auta ze swojej oferty.

Renault kończy produkcję modeli Scenic i Grand Scenic. Vany w ofercie francuskiego producenta ma zastąpić SUV – Renault Austral, który ma być dostępny w wersji przedłużonej dla siedmiu osób.

Jeszcze 11 lat temu Renault sprzedało 160 000 vanów, teraz jest to zaledwie kilka tysięcy. Nie można więc dziwić się decyzji francuskiego producenta o wycofaniu vanów z rynku.

Source: Renault kończy produkcję vanów. Te modele przechodzą do historii

Sprzedaż motocykli w kwietniu 2022. Kryzysu w Polsce nie widać

Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego opublikował raport sprzedaży motocykli za kwiecień 2022. Wyniki są bardzo optymistyczne pomimo trudności z dostępnością i dostawami motocykli na rynek.

W kwietniu 2022 roku zarejestrowano w Polsce 4 082 jednoślady – o 213 sztuk więcej niż w marcu, a do tego o 58 sztuk więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Z tej liczby 2 875 sztuk stanowią motocykle, a 1 207 egzemplarzy to motorowery. Udział tych drugich sukcesywnie rośnie, ale na razie jeszcze zbyt wcześnie, żeby mówić o rewolucji.

Zobacz: Sprzedaż nowych samochodów w kwietniu. Tak źle nie było od dawna

W kwietniu sezon na jednoślady dopiero się rozkręcał. Dlatego największego boomu należy się spodziewać dopiero w maju. Jednak po pierwszych czterech miesiącach tego roku można być optymistą. Przez ten czas zarejestrowano w Polsce 7 835 motocykli, czyli aż o 22 procent więcej niż w tym samym okresie 2021 roku. Do tego aż 3 099 motorowerów znalazło nabywców. W tym przypadku wzrost rok do roku wyniósł 12,9 procent.

Honda liderem sprzedaży w Polsce

Niekwestionowanym liderem sprzedaży jest Honda. Japoński producent zanotował wynik 1 624 sprzedanych egzemplarzy oraz rekordowym, 21-procentowym udziałem w rynku. Na drugim miejscu uplasowała się Yamaha z wynikiem gorszym o 648 egzemplarzy.

Największy udział w sprzedaży na polskim rynku mają motocykle o pojemności do 125 cm3 – aż 3 051 egzemplarzy stanowi 39 proc. udziały w rynku. Na drugim miejscu znajdują się dużo większe maszyny o pojemności 750 cm3. Ich udział wynosi 28,4 proc. rynku.

Source: Sprzedaż motocykli w kwietniu 2022. Kryzysu w Polsce nie widać